Tytuł: Dzieci Sendlerowej
Autor: Tilar J. Mazzero
Ilość stron: 340
Wydawnictwo: Bez Fikcji
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE:dzieci, wojna, walka o przetrwanie, cierpienie, przyjaźń, biografia, siła kobiet, miłość
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Ta książka opisuje niezwykłe losy Ireny Sendlerowej. To opowieść o kobiecie, która dzięki niewiarygodnej odwadze, determinacji i nadziei, podejmując ogromne ryzyko, uratowała przed śmiercią lub deportacją do obozów zagłady 2500 żydowskich dzieci.
Irena Sendlerowa ukryła ich nazwiska w butelce i schowała ją pod starą jabłonią na działce swojego przyjaciela. Miała nadzieję, że po wojnie dzieci zostaną odnalezione przez swoich bliskich. Nie mogła jednak przewidzieć, że 90% krewnych uratowanych przez nią dzieci zginie.
Nazywana Aniołem z warszawskiego getta. Do dzisiaj jest symbolem walki o godność człowieka, szukania nadziei, tam, gdzie już jej nie ma, a także słuchania głosu, który mówi, że trzeba pomagać tym, którym dzieje się krzywda.W 1942 roku Irena, jako pracownik opieki zdrowotnej, uzyskała zgodę na wchodzenie do warszawskiego getta. Tam, chodząc od drzwi do drzwi, prosiła rodziców i krewnych, aby pozwolili jej wydostać ich dzieci za mury. Namawiała swoich przyjaciół i sąsiadów, żeby pomogli jej je ukryć. Wraz ze współpracownikami opieki społecznej oraz ruchu oporu stworzyła całą siatkę przerzutową. Dzieci były transportowane kanałami, tajnymi przejściami w opuszczonych budynkach, schowane w trumnach lub pod ubraniami.
Ta książka to opowieść o odwadze, miłości i człowieczeństwie, które bardzo jasno świecą nawet w chwilach, kiedy wszystko gaśnie.
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka jest standardowych wymiarów A5 tylko, że jest węższa. Okładka utrzymana w kolorze sepi przedstawia zdjęcie od pasa w dół ustawionych dzieci, co już na tym etapie wywołuje w czytelniku emocje, nostalgię. Okładka jest matowa, przyjemna w dotyku i nie pozostawia odcisków palców. Posiada skrzydełka oraz dodatki tj bibliografię, indeks bohaterów występujących w biografii. Zabrakło mi tu zdjęć, bo aż się o to prosi ta książka. Sama czcionka przyjemna dla oka, kartki grubsze w kolorze szarym, a każdy nowy rozdział posiada swój tytuł. Całość wydania oceniam na: 5
OPINIA: Książka ,,Dzieci Sendlerowej" to dość osobliwy wyjątek na moim blogu. Jak wiesz nie sięgam po powieści, czy inne gatunki literackie, w których występuje motyw II Wojny Światowej, czy ogólnie wojen. Jednak ta pozycja jest owym odstępstwem od reguły. I choć już teraz wiem, że będzie to dla mnie bardzo emocjonalna przeprawa niczym przez dziką dżunglę pełną niebezpiecznej zwierzyny, to postanowiłam, że dam radę. Jeśli jesteś ciekawa co sądzę o tej książce, to usiądź, weź sobie coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj.
Jak wspomniałam już na wstępie bardzooo rzadko sięgam po takie pozycje, gdyż są one dla mnie w odbiorze zbyt emocjonalne, przerażające i wprawiające mnie w kiepski nastrój. Jednak coś wewnętrznie mówiło mi, że mam spróbować z tą pozycją. I choć nie ma tu za dużo dialogów, to trzymam w rękach bardzo wyczerpującą biografię kobiety, która w tak trudnych czasach postanowiła nie tylko zawalczyć o swoją zakazaną miłość, ale i o niewinne istotki, które stały się pokarmem dla wygłodniałych nienawiścią wilków.
