Tytuł:Kiedy mnie zobaczyłeś
Autor: J.D Russo
Ilość stron:210
Wydawnictwo: Novae Res
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: miłość, przyjaźń, niewidomy, niepełnosprawność, tajemnice, młodzież, depresja
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Kiedy oczami są uczucia, można zobaczyć niewidzialne.
Chłopak Gabrysi ulega wypadkowi samochodowemu, w wyniku którego traci wzrok. Dziewczyna musi zdecydować, czy zostać z próbującym odnaleźć się w nowej rzeczywistości Kubą, czy wyjechać do Paryża na miesięczny staż, o którym od dawna marzy. Nie chce zostawiać chłopaka w takiej chwili, ale wie też, że ta okazja już się nie powtórzy. Wtedy siostra bliźniaczka wpada na pewien pomysł…
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka jest standardowego wymiaru A5. Ma matową okładkę, ale nie zostawia żadnych odcisków. Wykonana jest z grubszego materiału więc też szybko się nie zniszczy. Utrzymana jest w kolorystyce takiego ala złota, czerni, brązów. Dziewczyna na okładce widać, że cierpi, co już przykuwa wzrok. Czcionka jest przyjemna dla oka, a to jest ważne. Kartki są grubsze, beżowe. Cała powieść jest cieniutka więc można ja zabrać ze sobą w podróż, bo nie zajmie dużo miejsca. Rozdziały są ponumerowane. Całość wydania oceniam na : 4+
OPINIA- czyli jak ona smakuje ?
Książka ,, Kiedy mnie zobaczyłeś" porusza bardzo jak dla mnie ciekawy temat, miłości do osoby niepełnosprawnej. Zawsze darzę ogromnym szacunkiem takie osoby, które nie patrzą oczami, a sercem. Tym bardziej byłam ciekawa tej historii, gdzie młoda dziewczyna zakochuje się w niewidomym chłopaku. Czy ta powieść potrafi wzruszyć? Wywołać zadumę? Jeśli Cię zaciekawiłam to weź sobie coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj co mam Ci do opowiedzenia.
Główną bohaterką jest Alicja. To typowo agresywna cicha myszka, która nie odezwie się, ale w myślach bluźni na każdego. Znasz ten typ prawda. Jakby tego było mało ma siostrę bliźniaczkę, która jest przebojowa, energiczna i ma przystojnego chłopaka. Kiedy ten ulega wypadkowi i traci wzrok ta ewidentnie nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją. I powiedzmy sobie szczerze: nie dziwie się jej. Nastolatka, która dopiero wchodzi w świat dorosłych ma ochotę zabawić się, wyszumieć. I choć kochała chłopaka to gdzieś ją to wszystko przerosło, dlatego Gabrysia, bo o niej mowa postanawia wyjechać na miesięczny staż. Chce sobie to poukładać w głowie. Wiemy jak to jest z nastoletnią miłością. Jednak gdzieś czuje wewnętrznie, że porzucenie chłopaka w takim momencie będzie okrutne, dlatego prosi Alicję, by ta ją zastąpiła. No przecież się nie zorientuje, bo nie widzi stawia taką tezę dziewczyna.
I tak dochodzimy do momentu poznania Kuby. To chłopak, który miał w życiu cel, a jedno zdarzenie przekreśliło cały plan. Widzimy go w momencie depresji. Zamknięty w sobie, odrzuca świat. Buntuje się na wszystko i wszystkich, bo ma żal do świata. I tak widzimy jak Kuba musi uczyć się wszystkiego od nowa, a jego dziewczyna Gabrysia/ Alicja pomaga mu w tym odkrywaniu nowej rzeczywistości. Czytelnik widzi jak stara się na nowo ,, pokochać" , bo wie, że ten związek nie ma racji bytu, ze względu na jego niepełnosprawność.
Powiem tak chyba po raz pierwszy bardziej polubiłam męskiego bohatera niż bohaterkę. Myślę, że to dlatego iż jej uczucie do niego nie jest rzeczywiste. Mówi się, że zakazany owoc bardzo kusi i tak też było w tym wypadku. Alicja wie, że to chłopak jej siostry więc tym bardziej ciągnie ją do niego. Jej miłość opiera się na platonizmie i tym, że może z kimś porozmawiać. Kurczę gdyby każdy z nas tak podchodził do życia, ze ktoś z nami gada to ile byśmy razy mieli złamane serce? I ok wiem, że mamy do czynienia z nastolatkami, bo i też do tej grypy wiekowej jest skierowana ta książka. Tym bardziej boli mnie, że tak piękny problem, został spłycony do tak kuriozalnych wartości. Owszem dziewczyna go kocha, o czym świadczą jej czyny, oddanie i zaangażowanie. Jednak o wiele prawdziwsze wydają się uczucia Kuby niż jej. Jest mądrzejszy i podchodzi do wszystkiego z dystansu.
