poniedziałek, 18 lutego 2019

VOX- PRZEDPREMIEROWA RECENZJA









Tytuł:  Vox
Autor:   Christina Dalcher
Ilość stron: 411
Wydawnictwo: MUZA
Okładka:  miękka
Premiera: 27 luty

SŁOWA KLUCZE:  dystopia, dyskryminacja, feminizm, zniewolenie, bunt, miłość

Kiedy mężczyźni zaklejają kobietom usta i uważają je za słabszy i gorszy gatunek człowieka, wtedy możemy mówić o upadku współczesnego świata.

KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

Człowiek wypowiada dziennie około 16 tysięcy słów. Wyobraź sobie, że możesz powiedzieć ich tylko 100. Na ręku masz zaciśniętą metalową bransoletkę, która liczy twoje słowa. Przekroczenie limitu oznacza silny ładunek elektryczny wymierzony w dłoń. Licznik zresetuje się o północy. Słowo pisane także ograniczono do minimum. Nie masz już dostępu do komputerów i książek. Nie mówisz i nie możesz pisać. Jak odnaleźć się w tym świecie?Najlepiej pozbyć się wszystkich zbędnych językowych ozdobników, odpowiedzi na pytania ograniczyć do dwóch słów – tak lub nie. Nie pytać dzieci, jak poszło w szkole. Nie wdawać się w dyskusje. Nie sprzeciwiać się werbalnie.

Neurolingwistka dr Jean McClellan większość swojego życia poświęciła badaniom naukowym, a protesty i politykę do tej pory zostawiała innym. Teraz musi żyć w milczeniu i ważyć każde słowo ze swojego dziennego limitu. I nie jest w tym odosobniona. Nowy rządp od naciskiem grupy fundamentalistów wypowiedział otwartą wojnę nowoczesnemu
feminizmowi. Sprawujący władzę mężczyźni wprowadzili odwołujący się do Biblii tradycyjny podział ról, który sankcjonuje całkowitą uległość kobiet. Kiedy brat prezydenta ulega wypadkowi, w wyniku którego traci mowę, zadaniem dr Jean jest kontynuowanie swoich badań nad lekiem, który przywróci mu zdolność mówienia. Na czas projektu ma odzyskać swobodę wypowiedzi. Kobieta staje się jednak pionkiem w grze ludzi władzy, którzy nie dążą do likwidacji choroby, lecz do jej wywołania, a może nawet do czegoś więcej...


POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

Ze względu na to, że mam egzemplarz recenzencki to nie wiem na ile różni się on od finalnej wersji. Dlatego z przymrużeniem oka podejdź do tej kwestii.

Książka jest standardowego wymiaru A5. Okładka utrzymana jest w kolorystyce  bieli, czerni i czerwieni. Kobieta z zaklejonymi ustami wzbudza niepokój i o to chodzi. U mnie okładka jest matowa i nie zostawia odcisków palców. Minimalizm  okładki jest adekwatny do mocnej treści. Jej kartki są u mnie koloru beżowego, a czcionka bardzo przyjemna dla oka. Każdy rozdział jest ponumerowany. Na dole są przypisy wyjaśniające terminologię. Myślę, że może we finalnym egzemplarzu mogą być skrzydełka. Całość mimo, że ja mam egzemplarz recenzencki oceniam wysoko : 5



OPINIA:  Uwielbiam książki, które poruszają trudne, wzbudzające emocje problemy. Byłam bardzo ciekawa, jak będzie z tą propozycją wydawnictwa, która porusza bardzo mocny temat. Czy warto więc sięgnąć po ,, Vox” ? Czy jest to powieść, która zostanie z Tobą na dłużej ?   Zostań ze mną, a wszystkiego zaraz się dowiesz.

Zacznę standardowo od bohaterów. I tu już na samiutkim wstępie się rozczarowałam. Nasza bohaterka Jean, która należy do inteligentnych, uczonych kobiet okazała się dla mnie totalną klapą. Z jednej strony chce walczyć o wolność słowa, o prawa kobiet, a z drugiej strony jej czyny, czy też walka wychodzą marnie. Wydawało mi się jakby wszyscy mieli problem, a nasza bohaterka walczy ze swą tajemnicą, która bardziej ją interesuje niż tam jakieś bransoletki przez, które kobiety muszą milczeć. Jednak jako matka na tym polu spisuje się świetnie. Dba o ich dobro i stara się jak może, być kochającą matką, która  troszczy się  i wychowuje ich na uczciwych i dobrych. Nie zżyłam się z Jean i nie rozumiałam jej jako kobiety. Jej myśli często były nieadekwatne do sytuacji. Nie chcę Ci zdradzić niczego z fabuły, dlatego posłużę przykładem z życia: widzisz , że kipi woda z garnka, zaczynasz szybko działać. Jeane natomiast patrząc na kipiący garnek zacznie przypominać sobie zdarzenia z kipiącym garnkiem, po czym kiedy weźmie się do działania to okazuje się, że albo ktoś inny wyłączył gaz lub się spóźniła.

Natomiast bardzo spodobała mi się kreacja Patrica, męża Jean. Wzbudził we mnie wiele różnorodnych emocji i dla mnie to właśnie ta postać ratuje całą książkę. Przemiana jaka się w nim dokonuje zaskoczy Cię ale nie powiem czy pozytywnie, czy negatywnie.

Problem dyskryminacji kobiet został tu przedstawiony fenomenalnie. Autorka ukazuje bowiem nie tylko ,, milczenie” ale różne aspekty złego traktowania kobiet. Psychiczne jak i fizyczne upokarzanie w tym świecie jest czymś normalnym i dopuszczalnym. Wszak jak się ma obronić dziewczyna, kiedy ma do dyspozycji tylko sto słów?  Książka na pewno skłania do refleksji i jest taką gorzką czekoladą prawdy. Ile bowiem kobiet jest właśnie tak traktowanych codziennie ? Walka o równouprawnienie nadal trwa, a w wielu krajach kobiety nadal są traktowane gorzej niż zwierzęta.



CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

Książka ,,Vox”  to ciekawa propozycja, która podejmuje trudny temat dyskryminacji kobiet. Sama fabuła jest intrygująca, jednak nie obyło się bez minusów. Główna bohaterka niestety nie urzekła mnie i niestety nie darze jej sympatią. Jednak spokojnie inni bohaterowie dają radę i są o wiele wykreowani. Brakowało mi również jakiegoś wprowadzenia, a właściwie wyjaśnienia dlaczego tak się stało ? Czy były jakieś wcześniejsze bunty i tego typu sprawy. Czytelnik jest od razu wrzucony do konkretnej rzeczywistości i musi poprzez refleksje bohaterki sam odpowiedzieć sobie na pytania.  Rozwiązanie, jakie proponuje autorka też nie mnie nie urzekło. Samo przedstawienie trudnego położenia kobiet było dla nie jak najbardziej na plus. Autorka nie boi się przedstawiać prawdy, z którą wiele kobiet na świecie dziennie musi stawiać czoła. Jednak o ile parę razy się oburzyłam i wściekałam na naszą bohaterkę, to tylko tyle mogę powiedzieć o emocjach,  jakie we mnie wywołała ta powieść. Język jest prosty i książkę czyta się szybko. I mimo tego, że historia ta powinna wyryć mi się w pamięć to niestety z żalem muszę Ci powiedzieć, że tak się nie stało. Oczywiście skłoniła mnie do różnorodnych przemyśleń, jednak czegoś tu zabrakło. Czego? Sama do końca nie potrafię Ci powiedzieć. Czy warto ją schrupać? Dla mnie okazała się średniaczkiem, który był ok ale nic więcej. Czy po nią sięgniesz ? tę decyzję pozostawiam Tobie.

KOMU POLECAM?  Osobom, które lubią książki o trudnej , a zarazem rzeczywistej tematyce .

💖 Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu 💖:




34 komentarze:

  1. Książka wydaje się być ciekawa :D Chętnie bym ją przeczytała :D
    Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj może Tobie bardziej przypadnie do gustu :) Tematyka jak najbardziej jest refleksyjna i uważam, że na czasie.

      Usuń
  2. Zainteresowała mnie tematyka tej książki, ale jak postać głównej bohaterki jest irytująca, to nie wiem czy warto. Może spróbuję.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak podejście do tematu jest jak najbardziej na plus. Dla mnie bohaterka totalnie obniżyła moją ocenę jak i cały odbiór historii. Do takiej powieści potrzeba tzw Hero , a Jean to chyba miała ten napis tylko na bluzce 😂 Oczywiście polecam przeczytać dla samego problemu, który powtórze się jest przedstawiony bardzo realistycznie.

      Usuń
  3. O dyskryminacji kobiet czytuję bardzo rzadko, więc tytuł sobie zapiszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuj, może Tobie bardziej się ona spodoba :) Warto przeczytać choćby dla samego problemu, haki został tu przedstawiony.

      Usuń
  4. Tego typu książki trzeba czytać w odpowiednim dla nich czasie aby prawidłowo odczytać treść... przynajmniej tak mi sie wydaje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co wydaje mi się, że tu czas nie ma znaczenia. Tematyka jest mocna, jednak bohaterka wg mnie zepsuła cały odbiór :( mimo to i tak wypada dobrze.

      Usuń
    2. Według mnie na każdą książkę musi przyjść odpowiednia pora - trzeba mieć nastrój na daną opowieść. Bohaterowie rzeczywiście mogą wiele zepsuć ale ważne jest też przesłanie i czasem choć jest to trudne można docenić książkę (pisze tak ogólnie). ;)

      Usuń
    3. Masz rację, jednak mimo genialne przedstawionego problemu to przez bohaterkę zostaje on pomniejszony, bo ma ważniejsze problemy niż ten, że kobiety zostały uciszone. Noo nie chcę wchodzić we fabułę. Jednak polecam przeczytać i samemu się przekonać ;)

      Usuń
    4. Szkoda... wielka szkoda :( Nie lubię takich "zabiegów" w książce... bo w sumie człowiek zaczyna zastanawiać się o czym w rzeczywistości miała być ta książka... jeszcze ją przemyślę

      Usuń
    5. Wiesz, że jak coś jest super to wiercę dziurkę w brzuchu, a tu to tak.. chcesz czytaj ;)

      Usuń
    6. Jak nie wiercisz to odpuszczę xD
      PS Już mi dziurkę wywierciłaś xD

      Usuń
  5. Tematyka książki, jak najbardziej dla mnie, więc chyba dam radę przetrwać irytującą bohaterkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam już gotowy szkic recenzji na wieczór i powiem Ci, że chyba oceniłam dość podobnie. Ja się tylko główną bohaterką nie tyle rozczarowałam, co nie przywiązałam się do niej - ani do żadnego innego bohatera. Za to na emocje książka działa mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak problem jest tu ukazany jak najbardziej na plus i tu nie mam zarzutów. Jednak główna bohaterka spowodowała, że książka straciła dużo, bo uważam, że mogło być o wiele lepiej :) Cieszę się, że podobnie oceniamy tę książkę. Nie no Patrick dla mnie to uratował . Jego przemiana była dla mnie czymś co tę postać wyróżniło od reszty.

      Usuń
  7. Wspaniała recenzja, książka ciekawa, choć na taka tematykę to ja muszę mieć tzw. "melodię" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem :) Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz 😘💖

      Usuń
  8. To nie jest moja tematyka książek, jednak wolę sięgnąć po jakąś opowiadającą o czymś trudnym, niż za romans czy zwykłą obyczajówkę. Bardzo dobra recenzja, chociaż troszkę styl mi momentami nie pasował. Mimo to zaciekawiłam się I być może kiedyś sięgnę po tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za wspaniałą konstruktywną i motywującą wypowiedź :) Dziękuję za odwiedziny 💖😘

      Usuń
  9. Opis wydaje się bardzo intryygujący, wręcz przerażający, ale nie wiem czy moja buntownicza, feministyczna natura by mi kazała siedzieć cicho podczas czytania, wiec chyba odpuszcze :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    Eli z https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze ja się bardziej denerwowałam na bohaterkę i jej irracjonalne zachowanie 😂 Jednak sam temat jest mocny i prawdziwy. Uwielbiam książki, które wywołują w nas emocje dlatego tak ubolewam, bo gdyby nie ta bohaterka to bym się rozpływała w zachwycie, a tak jest takie.. ok ale tylniej części mi nie rozerwało

      Usuń
  10. Powiem Ci szczerze, że zaintrygowała mnie bardzo ta książka i bardzo chętnie po nią sięgnę 😊 świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuj kochana, bo tematyka jest świetna i refleksyjna. Może Ciebie bohaterka tak nie zirytuje jak mnie :) Dziękuję za odwiedziny i komentarz 😘💖

      Usuń
  11. Mam tylko jedno małe pytanie, które mnie nurtuje: Kobiety w tej książce mogą wypowiedzieć tylko 100 słów dziennie, czy ogólnie w jednej wypowiedzi? Bardzo mnie to ciekawi, a co do podanej przez ciebie powieści to jak będę miała tylko okazję to przeczytam ;) Podoba mi się tematyka, zdecydowanie coś nowego, oryginalnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już odpowiadam : 100słów dziennie. Licznik zawsze resetował się o północy. Kobiety nie mogą pisać, migać ani w żaden inny sposób się komunikować. Jeśli to zrobisz jesteś rażona prądem ( z branzoletki) , którego natężenie jest dostosowane do ilości przekroczonej słów.Kamery są wszędzie osadzone więc widzą wszystko. Wyobraź więc sobie małe dzieci, które uczą się mówić. Tak jak najbardziej tutaj w kwestii tematyki nie mam żadnych zarzutów :) Dlatego próbuj, może Ty akurat zdzierżysz bohaterkę. Dzięki za odwiedziny i komentarz 💖😘

      Usuń
  12. Nie wyobrażam sobie tego, żebym miała ograniczoną liczbę słów do wypowiedzenia/napisania, to by było straszne...
    Ale po samą książkę raczej nie sięgnę, nie lubię takich dystopicznych opowieści ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda ? Przerażająca wizja. Pewnie nie ma co się zmuszać i na siłę czytać :)

      Usuń
  13. Zaciekawiłaś mnie tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się i dziękuję za odwiedziny 💖😘

      Usuń
  14. Podoba mi się okładka i opis, chętnie przeczytam!

    Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka wg mnie jest genialna. Uwielbiam kiedy pasują do treści, a tu tak jest. Próbuj kochana, może Ciebie zachwyci :)

      Usuń