Irena jawi się nam tutaj jako dziewczyna, która od zawsze wiedziała co chce robić w życiu. Pomagać innym. Od najmłodszych lat kolegowała się ze żydowskim dziećmi więc nie dziwi nas fakt, że w późniejszym okresie swojego życia będzie walczyć o każdą duszyczkę. Poznawała bowiem ich kulturę, tradycję, a nawet potrafiła mówić w ich języku. Można powiedzieć, że gdzieś poczuła nawet taką fascynację tą społecznością tak inną od naszej. Kiedy więc Hitler zdobywa Warszawę nasza bohaterka po raz pierwszy zdaje sobie sprawę, co to znaczy nienawiść do drugiego człowieka i jak strach może zmienić ludzi. Jej nieudane małżeństwo i wieloletni romans z Żydem są jakby aktem buntu i pokazaniem światu, że ona się tak łatwo nie podda. I tak o to krok za krokiem widzimy jak kształtuje się światopogląd Ireny i jak wyglądało owe ratowanie żydowskich dzieci. Często bardzo trudne, niebezpieczne, a przy tym spontaniczne. Co najbardziej mi się spodobało w tej książce? to, że mimo jej heroicznej postawy nadal pozostaje ukazana jako normalna kobieta, która ma swoje potrzeby, lęki, a pomoc najmniejszym i bezbronnym dzieciom jest jej osobistą, kobiecą walką z wrogiem.
W całej biografii przewija się wiele postaci, które odegrały bardzo ważną rolę nie tylko w życiu Ireny, ale w walce o Polskę. Na końcu autorka umieściła owy słownik postaci, gdzie krótko opisuje, kto kim jest i czym się zajmował. Pamiętać trzeba, że wszystkie wymienione osoby są autentyczne, co tym bardziej oddziaływało na mą wyobraźnię i ogólny odbiór książki.
Całą historię przeżywałam bardzo. Może ze względu na to co dzieje się za naszym obecnym oknem. Wiele czynników znalazłam podobnych. Panująca febra, gruźlica, na którą zapadali ludzie powodowała, że zaczęto izolować się w domach, zaczęło brakować środków higieny osobistej, a dodajmy do tego jeszcze te trudne czasy, gdzie ludzie głodowali, byli bez pracy, bo trwała wojna. Jednak nie to jest najważniejsze w tej książce, a historia żydowskich dzieci, które często osierocone, błąkały się po getcie lub były mordowane na oczach swych najbliższych. I w właśnie w tym dla nich koszmarze pojawiała się ona: Irena, ich anioł stróż, który niczym wróżka dawała im życie.. często nowe życie w obcym miejscu u nieznanych ludzi. Na szczęście autorka oszczędza czytelnikowi drastycznych opisów, stara się ogólnikowo opisywać trudne życie dzieci. Co bardzo mi się spodobało, że osoby uratowane przez Irenę również opowiadają jak to wyglądało z ich perspektywy.
Najbardziej bolesne było dla mnie, że ta wspaniała kobieta, była przez jakiś czas zapomnianym bohaterem. Gdyby nie właśnie rodziny żydowskie, które głośno mówiły o jej zasługach, myślę, że jej historia utonęła by w odmętach zapomnienia. Obraz opisany na kartach powieści, który wywołał u mnie łzy to opis Ireny, jak to Korczak nie opuścił do końca swych podopiecznych mimo możliwości ucieczki i wybawienia się z rąk oprawców. I właśnie ta postać momentami zaćmiła tą skromną, ale jakże waleczną bohaterkę. Bowiem ludzie pamiętali heroiczną śmierć Korczaka, pomijając waleczną Irenę, która uratowała tyle małych istnień.Na szczęście jej historia cały czas żyje w ocalałych. Są takie książki, które dotykają serca, ta właśnie taka jest.
I na tym zakończę moją recenzję, bo należała ona chyba do jednych z trudniejszych jak dla mnie do napisania. Jeśli była dla Ciebie zbyt chaotyczna, to przepraszam, ale tak to jest kiedy ktoś trzyma Cię za serce.. trudno wtedy przelać owe kłębiące się emocje na papier, czy ekran... Jednak jeśli podołałam to cieszę się bardzo z tego mojego małego prywatnego sukcesiku ;)
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
,, Dzieci Sendlerowej" a miała ich ok. 2500 to niezwykła biografia, która ukazuje Irenę jako kobietę. Kobietę, która ma marzenia, pragnienia, które nagle roztapiają się i nikną na naszych oczach niczym lód. Wojna powoduje, że bohaterka ta odnajduje się w nowej rzeczywistości bardzo szybko, a jej buntem na złe traktowanie żydów staje się ocalenie jak najwięcej istnień. I choć sama przypłaca to zdrowiem to nigdy się nie poddała. Ta książka to przepiękna historia, która okraszona licznymi bohaterami i ich relacjami ukazuje nam prawdziwą twarz Sendlerowej. Kobiety, która poświęca swoje szczęście i spokój zapomnianym, porzuconym dzieciom, ale i takim dla których rodzinom ich życie było cenniejsze od ich własnych. I choć nie sięgam po taką literaturę, to jestem szczęśliwa, że jednak się przełamałam i ją przeczytałam. Bowiem książka ta jest bardzo klimatyczna i świetnie oddaje realia tamtych czasów. Jest bardzo wartościowa, a przede wszystkim refleksyjną biografią, która ukazuje nam, jak szczęśliwi jesteśmy teraz, żyjąc w takich czasach, u boku swych ukochanych. I zadaję sobie pytanie: Ile na świecie jest takich skromnych Sendlerowych, które pod osłoną nocy niosą nadzieję, pomoc lub nowe, lepsze życie obcym ludziom? Tak po prostu, bezinteresownie. Nikomu się nie chwaląc ze swych osiągnięć, uważając to za coś normalnego, przyziemnego. Książka warta schrupania, zdecydowanie!
