Tytuł: Zjazd Absolwentów
Autor: Guillaume Musso
Ilość stron: 319
Wydawnictwo: Albatros
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: przyjaciele, tajemnica, przeszłość, zaginiona dziewczyna, zagadka, psychologia, miłość, zemsta.
,, Kto rządzi przeszłością, w jego rękach jest przyszłość”
G. Orwell
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Riwiera Francuska – zima 1992 r.
W mroźną noc, gdy kampus liceum zostaje sparaliżowany przez burzę śnieżną, 19-letnia Vinca Rockwell, jedna z najzdolniejszych uczennic w szkole, ucieka z nauczycielem filozofii, z którym ma potajemny romans. Dla nastoletniej dziewczyny miłość oznacza wszystko albo nic. Nikt już nigdy jej nie zobaczy.
Riwiera Francuska – wiosna 2017 r.
Kiedyś nierozłączni Fanny, Thomas i Maxime – najlepsi przyjaciele Vincy – nie kontaktowali się ze sobą od czasów szkolnych. Spotykają się dopiero na zjeździe absolwentów. Dwadzieścia pięć lat wcześniej, w strasznych okolicznościach, cała trójka uwikłana została w morderstwo popełnione w sali gimnastycznej. Teraz budynek ma zostać rozebrany, a na jego miejscu rozpocznie się budowa. I nic już nie stanie na przeszkodzie, by prawda wyszła na jaw.
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Posiadam egzemplarz promocyjny więc może się on nieznacznie różnić od finalnego.
Książka jest formatu A5 czyli standard. Okładka jest matowa i miła w dotyku, posiada skrzydełka. Na szczęście nie zostawia odcisków palców. Utrzymana jest w kolorystyce granatu, pomarańczu i turkusu. Na okładce widzimy szkolny korytarz ze szafkami uczniowskimi, który prowadzi do jakieś sali. Ogólnie już wyczuwa się pewien niepokój, patrząc na okładkę. Białe napisy są bardzo czytelne i duże. W środku znajdziemy przypisy od autora czyli co jest fikcją, a co prawdą ( to już mnie zafascynowało) ? oraz spis treści. Rozdziały zatytułowane, a każdy podrozdział jest ponumerowany. Kartki są koloru beżowego, a czcionka bardzo przyjemna dla oka. Dodatkowo na samym początku mamy genialną mapkę szkoły, co już mnie kupiło, bo nie ukrywam często podczas lektury do niej wracałam by przeanalizować pewne kwestie. Całość wydania oceniam na : 5+
OPINIA: Książka ,, Zjazd absolwentów” trafiła do mnie szczęśliwym trafem. Wydawnictwo bowiem ogłosiło ,, konkurs” nabór i z pośród wszystkich zgłoszeń wybrało o ile się nie mylę 30 szczęśliwców. Muszę Ci powiedzieć, że wysłałam swoje zgłoszenie bez jakiejś nadziei na to, że mi się uda. W końcu taki mały bojownik zamknięty w akwarium nie może równać się z rekinem pływającym po oceanach i morzach. Stąd też było moje ogromne zaskoczenie i przede wszystkim radość, że się udało i mogę opowiedzieć Ci o tej książce. Czyli malutki bojowniczek dał radę ;) To też wspaniała lekcja, że warto próbować swoich sił i nie poddawać się. Walczyć do końca ile sił nam starczy.. No dobra koniec tej przydługiej refleksji, wracajmy do właściwej miski gdzie czeka na nas konkretny tytuł.
Więc zacznę od tego, że to moje pierwsze spotkanie z autorem więc totalnie nie miałam pojęcia czego mogę się po nim spodziewać. Wiem, że jego książki mają wielu fanów i zachwalają oni sobie jego twórczość. Kiedy przeczytałam opis tej książki stwierdziłam : O przenajsłodszy kisielu to musi być genialna książka. Wszak porównywana jest do innych bardzo mocnych bestselerów. No więc pełna ekscytacji i motyli latających mi w brzuchu, zostałam wciągnięta do tej historii. Czy podobała mi się, a może okazała się być totalnym rozczarowaniem? Czy warto ją schrupać? Jeśli Cię zaciekawiłam to weź coś zimnego do picia w dłoń, siadaj i słuchaj.
