Tytuł: Szklany hotel
Autor: Emily St. John Mandel
Liczba stron:334
Wydawnictwo: Poradnia K
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: bogactwo, intrygi, tajemnice, przestępstwa,
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Jonathan Alkaitis, finansista i właściciel luksusowego hotelu, składa
niemoralną propozycję Vincent, barmance, która pracuje w tym szklanym
pałacu. Vincent dostaje klucze do królestwa cienia: pieniędzy i
moralnych kompromisów, w zamian ma udawać żonę Alkaitisa. Jak piękna
barmanka odnajdzie się w świecie, którego mieszkańcy żyją w przekonaniu,
że mogą zrobić wszystko, czego tylko zapragną? Czy da się pozostać
neutralnym, gdy dookoła panują chciwość, żądza władzy, narkotyki i
nieograniczone możliwości?
To porywająca opowieść o duchach starego świata: o piramidzie
finansowej, która ciągnie w dół wielkie fortuny i dorobek życiowy mniej
zamożnych. W jaki sposób splatają się losy wszystkich uczestników
nieczystej gry i dokąd prowadzą ich wybory? I w końcu: jak zdefiniować
ten krytyczny punkt, kiedy zaczyna się początek końca?
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka jest standardowego formatu A5. Jej okładka jest matowa, bez skrzydełek. Utrzymana jest w pastelowej tonacji. Mamy tu niebieskości, zielenie oraz pastelowy pomarańcz. W tle widzimy kawałek zalesionej wyspy, którą otacza dookoła woda. Nad nią unosi się mgła. Ta okładka jest tak klimatyczna i nostalgiczna, że mogę na nią patrzeć godzinami. W środku mamy dość gruby, beżowy papier. Co uwielbiam, bo nie ma prześwitów czcionki z drugiej strony. Całość podzielona jest na 3 części. Rozdziały są ponumerowane, zatytułowane oraz mamy dodatkowo umieszczone daty, aby połapać się w czasie i miejscu akcji. Czcionka jest mała, ale jest w miarę czytelna.Całość wydania oceniam na: 5
OPINIA: Czyli jak ona smakuje ?
Zawsze ciekawiło mnie, jak na prawdę wygląda życie bogaczy, kiedy zgasną światła fleszy, a oko kamery odwróci swój wzrok? Czy faktycznie jest takie ekscytujące i pełne przygód, czy może jest to wszystko wyreżyserowane, a takie osoby są świetnymi aktorami jednej chwili swego życia? Jeśli Cię zainteresowałam to weź sobie coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj co mam Ci dziś do opowiedzenia.
Głównych bohaterów jest tu trzech. Rodzeństwo Paul i Vincent ( to kobieta) oraz Jonathan Alkaitis, bardzo bogaty i wpływowy człowiek. Ich losy zostają splecione w momencie, kiedy Jon składa propozycję Vincent. Zanim przejdę do fabuły, to króciutko o bohaterach. Nie polubiłam żadnego z nich. Nie umiałam nawiązać z nimi żadnej nici porozumienia, czy sympatii. O ile Jonathan to typowy nowobogacki buc, który uważa że za pieniądze można kupić wszystko, o tyle miałam nadzieję, że Vinc czy Paul nadrobią jego ,, złą" reputację. No, nie. Oboje są zdesperowanymi ludźmi, którzy mają gdzieś, wszystko i wszystkich, Są egoistami, którzy zrobią wszystko by znaleźć się na szczycie piramidy. Cała trójka jest nieszczęśliwa, samotna i destrukcyjna. Z drugiej strony, autorka w genialny sposób obnaża ową machinę, która nami kieruje w życiu. Wszak każdy z nas dąży do tego, żeby żyło nam się lekko i luksusowo.
Jeśli chodzi o fabułkę, to przypominała mi ona trochę kultowy film ,, Niemoralna propozycja". Dlaczego? Otóż Jon proponuje Vincent, by ta udawała jego żonę, za cenę korzystania ze wszelkich luksusów, jakie oferuje jego ,, świat". Jej brat otrzymuje pracę w owym tytułowym hotelu, a Vinc zajmuje apartament ze swym ,, mężem". I wszystko byłoby jak w bajce, gdyby nie fakt, że Jon zostaje skazany. Za co? Tego musimy dowiedzieć się już z fabuły. Cała ta historia, ukazuje nam życie bogaczy od środka. Owy ,, Szklany hotel" jest czymś pięknym, ale zarazem kruchym i krótkotrwałym. Widać bowiem na nim każde rysy i wystawiony jest na ciągłą publikę i ocenę. Tak właśnie jest z naszymi bohaterami. Są oni ciągle poddawani licznym ocenom, a ich ruchy śledzone przez media. Autorka zwraca uwagę na fakt, że nie każdy dochodzi do swej fortuny w sposób legalny, a jego machlojki prędzej czy później ujrzą światło dzienne. Co więc takiego zrobił Jon? I czemu Vincent musi udawać jego żonę? O tym wszystkim dowiesz się z powieści.
