sobota, 24 października 2020

W CIENIU ZŁA

 

 

 


 

 

Tytuł: W cieniu zła

Autor:  Alex North

Ilość stron: 411

Wydawnictwo: Muza

Okładka:  miękka

SŁOWA KLUCZE:thriller, kryminał, z dreszczykiem, zabójstwa, seryjny  morderca, dzieci, przeszłość, motyw snu i ducha

 

 

KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Niepozorne miasteczko Gritten Wood ma mroczną przeszłość. Dwadzieścia pięć lat temu doszło tu do bestialskiego morderstwa o podłożu rytualnym, w którym uczestniczyło kilku nastolatków. Policji udało się zatrzymać jednego ze sprawców, drugi, Charlie, zniknął w tajemniczych okolicznościach.
Paul Adams doskonale pamięta, co się wtedy stało. Dobrze znał Charliego i jego ofiarę, a tamte wydarzenia położyły się cieniem na jego dorosłym życiu. Ćwierć wieku później pełen obaw wraca do rodzinnej miejscowości.
Ku swojemu przerażeniu odkrywa, że historia się powtarza. W okolicy dochodzi do serii morderstw zainspirowanych zbrodnią sprzed ćwierć wieku. Duchy przeszłości, te prawdziwe i te tylko wymyślone, wciąż go prześladują.

POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

Z PRZYMRUŻENIEM OKA 

Książka jest standardowego wymiaru A5. Matowa okładka nie zostawia odcisków palców. Utrzymana jest w kolorystyce czerni, bieli oraz złota. Na froncie widzimy odciśniętą dłoń, a w środku niej czwórkę postaci w domyśle dzieci. Już teraz mogę powiedzieć, że okładka idealnie wpasowuje się i oddaje treść. Jest mrocznie, tajemniczo i ponuro. Kartki w środku są koloru beżowego, a ich gramatura należy do tych cieńszych, gdyż momentami przebija czcionka z drugiej strony. Wielkość czcionki- jest mała ale mimo to czytelna, więc spokojnie, aż tak się nie męczyłam podczas nocnego czytania.  Rozdziały są ponumerowane, a podtytuł mówi, czy jesteśmy w teraźniejszości, czy w przeszłości, co pomaga odnaleźć się we fabule. Dodatkowo całość podzielona jest na 3 części. Brakowało mi tutaj jakiś drobnych rysunków np przy rozdziałach, ale to tylko takie moje widzimisie.




OPINIA:czyli jak ona smakuje ?

Jesienią uwielbiam sięgać po takie mocniejsze, mroczniejsze, a nawet cięższe książki. Choć to też zależy od mojego nastroju.  Stwierdziłam, że ta pozycja wpasowuje się idealnie w każdą kategorię mojego jesiennego czytania, więc szybko ( ha ha taki żart) zabrałam się za jej degustację. Czy okazała się zjadliwa, a wręcz smaczna? Czy warto się tym tytułem zainteresować? 

 

Mamy tutaj dwójkę głównych bohaterów : Amanda to kobieta, która nas wprowadza do świata obecnego, gdzie jako śledcza prowadzi bardzo brutalną, wręcz rytualną sprawę. Mianowicie, zostają odnalezione zwłoki dziecka, w środku kręgu utworzonych z czerwonych odcisków rąk.  W toku śledztwa okazuje się, że podobna zbrodnia miała miejsce ok 20 lat temu, a jednego z owych sprawców do dziś nie odnaleziono. Czyżby wrócił by się zemścić? A może mamy naśladowcę? A gdyby tak okazało się, że sprawcą owej zbrodni był zupełnie ktoś inny? Właśnie na te pytania musi znaleźć odpowiedź nasza bohaterka. Podczas czytania i zagłębiania się we fabułę, widać, że Amanda sama zmierza się z jakąś traumą z dzieciństwa. Jest kobietą stanowczą, dociekliwą, jednak z drugiej strony widzimy ją jako kruchą i zlęknioną. Co się wydarzyło w jej dzieciństwie?

