Zanim przejdę do recenzji obu książek, chcę na wstępie coś Ci powiedzieć. Wielokrotnie pod moimi recenzjami pojawiały się osoby, które do danej książki miały mieszane uczucia. Często miały one ochotę ją spróbować, lecz bały się, że ten gatunek/ smak nie przypadnie im do gustu. Dlatego wiele razy zachęcałam do próbowania nowych, nieznanych książek by się właśnie przekonać, czy ten gatunek literacki jest dla mnie? Czy mój gust czytelniczy pod wpływem wielu czynników tj stan emocjonalny, wiek się nie zmienił?
Jednak w pewnym momencie kusząc Cię na ową degustację, czułam się jak taki obłudnik, który innym mówi: róbcie tak, a sam nie korzysta z własnych rad od jakiegoś czasu. Prawda jest taka, że gdzieś wpadłam do takiego blendera i ciągle rozdrabniałam te same produkty. I w końcu powiedziałam: stop! Trzeba wyjść z tej miski, bo zaczyna się tu robić zbyt jednolicie. Dlatego też dziś przychodzę do Ciebie z gatunkiem literackim, którego nigdy, powtarzam nigdy jeszcze nie próbowałam, ba nawet nie wiedziałam, jak mam je zrecenzować w sensie na co zwracać uwagę. I nie, nie należę do osób, które szybko zasiadają do komputera i szukają: Jak inni recenzują ?, bo jak już zauważyłaś/łeś uwielbiam , kocham oryginalność, spontaniczność i nie chcę tego zgubić, jak cukierka z kieszeni. Dlatego ( tu zwracam się do osoby, która lubuje się w owym smaku) potraktuj tą opinię z przymrużeniem oka, a jeśli jesteś takim samym nowicjuszem jak ja to serdecznie zapraszam Cię na
smakowanie nowej potrawy. Jak było i jakie mam refleksje ? O tym wszystkim już opowiadam.
Tytuł: Maroko. Kraina gnawy
Autor: Anna Korzeniowska
Ilość stron: 200
Wydawnictwo: Novae Res
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: podróż, życie codzienne, kultura, tradycje, kulinaria,
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Autorka zaprasza nas do bardzo ciepłego Maroka. Razem z nią odkryjesz tamtejszą kulturę, zwyczaje i na co trzeba uważać udają się w ten zakątek świata.
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka ta
choć jest cieńka i jest w wymiarach standardowych A5, że zmieści Ci się do
plecaka lub torebki, jest bardzo obszerna w bardzo cenne informacje oraz
przepiękne kolorowe zdjęcia. Kartki są koloru białego, a czcionka bardzo
przyjemna. Pozycja ta jest podzielona na 12 rozdziałów. Każdy zaczyna się w
innym mieście. Dodatkowo autorka zamieściła słowniczek, oraz bardzo według mnie
fajny dodatek o nazwie ,, Przydatne informacje”. Na wklejce mamy mapkę Maroka,
która już od samego początku zaprasza nas do swego świata. Wydanie oceniam na 5
OPINIA: Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej książce,
dlatego też podeszłam do jej próbowania z tzw czystą kartką. I jakież było moje
zaskoczenie, kiedy to odkryłam, że pozycja ta jest napisana w formie
takiego dziennika. Autorka w bezpośredni
sposób zwraca się do czytelnika i bez owijania w bawełnę opisuje swoją podróż
do tego fascynującego, a zarazem niebezpiecznego regionu.
Dowiedziałam
się różnych bardzo ciekawych i interesujących rzeczy np. o tradycji parzenia
zielonej herbaty, obecnej sytuacji kobiet. Na co należy uważać, kiedy jedzie
się w tamten zakątek świata, a przede wszystkim czego należy unikać aby nie
paść ofiarom choroby, czy przestępstwa.
Dzięki autorce mogłam poczuć zapach, smak tej egzotycznej krainy. Razem
z nią poznałam dziwne zwyczaje, nieznane mi dotąd potrawy. Całość tej podróży dopełniają fantastyczne
zdjęcia, które cieszą oko czytelnika.
Atutem tej
książki jest na pewno język. Lekki, przyjemny , kolokwialny. Tę pozycję
wchłania się, jak wodę na pustyni. Jestem pozytywnie zaskoczona, bo nie
przypuszczałam, że Pani Ania sprawi, że zachwycę się literaturą podróżniczą, a
właśnie dzięki niej z przyjemnością będę częściej sięgać po nią. Polecam za tam serdecznie tę pozycję nie
tylko osobom, które uwielbiają ten gatunek ale i takim żółtodziobom jak ja,
które dopiero zaczynają swoją podróż w tej dziedzinie. To genialna pozycja,
która we fenomenalny sposób przybliża nam Maroko, sprawiając, że czytelnik
czuję się tak jakby był towarzyszem podróży. Idealna na lato i wakacje. Polecam
z całego serca.
