Lepszy
tort śmietankowy niż czekoladowy, bo on jest ciemny i grzeszny - czyli motyw rasizmu w literaturze
obyczajowej, dlaczego jest tak rzadko wykorzystywany przez autorów ?
Na
każdym etapie swojego życia miałaś/ eś
do czynienia z dyskryminacją , nietolerancją czy wręcz szykanowaniem.
Bycie innym zawsze wzbudzało strach, odrazę i zdziwienie. Rasizm jest zakorzeniony wszędzie, w żartach,
filmach, anegdotkach, nawet w literaturze i to tej dziecięcej. Nie mamy świadomości,
że przekazujemy poprzez stereotypy, pewne nauki, które są właśnie często rasistowskie.
Zastanawia mnie od pewnego czasu dlaczego motyw rasizmu w książkach
obyczajowych, czy młodzieżowych nie jest wykorzystywany przez autorów ? Jest to
jakieś tabu? Właśnie tego chcę się
dowiedzieć !
Wydawać by się mogło, że temat rasizmu może
być bardzo inspirujący , chwytliwy i
wielu autorów będzie go wykorzystywać w swoich książkach. Nic mylnego, otóż na
palcach u jednej dłoni mogę Ci wymienić książki, które w przepiękny, mądry i
wartościowy sposób opisują rasizm. Jednak jak się przekonasz odnosić się on
będzie do dawnych czasów. Dlaczego więc nie ma książek ukazujących ten problem
z perspektywy naszych czasów? Czemu tak się dzieje? Przecież ten precedens
nie wyparował niczym woda zostawiona na
włączonym gazie.
Torty czekoladowe nie mogą królować w naszej
ciastkarni. Ich słodycz, ciemny kolor wodzą łasuchów na drogę pychy i grzechu.
Kto upiecze tort czekoladowy , będzie surowo ukarany, a Ci co będą go jeść, zostaną
poddani odpowiednim karą oraz będą wygnani. W naszym kraju można tylko jeść
torty śmietankowe, które są jedynymi prawdziwymi ciastami. Tylko jasne torty są
uznawane za te idealne i trzeba dążyć do pieczenia jak najbardziej
śmietankowych, przypominających czystość i niewinność.
Za sprawą
motywu tortów chciałam podać Ci przykład klasycznego rasizmu. O właśnie takim
problemie wykluczenia, czy zniewolenia powstało kilka książek. Pierwszą książką
jest klasyk ,,Zabić Drozda”, który to podbił światowe listy bestsellerów i stał
się tak kultowy, że nie znam osoby, która by tego tytułu nie słyszała lub nie
przeczytała. Kolejną pozycją jest ,, Zniewolony” na podstawie, którego powstała
piękna ekranizacja. Opowiadająca o człowieku wykształconym, który trafia na
plantację bawełny i zostaje niewolnikiem. Dlaczego? Tylko dlatego, że jest
Afroamerykaninem. Inną pozycją dość znaną są ,, Małe wielkie rzeczy” w której
to kobieta zostaje oskarżona o zabicie niemowlaka w szpitalu, tylko za sprawą
swego pochodzenia. Mogłabym jeszcze wymienić,, Sekretne życie pszczół” oraz ,,
Służące”. Jednak wszystkie one opowiadają o rasizmie, który był kiedyś. O
niewolnictwie, złym traktowaniu i pozbawianiu przywilejów.
I
tu rodzi się moje pytanie: Czy rasizm zniknął nagle z naszego życia? Dlaczego
autorzy nie przedstawiają tej problematyki ukazując jak wygląda ona dziś? Czego
się boją?
Długo
myślałam nad tym problemem. Jednak wszelkie moje domysły dlaczego tak się
dzieje? wynikały z perspektywy
czytelnika. Więc nie były one obiektywne. Dzięki dwóm wspaniałym autorkom,
które zgodziły się odpowiedzieć na te nurtujące mnie pytanie sprawa się troszkę
rozjaśniła.