 

Drugim bohaterem jest Paul. To mężczyzna, który zabiera nas do swoich lat nastoletnich i wprowadza do świata, gdzie sny, stają się istną obsesją dla młodych chłopaków. Wspólne śnienie o tym samym, a nawet bycie uczestnikiem w czyiś snach zaczyna być obłędem, którego konsekwencje stają się być dramatyczne. Paul jawi się jako racjonalista, który twardo stąpa po ziemi. Jest silny psychicznie, ma talent pisarski i jest taką wydawać by się mogło ostoją spokoju. Opiekuje się ciężko chorą matką i właśnie za jej sprawą powraca do swego miasteczka rodzinnego, gdzie przeszłość postanawia zapukać do jego drzwi. Za nimi natomiast skrywa się istny demon, który z każdą kolejną stronią przybiera konkretny kształt. Jakby tego było mało Paul doskonale wie co stało się z pierwszym chłopakiem, który zginął w taki sam sposób jak obecny. Owe Czerwone Ręce tylko czekają by dopaść kolejną ofiarę, a mężczyzna doskonale wie, z kim ma do czynienia. Czy uda się go powstrzymać ? I co tak naprawdę skrywa Paul? 

Jest jeszcze Jenny młodzieńcza miłość Paula, z którą spotyka się ponownie, gdy wraca do swego rodzinnego miasta. To ona niczym taka przewodniczka po przeszłości i zarazem powierniczka tajemnic, pocieszycielka, towarzyszy mężczyźnie w jego najtrudniejszych momentach, jakie przeżywa powracając do rodzinnego domu. Bardzo ciekawa postać kobieca, która mimo, że nie jest na pierwszym planie to odgrywa bardzo ważną rolę.



 Więcej nie chcę pisać o bohaterach, bo serio ta książka ma tak cudownie mroczny i tajemniczy klimat, że boję się, że jedno słowo za dużo, a czar pryśnie, niczym otwierany jogurt na bluzkę, twarz i inne części ciała.  Powiem Ci, że sprawa prowadzona na kartach powieści jest nie tylko zagmatwana, bo ciężko znaleźć tutaj winnego owego okrucieństwa, ale i mamy do czynienia ze snami. Koszmarami, które przeplatają się ze rzeczywistością, co powoduje, że autor bawi się z nami i naszymi zmysłami. Nie wiadomo kiedy mamy opis snu, a kiedy realności. To powoduje, że owa historia balansuje na dwóch nóżkach horroru i kryminału, ale takiego bardzo apetycznego.  Nie ma tutaj nudy, a akcja wciąga czytelnika do tego stopnia, że chce jak najszybciej poznać rozwiązanie owej zagadki.


CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

  Książka ,,W cieniu zła" to zdecydowanie grilowane żeberka z miodem i ostrą papryką.  Soczystym żeberkiem grillowanym jest zdecydowanie sama zbrodnia. Autor do samego końca utrzymuje soczyście, mięsiste opisy, detale, czy przebieg zdarzeń w takim mrocznym, krwawym, wywołującym ciarki klimacie. Uhh genialnie, po prostu. Porównałabym do tych kryminałów skandynawskich, co to wiesz, sama zbrodnia już wywołuje w czytelniku liczne emocje. Tu jest tak samo. Istną ostrą papryką, którą posypana jest nasza powieść to  Paul i poboczne postacie, które mają związek z zabójstwem. Są tak niesamowicie wykreowani, że powiem tak: to podejrzewałam naszego bohatera, to znowu uważałam go za tego dobrego i prawego. Innym razem twierdziłam, że to inna postać.. reasumując nie odgadniesz Kto i Co? No i Jenny zakochałam się w jej kreacji. Te dwie postaci to istne papryczki chilli. Niestety Amanda choć jest główną bohaterką niestety gdzieś tak po 1 części fabuły zaczyna nam znikać i pojawiać się wyrywkowo, co troszkę może powodować, że nie darzymy jej sympatią. Ma zrobić co zrobić i do domu. Owym miodem, czyli polewą w tym daniu są dwa motywy : sen i duch.  Fabuła dzięki tym elementom staje się nie tyle ciekawa, co nieprzewidywalna, a mnogość zwrotów akcji sprawi, że nie będziesz w stanie oderwać się od tej powieści. Tu nie wiadomo co jest koszmarem, a co rzeczywistością. Kto jest wytworem wyobraźni, a kto prawdziwym z krwi i kości. Dawno z tego gatunku nie czytałam tak klimatycznego, mrocznego, a momentami ocierającego się o horror thrillera. Czy warto schrupać? Zdecydowanie tak. Ta książka smakuje wybornie i polecam ją takim mięsistym literackim smakoszom jak ja. Tę książkę podsumuję tak: WCIĄGAJĄCA NIEPRZEWIDYWALNOŚĆ :)

 

KOMU POLECAM?Fanom thrillerów na pograniczu z horrorem.