Tytuł: Niebanalna Majorka
Autor: Ewa Sawicka
Ilość stron: 268
Wydawnictwo:Novae Res
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: Podróż, historia, polityka, życie codziennie, atrakcje
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Autorka zabiera nas na rajską wyspę, byś mógł/ mogła odkrywać tajemnice tego pięknego miejsca.
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka ta
choć jest cieńka i jest w wymiarach standardowych A5, że zmieści Ci się do
plecaka lub torebki, jest bardzo obszerna w bardzo cenne informacje oraz
przepiękne kolorowe zdjęcia. Kartki są koloru białego, a czcionka bardzo
przyjemna. Pozycja ta jest podzielona na 11 rozdziałów, który przybliża nam rys
historyczny danej atrakcji lub miejsca, które warto zwiedzić. Nie ma tutaj
żadnych dodatków, czy słowniczków. Wydanie oceniam na 5
OPINIA: Majorka to miejsce uznawane za luksusowe, marzenie wielu ludzi. Jednak, ma też inny wydźwięk, kraina swobody, zabawy oraz grzechu. Autorka zabiera czytelnika w przepiękną podróż nie tylko po wartych zwiedzenia miejscach ale i w przeszłość, przedstawiając nam rys historyczny ważnych miejsc, zdarzeń czy ludzi.
Muszę przyznać,
że bardzo spodobała mi się forma tej książki. Nie jest to bowiem jakiś dziennik
podróżniczki, a bardzo rzetelny przewodnik po Majorce, w którym to znalazłam
bardzo dużo ciekawostek, informacji społecznych, politycznych, a przede
wszystkim otrzymałam kawał świetnej historii. To właśnie ten element zauroczył
mnie w tej pozycji. Autorka w genialny sposób opowiada o przygodach na Majorce
słynnych osób, królów, artystów, którzy skuszeni pięknem tego miejsca
zawędrowali tak daleko by znaleźć swoją oazę spokoju. Kiedy więc czytałam te różne ciekawostki,
byłam zachwycona tym ile wiadomości zawarła w cienkiej książce autorka, które
nie raz zapierały mi dech w piersiach.
Podsumowując uważam, że ta książka jest warta przeczytania.
Po pierwsze autorka w genialny sposób opowiada o tym pięknym miejscu, ukazując
nie tylko jej piękno i walory, ale też i mroczniejszą stronę. Po drugie
miejsca, które opisuje zaciekawią nie jednego wybrednego turystę. Czytając tę pozycję na leżaku, muszę Ci
powiedzieć, że dzięki pani Ewie poczułam się przez chwilę jakbym właśnie leżała
na Majorskiej plaży, popijając lemoniadę, a jakaś przemiła mieszkanka
opowiadała mi o swoim domu, przybliżając przy tym jej bardzo interesując
historię. Krótko mówiąc jestem zauroczona tą pozycją jak i genialnymi
zdjęciami, które tylko potwierdzają tezę autorki, że Majorka to nie tylko
plaża.
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
Książki te były dla mnie jak smakowanie nowej, nieznanej potrawy. Stało się to ze względu na to, że po raz pierwszy w swoim czytelniczym życiu sięgnęłam po ten rodzaj literatury. I muszę Ci powiedzieć, że jestem bardzo zaskoczona, jak bardzo przypadł mi do gustu ten jakże egzotyczny owoc. Myślę tak teraz sobie, że nie mam bladego jak mąka pojęcia, dlaczego aż tak stroniłam od tego gatunku. Może faktycznie weszłam już w ten wiek, kiedy człowieka zaczynają pociągać inne smaki lub jak to mówią zmieniają się nam kubki smakowe. To było wspaniałe przeżycie móc odkryć coś nieznanego. Jeśli chodzi o pozycje ,, Maroko. Kraina gnawy." i ,, Niebanalna Majorka" to polecam serdecznie. Mnie bardzo zachwyciły, choć każda jest inna to na swój sposób jest genialna. Nie przypuszczał, że literatura podróżnicza aż tak mi zasmakuje.
KOMU POLECAM? Wszystkim, szczególnie takim osobom, które niestety z różnych przyczyn wakacje spędzają w domu. Autorki przeniosą Was w przepiękne egzotyczne zakątki, że poczujecie się tak, jakbyście sami tam byli.
