wtorek, 20 kwietnia 2021

Sekret rodu Oswaldów- o co chodzi?

 

 

 

 


 

Tytuł:Sekret rodu Oswaldów

Autor:  Adam Pauza

Liczba stron:182

Wydawnictwo: AlterNatywne

Okładka:  miękka

SŁOWA KLUCZE:kryminał, tajemnica, rodzina, tragedia, morderca

 

 

KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Jeśli byłeś kiedyś w Harford, z pewnością usłyszałeś o rodzinie Oswaltów, o ich bogactwie, ekscentryzmie… a przede wszystkim o tym, w jak tajemniczych okolicznościach zostali zamordowani.

Czasem historia lubi się powtarzać, a dawna zbrodnia staje się inspiracją dla kolejnego mordercy.

Aaron Whalen, uznany detektyw, zostaje przydzielony do śledztwa pozornie łączącego się ze sprawą Oswaltów. Jessica, młodziutka policjantka, z którą przyszło mu współpracować, daje z siebie wszystko, by zyskać uznanie partnera. Jednak znalezienie odpowiedzi na jedno pytanie powoduje, że pojawia się szereg kolejnych niewyjaśnionych okoliczności, a śmierć zaczyna gonić śmierć. Nawet dla Whalena to wydaje się zbyt wiele...

POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

 Książka jest standardowego wymiaru A5. Okładka jest lakierowana, nie zostawia odcisków palców. Utrzymana jest w kolorystyce czerni, czerwieni oraz szarości. Na froncie widzimy auto, a w oddali dom, co idealnie nawiązuje do treści. Brakuje tutaj skrzydełek. Strony są grubsze, w kolorze beżu. Czcionka mimo ,,zbicia" jest czytelna. Rozdziały są ponumerowane. Książka jest lekka pod względem ciężkości. Całość wydania oceniam na: 4 +




OPINIA: Czyli jak ona smakuje ?

Dawno nie czytałam kryminału więc tym bardziej nabrałam ochoty na tę powieść. Wydawała mi się na pierwszy rzut oka mroczna, trudna i zawiła. Czy taka była? Czy można się w niej zatracić? No i jak smakuje? Tego wszystkiego dowiesz się za chwilę. Więc jeśli Cię zainteresowałam to weź sobie coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj co mam Ci do opowiedzenia.

Głównym wątkiem tej historii, mimo że nie opasłej jest rodzina Oswaldów. Bardzo tajemnicza, nowobogacka familia, która miała liczne wpływy. W pewnym momencie zyskali taką renomę, że nie było w mieście osoby, która by ich nie znała. Dlaczego, co takiego zrobili?- zapytasz. W tajemniczych okolicznościach zniknęli wszyscy domownicy wraz ze służbą. Ufo? Magia? Nie, niestety bardzo przyziemna i okrutna zbrodnia. Ciała Oswaldów zostają po paru latach odkryte, a ich śmierć rozpoczyna śledztwo, które trwa przez bardzo wiele lat. Jak możesz się domyślić, przez ten czas owa familia niczym legenda obrosła w różne niesamowite historie. I jak tu odkryć prawdę? Co tak naprawdę przytrafiło się Oswaldom? Dlaczego ktoś wybił ich niczym kaczki? Co takiego zrobili?



Tego wszystkiego stara się dowiedzieć Aaron Whalen, który prowadzi obecnie sprawę morderstwa, która jest ściśle powiązana z Oswaldami. Dlaczego ktoś zabija mimo tylu lat osoby, które miały związek z rodziną?  Sama postać Aarona jest owiana tajemnicą, bowiem mężczyzna nic nie pamięta z czasów dzieciństwa. Nie zna rodziców, a ciocia która go wychowywała, nigdy nie chciała zdradzić nic z jego przeszłości. Stąd Aaron jako detektyw uwielbia rozwiązywać, stare, trudne zagadki. Dlatego bez mrugnięcia okiem zabiera się za tę mroczną zbrodnię. I przyznaję bez bicia, miałam problem z tą postacią, bowiem nie poczułam do niej sympatii, ani mnie jego kreacja nie zachwyciła. Owy plot twist związany z Aaronem był od samego początku przeze mnie rozszyfrowany, co zepsuło mi dalszą zabawę. Co do zabójcy- to fakt nie przewidziałam tej osoby więc był to ogromny plus. Jednak sama ,, sprawa" ma wiele luk, niedopowiedzeń, a pytania które nasuwają się podczas lektury zostają pozostawione bez rozwiązania.

