Tytuł: Zobacz, co zrobiłeś
Autor: Matthew Farrell
Liczba stron:368
Wydawnictwo: Mova
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: kryminał, tajemnica, zbrodnia, rodzina, choroba psychiczna
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Każdy jest podejrzany. Każdy może być zagrożeniem.
W takich chwilach wrogów trzyma się blisko, a rodzinę jeszcze bliżej. W
obskurnym motelu w Filadelfii zostaje znalezione okaleczone ciało
kobiety. Technik kryminalistyki Liam Dwyer zakłada, że będzie to kolejne
„typowe” miejsce zbrodni. Ofiarą nie jest jednak przypadkowa
dziewczyna. To Kerri, była kochanka Liama, którą niedawno porzucił, by
ratować swoje małżeństwo. To nie jedyny problem mężczyzny. Nie pamięta
on, gdzie był ani co zrobił w noc morderstwa, a wszystkie dowody
wskazują na niego…
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka jest standardowego wymiaru A5. Jej okładka jest miziasta i matowa. Utrzymana jest w kolorystyce czerni, granatu oraz czerwieni. Żółty napis jest wypukły i lakierowany. Sam klimat zdjęcia już wywołuje dreszcze. Mamy opuszczony pokój, w którym walają się porozrzucane przedmioty, a tapeta się nie klei. Za oknem widzimy stojącego mężczyznę, który jakby skrada się, obserwuje całe te miejsce. Okładka jak najbardziej według mnie oddaje fabułę, z jaką mamy tutaj do czynienia. Książka ma oczywiście skrzydełka oraz cudowną wyklejkę, ale ją zostawię, jako niespodziankę dla tych, którzy się skuszą na tę powieść. W środku mamy rozdziały ponumerowane, czcionkę bardzo przyjemną dla oka, oraz kartki, które są koloru beżowego. Całość wydania oceniam więc na: 4+
OPINIA: Czyli jak ona smakuje ?
Zrobiłam sobie lekką przerwę od kryminałów, dlatego tym bardziej z ciekawością sięgnęłam po ten tytuł. Nie ukrywam, że do tego gatunku podchodzę jak chiński kucharz z tasakiem na rybę. Ciacham szybciej niż mrugam, wymagając perfekcji pod każdym względem.Czy ją otrzymałam? Jak smakuje? I co najważniejsze, czy warto się na nią skusić? Jeśli Cię zainteresowałam to weź sobie coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj co mam Ci dziś do opowiedzenia.
Głównymi bohaterami są Sean i Liam Denwer. Oboje pracują w policji, przy sprawach kryminalnych. Pewnego dnia Liam jak co dzień zostaje wezwany na miejsce zbrodni. Tym razem jest ono bardzo brutalne. Okaleczone zwłoki, młodej kobiety są choćby współczesną wizytówką Kuby Rozpruwacza. I nasz bohater byłby bardzo dumny mogąc rozwiązać te sprawę, gdyby nie fakt, że ofiarą jest jego kochanka, a on miał bardzo mocny motyw by ją zabić. Dlatego też dzwoni do Seana, by ten pomógł mu zatuszować pewne elementy. I tak mój drogi Czytelniku, niczym mucha schwytana w pajęczynę, zaczynamy dostrzegać liczne powiązania i nici, które ową ofiarę jeszcze ciaśniej oplatają obaj bracia. Są oni przy tym wszystkim bardzo skryci i z premedytacją zaczynają kręcić i tuszować pewne rzeczy. Co muszę przyznać autorowi nie sposób od razu wskazać paluchem, który tak na prawdę jest bardziej winny i KTO jest mordercą? To co trzeba wspomnieć to fakt, że nie polubiłam żadnego z braci. Byli oni dla mnie zbyt ,, surowi" i nie przyjemni. To jak Liam traktował swoją żonę, było dla mnie już totalnym skreśleniem z listy ulubieńców. Kobieta ewidentnie robiła wszystko, by utrzymać ich związek, a ten miał to wszystko gdzieś daleko w nosie. Zastanawiałam się po co z nią był? Tylko męczył bidulkę i dawał jej złudne nadzieje na lepsze jutro. Sean natomiast to singiel, który nie umie znaleźć sobie partnerki. Dlaczego? Czyżby był taki wybredny? Odpowiedź możemy znaleźć w przeszłości, w pewnej tajemnicy, którą znają tylko bracia. Czy są zdolni do morderstwa? Tak. Czy zabili naszą ofiarię, a może są wrabiani przez kogoś, kto pragnie zemsty?