P.S Powiem Ci, że czytając te książki w takim upale w 100% wczułam się w tamtejsze gorące klimaty :)
💓Za egzemplarz dziękuję💓
Idealna książka na wakacyjny czas. 😊
OdpowiedzUsuńOj kochana i to bardzo. W szczególności idealna dla osób, które z jakiś przyczyn nie mogą jechać na wakacje. Autorki w genialny sposób potrafią oddać klimat, uczucia, że czytelnik czuje się jakby tam właśnie był. Do tego wspaniałe zdjęcia. Jestem pozytywne zaskoczona
UsuńPlanuję podróż do Marko, dlatego też z przyjemnością zasięgnę po ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńTo kochana życzę Ci udanej podróży i tym bardziej sięgnij po ten tytuł, bo autorka w genialny sposób przedstawia czego unikać lub co zwiedzić w Maroku :)
UsuńJak znajdę czas może po nią sięgnę. Fajnie, że Tobie się podobała.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo się cieszę, wiesz mogłam już poczuć wakacje ;)
Usuńwhat a beautiful post !
OdpowiedzUsuńJadieegosh Instagram
Thanks my dear 😘 Its pleasure to host you and your words means a lot to me.
UsuńŚwietnie, że otworzyłaś się na nowe doświadczenia - doznania czytelnicze. Według mnie warto - to zawsze w jakimś stopniu nas rozwija i kształci a my możemy zostać pozytywnie zaskocznei. To był dobry wybór i super, że nie zawiodły Ciebie te książki :)
OdpowiedzUsuńDokładnie kochana :) Jak wspomniałam już nie pamiętam kiedy sięgnęłam po coś ,, nowego" dla mnie i postanowiłam to zmienić. Co prawda był lęk, że nie podołam zadaniu wiesz zrecenzowania, że jednak to będzie totalna klapa, jednak chyba tak źle nie wyszło :)
UsuńWyszło bardzo dobrze - jak zawsze :) A wyzwania trzeba sobie stawiać i je pokonywać ;)
UsuńWłaśnie, bo to rozwija i to bardzo :) Masz jakieś plany wakacyjne ?
UsuńKsiążkowe? :)
UsuńI takie i takie ;)
UsuńKsiążkowe... zobaczymy co wypadnie a tych drugich nie mam... gdzieś bym pojechała ale samej to żadna przyjemnośc... A u Ciebie jak z planami? :)
UsuńSzczerze jeszcze nic nie zaplanowaliśmy. Także nie mam bladego pojęcia czy gdziekolwiek pojedziemy. Ja na pewno poleżakuje z dobrą książką , a mam bardzo fajny stosik, którym chce się podzielić, w sensie moimi wrażeniami :)
UsuńO to będzie ciekawie... rozbudzasz ciekawość xD ale i relaks nie z ksiązką jest miły i fajny :) Wolisz góry czy morze? :)
UsuńZe względu na stan zdrowia muszę unikać słońca, choć uwielbiam morze. Góry kocham, więc odpowiem przekornie, że uwielbiam zwiedzać zamki 😍 Nie ważne gdzie się znajdują, ale mam takie marzenie by zwiedzić wszystkie w Polsce, a to nie lada wyczyn, bo jest ich sporo, a ja mam na moim koncie dopiero kilka ;) Zawsze kiedy jakiś zwiedzam myślę o tym, że podążam po korytarzach, którymi chodzili królowie itd. Zawsze wczuwam się w klimat. Na Słowacji mogłam np usiąść na tronie, bo pozwolili i to moje chyba najfajniejsze zdjęcie. Wiesz poczułam się jak królowa, która siedziała i wydawała rozkazy podwładnym. Genialne uczucie :)
UsuńJa również muszę unikać słoća... kocham góry ale mam daleko i teraz z kim jechać. Samej to nei przyjemność - pojechałabym z Mamą ale Mama nie ma zdrowia (Mama podziela różne moje zainteresowania) Mam podobne zdanie co Ty - Polska jest tak piękna i tyle pięknych zakamarków skrywa - jest co oglądac, podziwiać - nie trzeba szukac daleko ale i za granicą jest pięknie - chociaż nie byłam :)
UsuńUsiadłaś na tronie? Jak fajnie. A dali Ci koronę i berlo? :D
Wiesz kochana, ja po prostu wyjątkowo zostawiłam te atrybuty w domu;D ;D A to już były te upalne lata, więc wyglądam jak buraczana królowa w bananowej kreacji. Istna królowa warzyw i owoców ;D ;D ale nie ważne :p Zdjęcie na tronie jest ? Jest
UsuńAle buraki są zdrowe :D
UsuńZrestzą buraczka na pewno nie przypominasz :D
UsuńPoza tym masz zdjęcie i wspomnienia <3
UsuńNo kochana nie jestem taka pewna, czy go nie przypominam, jak ciągle jestem czerwona na buzi. Oj tak najlepsze zdjęcie ever :)
UsuńCzerwone jest piękne - nie musisz się malować :) Prawdziwa królowa :)
Usuńheheeh na halloween już nie muszę się przebierać. Nie no dobrze, że już te upały tak zelżały, bo serio to była masakra
UsuńOj tam zaraz halloween xD
UsuńTeraz jest przyjemny mikroklimat :)
Marzyłaś o Afryce to przyszła do Ciebie 😂😂 U mnie trawniki istna Sawanna 😂😂
UsuńNIe marzyłam o Afryce xD Wczoraj był chłodek niczym w górach :D
UsuńTo taka przenośnia użyta przeze mnie, że chcieliśmy lato, a kiedy przyszło to teraz narzekamy.Mój błąd, mogłam w nawiasie napisać ;)
UsuńTo tak jest zawsze - chcemy zimę, narzekamy na zimię.
