niedziela, 2 sierpnia 2020

TO TYLKO PRZYJACIEL











Tytuł:To tylko przyjaciel
Autor: Abby Jimenez
Ilość stron:474
Wydawnictwo: Muza
Okładka:  miękka
SŁOWA KLUCZE: miłość, choroba, utrata, przyjaźń


KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Kristen Peterson ceni w życiu niezależność i przyjaźń. Nie ma czasu dla facetów, którzy nie rozumieją jej poczucia humoru, ma go za to zawsze dla przyjaciół, ukochanego psa i własnej firmy, którą prężnie rozwija. Chciałaby mieć czas także dla swojego chłopaka Tylera, niestety on wiecznie nieobecny robi karierę w armii na zagranicznych kontraktach. Czas na macierzyństwo nigdy dla Kristen nie nadejdzie, niedługo przejdzie operacje, po której nie będzie mogła mieć dzieci. Wcześniej jednak odbędzie się ślub jej najlepszej przyjaciółki, Sloan. Kristen pomaga w przygotowaniach do wesela. Kiedy poznaje drużbę pana młodego, czuje że pojawia się między nimi niewytłumaczalnie silna chemia. Josh Copeland jest zabawny, seksowny, świetnie reaguje na jej sarkastyczne komentarze i wie, że kiedy Kristen robi się zła, trzeba po prostu dać jej dobrze zjeść. Jest jednak coś, co sprawia, że Josh może być dla Kristen jedynie przyjacielem, nigdy kimś więcej. Josh marzy o dużej rodzinie, a Kristen przecież nie mogłaby mu jej dać. Decyduje się więc na ryzykowny status relacji: friends with benefits. Choć taki układ teoretycznie wydaje się prosty, w praktyce jednak będzie bardzo skomplikowany…


POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

 Książka jest standardowego wymiaru A5, a co najważniejsze jest tak miła w dotyku, że chciałam ją ciągle miziać. Nie wiem co to za materiał, ale na szczęście nie zostawia odcisków palców. Posiada różowe skrzydełka i cudowną chabrową wklejkę. Utrzymana jest w kolorystyce pasteli co ostatnio nie wiem czemu bardzo mi się podoba. Mamy zatem odcienie jasnego niebieskiego, ciemniejszego różu. Napisy są wypukłe i lakierowane.  Okładkowa para czyli dziewczyna siedząca na plecach faceta w okularach są radośni. Morze, plaża sprawiają że odczuwa się ten klimat sielankowości i radości. Co w środku ? Mamy beżowe, cienkie kartki, że przebijają wyrazy na drugą stronę. Bardzo przyjemną czcionkę dla oka. Rozdziały są ponumerowane, a podtytuły są nazwane od imion bohaterów, co ułatwia nam całą sprawę, z czyjej teraz perspektywy poznajemy historię. Całość wydania oceniam na : 5



OPINIA: Książka ,, To tylko przyjaciel" to znowu bardzo letnia, lekka powieść. Przy takich upałach, siedząc na balkonie i sącząc zimne, czasem i procentowe picie, lepiej mi idzie czytanie właśnie takich romansów. W ogóle latem lubię takie historie banalne, przewidywalne i kończące się happy endem. Dlatego też skusiłam się na ten tytuł, bo hej sama okładka zdradza nam fabułę. Więc czy warto spędzić z nią 2 godziny na leżaku? Jak smakuje?  Jeśli jesteś ciekaw to weź sobie coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj.

Głównymi bohaterami są Kristen i Josh. Ona prowadzi internetowy sklep, a on jest strażakiem. Oboje pragną znaleźć sobie drugą połówkę na całe życie. I choć są młodzi to już wiedzą czego chcą od życia. Kristen jest szczera aż do bólu, zwariowana, mądra, a przede wszystkim oddana. Josh to bardzo ciepły, sprawiedliwy, odważny i z ogromnym poczuciem humoru młody mężczyzna. Tych dwoje pasuje do siebie jak ulał, jednak choroba Kristen jest przeszkodą dla tego związku. Kobieta nie chce się wiązać z Joshem, jednak jak wiadomo miłość przeskoczy każdy mur.



