Strony

piątek, 25 czerwca 2021

Tracker's end- czyli miłość na motorze...

 

 

 


 

 

 

 

Tytuł:Tracker's end

Autor:  Chantal Fernando

Liczba stron:291

Seria: Wind Dragons

Wydawnictwo:  Niezwykłe

Okładka:  miękka

SŁOWA KLUCZE:erotyk, motory, książki, pisarstwo, miłość

 

 

KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Lana, dzięki swojej przyjaciółce Annie, poznaje świat członków klubu motocyklowego. Jednym z nich jest Tracker – najgorętszy facet, jakiego w życiu widziała. Już od pierwszej chwili, kiedy się poznają, jest kompletnie zauroczona.

Tracker wie, że niesamowicie atrakcyjna koleżanka Anny zdecydowanie do niego nie pasuje. Jest zbyt nieśmiała i słodka. Nie przywykł do takich dziewczyn a jego styl życia z pewnością by jej się nie spodobał.

Mimo tego mężczyzna nie może zaprzeczyć, że coś bardzo go w niej pociąga. Jednak przekonanie Lany, żeby pozwoliła mu się do siebie zbliżyć – to nie będzie łatwe zadanie.
Ale Trackera nie interesuje tylko przyjaźń.

 

POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

 Książka jest standardowo wymiaru A5. Jej okładka jest matowa i miła w dotyku, lecz nie zostawia śladów palców co jest dużym plusem. Posiada skrzydełka, które często służą jako zakładki, kiedy nie ma się ich na wyciągnięcie ręki. Utrzymana jest w kolorystyce  czerni, żółci i brązu.  Umięśniony facet  na okładce przykuwa wzrok czytelnika. Jest jakby zmęczony,a może pokonany, a jego tatuaż na klatce piersiowej i ramieniu przykuwa nasz wzrok. W środku mamy szare strony, a kartki są średniej grubości. Czcionka jest czytelna i nie sprawia kłopotów przy dłuższym czytaniu. Rozdziały są ponumerowane i podzielone na Lanę i Trackera. Na dolnych stronach  mamy przypisy, gdyż autorka używa slangu tego motocyklowego, co ułatwia czytelnikowi zrozumieć, o co chodzi. Samo wydanie książki oceniam na: 5



OPINIA: Czyli jak ona smakuje ?

Przy takich temperaturach i moim przygotowywaniu się do awansu zawodowego w kuratorium oświaty, stwierdziłam, że sięgnę po coś totalnie lekkiego. A przyznaje, że do takiego złapania na chwilę oddechu i zatraceniu się na chwilę najlepiej nadają się takie lekkie książki typu romans, czy erotyk. Będzie krótko i treściwie, za co z góry przepraszam. Jeśli chodzi o tę serię to czytałam już 1 tom i podobał mi się. Jak będzie tym razem? Czy poziom się utrzymał? Jeśli jesteś ciekaw to weź sobie coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj co mam Ci dziś do opowiedzenia.

Głównymi bohaterami całej tej historii jest Lana i Tracer. Ona ma swoją zarobkową tajemnicę do której nie chce się przyznać, a on szaleje za nią, ale wie, że ich związek może napotkać wiele problemów. Wszak jest bikerem i ma parę klubów pod sobą, a kobiety dosłownie za nim szaleją. Lana jest bardzo nieśmiała i bardzo długoo opiera się mężczyźnie. Obawia się złamanego serca i nie tylko. Jej wstydliwa praca dodatkowo krępuje ją i obawia się, że straci w oczach mężczyzny. Sam Tracer jest cierpliwy, nieugięty i bardzo troskliwy. Czeka, aż dziewczyna zaufa mu. Podobało mi się to, że bohaterowie nie lądują od razu w łóżku, tylko poznają się powoli.



Co z tą fabułką? No wiadomo, że chodzi tutaj o romans. Jest on poprowadzony niespiesznie co mi się bardzo podobało. Mamy opisane 3 sceny więc mało jak na taką powieść i dobrze. Jak wspomniałam jest to czysta rozrywka, która ma nam ukazać życie motocyklistów i ich kulturę. Według mnie autorce się to udało w 100%. Bawiłam się przy niej świetnie, a wstawki z życia pisarza pewnego z bohaterów były rewelacyjne. Ukazując typowe rozterki pisarza i jak on zbiera swoje materiały do powieści. To całości dodało takiej świeżości i inności. Bardzo mi się te wstawki podobały. Jeśli chodzi o klimat książki to jest on taki delikatnie gangsterski, troszkę brudny, co zdecydowanie jest na plus. Czuć unoszący się zapach spalin i skóry. 

CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

 Tę książkę porównam do zimnego koktajlu truskawkowego. Maślanką są dla mnie bohaterowie. Są niczym ona biali i niczym specjalnym się nie wyróżniający. Są dobrze wykreowany, ale nie robią na mnie wrażenia Wow. Truskawkami, soczystymi i słodkimi jest zdecydowanie fabuła. Jest ona lekka i przewidywalna, ale potrafi wciągnąć czytelnika do swego świata. Zdecydowanie klimat jak i motyw pisarza powodują, że w jakimś stopniu wyróżnia się ona na tle innych erotyków. Według mnie warto ją schrupać w szczególności kiedy żar leje się z nieba, a mózg się roztapia. Bawiłam się przy niej świetnie, a przed egzaminem idealnie odsunęła myśli od stresującego wydarzenia, które nastąpi wkrótce... 

KOMU POLECAM? Dla fanów literatury lekkiej z dawką erotyk, ale minimalnej. 

 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu :




 

8 komentarzy:

  1. Skoro jest jak koktajl truskawkowy, to chcę ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja recenzja mnie nie przekonuję, więc wątpię, że po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe kochana, bo teraz skupiam się na egzaminie i nie mam na razie głowy do pisania. Więc zdaję sobie sprawę z tego, że recenzja nie jest na tym poziomie co zawsze. Ale za tydzień już wszystko wróci na właściwe tory :)

      Usuń
  3. Na wakacje na pewno świetnie się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem każdy potrzebuje jakiejś lżejszej lektury. Ja po romanse i erotyki nie sięgam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy lubi :) Ja to lubię się zrelaksować przy tym gatunku

      Usuń