Wyobraź sobie, że jesteś uczniem ostatniej klasy liceum. Z jednej strony cieszysz się, że kończysz ten etap edukacji, z drugiej wiesz doskonale, że najlepsze lata Twojego życia dobiegają końca. Twoja paczka najlepszych przyjaciół z czasem się rozkruszy i pozostaną tylko zdjęcia i wspomnienia. Jednak wiesz, że do tego czasu masz jeszcze wiele wspaniały chwil do przeżycia więc postanawiasz zrobić wszystko, by ten rok był niezapomniany.
Po latach wracasz do tej szkoły już jako absolwent. Duchy przeszłości wiszą nad Twoją głową, przypominając Ci wydarzenia z przed kilkunastu lat. Więc kiedy wchodzisz wystrojona/y na tzw znane śmieci to odkrywasz, że demony przeszłości nigdy nie umierają, a powracają w najmniej odpowiednim momencie…
Zanim przejdę do przybliżenia Ci bohaterów, pragnę zaznaczyć, że ta powieść biegnie dwutorowo. Mamy rok 2017 czyli obecny oraz 1992 czasy przeszłe. Postaram się więc jak najsprawniej opisać Ci postaci, które tworzą trzon tej historii.
Pierwszą z nich i to tą najważniejszą jest Vinca Rockwell. To dziewczyna, która uwielbia adrenalinę i pragnie korzystać z uroków życia ile się da. Często łamała więc ona reguły po to, by osiągnąć swój zamierzony cel. I choć wszystkim jej przyjaciołom wydawało się, że znali ją bardzo dobrze, to tak naprawdę nie wiedzieli oni o niej nic. Przebiegła kokietka, za którą szaleli nie tylko nastolatkowie ale i mężczyźni. Miała ona o wiele więcej sekretów niż by się komukolwiek mogło wydać. Co się więc stało tak naprawdę z dziewczyną w 1992 rok ? Czy gdzieś przez te wszystkie lata ukrywa się ze zmienioną tożsamością? a może nie żyje, a jej zwłoki tylko czekają na ich odkrycie, by prawda ujrzała światło dzienne ?
Thomas Degalais , Maxim oraz Fanny byli najlepszymi przyjaciółmi. Kiedy do ich paczki dołączyła Vinka, wszystko się diametralnie zmieniło. Ich nierozłączny team zaczynał kruszeć. Kiedy więc dziewczyna znika w tajemniczych okolicznościach, nic już nie jest takie samo. Po 25 latach tych troje ponownie spotyka się na zjeździe absolwenckim, jest już wiadome, że jedno z nich wie co się stało z Vinką, a pozostała dwójka skrywa mroczny sekret, który odmieni życie ich całej trójki na zawsze. Jednak, czy informacje które skrywają przez te wszystkie lata są prawdziwe? A może zostali sprytnie oszukani przez prawdziwego sprawcę?
Thomas jest naszym narratorem, przewodnikiem po całej tej historii. To właśnie z jego perspektywy poznajemy wszystkie okoliczności, jakie dzieją się teraz oraz kiedyś. Od samego początku czytelnik wie, jakie widma przeszłości prześladują go i nie dają mu spać po nocach. Mimo wszystko czujemy do niego sympatię i muszę przyznać, że jest bardzo ciekawą postacią, która do samego końca zaskoczy Cię swym zachowaniem. Nieprzewidywalność- to słowo idealnie opisuje tę postać.
Maxim według mnie z tej całej czwórki jest najbardziej mniej barwną postacią. Nie wniosła ona według mnie żadnej pompatycznej informacji. Po prostu był jako taki towarzysz bólu i cierpienia wszystkich, choć sam popełnił grzech to wydawać by się mogło, że miał to gdzieś i nie zrobiło to na nim jakiegoś wrażenia. Ot co zdarzyło się łuupsik sorki.. idziemy dalej.