Usuńchemy lato to i lato nam przeszkadza xD
Dokładnie ;)
Usuńooo czyli coś dla mnie P bo ja w te wakacje raczej nie mam możliwości nigdzie wyjechać ze względu na rozkręcany przez partnera biznes:P zostaje mi zastem zwiedzanie miast poprzez google street view i właśnie książki o egzotycznych krajach :D
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś, bo dzięki tym dwóm książką poczujesz się tak, jakbyś to Ty zwiedzała te egzotyczne miejsca :)
UsuńChyba się nie skuszę, to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJasne rozumiem :)
UsuńAle fajne historie :)
OdpowiedzUsuńPrawda :) Siedzisz sobie w domu, a jednak zwiedzasz kawałki egzotycznych miejsc :)
UsuńWakacyjny czas, więc książka super. Często odwiedzam Twojego bloga, ale nie wiem dlaczego nie kliknęłam obserwuj, ale nadrobiłam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo Ci kochana dziękuję, to wiele dla mnie znaczy 💖😘 Książki są świetne, nawet nie przypuszczałam, że aż tak przypadną mi do gustu :)
UsuńSuper, że zdecydowałaś się wyjść ze swojej strefy komfortu czytelniczego i sięgnęłaś po coś nowego ;). Ta książka o Maroko mnie zainteresowała. Nie byłam w tym kraju, nie wybieram się tam, ale fajnie by było zrobić sobie taką egzotyczną podróż bez wychodzenia z domu ;)
OdpowiedzUsuńTo gwarantuje Ci, że z tą książką właśnie taką podróż odbędziesz. Jest świetnie napisana, polecam 😘
UsuńMoże kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana, że chcesz dać im szansę. Naprawdę warto :)
UsuńWydaje się być idealną pozycją na lato.
OdpowiedzUsuńMi czasem opornie idzie sięganie po gatunki mi nieznane...
Jak widzisz czasem warto się przełamać i spróbować. Być może okaże się, że pokochasz nowy gatunek literacki, a jego odkrywanie sprawi Ci ogromną radość
UsuńPraktycznie od blisko roku nie czytam książek. Najpierw pakowanie się, potem przeprowadzka, a teraz niekończący się remont. Zbieram je, kupuję, chowam w kartonach... Na czytanie brak czasu bo ja jest chwila wolna, to się okazuje, że i coś ważnego do zrobienia jest. Boszzz...jak mi brakuje czytania :(
OdpowiedzUsuńJa czytam wieczorami, teraz wakacje to i więcej czasu oraz możliwości po sięgnięcie właśnie książki, która kusi nie tylko swym wyglądem, ale i wnętrzem :)
UsuńKsiążki zdecydowanie na wakacyjne wieczory 😍
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńJa na wakacje jadę i książki zabrać mogę :) myślę że jeszcze bardziej oddadzą klimat i czas wakacji :)
OdpowiedzUsuńOo tak według mnie to idealne książki dla Ciebie :)
UsuńWarto sięgać po nowe gatunki. :) Czasem lubię przeczytać takie książki, z których można się dowiedzieć czegoś ciekawego, więc jeśli wpadną mi w ręce to z chęcią je przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana, że chcesz dać tym pozycją szansę. Najlepsze jest próbowanie smaków, których się jeszcze nie zna :)
UsuńNiedawno byłam na Majorce i szkoda, że wcześniej nie trafiłam na tę pozycję, na szczęście nic straconego :). Dziękuję za cynk :).