No dobra, co z tą fabułką? To co mogę Ci zdradzić to fakt, ze powieść potrafi trzymać w napięciu do ostatniej strony. Jest nieprzewidywalna i potrafi wciągnąć do swej zagmatwanej historii.Sama zbrodnia, choć brutalna, przyznaje jest bardzo intrygująca. Aż ciśnie się na usta pytanie- dlaczego? Komu, co zrobiła ta kobieta, że została w taki sposób potraktowana? Dowody, co rusz wskazują na kogoś innego, choć mamy świadomość, że bracia nimi manipulują. Jaka okaże się prawda? A co najgorsze, dlaczego wszyscy podejrzani są spowinowaceni z naszymi bohaterami? Nie wspomniałam o klimacie tej historii. Jest on zdecydowanie mroczny i pełen tajemnic. Autor potrafi zaskoczyć czytelnika, a to jest najważniejsze. Ta książka jest bardzo dobra, może nie wybitna w swym gatunku, ale smakowita :)
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
Książkę ,, Zobacz, co zrobiłeś" mogę porównać do sushi. Płatem wodorostów nori, który to wszystko trzyma w całości jest zdecydowanie fabuła, która poniekąd opiera się na legendzie Kuby Rozpruwacza, a właściwe cała ta zbrodnia. Jest brutalna, pełna nienawiści i to właśnie ona jest najciekawszym na pierwszy rzut oka składnikiem. Ryżem białym są zdecydowanie bohaterowie. Może nie zapałałam do nich sympatią, ale trzeba przyznać, że są dobrze wykreowani. Potrafią w czytelniku wzbudzić skrajne emocje, a to najważniejsze. Dodatkami, czyli np łososiem są owe elementy zaskoczenia, których jest tu wiele. Sprawiając, że cała historia nie jest nudna i oklepana. I na sam wierzch to posypka z kawioru, czyli elementy psychologii, a wręcz choroby psychicznej. Może jest jej mało, ale kurczę jak już się pojawia to na bogato. Serio. Czy warto ją schrupać? Powiem tak, choć nie jest to gruba powieść, a właśnie takim małym sushi to zdecydowanie jest bogata w różne smaki. Potrafi zaciekawić i wciągnąć do swego świata. Mnie ona pozytywnie zaskoczyła. Chętnie przeczytam kolejną powieść tego autora.
KOMU POLECAM?Fanom kryminałów i thrillerów, którzy lubią mocniejsze zbrodnie.
Za egzemplarz i miłe zaskoczenie dziękuję wydawnictwu:
Bardzo ciekawi mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńPowinna Ci się spodobać. Jest na prawdę bardzo ciekawa i to pod względem psychologicznym jak i kryminalnym :)
UsuńLubię książki, które trzymają w napięciu do ostatniej strony. Na pewno dam jej szansę za jakiś czas. ;)
OdpowiedzUsuńBędę czekać na Twoją opinię. Czuję, że Ci się spodoba :)
UsuńChętnie sięgam po książki, które są nieprzewidywalne i klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńNo to zdecydowanie jest to tytuł dla Ciebie. Tutaj ciężko coś przewidzieć :)
UsuńJak trzyma w napięciu to chętnie przeczytam, szukam takich książek :)
OdpowiedzUsuńTo konieczne musisz ją przeczytać. Nie zawiedziesz się :)
UsuńNie przepadam za układem, kiedy detektyw (policjant czy nie) jest wplątany w zabójstwo, nie lubię sensacji, pościgów, strzelanin... To jednak może być cos dla mnie. No i wydawnictwo świetne i recenzja zachęca.
OdpowiedzUsuńIwonko, ta książka na pewno Ci się spodoba. Uwierz mi. Jest tak wciągająca i nieobliczalna, że przepadniesz w tej historii :)
UsuńLubię takie książki i bardzo chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo zachęca, jak zawsze.
Lubię napięcie do ostatniej strony i uwielbiam sushi.
Dziękuję :-)
Irena - Hooltaye w podróży
Bardzo się cieszę kochana i uwierz mi - spodoba Ci się ta historia.
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką i chętnie po nią sięgnę. Lubie jak ksiazka trzyma w napięciu wtedy nie chce się jej odkładać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest z tą książką. A każda kolejna strona odkrywa przed czytelnikiem nową informacje. Wciągnie Cię do reszty- obiecuję :)
UsuńCiekawa jestem tej historii, bo piszesz , że zagmatwana, a jednocześnie trzyma w napięciu do ostatniej strony. Intryguje mnie.
OdpowiedzUsuńTak, bo przez owe zagmatwanie nie jesteś w stanie zorientować się, czy główny bohater to morderca. Ja uwielbiam takie pomieszanie, które sprawia, że nie jestem w stanie przewidzieć zakończenia ;)
UsuńKażdy dobry kryminał biorę w ciemno. Chętnie poszukam ksiazki w swojej bibliotece,
OdpowiedzUsuńPolecam, na pewno Ci się spodoba :)
UsuńKocham nieprzewidywalne, trzymające do ostatniej strony kryminały. Propozycja zdecydowanie dla mnie. Wciągnę ją z wielką rozkoszą :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę warto ją przeczytać. Takiej historii jeszcze nie znasz. Gwarantuję Ci to :)
UsuńFajne są takie książki, które trzymają w napięciu do samego końca, a zakończenie często zaskakuje :)) Dziękuję za kolejną ciekawą recenzję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Proszę bardzo, mam nadzieję że się na nią skusisz :)
UsuńCala recenzja super wciagajaca. Ale porownanie do kucharza chinskiego mnie kompletnie rozbroilo :D
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :)
Usuń