Ja
:
Mam do Was pytanie, jako autorek: dlaczego
według Was pisarze tak rzadko sięgają po motyw rasizmu w swoich książkach?
Evanna:
U każdego pisarza to kwestia indywidualna . Ja jestem tym, który pisze o tym, z
czym wiążą się jego osobiste przeżycia. Rasizm nie dotyczy mnie bezpośrednio, więc
ciężko byłoby mi o tym opowiadać, by zachować przy tym pozory prawdziwości.
( Evanna Shamrock
autorka serii ,, Signum Sanguinem” )
Alicja:
Temat
rasizmu, jak i każdego innego problem, z którym borykamy się obecnie, jest
tematem trudnym do opisania. Sama nigdy nawet nie zamierzałam zawierać go w
swoich powieściach.
Ja
:
Dlaczego?
Alicja:
Ponieważ nie chciałabym nikogo urazić, a zarazem
jestem osobą typowo żyjącą w chmurach
oraz opowieściach, które żyją w mojej głowie. Codzienne problemy,
wypadki, głód, maltretowanie, handel ludźmi… To wszystko za bardzo mnie
przytłacza i wiem, że nie umiałabym napisać książki na ten temat, chociaż
sprawa ma się inaczej, jeśli chodzi o fantastykę. Wplatam tam wiele problemów
obecnego świata i to jest chyba mój sposób na przekazanie, że nie zgadzam się z
ciągle szerzącym się złem.
Ja:
Myślisz, że jest jakiś jeszcze inny powód, który sprawia , że na rynku jest tak
mało książek o tej tematyce ?
Alicja : Innym powodem jest zapewne obawa o nieznajomość
tematu- a może braku chęci w jego zagłębienie? Ciężko mi to określić. Czasem
lepiej czegoś nie napisać, niż napisać
ale zostać potem wyśmianym z powodu własnej niewiedzy. Natomiast, jeżeli
spojrzymy na debiutantów lub autorów, którzy wypracowali już sobie markę, nie
dziwię się, że nie piszą na temat rasizmu, ponieważ nie zapominajmy – książka
to produkt, który musi się sprzedać. Jeśli ktokolwiek ma ją wydać, musi mieć
pewność, że wydatek się zwróci. Nie ukrywajmy- skoro ludzie na co dzień w wiadomościach
słyszą o wielu tragediach, gdy sięgają po książkę pragną oderwać się od szarego
świata.
( Alicja Wlazło autorka książki ,, Mrok” otwierającą
serię o ,,Zaprzysiężonych” )
Ja:
Bardzo Wam dziękuję za
tak wspaniałe odpowiedzi :* <3
Dzięki autorkom mamy już jakieś minimalne pojęcie,
dlaczego autorzy unikają lub po prostu nie chcą pisać o rasizmie i dlaczego
jest tak mało książek o tym temacie.
Na
szczęście Emily Giffin przerwała tę ciszę i
podjęła wyzwanie. Napisała
powieść ,, Wszystko czego pragnęliśmy”. W swojej książce opowiada historię
nastolatki Lyli Volpe, która pada ofiarą rasistowskich szykan. Przez swoje
pochodzenie zostaje wykluczona z życia ,, elit”. Jedna impreza i jedno zdjęcie
zamieszczone w Internecie z rasistowskim
przesłaniem rujnuje jej świat. Hasło ,,
Widać, że dostała zieloną kartę” nie
tylko pogłębia jeszcze bardziej jej wyobcowanie ale daje zielony sygnał ,,
zobaczcie możemy wszystko”. Autorka odważyła się poruszyć temat współczesnego
rasizmu, z jakim mamy do czynienia na co dzień.