Fanny od zawsze kochała się w Thomasie, jednak kiedy w ich paczce pojawiła się Vinka, jej pozycja uległa zmianie. Pozostała już na zawsze jego przyjaciółką, tak jak Vinka dla Thomasa. Ten trójkąt wzajemnej adoracji mógłby się wydawać nudny, przewidywalny, jednak autor w genialny sposób ukazuje, jak niespełniona miłość może prowadzić do konfliktu, a to już jest tylko jeden krok do katastrofy. To kolejna bohaterka, która zaskakuje czytelnika swoimi przemianami, jakie w niej pozachodziły od feralnego zniknięcia dziewczyny. Jestem jej kreacją tak samo zachwycona jak i Thomasa.
Bardzo podobało mi się w jaki sposób autor bawi się czytelnikiem. Kiedy już wydaje Ci się , że wiesz co się tak naprawdę wydarzyło, wkracza kolejna historia i osoba, która mogła przyczynić się do zaginięcia dziewczyny. Co się tak naprawdę wydarzyło? Tego dowiesz się już z lektury, która do samego końca trzyma czytelnika w niepewności. Genialnie poprowadzona historia, która mimo iż biegnie dwutorowo, to jest ona zaznaczona w rozdziale, dzięki czemu wiemy kiedy co miało miejsce. O zagubieniu w czasie nie ma mowy, wręcz czytelnik ma wgląd do całej sprawy. Nuda? a co to takiego ? W tej książce czuć niepewność, lęk o bohaterów oraz niecierpliwość, bowiem chcemy jak najszybciej rozwikłać tę sprawę. Okazuje się jednak, ze supełek był zawiązany bardzo mocno i nie tak łatwo dojść do sedna sprawy.
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
Nie spodziewałam, że tak bardzo przypadnie mi do gustu ta powieść. Po raz pierwszy spotykam się z twórczością Pana Musso i muszę przyznać, że było to przepyszne spotkanie. Ta książka jest, jak brownie, chrupiące z wylewającą się płynną czekoladą, która otula nas swym nieziemskim aromatem i niezapomnianym smakiem. Tutaj wszystko jest dopieszczone. Wspaniale wykreowani bohaterowie, którzy co rusz zaskakują czytelnika sekretami, które skrywali na dnie szafy, a teraz się z niej wysypały i cuż teraz trzeba się przyznać : Tak miałam/ łem gacie w słonie. Tu nie ma niewinnych, tu każdy ma na sumieniu jakiś grzech. Moimi ulubieńcami zostali Thomas oraz Fanny, którzy co rusz zaskakują czytelnika. Co jest także na plus, widzimy, jak jedno zdarzenie wpłynęło na przyszłe życie bohaterów i jak ich odmieniło. Jestem oczarowana piórem autora. Lekkie, a zarazem przepełnione tyloma emocjami, które powodują, że z tych nerwów obgryzasz talerzyk. Co chwilę mówiłam : ja Cię piórkuję co ?! Jak to! Fenomenalna zabawa w kotka i myszkę. Tu nic nie jest takie, jakie wydaje się na początku. Fabuła trzyma w napięciu do ostatniej strony, a plot twistów już nie zliczę, bo jest ich dużo. Wszak mamy wgląd w przeszłość jak i czasy teraźniejsze. Powiedziałabym, że jest tu uknuta idealna intryga i przestępstwo, które może być uznane za perfekcyjne, jak wykonanie sztuczki przez iluzjonistę. Kryminał, thriller, psychologia tak mocno są tutaj ze sobą połączone, że tworzą idealne trio, które powoduje, że czytelnik może tylko szukać roztopionego loda na podłodze, dzierżąc w dłoni drewniany patyczek z wrażenia. Genialna, fenomenalna, zaskakująca, a przede wszystkim nieprzewidywalna.Czytaj, bo jest warta grzechu, jakim jest jej schrupanie.
KOMU POLECAM? Osobą które uwielbiają thriller psychologiczny, kryminał i inteligentne powieści, które zostają z nami na długi czas.
💖 Za egzemplarz i niezapomniane umysłowe doznania dziękuję z całego serca wydawnictwu to było dla mnie ogromne wyróżnienie 💖: