Tytuł: Chciwość
Autor: Marc Elsberg
Ilość stron:500
Wydawnictwo: W.A.B
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: Finanse, polityka, zbrodnia, sensacja, matematyka, fizyka, teorie spiskowe, gospodarka.
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Na całym świecie ludzie masowo wychodzą na ulice, buntując się przeciwko skutkom kolejnego kryzysu gospodarczego. Bankructwo banków, korporacji i państw prowadzi do nasilających się konfliktów międzynarodowych, a garstka najbogatszych czerpie z tego korzyści. Znany laureat Nagrody Nobla na szczycie w Berlinie ma wygłosić przemówienie – Herbert Thompson miał znaleźć formułę, dzięki której dobrobyt stanie się dostępny dla wszystkich. Świat może jednak nie poznać genialnego rozwiązania – Thompson i jego asystent giną w wypadku. Jest tylko jeden świadek, który wbrew swojej woli został wciągnięty w bardzo niebezpieczną grę, gdzie stawką jest życie.
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Ze względu na to, że posiadam egzemplarz recenzencki, może się on znacznie różnić od finalnej wersji wizualnej.
Książka jest wielkości B5 jest to taki format między A4 ,a A5. Mamy tu miękką, matową okładkę, na której dominuje kolor czarny. W napisach, które są neonowym zielonym oraz żółtym przebija się banknot. Minimalistyczna okładka przykuła mój wzrok, chyba ze względu na te literki, które są bardzo oryginalne. Strony są koloru beżowego, a czcionka bardzo przyjemna dla oka. Książka podzielona jest na 6 głównych rozdziałów, a reszta to są podrozdziały, które również są ponumerowane. W środku znajdziesz liczne czarno- białe ilustracje. Na co pragnę zwrócić uwagę, mój egzemplarz był ciężki , co sprawiało, ze przy dłuższym trzymaniu książki, ręka zaczyna boleć. Z tego co się orientuję, okładka będzie zintegrowana we finalnej wersji, czyli będzie taka pół twarda. Całość wydania oceniam na : 5
OPINIA: Książka ,,Chciwość" zainteresowała mnie gdy tylko dostałam propozycję jej zrecenzowania. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Pana Marca, a przecież jego poprzednie powieści cieszą się bardzo dobrymi opiniami. Z zaciekawieniem postanowiłam i ja sprawdzić, czy faktycznie jest się nad czym zachwycać? Jeśli Cię zaciekawiłam to kubek w dłoń, kocem się przykryj i słuchaj.
Głównym bohaterem tej powieści jest Jan Wutte, który jest świadkiem śmiertelnego wypadku drogowego, w którym to ginie słynny noblista. Niby nic takiego, a jednak Jan zostaje podejrzanym w sprawie, a osoby winne za śmierć naukowca chcą jak najszybciej wyeliminować chłopaka, zanim ten powie coś więcej. Jan to młody chłopak, który wiedzie spokojnie życie studenta.Jednak wszystko się zmienia, od momentu tragedii, której jest świadkiem. Musi bowiem nauczyć się nie tylko umiejętności kamuflażu, ale odkryć prawdę. Kto i dlaczego czyha na jego życie? I dlaczego ktoś zabił światowej sławy osobę? I tak o to wyruszamy razem z Janem w podróż po krainie matematyki, fizyki, ekonomi i polityce. Najbardziej boli mnie fakt, że nie potrafiłam zbliżyć się do bohatera. Jakby wszystko działo się obok. Nie przeżywałam, ani nie bałam się o jego życie. I choć poznajemy liczne poboczne postaci to i one wydawały mi się blade na tle tego wszystkiego. Nie lubię kiedy nie czuję więzi z bohaterem, to jest dla mnie ogromny minus tej powieści.
Co do samej fabuły to muszę przyznać, że akcja jest nierównomierna. Mam na myśli, że raz pędzimy niczym szalone koty po dachach, by za chwilę położyć się w kocyku i czekać na kolejny dachowy wypad. Jednak to nie przeszkadza w ogólnym postrzeganiu tej historii. Momentami książka ta przypominała mi powieści Dana Browna, które ja osobiście uwielbiam. Więc jeśli lubisz akcje powiązaną z zagadkami, pościgami to zdecydowanie to będą Twoje klimaty. Mimo jednak szczerych chęci, pod kątem smakowym coś mi tu zgrzytało, niczym cukier dobrze niezmiksowany w cieście. Mam tu na myśli wątki stricte naukowe. I tu właśnie odnoszę się tylko i wyłącznie do moich preferencji smakowych, a mianowicie ja nigdy nie lubiłam się z naukami ścisłymi, a w tej powieści mamy ich mnóstwo. W pewnym momencie odczytywałam to jako bełkot faceta, który wypił w barze za dużo i akurat chce z tobą pogadać. Z grzeczności przytakujesz mu, jednak i tak wiesz, że kolesia w ogóle nie rozumiesz. Właśnie tak miałam w tych momentach, dlatego jeśli jesteś humanistą przez duże H pisane to przybijam z Tobą mentalną piątkę. I zdaje sobie sprawę, że osoby lubujące się w tych dziedzinach naukowych będą zachwycone tymi wstawkami. Ja niestety mniej, jednak jak wspomniałam tu już odnoszę się do moich własnych upodobań, które nie będą brane pod uwagę, jako wady książkowe.
Problematyka, jaką autor porusza w swej powieści jest genialna. Czułam się jakbym odkryła maszynę, która napędza nasze konta bankowe. Dodatkowo zaczęłam trochę inaczej patrzeć na pewne sprawy, a to jest bardzo ważne. Kwestia bowiem zarobków, jest tematem tabu lub często powiedzmy sobie to szczerze naginana przez władze. Powieść ta pokazuje jak na talerzu, że każdy może być bogaty, a w jaki sposób? Tego dowiesz się gdy sięgniesz po tę lekturę. Też muszę zaznaczyć, że nie jest książka typowo rozrywkowa, ale bym powiedziała naukowa powieść, która dla mnie okazała się być mimo wszystko czymś nowym i ciekawym.
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
Książka ,, Chciwość" to pozycja, która według mnie nie każdemu przypadnie do gustu. Skierowana jest ona bowiem dla konkretnego czytelnika . Lubującego się w naukach ścisłych, zagadkach i wartkiej akcji. Ja bardzo chciałam zapoznać się z tą pozycją, bo lubię próbować swoich sił w różnych gatunkach, tematach poruszanych w literaturze. I choć fanką nauk ścisłych nie jestem i często miałam momenty typu: Człowieku, o czym Ty do mnie mówisz ? a to jest jeszcze po Polsku, czy po jakiemu? to nie zmienia faktu, że ,, Chciwość" to bardzo interesująca i warta uwagi książka. Przede wszystkim bardzo podoba mi się temat, jaki porusza: pieniądze, skrajne ubóstwo kontra bogaci. I choć z bohaterem ciężko się jest polubić lub w jakikolwiek sposób wczuć się w jego sytuację to sama fabuła wciąga. Owszem jest tu dużo naukowych zwrotów, ale równoważyły się one z akcją, która tutaj pędzi na łeb i szyję. Język jest tutaj naukowy, który momentami może nieźle zanudzić, ale połączony jest on z potocznym, który szybko rekompensuje te 3 linijki encyklopedycznego wykładziku. Więc tak ten główny bohater, który jest bardzo papierowy oraz te nużące momentami wypowiedzi to są jedyne wady tej powieści. Reszta jest według mnie znakomicie przedstawiona, choć takie matematyczne klimaty to nie moja bajka. Czy zatem warto ją schrupać? Myślę, że tak. To z pewnością jak dla mnie było coś nowego, a i dowiedziałam się z niej wiele nowych ciekawych rzeczy. Dzięki tej lekturze otwarły mi się oczy na sprawy, o których normalnie nie myślałam. Czy wrócę kiedyś jeszcze do tego autora? Myślę, że tak, bo to było przyjemne doświadczenie mimo tam tych drobnych niedociągnięć.
KOMU POLECAM? Osobom, które lubują się w powieściach naukowych, zagadkach i wartkiej akcji oraz tym wszystkim, którzy kochają nauki ścisłe i chciałby się dowiedzieć jak pomnożyć swoje środki ;)
💖Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu i grupie wydawniczej 💖:
Jestem już zainteresowana tym tytułem, więc to tylko kwestia czasu, aż ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Ja muszę być obiektywna, mimo że gdzieś tam nie trafiła w moje smaki, to trzeba jej przyznać, że jest to ciekawa pozycja.
UsuńZastanawiam się nad tą książką, ale myślę, że jednak dam jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może akurat trafi w Twoje gusta czytelnicze :)
UsuńJa tym razem, raczej nie odnalazła bym się w tej książce. 😊
OdpowiedzUsuńJest momentami ciężko i nużąco więc rozumiem Cię ;)
Usuńjakoś mnie nie ciągnie :P to chyba jednak pozycja nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńRozumiem, trzeba lubić taką tematykę. Wydaje mi się, że jego wszystkie książki są właśnie takie troszkę ,, trudniejsze" w odbiorze, ale mogę się mylić ;)
UsuńMusiałabym przeczytać fragment aby się przekonać chociaż po Twojej recenzji przeczuwam, że nie odnalazłabym się tutaj ;/
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy Ci przypadnie do gustu kochana. Jak wspomniałam mi nie do końca przypasowała, jednak muszę być obiektywna i przyznać, że to mimo wszystko bardzo dobra książka.
UsuńWiesz? Tak szczerze to nie mam na nią ochoty a przynajmniej nie teraz
UsuńNo dlatego nawet nie kuszę i nie nalegam ;)
UsuńWiem, wiem :)
UsuńBędę kusić następnym razem 😘❤️
UsuńNo i zgadłąś :D
UsuńWiem 😉
UsuńSłyszałam o tej książce, ale mnie jakoś nie kusi. Wolę jednak łatwiejsze powieści ;)
OdpowiedzUsuńTa do łatwych nie należy, niestety
UsuńZnam autora z "Blackout", które podobało mi się, ale chyba nie zachwyciło mnie na tyle, żeby sięgać po kolejną powieść...
OdpowiedzUsuńWłaśnie polecali mi tą jego książkę, ale stwierdziłam, że jak ma mi przypaść do gustu styl autora, to obojętnie po którą sięgnę. No i nie do końca są to moje klimaty, ale jak wspomniałam muszę powiedzieć, że to bardzo dobra książka, a to jest najważniejsze ;)
UsuńNie jestem pewna, czy mi się spodoba, ale zapowiada się dość ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOna jest bardzo ciekawa, ale na pewno nie na jedno posiedzenie, bo się nie da z racji tych naukowych wstawek ;)
UsuńDużo już o niej czytałam, ale raczej nie jestem miłośniczką nauki i polityki także jak dla mnie to odpada :(
OdpowiedzUsuńJasne rozumiem. Ja z ciekawości po nią sięgnęłam i zdaje sobie sprawę, że książka skierowana jest do konkretnej grupy czytelników, z której ja sama czuję się odrzucona. Ah ta matematyka.. Blee 😂
UsuńTez fanką nauk ścisłych nie jestem (mój mały rozumek nie daje rady ;p), za to zagadki i dobra akcja nawet chętnie. Tematyka tej ksiazki jednak średnio do mnie przemawia i na niekorzyść jest także słaba odczuwalna więź z bohaterem. Może jakby mi książka wpadła w ręce dałbym jej szansę i jak temu pijanemu kolesiowi w barze grzecznie przytaknęła i wsłuchała do końca ale sama chyba go szukać nie będę ;p
OdpowiedzUsuńHehe, cieszę się, że nie tylko ja mijam się z naukami ścisłym. Nie naciskam, bo ta książka jest specyficzna i nie każdemu przypadnie do gustu.
UsuńO, tematy około naukowe, wszelkie związane z tym powieści interesują mnie bardzo, a WAB to świetne wydawnictwo, muszę sobie to zdobyć!
OdpowiedzUsuńTo ewidentnie powieść dla Ciebie. Będziesz w takim razie zachwycona
UsuńNie do końca moje klimaty, ale myślę, że warto sięgnąć, żeby poszerzać horyzonty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Próbuj, może tobie bardziej przypadnie do gustu ;) to dobra książka mimo wszystko
UsuńLubię takie wyzwania, po Twojej recenzji jestem pewna, ze pozycja jest bardzo dobra, ale czy dla mnie? pewnie tak, ale nie teraz, teraz potrzebuję czegoś lekkiego :) jednak będę ją miała na uwadze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się zatem, że zainteresowałam Cię tą książką 😊
UsuńNie wiem czy byłaby to książka dla mnie, ale wiem komu na pewno sprawiłaby radość :) Dziękuję Ci za tę recenzję, jak zawsze perfekcyjną i fajną do czytania :)
OdpowiedzUsuńSuper, masz przynajmniej pomysł na prezent, który z pewnością zadowoli obdarowywanego. To bardzo dobra książka ;)
UsuńPo przeczytaniu Twojej recenzji mam mieszane odczucia i nie wiem do końca, czy warto poświęcić jej czas...Z jednej strony dobra i wartka akcja, z drugiej zawiłe opisy naukowe. Mnie to się kłóci...
OdpowiedzUsuńBo ona właśnie taka jest. Raz biegnie, by za chwilę 3 strony stać w miejscu. Dlatego też nie przypadła mi do gustu, mimo że to serio dobra książka. Chyba spodziewałam się trochę czegoś innego
UsuńKolejnea świetna recenzja ale to nie ten typ książki który mnie interesuje :) fajnie że jesteśmy tacy różni i każdy z nas lubi co innego :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, dlatego nie skreśla tej książki, bo ona jest dobra, a to że mi do gustu nie przypadła to inna kwestia 😉
UsuńMnie nauki ścisłe nie odstraszają, więc kto wie. :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na twoją recenzje. Jestem ciekawa jak ty ją ocenisz
UsuńNie przepadam za literaturą naukową, ale ta mnie zainteresowała. Jak się uda to sięgnę po tą książkę.
OdpowiedzUsuńJestem zatem ciekawa Twojej opinii 😘
UsuńKiedy czytałam Twój opis, skojarzyło mi się to z książką "Początek" Dana Browna właśnie - tam również, jest geniusz, którego odkrycia mogą zaważyć na losie świata...i też ginie;]
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Tak wyczuwa się właśnie te podobieństwo, aczkolwiek według mnie i moich kubków smakowych Brown wypada lepiej ;)
UsuńJestem chemikiem i od razu mnie zainteresowała ta książka przez ten bełkot jak napisałaś ☺️ Recenzja bardzo ciekawi i bardzo mnie korci ta pozycja.
OdpowiedzUsuńMarzenko to będziesz bardzo usatysfakcjonowana tą powieścią. Śmiało ją kupuj, bo spodoba Ci się w 100%
UsuńKurcze ja Cię podziwiam, jak szybko czytasz jedna książkę? Masz akord książkowy, bo normalnie nie nadążam przeczytać recenzji a już cyk następna jest. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńEwelino, teraz mniej czytam. W wieku nastu lat potrafiłam przeczytać 2 książki na raz i to grube. Jednak z czasem przyszła praca, dom i ma się mniej czasu na takie przyjemności. Jednak staram się zawsze znaleźć dla siebie chwilę, by właśnie delektować się tym co kocham, a uwierz mi dla mnie jest to najlepszy relaks :)
UsuńChyba spróbuję przeczytać ;) Zainteresowałaś mnie tematem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Cieszę się. Próbuj, bo może tobie bardziej zasmakuje niż mnie, a jak już się tu powtarzałam to bardzo dobra książka 😊❤️
UsuńLubię gdy w powieści dużo się dzieje
OdpowiedzUsuńWydaje mi się , że pilubiła bym się z "Chciwością"
Za Brownem natomiast nie przepadam
Zanudził mnie w te wakacje ze swoim " Inferno" i bardzo rozczarował
To zdecydowanie przypadnie Ci do gustu. Będziesz zadowolona. Śmiało możesz ją kupować 😊
UsuńNiektóre twoje porównania mnie po prostu rozwalały haha :D. Uwielbiam je. Myślę, że jest tak, jak piszesz: to nie książka dla każdego. Ja jestem 100% humanistą, więc za cholerę nie zrozumiałabym, o co chodzi w tej ścisłej gadaninie. Wolę sobie oszczędzić powrotu do koszmarów lat szkoły średniej XD.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://demoniczne-ksiazki.blogspot.com
Marleno, bardzo się cieszę, że mój wpis wywołał uśmiech na Twej twarzy :) Skoro należysz do mojego teamu wielkiego H to zdecydowanie to nie jest książka dla nas ;) Dla mnie ten koszmar trwał niestety również na studiach, a nawet teraz, kiedy muszę czasem poprowadzić matematykę w zastępstwie za koleżankę.. to jest koszmar na jawie ;D
UsuńTa książka czeka na mojej półce - jestem przeogromnie ciekawa czy się z nią polubię ;)
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć. Może Tobie bardziej przypadnie do gustu.
Usuń