niedziela, 23 lutego 2020

ZIMA CZAROWNICY









Tytuł:Zima czarownicy
Autor:  Katherine Arden
Ilość stron:537
Wydawnictwo: Muza
Okładka:  miękka
SŁOWA KLUCZE:baśń, przyjaźń, odwaga, mitologia słowiańska, miłość, podróż, fantastyczne postaci


KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Wasia i Morozko powracają w trzeciej części przygód, stanowiącej kontynuację "Niedźwiedzia i słowika" oraz "Dziewczyny z wieży", by walczyć ze śmiertelnymi i magicznymi wrogami i ocalić obie Rusie, tę widzialną i tę niewidzialną.

Wasilisa Pietrowna to niezwykła dziewczyna, za wszelką cenę szukająca własnej drogi. Jej odwaga oraz magiczne zdolności przyciągnęły uwagę Morozki, króla zimy. Za wcześnie jednak, by ocenić, czy jego zainteresowanie okaże się błogosławieństwem, czy przekleństwem.

Na Moskwę spadło nieszczęście. Jej mieszkańcy szukają odpowiedzi na pytanie, dlaczego właśnie ich to spotkało, a także kogoś, kogo mogliby winić. Wasia jest całkiem sama i osaczona ze wszystkich stron. Wielki Książę , przepełniony gniewem, wybiera sojuszników, którzy poprowadzą go ku wojnie i upadkowi. Powraca zły demon, zdeterminowany, by szerzyć chaos. Wasia znajduje się w samym sercu konfliktu, czując, że los obu światów spoczywa na jej barkach. Niepewna własnej przyszłości odkryje zdumiewającą prawdę o sobie samej, próbując ocalić Ruś, Morozkę oraz świat magii, tak bliski jej sercu. Może się jednak okazać, że nie zdoła uratować wszystkich…

POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

 Książka standardowego formatu A5, ze skrzydełkami. Sama okładka jest bardzo przyjemna w dotyku taka matowo- śliska. Nie zostawia odciskiów palców. Utrzymana w kolorystyce niebieskości, żółci oraz czerni. Pewne rzeczy są odstające na okładce co dodaje jej takiej trójwymiarowości. Sam obrazek jest bardzo magiczny, wręcz bajkowy. Kartki są beżowe, a czcionka bardzo przyjemna dla oka. Mamy tu części, a podtytuły mają swoje nazwy. Dodajmy do tego śliczne ala wianuszki przy każdym rozdziale co mnie bardzo zauroczyło.  Całość wydania oceniam: 5+



OPINIA: Książka ,,Zima czarownicy" to finał trylogii ,, Zimowej nocy" czy ta rosyjska baśń jest tak magiczna, że wciągnie do swego świata dorosłe dziecko? Jeśli jesteś ciekaw to siadaj, weź coś do picia, jedzenia i słuchaj.

Zacznę gwoli wstępu, że nie czytałam poprzednich tomów, a jak się okazuje są one jedną historią, a nie tak jak mi się wydawało różnymi. Już tutaj w tym miejscu spokojnie mogę powiedzieć, że koniecznie muszę zakupić pierwsze dwa tomy, bo czuję się jak w Tłusty czwartek- na 1 pączku nie można zakończyć zabawy.. I fakt mogłabym o tym nie wspominać, ale jesteś ze mną już dłuższy czas, więc wiesz, że zawsze jestem szczera i nie ma co owijać waty cukrowej na patyk...