Wspomniałam, że mamy tutaj poruszony piękny problem związku z osobą niepełnosprawną. Zawsze rozczula mnie taki taki widok, bo widać, że to czyste, głębokie uczucie, które nie opiera się tylko na platonicznym aspekcie. Ich poświęcenie, oddanie drugiej osobie zasługuje na ogromne medale. Sprawny fizycznie oddaje się w całości w ręce niepełnosprawnego, by ten nim kierował, opierał się na nim i by miał siłę do życia. To co muszę przyznać autorka pięknie ukazała ową relację opieki, bycia opoką dla tej drugiej osoby. Jednak szkoda, że nie zostało to w jakiś sposób bardziej pogłębione.Momentami infantylność bohaterki i jej zachowanie było nieadekwatne do całej sytuacji. Czytając tę powieść normalnie nuciłam sobie piosenkę ,, I see you" z filmu Avatar, która tak mi się wpasowała w całą fabułę i oddaje to co autorka chciała przekazać młodym ludziom. Miłość nie ma granic, ma po prostu inne światy, czasem o wiele bardziej barwne i piękne niż nasz. Od ciebie zależy czy chcesz je poznać....
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
,, Kiedy mnie zobaczyłeś" może nie jest idealną powieścią, bowiem ma sporo mankamentów, jednak mimo tego podobała mi się. To tak jakby jeść jogurt naturalny z płatkami śniadaniowymi. Owym jogurtem są bohaterowie, którzy potrafią zirytować mam tu na myśli Alicję, Gabrysię swoim zachowaniem. jednak kreacja Kuby jest znakomita. Autorka pięknie oddała świat nastolatka, który nagle stracił wzrok. Podejście psychologiczne i ukazanie każdej z faz na jego przykładzie uważam za bardzo udane i choćby dla niego warto sięgnąć po tę książkę. Płatkami śniadaniowymi jest owy problem miłości, a właściwie związku z osobą niepełnosprawną. Od obojga wymaga to wiele siły, cierpliwości, zaufania i wspomnianej już miłości. Pięknie ukazana po raz kolejny relacja oczami Kuby, bowiem Alicja jak dla mnie w tej kwestii kieruje się całkiem innymi wartościami. I oczywiście potrafi pomóc chłopakowi, jest genialnym dla niego lekarstwem, jednak jej miłość co do niego jest jak dla mnie sztuczna. Do całej tej przekąski mogłabym dorzucić świeże maliny jakim są właśnie owe już wyżej przytoczone przeze mnie aspekty psychologiczne. Dodają całości realizmu i powagi. Jednak zabrakło mi takich głębszych przemyśleń, może i ukazanie jeszcze w inny sposób owej relacji, ciężkiej, ale pięknej. Nie mniej jednak mimo owych tam minusików i tak polecam przeczytać i skosztować tę książkę. W szczególności, że jest to pierwszy tom więc wiele może się później jeszcze wydarzyć i zmienić.
KOMU POLECAM? Osobom lubiącym lekką lecz wartościową lekturę
Za egzemplarz i miłe spędzony czas dziękuję wydawnictwu :
Jak wpadnie w moje łapki, to zapoznam się z nią :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo tematyka jest ciekawa :)
UsuńBardzo fajnie skomponowałaś te recenzje. Na prawdę coś oryginalnego
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobała :)
UsuńBrzydko to zabrzmi, ale kupił mnie już temat jakiego podjęła się autorka. Miłości do osoby chorej, rzadko taki wątek pojawia się w książkach, a przecież nie jest to rzadkością. Szkoda, że zabrakło głębszych przemyśleń. Pomimo tego zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mam identyczne odczucia. :) Jeszcze nie wiem, czy zabiorę się za tę serię. Poczekam na opinie o kolejnych tomach.
UsuńMiałam dokładnie to samo. Przecież wielokrotnie mijamy na ulicy ,, takie pary" i mnie zawsze fascynował ten aspekt, brzydko mówiąc: co skłoniło ? Bo ok, miłość miłością, ale to też ogromne brzemię odpowiedzialności za drugą osobę.. Także autorka tutaj troszkę odkrywa owy rąbek tajemnicy, ale czekam jeszcze na kolejny tom ;)
UsuńKorci mnie czytanie - skuś się choćby na ten 1 tom, mimo owych niedociągnięć temat wart jest wgryzienia się ;)
UsuńRecenzje masz bardzo ciekawe, bo już czytam je któryś raz.