I choć jest to bardzo lekka, oczywiście przewidywalna historia, bo umówmy się tutaj nic nas nie zaskoczy, to bardzo spodobało mi się to jak autorka przedstawiła chorobę Kristen, na którą cierpi wiele kobiet.  To jak wygląda jej codzienność i jak radzi sobie psychicznie jest szczera aż do bólu. Bardzo realistycznie ukazana i chyba to mnie tak najbardziej ujęło w tej powieści. Oczywiście motyw od przyjaźni do miłości niczym specjalnym się nie wyróżnia, ot co jednak z drugiej strony pokazuje, że fizyczne pożądanie to nie wszystko. Podobała mi się ta historia. Szybko ją skończyłam, bo też potrafi wciągnąć czytelnika, a prosty język i mała ilość opisów również przysłużyła się do szybkiego schrupania.  I tak ta książka zostanie że mną że względu na jak już wspomniałam wyżej bardzo realistycznie opisy przypadłość na którą choruje główna bohaterka.



CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

,,To tylko przyjaciel" to książka, którą mogę porównać do soczystego melona miodowego wyjętego z lodówki.  Żółty, prosty kolor kojarzy się nam z czymś ciepłym i przyjemnym i taka właśnie jest ta historia. Słodki smak  to zdecydowanie fabuła, która może i jest przewidywalna, ale radosna i taka prosta. Twardość, a zarazem zimność to zdecydowanie przemycony problem z jakim boryka się główna bohaterka. Choroba, a zarazem kobieca przypadłość z którą wiele kobiet się boryka, ukazana jest w sposób bardzo rzeczywisty. Ukazuje również, że choć to nie jest nie wiadomo co, to powoduje, że ciężko znaleźć sobie partnera, który zaakceptuje ujmijmy to dość surowo ,, defekt".  Ową soczystością są bohaterowie, którzy skradną Twoje serce bardzo szybko. Josh i Kristen to sympatyczni młodzi ludzie, którzy szukają drugiej połówki na całe życie.  Postrzeleni, szczerzy, z poczuciem humoru i optymizmem patrzą w przyszłość. Pokochałam ich od pierwszych stron. I choć jak już na początku wspomniałam historia ta jest lekka, przewidywalna i prosta to wciągnęła mnie na tyle, że mój schłodzony melon się rozgrzał na słońcu, bo o nim zapomniała, taka byłam pochłonięta lekturą. Polecam każdej osobie, by ją schrupała, bo jest orzeźwiająca, sycąca i idealna na wakacyjne upały. Dostarczy  Ci wiele rozrywki. Ze mną zostanie na dłużej, bo jest zafascynowała przedstawieniem bardzo realistycznym owej choroby głównej bohaterki. Koniec więcej nie mówię, lepiej sięgnij po tę powieść, a zrozumiesz o co mi chodzi.

KOMU POLECAM?Wszystkim szukającym czegoś lekkiego na upalne dni.

Za egzemplarz i miłe spędzony czas dziękuję wydawnictwu :




67 komentarzy:

  1. Dziękuję, że zwróciłaś uwagę na przewidywalność, ponieważ już postanowiłam ją przeczytać, wiem czego się spodziewać i jak do niej podejść.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz przy tego typu gatunku no trudno nie przewidzieć jakie będzie zakończenie, a mimo to świetnie się bawisz i jesteś zaangażowana w całą historię :) Także polecam z całego serduszka

      Usuń
  2. Bardzo chcę przeczytać, czuję, że może mi się spodobać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinna, bo mimo swej lekkości ma ,, mocniejsze" momenty, że serduszko na krótki moment szybciej zabije. Może też wywołać łezki ( ja nie płakałam, ale też jestem trudnym zawodnikiem i mało mam książek, przy których płakałam)

      Usuń
  3. Mam w planach sięgnąć, bo czasami nabieram ochoty na typowo wakacyjne książki z miłostką w tle. Dawno nie czytałam czegoś podobnego, dlatego tym bardziej brzmi zachęcająco. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiało bierz i czytaj. To taka mądra, a zarazem lekka historia miłosna :)

      Usuń
  4. Właśnie jestem w trakcie czytania tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś, aa jestem ciekawa jak Ty ją przedstawisz pod względem psychologa. Nie umiem się doczekać :*

      Usuń
  5. Myślę, że przyjemnie by mi się czytało tą książkę 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie tak. Idealna na tzw posiedzenie z kawą :)