KOMU POLECAM? Osobom lubujących się w tematyce II Wojny Światowej, Biografiach
❤️ Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu❤️:
Ta książka jest na mojej liście obowiązkowych tytułów do przeczytania. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam, jest świetna pod względem zaprezentowania Sendlerowej i bardzo klimatyczna.
UsuńKocham biografie, przeczytam na pewno, ciekawi mnie jednak, czy jest w jakimś sensie "krytyczna"? Czy to tylko laurka? Pokazuje człowieka z krwi i kości, czy tylko fenomen? bardzo mnie ciekawią jej powojenne losy. No i oczywiście losy "jej" dzieci, takie coś wymagało GIGANTYCZNEJ odwagi.
OdpowiedzUsuńWiesz tutaj opisują ją jej współpracownicy, uratowanie dzieci już jako osoby starsze. Właśnie powiem, Ci podoba mi się, ze momentami ukazuje autorka jej egoizm, ale nie chcę za dużo opowiadać, bo fajnie jest to odkryć samemu ;) Wiec tak ma ona rysy oraz wady..
UsuńPodziwiam Sendlerową za wszystko co zrobiła. Jednak mam z nią pewien problem, ponoć trochę koloryzowała swój życiorys, wcale nie uratowała 2.5 tys dzieci, w oficjalnej biografii kazała pomijać jakieś fakty (np. Ze jej 2 mąż miał żydowskie korzenie). Wokół niej powstał ogromny kult i ciekawa jestem w jakim kierunku to wszystko się potoczy. Czy zaczniemy obiektywnie poznawać ją jako osobę czy może jednak będą pisane jedynie laurki na jej cześć.
OdpowiedzUsuńWłaśnie w tej książce są wypisane wszystkie osoby, które razem z nią zajmowały się ratowaniem dzieci. Owe 2,5 tyś to jest owa wspólna liczba uratowanych przez grupę ludzi, którymi zarządzała Irena. I masz rację ona sama mogła uratować ok 200 choć teraz podaję liczbę od czapy ale jeśli ich było w przedziale 10-15 owych pomocników, niech każda uratowała po ok 150 to wtedy mamy przybliżony wynik. A skąd taka liczba 2,5 tyś? A no właśnie z rejestru, które prowadziły te osoby. Każdy wpisywał dane uratowanego. I masz rację co do stwierdzenia, że ona sama tyle nie uratowała, ale cała grupa :)
UsuńI tak jej drugi mąż był żydem to prawda, bardzo długo musiał ukrywać swą prawdziwą tożsamość. Ta książka wszystko dokładnie i rzetelnie opisuje, warto sięgnąć po nią, bo właśnie obala wszelkie mity i niejasności ;)
Od czytania samej recenzji się wzruszyłam. Mam podobnie, bo nie za bardzo potrafię czytać lub oglądać materiały poświęcone II Wojnie Światowej. Bardzo wszystko przeżywam, mimo to opowieści o Irenie Sendlerowej bardzo lubię. Dają one dużo nadziei i tę pozycję chętnie poznam. Naprawdę warto.
OdpowiedzUsuńWiesz, jeśli ja dałam radę, to Ty też dasz radę :) Ja jestem typowym mięczakiem jeśli chodzi właśnie o tę literaturę wojenną, wspomnienia i ogólnie literaturę obozową, to ja totalnie się rozklejam, przeżywam. Tutaj ogromny jak dla mnie oczywiście plus, jest fakt, że autorka nie rozdrabnia opisów, nie wdaje się w szczegóły. Stara się jak może opowiedzieć wszystko jak najdelikatniej ( jeśli to jest w ogóle możliwe) Dlatego polecam Ci ją tym bardziej, jeśli tak jak ja jesteś takim wrażliwcem <3
UsuńśWIETNA RECENZJA! Książkę na pewno przeczytam, bo postać Ireny Sendlerowej warta jest bliższego poznania.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :* To była jak dla mnie emocjonalnie trudna przeprawa, ale warta tego. Bardzo godna polecenia biografia, bardzo rzetelna.