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
,, Szklany hotel" to nie łatwa lektura. Wymaga ona od czytelnika skupienia. Porównałabym tę książkę do słynnych kolorowych cukierków M&M's . Ich twarda skorupka to zdecydowanie bohaterowie, którzy są trudni w odbiorze. Każdy z nich jest inny i barwny na swój dziwny sposób. Jednak owa kolorowa strona jest sztuczna, nieprawdziwa. Ową czekoladową warstwą jest owa tajemnica, która do samego końca nie jest rozwiązana. Mianowicie, dlaczego główna bohaterka musi udawać żonę miliardera i czemu ten poszedł siedzieć? I choć ta historia oparta jest na prawdziwych wydarzeniach i osobach, którym zostały w powieści zmienione nazwiska, to z przykrością muszę Ci powiedzieć, że ta książka nie porwała mnie tak bardzo jak myślałam, że porwie.Może to ze względu na sam sposób przedstawienia całości. Brakowało mi momentami ciągłości zdarzeń, bowiem przeskakujemy z roku na rok. I tylko fakt, że na rozdziałach piszą lata akcji, powodowało że się pogubiłam. Sam temat jest bardzo ciekawy, bowiem nawiązuje do krachu giełdowego, gdzie wiele osób potraciło dorobek własnego życia. Opisuje życie człowieka, który jakoby jest za to wszystko odpowiedzialny. Owa tajemniczość i pytania, które nurtują czytelnika, do samego końca nie będą wyjaśnione, co budowało jakieś napięcie. Czy warto ją schrupać? Myślę, że spodoba się osobom, które interesują się finansami, bowiem taki laik jak ja nie do końca będzie czerpał radość z lektury. To bardzo mądra i interesująca lektura, bo pokazuje nam świat bogaczy i to jak się ,, dorobili" majątku przeważnie robiąc jakieś lewe interesy. Zwraca też uwagę na aspekt psychiczny takich osób. Iż zatracają swoje prawdziwe ,, ja", gdyż będąc ciągle na świeczniku muszą udawać, grać i stale się uśmiechać do szklanego oka. Dlatego też większość z nich cierpi na depresję lub inne choroby związane z psychiką. Jeśli interesują Cię takie tematy to koniecznie po nią sięgnij.
KOMU POLECAM?Osobom, które interesują się finansami, psychologią
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:
Mogłaby mnie zainteresować się ta książka ��
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie :)
UsuńMogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńNo wyciągniesz z niej to co najlepsze- ja już Cię znam ;)
UsuńPsychologia tak. Finanse nie. Nie wiem jak to połączneie...
OdpowiedzUsuńJest inne, ciekawe, ale to już Ty sama musisz zadecydować, czy wchodzisz w to? ;)
UsuńJestem zainteresowania tą książką. Lubię psychologiczne aspekty, w ostatnim czasie zainteresowałam się bardziej książkami o tematyce finansowej.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
No to kochana nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na Twoją opinię o tej pozycji :)
UsuńTa książka kusi mnie od jakiegoś czasu i myślę, że w pewnym momencie przyjdzie na nią czas. Jednak jak na razie sięgam po książki, które dużo bardziej mnie interesują.
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem też tak mam. Nie ma co się zmuszać, ale polecam przyszłościowo ;)
UsuńTrochę się obawiam, że mnie też nie porwie jakoś bardzo, ale jednak mnie intryguje i myślę, że dam jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuńJest to coś innego na rynku wydawniczym, to fakt. Ja sama podchodziłam do niej ostrożnie jednak po jej skończeniu stwierdziłam, że warto było dać jej szansę :)
UsuńCzaiłam się na tę książkę wielokrotnie, ale jakoś nie było nam po drodze. Bardzo dobre porównanie do M&Msów, które osobiście uwielbiam. Czy sięgnę po "Szklany hotel"? Bardzo mozliwe. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie. Jak wspomniałam nie jest to lekka książka, ale warto ją przeczytać. Na pewno z niej coś wyniesiesz dla siebie..
UsuńOd jakiegoś czasu mam tą książkę gdzieś z tyłu głowy i mam nadzieję, że kiedyś w moim życiu przyjdzie na nią czas.