      Usuń
  6. Szkoda tej przewidywalności... Ale poza tym wydaje się to być całkiem przyjemne czytadło, a przy tym nie głupie. Takie bardzo lubię, więc może kiedyś dam szansę książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalio, no ten gatunek to do siebie ma, że wiemy jak się zakończy. Jednak w moich oczach cała powieść w ogóle na tym nie traci. Motyw ,, choroby" jest tak mocną stroną, że zakrywa ową przewidywalność. Śmiało możesz ją chrupać :)

      Usuń
  7. Czasem fajni3 jest przeczytać coś lzejszego nawet jeśli jest to przewidywalne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :) Ta przy tym jest bardzo realistyczna, a bohaterowie nie sa wyidealizowani co jest kolejnym atutem :)

      Usuń
  8. Myślę, ze ta książka może się spodobać wielu osobom, które szukają czegoś na wakacje. Ja jednak sobie odpuszczę, bo to nie moje czytelnicze klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie jestem na urlopie, chętnie schrupię tę książkę, bo mi pasuje jakoś na urlopowe klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fabuła zapowiada się świetnie! Już po tej recenzji widzę, że mogłabym utożsamiać się z bohaterką na wielu płaszczyznach. I to porównanie do melona! Mniam! ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że melon Ci podpasował :) Co do bohaterki, to jest ona bardzo realistyczna i dużo kobiet się z nią będzie utożsamiać. Polecam Ci ją z całego serca. Spróbuj, bo jest pyszna <3

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak kochana, powinna Tobie też się spodobać :)

      Usuń
    2. Może


      Kochana ja Ciebie chciałam zapytać o #retelling baśni... znasz jakieś? Czytalaś Mroczne baśnie?

      Usuń
    3. Mam dużo reteling napisze do Ciebie ;*

      Usuń
    4. Czemu ich nie recenzujesz? :)

      Usuń
    5. Bo zawsze znajduje się tytuł ważniejszy do przeczytania lub mnie bardziej ciekawi. Ale spokojnie i one się w końcu pojawią ;)

      Usuń
    6. Ale one mogą poczekać? Zostawiasz je wszystkie? ;)

      Usuń
    7. Mogą bo są kupione za moje pieniądze, dlatego tak dłuuugo czekają ( te retelling) na przeczytanie. Ja dużo kupuje ;)

      Usuń
    8. kupujesz wszystki retellingi jakie się ukazują?:)

      Usuń
    9. Kupujesz wszystkie retelingi jakie sie ukazują? :)

      Usuń
    10. W sensie tak kupuje, bo ja kocham retelingi. Ale czekam na dobre ceny.. ;)

      Usuń
    11. Kochana a co to za seria https://www.goodreads.com/book/show/48717621-evil-thing

      Usuń
  12. Dobrze podsumowane- to świetna lektura na gorące wakacyjne dni!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka właśnie jest, a przy tym porusza bardzo współczesny problem

      Usuń
  13. Dzień dobry, Dario!
    Niestety książka, chociaż ma piękną okładkę (i te kwiaty na pierwszym zdjęciu, świetnie to wygląda, kolory są CUDOWNE! dlatego porównanie do melona na końcu wydaje mi się szczególnie trafne :) ) to po przeczytaniu fabuły, nie jest w moim guście (tym bardziej, że ostatnio o dziwo siedzę w fantastyce!). Co nie zmienia faktu, że cieszę się, iż autorka nie bała się przedstawić za pomocą Kristen to, co dotyka wiele osób. A szczerości w książkach nigdy za wiele.
    Dziękuję za recenzję i ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Pando rozumiem Cię doskonale. Nie każdy lubi taki gatunek. Mam sporo fantastyki więc i ona się tu pojawia więc musisz śledzić wpisy :) Staram się te gatunki przeplatać między sobą, żeby było tutaj różnie, a przede wszystkim ciekawie. Cieszę się, że mnie odwiedziłaś kochana :*

      Usuń
  14. Powiem Ci, że mimo iż na codzień rzadko sięgam po takie książki tak tą mnie zainteresowałaś. Coś prostego, luźnego, jak pisałaś idealne na wakacyjne popołudnie na balkonie. Chyba się skuszę ;)