OdpowiedzUsuńNie ma za co, to zobaczysz, czy wszystko zwiedziłaś :)
UsuńKsiążki bardzo ciekawe zwłaszcza dla osób, które wybierają się w tamte kierunki. Ale też dla każdego, kto chce poznać świat.
OdpowiedzUsuńByłam w obu miejscach. Maroko podobało mi się bardziej - pachnie egzotycznymi przyprawami i ma niebanalną przyrodę. I uważam ten kraj za bezpieczny.
Majorka ma spektakularne miejsca, ale w każdym z nich jest tłum turystów. Dla mnie to zakłóca kontemplowanie otoczenia. Choć wybrać się na Majorkę warto - lepiej poza ścisłym sezonem.
Autorka przytaczała przykłady lub radziła w jakie miejsca się nie zapuszczać w Maroko aby właśnie uniknąć przykrych wydarzeń. Wiadomo, nie ma 100% bezpiecznego miejsca na świecie.
UsuńCo do Majorki właśnie o tym też była mowa i o walce na leżaki, czy najlepsze miejsce do leżakowania, ale to i u nas nad morzem jest podobna walka o kawałek plaży ;)
W takim razie tym bardziej polecam Ci te książki, bo będziesz mogła zweryfikować, czy tak jest jak piszą autorki :)
Szczerze mówiąc nie czytałam tego rodzaju literatury, ale po Twojej recenzji chętnie sięgnę po ten egzotyczny owoc :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo. Sama się jej obawiałam jak widać niepotrzebnie :)
UsuńSuper książki pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobały :)
UsuńPo takie książki chętnie sięgam. Najczęściej przygotowując sie do podróży do danego kraju. A może powinnam najpierw takie czytać i wtedy dobierać kierunek wojaży? ☺️
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że napisane są tak genialnie, że tylko kuszą by wziąć plecak i samemu na własnej skórze wszystko to przeżyć. Myślę, że fajnie jest poczytać najpierw, bo wtedy wiesz, że zwiedzisz wszystko to co warto zobaczyć i nic Ci nie umknie :)
UsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam, że trzeba próbować nowych rzeczy, tak jak na wakacjach zawsze pierwsza sięgam po egzotyczne potrawy, tak samo w książkach lubię biegać od gatunku do gatunku. Fantastyka na pierwszym miejscu będzie zawsze ale skosztować trzeba wszystkiego i... tu mnie masz. Książki o podróżach, coś co smakiem mnie kusi, jednocześnie trochę odstrasza (kocham podróżować ale czytać opisy to nie to samo co przeżyć) i w sumie po ten gatunek rzadko sięgałam, gdzieś tam na mojej liście, książek po które warto sięgnąć znajdują się ciekawe tytuły ale schodzą na drugi plan. Trzeba coś z tym zrobić ;p
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo, jakoś literatura podróżnicza była na szarym końcu mojej czytelniczej listy. Bałam się jej ruszać. Jednak stwierdziłam, że zaczyna mi się nudzić czytanie w kółko tych samych gatunków i postanowiłam to zmienić. I cieszę się bardzo, bo odkryłam, że podoba mi się ta literatura i smakuje wybornie. Także polecam z całego serduszka te pozycje :)
UsuńPiękna recenzja. Świetnie piszesz, tak ciekawie i wciągająco, spontanicznie. A ja też zawsze stroniłam od literatury podróżniczej. Ale nie wiem, czy to już jest TEN moment w moim życiu... Jednak Twój wpis przeczytałam z wielką satysfakcją :))
OdpowiedzUsuńKochana Emmo, Twoje słowa wzruszyły mnie dogłębnie. Bardzo Ci dziękuję nie tylko za odwiedziny ( mam nadzieję, że będziesz wpadać częściej 😘 ) ale i komentarz, który znaczy dla mnie bardzo dużo.
UsuńJa też myślałam, że to jeszcze nie ten czas, na taką literaturę, a tu proszę takie miłe zaskoczenie. Chyba to za sprawą autorek, które mimo odmiennych stylów piszą lekko, przyjemnie, a przede wszystkim ciekawie. Spróbuj podobno świat należy do odważnych :)
Jeszcze raz z całego serduszka dziękuję Ci za tak cudowny komentarz 💖😘