OdpowiedzUsuńZawsze zachęcają do przeczytania nawet gniota.
Tematyka ciekawa, lekka, pasuje mi na ostatni tydzień wakacji.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
Nie no gniotów to ja zdecydowanie nie polecam ;) Jednak jak jest coś dobrego, to tak..
UsuńZainteresowałam się... Jak tylko ją zdobędą, na bank przeczytam😍 dziękuję 😘
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana, warto ją przeczytać :)
UsuńCiekawa recenzja, mogłabym przeczytać, już niebawem będę miała więcej czasu, więc może się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńKsiążka mimo iż jest cieńka, to porusza bardzo ciekawy temat więc warto ją według mnie oczywiście skosztować :)
Usuńczasami nachodzi mnie ochota na takie lekkie i jednocześnie wartościowe książki :)
OdpowiedzUsuńTa właśnie taka jest, więc jak tylko masz ochotę to śmiało ją chrup ;)
UsuńNa razie nie jestem szczególnie zainteresowana... Może kiedyś się skuszę, ale póki co na pewno sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńJasne, nie ma co się zmuszać :)
UsuńPodoba mi się twój opis. Mimo że nie zawsze fabuła książki mnie ciekawi to Twoje opisy są super !
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana :*
UsuńTemat interesujący bo trudno odpowiedzieć jednoznacznie co właściwie w tym momencie jest najważniejsze. Ciekawe. Przeczytam... Interesuje mnie ta problematyka.
OdpowiedzUsuńSpodoba Ci się Iwonko, myślę, że to też taki temat tabu, o którym głośno się nie mówi :)
UsuńTemat intryguje, ale mimo wszystko raczej nie sięgnę
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo warto :)
UsuńTak się składa, że mam w bardzo bliskim otoczeniu podobna sytuację, miłość, wielka miłość chłopaka do niewidomej dziewczyny, dlatego przeczytam z ogromną przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńBardzo się kochana cieszę, tym bardziej, że masz porównanie więc będziesz mogła zestawić książkę z rzeczywistością :)
UsuńKsiążki, które bazują na naszym zwyczajnym życiu, sa dla mnie chyba najbardziej ciekawe. W nich przecież możemy odnaleźć siebie czy sytuacje i ludzi z naszego przysłowiowego sąsiedztwa.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dokładnie i często możemy w nich znaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania :)
UsuńCiekawa recenzja i podoba mi sie :) z wielką chęcią ja przeczytam. Dziękuję za polecenie :)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość ;)
UsuńFajna recenzja, ale książka chyba jednak nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Rozumiem :)
UsuńHistoria brzmi naprawdę niebanalnie i niesamowicie ciekawie. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek czytała o miłości do niepełnosprawnej osoby, dlatego ta książka tym bardziej mnie przyciąga. Będę miała ją na oku. :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest ciekawa i uważam warta schrupania ze względu na bardzo interesujący temat :)
UsuńTematyka książki bardzo interesująca. Zapisuję tytuł i będzie czekał w niestety, długiej kolejce książek "do przeczytania".
OdpowiedzUsuńWiem, wiem ale warto, zobaczysz :)
UsuńNarobiłaś mi ogromnej ochoty na lekturę tej książki kochana. 😊
OdpowiedzUsuńNo spodoba Ci się wiem to :*
UsuńKsiążka porusza niestandardowy problem. Polecę moim bratanicom, które właśnie w takim wieku mniej więcej, co bohaterowie☺️
OdpowiedzUsuńIdealny pomysł, będą zachwycone i wyniosą po lekturze coś dla siebie :)
UsuńCzasami takie nieidealne książki są najlepsze, często to zapis życia i wydarzeń, a one nie zawsze są idealne... Przeczytam chętnie.
OdpowiedzUsuńDokładnie masz rację
UsuńTrudna historia i niewątpliwie bardzo poruszająca.
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest :)
UsuńNie ufam temu wydawcy ;/
OdpowiedzUsuńNie każda książka to klapa i stary tost z grzybem ;)
UsuńSkojarzyło mi się z "Zanim się Pojawiłeś" Jojo Moyes, nie tylko tytułem, ale i motywem, I niestety nie jest to skojarzenie pozytywne. I jak Ervisha nieco wyżej, niespecjalnie ufam pozycjom wydawanym przez Novae Res...
OdpowiedzUsuńHmm, nie to zdecydowanie nie Jojo i rozumiem czemu nie ufacie wydawcy. Jednak trzeba też pamiętać, że nie każdy debiut to coś nieudanego i niezjadliwego ;)
Usuń