Na, a co fabułką? Z jednej strony potrafi wciągnąć do swej historii, ale z drugiej strony owe niedociągnięcia pewnych ,, sytuacji", skrawkowe informacje, powodowały moją frustrację. Tajemnica morderstw jest ciekawa nie powiem, ale znowu mamy pewne luki, które nie do końca dają nam odpowiedź ,, dlaczego i jak" . Wiem, wiem wybrzydzam, ale uważam że już tyle kryminałów w swoim życiu przeczytałam, że coś tam wiem o smakowitej lekturze z tego gatunku. Ta książka ma potencjał i jeśli ktoś czyta mało tego typu historii to na bank zostanie zaskoczony i wciągnięty w sprawę. Brakowało mi dodatkowo tutaj wyrazistego portretu sprawcy. I bardziej zgłębionej psychologii, ale znowu jest to moje czepialstwo, na które większość osób może nie zwraca uwagi, jak ja. Sam klimat tej powieści jest genialny. Tu nie mam co do tego zarzutów. Jest mrocznie, tajemniczo i brudno. Także jak widzisz są tu i plusy i minusy, które jakby się wyrównują, powodując, ze ta książka wypada dobrze, nic więcej.

CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

 ,, Sekret rodu Oswaldów" to dobra książka, ale nie na tyle by mnie oczarowała lub zachwyciła. Porównałabym ją do pasty serowej. Ostrym czosnkiem, czyli tym co dodaje całości wyrazistości jest sama sprawa zabójstwa rodziny Oswaldów. Podobała mi się jej konstrukcja, tajemniczość oraz mnogość mitów, które zebrały się na przestrzeni lat wokół tej sprawy. Serem żółtym są dla mnie bohaterowie. Poprawnie skonstruowani, ale nic poza to. Mówiąc szczerze, nie zapadają w pamięć, nie są jacyś charakterni. Majonezem jest jak dla mnie owy klimat, który jest tu serio smacznym zwieńczeniem całości. Ta książka potrafi wciągnąć, jednak trzeba pamiętać iż nie jest ona idealna. Czy warto ją schrupać? Możesz spróbować. Ja ze względu na to, że przeczytałam bardzo dużo dobrych kryminałów widzę owe niedociągnięcia. Jednak jeśli jesteś osobom, która czyta ten gatunek od czasu do czasu to może Ci się spodobać.

 

KOMU POLECAM?Osobom, które rozpoczynają przygodę z tym gatunkiem

 

Za egzemplarz dziękuję

 

 


 

12 komentarzy:

  1. Ja też dawno nie czytałam kryminałów, ale ten mnie nie kusi. Dodatkowo twoja recenzja nie jest zachęcająca, więc chyba wolę poszukać innej książki z tego gatunku.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie kochana, poszukaj czegoś innego. My już zbyt długo siedzimy w tym temacie i jestem w 100% pewna, że się rozczarujesz jak ja

      Usuń
  2. Nie przekonuje mnie do siebie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie będę Cię zachęcać, bo to nie Twoje kochanie klimaty :*

      Usuń
  3. Nie kusi mnie... nie czuje przyciągania :(

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja może dam tej książce szansę, nie będę jej skreślać. Może mi się spodoba, zobaczymy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zbytnio nie dla mnie, ale na pewno kogoś zaciekawi :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kogoś na pewno ;) Tak jak pisałam jest ona dobra dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem :)

      Usuń
  6. Ja ostatnio wracam do tego gatunku (wczoraj zaczęłam czytać kryminał), ale nie wiem czy sięgnę po tą książkę - w końcu kryminałów przeczytałam dość sporo, a w dodatku jestem kryminologiem, więc nie tak łatwo dogodzić mi jeżeli chodzi o kryminały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Natalio zdecydowanie nie dla Ciebie, też zobaczysz i wyłapiesz owe luki lub braki, które ja wyłapałam. Ta książka jest dobra dla początkujących osób z kryminałem ;)

      Usuń