OdpowiedzUsuńW takim razie będę wypatrywać Twojej opinii :)
UsuńChyba czas oderwać się od kryminałów i sięgnąć po zupełnie inna literaturę.. i ta książka może być pierwszą odskocznią od tego co czytam.
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę. Ja też tak mam, że czasem zatracę się na dłużej w jakimś gatunku, bo po prostu mam taka ochotę i już. Jednak potem czuję przesyt i szukam jakiejś odskoczni :)
UsuńTematy ważne i bardzo mnie interesują, samo życie na świeczniku jako takie nie bardzo, ale jeżeli jest pretekstem do pokazania wyobcowania, depresji i innych przypadłości, to bardzo nawet. poza tym to świetne wydawnictwo, więc zdecydowanie sie skusze.
OdpowiedzUsuńTak, te wydawnictwo zawsze ma pozycje, które czegoś uczą, uwypuklają jakiś temat tabu. Dlatego lubię sięgać po ich książki. Ta spodoba Ci się na pewno :)
UsuńRecenzja jak zwykle ciekawa.
OdpowiedzUsuńŻycie na świeczniku jest puste i smutne.
Chętnie przeczytam, chociaż myślę, że nic mnie tam nie zaskoczy.
Irena - Hooltaye w podróży
Oj jeszcze może kochana, uwierz mi ;)
UsuńOch życie na świeczniku nie jest takie ekscytujące, jak opisują to w książkach...Znamy takie życiowe historie, które są jak u większości ludzi wypełnione codziennością, problemami, chorobą . Tylko wszystko to toczy się w bogatszej oprawie.
OdpowiedzUsuńDokładnie, masz rację. Takie osoby zapominają, że są tacy jak my. Tylko oni zawsze wyolbrzymiają swój problem, szukając innych do pomocy. Sami są bezradni i czasem według mnie ułomni w swym bogactwie. Ne wszystko bowiem da się kupić ;)
UsuńMyślę, że książka mogłaby mnie zainteresować. Może nie bardzo strefa finansowa, ale psychologiczna już tak 🙂 Lubię nowości i wyzwania, więc tytuł zapisuję
OdpowiedzUsuńCieszę się Edytko, że chcesz dać jej szansę. Powinna Ci się spodobać :)
UsuńPoczątek Twojego opisu nasunął mi na myśl obecne teorie spiskowe, które krążą w społeczeństwie...w każdym przekazie jest ziarno prawdy, takie jest moje zdanie, dotyczy to również książki.
OdpowiedzUsuńJest tak jak mówisz, w każdej historii- nawet micie, jest jakieś ziarenko prawdy :)
UsuńBogaci żyją unaczej... Nie wiem czy chcę przeczytać tę książkę... moze nie tym razem...
OdpowiedzUsuńJasne, nic na siłę :)
UsuńCzasami warto poznać czyjejś życie od środka. Nie wszystko jest takie piękne, jak się wydaje na pierwszy rzut oka.
OdpowiedzUsuńTo prawda, w szczególności, że nie jesteśmy w stanie poznać człowieka w 100% jeśli on tego nie chce. Reszta to mogą być nasze spostrzeżenia lub domysły :)
UsuńBardzo lubię czytać książki z podtekstem psychologicznym, tym bardziej dotyczących zagadnień psychologii społecznej. Życie na świeczniku wydaje nam się bardzo oczywiste, bo widzimy niemal wszystko. Od razu nasunęła mi się ostatnio głośno dyskutowany u nas wywiad księcia Harrego i jego żony oraz ich stosunku do rodziny królewskiej. Media zrobiły z tego niemal kocioł, czy wszystko jest jednak tak bardzo oczywiste. Czy aby na pewno wiemy wszystko ? Ciekawa publikacja, z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńMonarchia ma wiele za uszami, a informacje o nich są i były tuszowe przez wiele lat. Myślę, że jeszcze wiele afer wypłynie ,, niechcący" z ich udziałem. Co do Megxtu uważam, że tam każda ze stron zawiniła, a duma nie pozwala ukorzyć się z żadnej ze stron i tak będą jeszcze trwać w zawieszeniu. Tak mi się wydaje, jestem ciekawa co o tym myślą Londyńczycy :)
UsuńKiedyś mocno interesowałam się psychologią, przede wszystkim dziecięcą. Finanse już mnie tak bardzo nie kręcą, ale ta książka wydaje się całkiem interesująca
OdpowiedzUsuńPolecam, warto :)
Usuń