 

Za egzemplarz  i dreszcze na ciele dziękuję wydawnictwu :



 

37 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze Szeptacza, ale planuję przeczytać obie książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś też nie czytałam Szeptacza, ale po tej pozycji muszę nadrobić tę zaległość. Bardzo podoba mi się styl autora

      Usuń
  2. Ciekawa fabuła, książka na pewno spodobałaby mi się;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam jest świetna, trzyma w napięciu i jest wciągająca

      Usuń
  3. Czytałam "Szeptacza". Wspominam miło, chociaż szału nie było. "W cieniu zła" wydaje się bardziej w moim klimacie więc dam autorowi drugą szansę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja muszę nadrobić właśnie ten poprzedni tytuł bo podobno jest równie dobry i mocny :)

      Usuń
  4. Czytałam ,,Szeptacza", więc pewnie ,,W cieniu zła" też przeczytam, ale nieprędko, choć pierwsza książka była dobra, to po recenzjach oczekiwałam czegoś lepszego.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja ten pierwszej jego książki nie czytałam, ale ta część ma genialny klimat, intrygę i motywy, które są dopieszczone choćby np duch ;)

      Usuń
  5. NIe lubię żeberek i miodu :P
    Książka? Hm... nie mam jej w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne kochana rozumiem Cię. Szkoda, ale ja wiem, że Ty gustujesz w innych książkach więc niczym się nie przejmuj ❤️

      Usuń
  6. To zdecydowanie moje klimaty! Lubię takie mroczne książki, więc na pewno ją przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba Ci się równie mocno co mi :)

      Usuń
  8. Głośno o tej książce w blogosferze. Będę mieć na uwadze!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jest to dla mnie teraz pora na thrillery, zdecydowanie rzeczywistość naprawdę daje radę zapewnić mi wszelkiej maści stres i horror, ale takie książki czytam z chęcią więc może za kilka tygodni> Jak słońce pandemii zacznie przygasać?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja uwielbiam papryczki, najlepiej chilli, dodaję nawet do jajecznicy.
    Moje klimaty, moje tematy.
    Ma być mrocznie i strasznie. Czasami lubię się bać :-)
    Przeczytam.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę kochana. Serio? Wow ja to kochana pikantny ketchup, a już odpadam 😂 Choć wiem, że pikantne potrawy idealnie podbijają trawienie i spalanie, ale ja mimo to pasuje

      Usuń
  11. Bardzo ciekawa książka, przyznam, ze lubię takie tematy i naprawdę mnie zachęciłaś. Jak będę miała możliwość, to przeczytam. Na pewno zapisuję na listę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam Autora i jego książki na pewno warto czytać. Dobre pióro i utrzymująca w napięciu fabuła. Tego tytułu nie znam, ale to kwestia czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja muszę kupić jego wcześniejszą książkę, bo podobno jest równie dobra ;)

      Usuń
  13. Nie wiem czemu ale od twoich porównań książki z jedzeniem robię się głodna nie koniecznie na książkę haha :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowne są Twoje recenzje i uwielbiam je ale horrory to nie dla mnie :) za to moj syn dzieki Tobie ma co czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana bardzo za miłe słowa ❤️ To dodaje mi skrzydeł.

      Usuń
  15. Zaintrygowałaś mnie tym opisem. Generalnie tematyka nie za bardzo dla mnie, ale ta książka chyba mnie skusi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu spróbuj, jest fenomenalna jeśli chodzi o intrygę, tematykę no i klimat

      Usuń
  16. Kiedy ostatnio przeglądałam strony w księgarni internetowej minął mi ten tytuł, lubie kryminały ale nie przepadam za horrorami tak wiec nie wiem czy jestem gotowa na ten tytuł. Będę mieć jednak na uwadze bo listopad należy do takich ksiazek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci na prawdę warto ją przeczytać. Trzyma w napięciu no i ten niesamowity klimat...

      Usuń
  17. Książka wydaje się bardzo ciekawa, aczkolwiek to nie moje klimaty, ale jesienną porą w sumie czemu nie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo ciekawa, ale nic na siłę. Jeśli nie czujesz tego klimatu to odpuść

      Usuń
  18. Nie zgadza mi się 1- piszesz, że w zbrodni brało udział kilku nastolatków, ale z następnych zdań wynika, że było ich 2. Po książkę chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie mogę zdradzić co stało się z resztą, bo to zbyt wielki spojler ;) Stąd owa nieścisłość. Jak przeczytasz to Zrozumiesz..

      Usuń
  19. Czeka na półce, niedługo się za nią biorę! :)

    OdpowiedzUsuń