UsuńNie słyszałam o tej książce, a szkoda, bo tematyka jest naprawdę intrygująca, jeśli mogę tak napisać, bo któż nie zna Pani Sendlerowej? Masz rację, że sama okładka już wywołuje pewne emocje. Ja popatrzyłam na nią i stwierdziłam, o kurde, to będzie mocne i dobre.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty- raczej nie sięgam po pozycje z tematyką II wojny światowej, ale także dla tej książki zrobiłabym wyjątek od reguły, bo wydaje mi się, że warto w takim razie. Tym bardziej, że tak, jak napisałaś, straszne jest to, że ta kobieta prawdopodobnie zostałaby zapomniana, gdyby nie rodziny mówiące o jej zasługach. Chwała im za to! Zachęciłaś mnie i to bardzo, dziękuję za recenzję, Dario! Dużo zdrówka życzę :)
Dziękuję serdecznie Pando :* Zrób wyjątek, bo mimo wielu emocji jakich mi dostarczyła, to na szczęście opisy nie były aż tak brutalne. Dodatkowo fakt, że Ci ludzie znali Irenę, pracowali z nią, czy się przyjaźnili dodaje tej książce wiarygodności. Ukazują ją jako normalną kobietę z wadami jak i zaletami, o uważam za ogromny plus. Cieszę się kochana, że chcesz dać jej szansę, bo powtórzę się: WARTO ! Również dużo zdrówka Ci życzę i trzymaj się cieplutko :*
UsuńPolecam, bo warto. Dziękuję serdecznie za komentarz i odwiedziny :*
OdpowiedzUsuńNie zcytałam tej ksiazki, choć wiele o nie słyzsałam. Czasami dobrze jest siegnac po ksiażki, które nieco wykraczaja poza nasze ramy gatunkowe. Zawsze to odmienna literacka przygoda, która w pewien spsosób poszerza nasze choryzonty.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Karo
Właśnie, a ja lubię przełamywać się niczym wafel ryżowy i jeszcze raz spróbować gatunku, który mi nie leży, bo tak jak mówisz nie tylko poszerza horyzont, ale może się okazać, że nasz gust się zmienił i to co nam nie smakowało kiedyś, teraz się tym zajadamy ;)
UsuńJuż mi się obiła o oczy gdzieś ta recenzja książki, zapowiada się naprawdę ciekawie. Myślę, że mojej siostrze przypadła by do gustu
OdpowiedzUsuńWięc śmiało polecaj, bo bardzo dobra jest ta biografia :)
UsuńPięknie opisałaś książkę dreszcze mi przeszły. Takie książki odkładam daleko bo bym się zalała łzami, a smutnych dni ostatnio mmat zbyt wiele także nie skorzystam... Mimo to bardzo dziękuję za fragment pięknej i wzruszajacej lektury na wieczór...
OdpowiedzUsuńWesołych Świat życze 🐣
Ja też, ale się przemogłam, no bo kiedy będzie ,, lepszy czas" ? Dziękuję kochana, ja Tobie również życzę Wesołych Świąt :*
UsuńO nie... to nie jest dla mnie czas na tę lekruę :(
OdpowiedzUsuńWiem, ale warto zapamiętać tytuł, bo jest to bardzo dobra biografia
UsuńTak, tak wiem... i część z jej życia znam, oglądałam film i czytałam komiks o tej kobiecie chociaż wiem ze ta biografia to coś inneo
UsuńTak, ale bardzo fajnie sie ją czyta, lekko, a to ważne :)
UsuńDziękuję za recenzję. Na pewno przeczytam książkę, bo sama kiedyś interesowałam się jej losami. Ale masz rację są to bardzo "ciężkie" książki. Ale i ciężkie to były czasy...
OdpowiedzUsuńDokładnie, a ja z trudem czytam o nich, gdyż aż serce się samo kraje, że ludzie takie piekło zgotowali innym ludziom :(
UsuńZdecydowanie wyjątkowa książka - jest na mojej liście do przeczytania. Zarówno IreIr jak i Korczak to dla mnie autorytety człowieka! Ogromna inspiracja i motor zapalny w pracy zawodowej 💚 dziękuję za Twoja recenzje
OdpowiedzUsuńOj tak, te postacie potrafią zawstydzić człowieka swą empatią, wrażliwością, a przede wszystkim dobrem, które pomimo przeszkód gdzieś się tam tliło...