Główną bohaterką tej trylogii jest Wasilisia Pietrowna, która nie jest zwykłą dziewczyną ( nie umiem się połapać ile ma lat) Pełna odwagi, siły, a przede wszystkim determinacji postanawia obronić swój kraj przed złem, które się wokół panoszy. Ma swoisty dar, który czyni ją czarownicą, choć tu powiedziałabym bardziej iż jest jakąś szamanką, która widzi bogów, demony i inne nadprzyrodzone istoty. Momentami przypominała mi moją ulubioną bohaterkę z lat dziecięcych  Fantaghiro, która również miała gadającego konia i rozmawiała z przyrodą. ( Ciekawe, kto z Was pamięta tę produkcję ;) ) Zakochana w pradawnym bóstwie i to bardzo kapryśnym i zmiennym, postanawia go odnaleźć i sprowadzić, a przede wszystkim uwolnić. I choć mamy tu elementy miłości to uwierz mi nie odgrywają one pierwszoplanowego motywu.

Konstanty to postać, która potrafi pięknie przemawiać i zjednywać sobie ludzi. W swej żądzy do władzy, woli się bratać z siłami nieczystymi, by uzyskać to czego pragnie. Muszę przyznać, że bardzo dobrze wykreowany czarny charakter.

Kolejną postacią, która zwróciła moją uwagę jest Niedźwiedź. To bardzo kontrowersyjna postać, której nie da się ominąć. To taki bohater, który tam gdzie widzi korzyści tam się pojawia. Ewidentnie ma swój chytry plan. I mogę tylko zaznaczyć, że jest postacią nadprzyrodzoną i nieoczywistą.

Na koniec pokrótce powiem o Morozce. To taki słynny Dziadek Moroz, który w tej baśni nie jest starcem o lasce, ale bardzo przystojnym, tajemniczym, a przede wszystkim groźnym młodzieńcem. Ta postać skradła me serduszko.



W tym tomie w ogóle spotykamy wiele stworzeń z mitologi słowiańskiej, co kupiło mnie totalnie, niczym pączek z czekoladą i bitą śmietaną. Taki wiesz wypasiony. Sama kreacja świata, spowodowała, że przeniosłam się do tej magicznej Rusi, gdzie toczy się odwieczna walka dobra ze złem. Przyroda, magiczne stworzenia i bóstwa, sprawiły, że zakochałam się w tej książce do tego stopnia, że nie potrafiłam się od niej nawet na minutę oderwać. Nie mam pojęcia o czym mogę Ci jeszcze powiedzieć, a co mam przemilczeć, bo jak wspomniałam, jestem bystra niczym woda gazowana w butelce i zaczęłam czytać tę trylogię od 3 tomu- brawa dla mnie...

Klimat to kolejny plus tej powieści. Czuć w niej te stare tradycje, rosyjskie zabobony, a przede wszystkim kulturę. Jak wspomniałam ta historia potrafi nie tylko wciągnąć, ale również wywołać w czytelniku różnorodne emocje. Kibicowałam naszej Wasi w jej podróży, aż do samego końca. Autorka potrafiła także utrzymać mnie w niepewności o jej losy. Co tu dużo mówić, to fenomenalna baśń dla dorosłych, która porwała mnie niczym sałatę na małe kawałeczki.


CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

,, Zima czarownicy" pod swą bardzo bajkową okładką, skrywa bardzo dojrzałą, piękną baśń, która zachwyci nie jednego dorosłego czytelnika.  Autorka przenosi nas na Ruś, gdzie mitologiczne bóstwa oraz zwierzęta grasują po tej bajkowej kranie walcząc o swą dominację.  I choć wydawać by się mogło, że otrzymujemy starą zapiekankę, w formie dziewczyny, która może ocalić świat- to jesteś  w błędzie. Tu nawet wszystkim znana klasyczna zapiekanka ze serem i grzybami w tym wydaniu okazuje się być czymś nieziemskim nie tylko w  wyglądzie, ale i w smaku. Bowiem oklepany motyw walki dobra ze złem w tym wykonaniu jest tak oryginalny i zapierający dech w piersiach, że mogę tylko rzec : Łałałiła!!! Świat wykreowany na kartach powieści jest tak realny, że aż można poczuć zapach lasu, czy jeziora. Kiedy dodamy do tego jeszcze szczyptę magii przyjemność ze konsumowania tej książki jest podwójna. Co do kreacji bohaterów, również nie mam się do czego przyczepić. Są ona bardzo ciekawi, a główna bohaterka potrafi czytelnika przywiązać linią emocjonalną do siebie i nie puści Cię aż do ostatniej strony. I choć nie czytałam poprzednich tomów, to koniecznie muszę je kupić, bowiem ta trylogia patrząc na jej zakończenie to istna zapiekankowa miłość od pierwszego schrupania. I choć wiem, że nie każdy lubuje się w takim gatunku uważam, że mimo wszystko powinien ten trylogii spróbować, chociażby po to by znów poczuć dziecięcą fantazję i rozbudzić na nowo swą wiarę, że wszystko jest możliwe...