To już nie jest ,, klasyczny rasizm” jesteś czekoladowym tortem nie ma
miejsca w naszej śmietankowej cukierni na takie ciasta. Czy o charakterze
niewolniczym, pozbawionym praw i przywilejów. Giffin przerwała długie milczenie,
jakie zapanowało w świecie literatury i na nowo pokazuje nam współczesny,
wyrafinowany rasizm, który ukryty jest w żartach, internetowych zdjęciach czy
filmach. Pokazuje brutalną stronę ucywilizowanego świata, w którym niby
jesteśmy mądrzejsi, a tak naprawdę tacy sami tylko , że gorsi. Dodatkowo
uzasadnia , a wręcz podaje jak na tacy dlaczego jest cicho o tym
dyskryminowaniu. Pozwolę sobie zacytować fragment książki:
,, (…)
Zielona karta, Finch?!-dodałam
- Oj, mamo, to był tylko żart.’’
To był tylko
żart odpowiada bohater, a zarazem sprawca całej afery. Czyli jeśli ktoś z kogoś żartuje wtedy nie ma mowy o rasizmie?
Jak widzicie chłopak nie zdaje sobie w ogóle sprawy z tego, że skrzywdził
dziewczynę. I właśnie dochodzimy do sedna. W dzisiejszym świecie dobro i zło
zatarły się tak bardzo, że młodzi ludzie
nie widzą, że robią coś złego. Według nich wszystko jest ok i o co chodzi
? Ile razy Ty słyszałaś/ łeś żarty o ,,
Murzynach” , ,, Żydach” czy ,,Cyganach”
? Czy zastanowiłaś / łeś się kiedykolwiek jak nie na miejscu są te kawały ? Jak
bardzo są obraźliwe i okropnie ? Przykłady z Internetu :
,, Czym różni się Żyd od aorty ? Aorta wychodzi z
komory ”
,, Co to jest kod kreskowy? Zdjęcie grupowe dzieci z
Etiopii”
,, Dlaczego w Rumunii wyginęły łabędzie? Bo cyganie
szybciej dopływali do chleba”
I tak to są
żarty obrażające, wręcz z elementami rasizmu, z którym mamy do czynienia na co
dzień. Już nie wspominając o filmikach,
czy memach. Stąd gdzieś można zrozumieć Fincha, że nie rozumie o co chodzi z tą
jego aferą zdjęciową? Jeśli sam śmiał się z takich żartów i wywyższał się ponad
innych za sprawą pieniędzy. Giffin w
swojej książce w przepiękny i bardzo refleksyjny sposób przekazuje, że często
nieświadomie ( nie wiedząc , że to jest niewłaściwe) stajemy się takimi
obłudnikami, którzy mówią o swojej tolerancji głośno, a na ucho opowiadają np
takie dowcipy. Jedno wyklucza drugie. Autorka przedstawia problem tzw
znieczulicy i można powiedzieć młodzieży, która nie widzi nic złego w takich
żartach, docinkach i ogólnej niechęci.
Dlaczego
autorzy pomijają motyw rasizmu lub mało
kiedy go wykorzystują?
Podsumowując zatem , po analizie odpowiedzi autorek możemy dojść do
wniosku, że jest to po pierwsze trudny i drażliwy temat. Po drugie obawa, czy
czytelnik będzie chciał przeczytać książkę, w której poruszane są ciężkie,
bardzo emocjonalne przykłady lub wydarzenia, które miały miejsce w życiu
realnym. Po trzecie obawa przed brakiem odpowiedniej znajomości tematu i
pisaniu o rzeczach, które bezpośrednio nie dotyczą pisarza. Co za tym idzie,
lęk przed ośmieszeniem się. Po czwarte, czy wydawnictwo będzie chciało
zainwestować i wypromować taką historię ?
Ja natomiast, jako czytelnik uważam że
autorzy może myślą, że jest to temat ,,niechwytliwy”, przedawniony. Do tego
boją się zaryzykować, że swą oryginalnością nie wbiją się w ,, kanon” i nie
zdobędą szturmem księgarń tak szybko, jak chwytając za sprawdzone i klasyczne
motywy typu miłość, przyjaźń, choroba itd. Na koniec powiem Wam, że mam
nadzieję, że powstanie więcej takich książek jak ,, Wszystko czego pragnęliśmy”
ukazując naszą rzeczywistość taką jaka jest naprawdę. Rasizm otacza nasz
wszędzie i nie warto udawać, że nas współczesnych ludzi on nie dotyczy. Polecam
serdecznie tę pozycję jeśli choć troszkę zaciekawiłam Cię tym tematem. Jest trudna, naładowana emocjami, piękna i
bardzo uniwersalna. Skłania nas do refleksji i zmusza do odpowiedzi na pytanie : Czy jestem
tolerancyjny ?