UsuńNie miałam nigdy okazji przeczytać tej książki, ale zdecydowanie bym po nią sięgnęła. O losie Żydów czytałam inną książkę w liceum i szkoda, że nie była to lektura obowiązkowa, a mówię tutaj o "Zdążyć przed Panem Bogiem". Jest to inny typ książki, bo to reportaż, ale jeśli odczuwałam takie emocje czytając reportaż, to sądzę, że jakbym przeczytała tą biografię, to byłoby podobnie.
OdpowiedzUsuńJa to miałam na j.polskim ale ja chodziłam na rozszerzony i masz rację, ta książka też potrafi wstrząsnąć człowiekiem. To polecam Ci tę biografię, również w sposób ciekawy i tak jak wspomniałam o ile się da w łagodny sposób opowiada o ich życiu.
UsuńKsiążkę zapisałam do lektur obowiązkowych! Świetna recenzja, dziękuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Aniu, za miłe słowa. Są takie książki, że człowiek boi się używać słów by nie umniejszyć historii, którą prezentuje. Utrzymując powagę i starając się zapanować nad emocjami. Cieszę się, że podołałam temu zadaniu...
UsuńTym razem podziękuję. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale :)
UsuńSzczerze to omijam szerokim łukiem wszelkie książki i filmy o tematyce wojennej. Strasznie to wszystko przeżywam, ryczę jak bóbr. W domu mówię wszystkim i tak się utarło, że ich po prostu nie lubię. Jednak nie o to chodzi. Zbyt wiele emocji. Więc nie obiecuję, ze po nią sięgnę. Recenzję napisałaś oczywiście wspaniałą i bardzo zachęcającą, ale ja nie wiem czy dam radę. Mam jednak komu ja polecić. Mój Mąż takie pozycje "Chrupie na stojąco" - będzie zachwycony.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię, bo mam tak samo, ale ta książka mile mnie zaskoczyła mimo wszystko i ukazała, że nie każda musi być aż tak dosłowna w swych opisach. O to mężowi przypadnie do gustu w 100%
UsuńDziękuję za recenzję. Wiem komu polecę tą książkę.
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie :)
UsuńKsiążka niewątpliwie warta przeczytania :)
OdpowiedzUsuńOj warta, warta, polecam :)
UsuńRecenzja, jak wszystkie, świetna. Znam historię i dużo słyszałam o książce. Dlatego chętnie przeczytam. Warta uwagi i po Twojej rekomendacji na pewno po nią sięgnę ☺️
OdpowiedzUsuńCieszę się Marzenko, bo muszę przyznać troszkę zwlekałam z recenzją, by zebrać swe myśli do jednego gara, by wyszło z tego coś sensownego ;) Dlatego jestem szczęśliwa, że się udało <3 Sięgaj kochana, bo to bardzo ciekawa biografia.
UsuńBardzo ciekawa pozycja bardzo ważna osoba myśle, że godne przeczytania.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że chyba każdy o niej słyszał , czy to na polskim, historii. Jednak po raz pierwszy dzięki tej książce zrozumiałam dlaczego? Jakie miała pobudki? No, bo kurczę czemu nikt wcześniej nie zrobił tego co ona? Ta biografia odpowiedziała na wiele moich pytań. Polecam z całego serca
UsuńMam w planach tę książkę, bo słyszałam gdzieś tam o Irenie Sendlerowej, ale dobrze by było trochę uporządkować wiedzę. Nie należę do osób szczególnie wrażliwych, stąd, nie mam problemu z literaturą wojenną i obozową, myślę więc, że "Dzieci Sendlerowej" przeczytam bez większych trudności...
OdpowiedzUsuńTo kochana tym bardziej musisz jej zakosztować. Będziesz usatysfakcjonowana jej smakiem. Niby nie jest gruba, a jednak treściowo jest bardzo bogata. Reasumując nic dodać nic ująć ;)
UsuńJa jestem bardzo wrażliwą osobą, ale lubię emocje i refleksje najbardziej ze wszystkiego, co książki mają do zaoferowania.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym więcej o Irenie Sendlerowej. Moja wiedza kończy się na tej wyniesionej gdzieś z czasów szkolnych... Trochę więc ubogo 😓🙈
Miałam podobnie wiesz, ale właśnie dzięki tej pozycji dowiedziałam się o niej o wiele więcej. Także polecam, bo to bardzo fajnie napisana biografia, która nie koloryzuje, ani nic nie upiększa ;)
UsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńPolecam Ci ją z całego serca, jest warta każdej minuty i złotówki :) Dziękuję serdecznie za odwiedziny i komentarz ❤️
Usuń