KOMU POLECAM? Wszystkim

❤️Za egzemplarz i obudzenie we mnie dziecięcej fantazji dziękuję wydawnictwu❤️ :




30 komentarzy:

  1. Muszę najpierw sięgnąć po poprzednie części, a dopiero później po tą. Jednak trylogię sobie już zapisałam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę nadrobić poprzednie, bo to genialna trylogia :) Dawno nie czytałam tak klimatycznej serii

      Usuń
  2. Na pewno ta historia zyska wielu zwolenników. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno schrupię ;) Autorka zachwyciła mnie już poprzednimi częściami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo to Ty przynajmniej czytasz ją w odpowiedniej kolejności :) Więc zakończeniem tej trylogii będziesz zachwycona..

      Usuń
  4. Koniecznie będę musiała nadrobić tę trylogię.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to, że mi ufasz, mimo że nie jest o tej trylogii tak głośno jak powinno.Ta seria jest na prawdę genialna, zobaczysz sama.

      Usuń
  5. Mam nadzieję, że wybaczysz mi, jeśli tym razem nie przeczytam recenzji. Mam tę serię w planach - ba, mam ją już na czytniku - i boję się spojlerów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne rozumiem, ja przeczytałam uwaga tylko ten ostatni tom i koniecznie muszę nadrobić 1 i 2.. Powiem Ci tylko tyle- ta seria jest bombowa. Zakochasz się w niej ;)

      Usuń
  6. Nie znam tej trylogii, ale faktycznie ma taki bajkowy klimat :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cyzytałam pierwszą część... dla mnie była ok.. druga? Moze kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc na 3 część uważam, że ta seria jest genialna

      Usuń
    2. Będziesz do nie jwracać? :)

      Usuń
    3. Kochana zdecydowanie, w szczególności, że już zbieram kasę na pierwsze dwa tomy, więc tak. Ten klimat baśniowy + mitologia słowiańska kupiły mnie w 100 % Jaram się jak świeczka serio 😊

      Usuń
    4. Więcej tego klimatu niż w pierwszej części?

      Usuń
    5. Nie mam pojęcia, bo nie czytałam pierwszych tomów,więc Ci nie powiem, czy ta jest bardziej klimatyczna.

      Usuń
    6. Rozumiem :) POczekam na Twoją opinię :)

      Usuń
    7. Jasne :) Muszę kupić je jak najszybciej ;)

      Usuń
  8. Ta ilość zakładek mnie zbombardowała! Ponadto jest to pozycja na którą ostrze pazurki od t1 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak początek, bo przeczytałam tylko ten niestety ostatni tom, ale jeśli całą seria jest taka jak ta końcówka, to muszę jak najszybciej zaopatrzyć się w poprzednie tomy ;) Znacznik to momenty, które zawierają mitologię, więc widzisz jest tego sporo ;)

      Usuń
  9. Ja też niestety nie czytałam poprzednich ale brzmią naprawdę super . Opinia jest świetna . Muszę poszukać takich książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo klimat tej książki, motywy mitologii i sama fabuła są tak genialne, że spodoba Ci się na pewno :) Dziękuję Ci serdecznie za odwiedziny i komentarz <3

      Usuń
  10. Czarownice to wdzięczny temat.

    OdpowiedzUsuń