Serdecznie zapraszam Cię do dyskusji w komentarzach:
Według Ciebie dlaczego jest tak mało książek o tematyce rasizmu? Znasz jakieś
ciekawe książki o tym motywie, które nie zostały zaprezentowane, a polecasz?
Dla zainteresowanych książką poniżej znajduje się link, gdzie dowiecie się troszkę więcej o tej powieści:
http://otwarte.eu/landings/giffin/?utm_source=blogi&utm_medium=blogi&utm_campaign=Wszystko%20czego%20pragn%C4%99li%C5%9Bmy&utm_term=blogi&utm_content=blogi
http://otwarte.eu/landings/giffin/?utm_source=blogi&utm_medium=blogi&utm_campaign=Wszystko%20czego%20pragn%C4%99li%C5%9Bmy&utm_term=blogi&utm_content=blogi
Czekam na swój egzemplarz tej książki i już nie mogę się doczekać, kiedy się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńKochana to jest taka petarda, że ja tylko liznęłam jeden temat, a właściwie problem, jaki autorka zawarła w tej powieści. Spokojnie można by na jej podstawie napisać jeszcze ze 3. GENIALNA i czekam na Twoją opinię :*
UsuńNiestety nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek przeczytała jakąkolwiek książkę która poruszalaby temat rasizmu. Będę musiała to nadrobić i poznać zabić Drozda oraz wszystko czego pragnelismy😊
OdpowiedzUsuńPolecam szczególnie książkę Pani Giffin💖 Fenomenalna i refleksyjna.
UsuńDzięki za odwiedziny 😘💖😍
Niedługo zapoznam się z tą książką i jestem ciekawa jakie wzbudzi we mnie odczucia, bo z reguły powieści pani Giffin kojarzą mi się z lekkimi czytadełkami, a tu zapowiada się poważny temat.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc jakoś do tej pory nie przeczytałam żadnej książki dotykającej tematu rasizmu, "Zabić drozda" i "Małe wielkie rzeczy" i "Służące" dopiero czekają w kolejce do przeczytania. W sumie chyba nie ma na naszym rynku wydawniczym zbyt wielu powieści, które poruszałyby ten temat, oprócz wyżej wymienionych nic mi nie przychodzi do głowy...
Prawda ? Tak jakby ten problem w ogóle nie istniał. Zobaczysz ,,Wszystko..." spodoba Ci się. I cieszę się, że przerwała tę tamę milczenia. Może inni też odważą się poruszać ten motyw w swoich książkach . Na obecną chwilę Giffin wg mnie klasuje się na 1 miejscu :)
UsuńDziękuję kochana za wspaniałą wypowiedź 😘💖😍
Muszę przyznać, że nie czytałam wielu książek z tematem rasizmu i rzeczywiście jest ich jakoś mało. Czytałam ''Sekretne życie pszczół'' i ''Chata wuja Toma'' z tego co pamiętam. Nie wiem czy były też jakieś inne. Książkę, którą pokazałaś też mam w planach. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńOo nie znam ,, Chaty.." Cieszę się i gwarantuje, że po jej przeczytaniu, jeszcze długo będziesz o niej myślała 💖
UsuńKochana dziękuję za Twoją propozycję i oczywiście komentarz 😘💖😍
Czytałam Zabić Drozda - również rewelacyjna i zdecydowanie o dyskryminacji rasowej. Mnie poruszyła :) Co do Giffin ale pewnie nadrobię to niedociągnięcie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana bardzo 😘 i jestem ciekawa jakie na Tobie wywrze emocje 💖
UsuńCiekawy wpis na intrygujący temat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :*
Usuń