    Zapraszam na nowy post: czytanko.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja uwielbiam czytać na leżaku na świeżym powietrzu na balkonie. Wtedy takie książki jeszcze lepiej wchodzą. Polecam Ci ją serdecznie. Będzie Ci się podobać :)

      Usuń
  15. Do schrupania :-)
    Ciężkie tematy zaczynają mnie przytłaczać i potrzebuję czegoś lekkiego.
    Co mnie wciągnie, pochłonie i dobrze się skończy.Takie lekkie tematy dobre są dla zdrowia psychicznego.No więc kocyk, ogród,lampka wina i czytamy :-)
    Dzięki za recenzję.
    Pozdrawiam!
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Irenko, jest tak jak mówisz. Jest lekka i sprawi, że zapomnisz na jakiś czas o otaczającym nas świecie :)

      Usuń
  16. Coś w tym jest. Ja też latem lubię sięgać po lekkie romanse. Naprawdę muszę się zmobilizować do czytania książek... bo mi tego brakuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja latem jestem wstanie przekąsić tylko coś lekkiego :)

      Usuń
  17. Lekko, miło i przyjemnie, czyli idealnie na beztroskie letnie dni :D Chętnie przeczytam :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzadko już czytam takie książki, ale kiedyś nie omijałam ich, w sumie jeżeli książka jest dobrze napisana to nawet przewidywalność mi nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ci powiem, że jak czytasz dużo książek to pewne schematy już znasz i wiesz jak się fabuła potoczy. Kiedy coś jest innego wtedy to jest wielkie wow. Przy romansach rzadko kiedy mamy owe zaskoczenie :)

      Usuń
  19. Doceniam Twoja recenzję, ale nie czytam takich książek. Tym bardziej, kiedy przewidywalna fabuła jawi się na horyzoncie. Ale mogę polecić ją komuś, kto będzie szukał takiego czytadła dla zabicia czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem i w ogóle się nie tym nie przejmuj. Ja wiem, że każdy z nas ma swoje ulubione smakołyki :)

      Usuń
  20. Ta ksiazka od jakiegos czasu biega po internecie i często na nią ja wpadam :) czytam tez bardzo dobre opinie o niej, także chyba czas i pora zebym i ja ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo serio jest taka dobra. Ja też się troszkę przed nią wzbraniałam, bo jak dla mnie zbierała zbyt dobre opinie, ale proszę jednak przyznaję rację, jest ona bardzo apetyczna :)

      Usuń
  21. Bardzo, bardzo wakacyjna propozycja. Ja ogólnie romanse omijam szerokim łukiem, mam na nie ochotę tylko latem, zawsze nasycę się nimi na cały rok :) przed nami jeszcze sierpniowy wypad nad wodę, tam będzie pasowała jak ulał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak idealnie nadaje się w plener. Lekka, przyjemna i z uśmiechem na twarzy ją zamykasz :)

      Usuń
  22. Opisałaś w taki sposób tą książkę, że chyba się skuszę na tego melona... Normalnie nie mój typ powieści, ale lato...upał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się, bo jest słodki, zimny i orzeźwiający. Serio warto się w niego wgryźć :)

      Usuń
  23. Lato robi swoje:-) Dzięki Twojej recenzji skuszę się na nią. Nie chcę czytać nic dołującego, bo mam dość obecnej sytuacji w kraju. Zdecydowanie wolę oderwać się przyjemnie i lekko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko, dlatego też ja sięgam po takie książki, bo też mam już dość pewnych absurdów w naszym kraju. Tych dziwnych odpowiedzi i rozwiązań. lepiej wyłączyć Tv usiąść z książką i od razu człowiekowi lżej :)

      Usuń
  24. Świetna recenzja, jak zawsze. Jednak to nie do końca tematyka dla mnie. A że mam zapełnioną listę po brzegi, więc raczej po tę pozycję nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Chętnie przeczytam we wrześniu, bo szykuje mi się na ten miesiąc więcej czasu wolnego.

    OdpowiedzUsuń
  26. Przekonałaś mnie! Książka dla mnie, bo ostatnio brak sił na jakiekolwiek rozmyślania nad książkami. Teraz szukam, żeby lekko, łatwo i przyjemnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. To chyba ja teraz potrzebuję takiej letniej lektury...

    OdpowiedzUsuń