Tytuł:Mengele. Anioł śmierci z Auschwitz zdemaskowany.
Autor: David G. Marwell
Ilość stron:454
Wydawnictwo: Bez Fikcji
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: literatura obozowa, medycyna, doświadczenia, wojna, nauka
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Porywający i szokujący portret doktora Josefa Mengele – znienawidzonego nazistowskiego lekarza z okresu II wojny światowej – przedstawiony przez człowieka, który brał udział w śledztwie mającym na celu ujęcie go i sprawienie, że wreszcie odpowie za zbrodnie, których się dopuścił.
Kim był ten człowiek? Dlaczego nie dosięgnęła go sprawiedliwość?
Na te pytania odpowiada David G. Marwell.
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka jest standardowych wymiarów A5 tylko, że jest węższa. Okładka wykonana jest z półtwardej tektury, utrzymana w kolorze sepi oraz czerwieni. Przedstawia zdjęcie Mengele do pasa, oraz ustawionych w oddali ludzi, co już na tym etapie wywołuje w czytelniku emocje, nostalgię. Okładka jest matowa, przyjemna w dotyku i nie pozostawia odcisków palców. Posiada skrzydełka oraz dodatki tj bibliografię, indeks bohaterów występujących w biografii. Zabrakło mi tu zdjęć, bo aż się o to prosi ta książka. I choć na samym początku mamy zdjęcie głównego bohatera tej biografii to zdecydowanie za mało według mnie. Sama czcionka przyjemna dla oka, kartki grubsze w kolorze szarym. Każdy nowy rozdział posiada swój tytuł. Dodatkowo cała książka podzielona jest na cztery części, powodując, że poznajemy jego historię od narodzin, aż do śmierci. To zdecydowanie zasługuje na plus. Całość wydania oceniam na: 5
OPINIA: Książka ,, Mengele. Anioł śmierci z Auschwitz zdemaskowany. " zaciekawiła mnie na tyle, że postanowiłam po raz kolejny wyjść ze swej strefy relaksu i sięgnąć po literaturę obozową, po którą jak wiesz nie sięgam na co dzień. Czy książka ta warta jest przeczytania? Jaki obraz tego morderczego doktora się wyłania z kart tej powieści ? Jeśli Cię zaciekawiłam, to weź coś do picia, jedzenia siadaj i posłuchaj o czyimś życiu....
Od razu chcę Cię uprzedzić, że nie będzie tutaj jedzeniowych porównań. Ta książka porusza bowiem zbyt poważne, emocjonalne i okropne wydarzenia. Nie na miejscu było by używanie takiego języka. Więc wybacz, ale musi być poważne.
Tym razem opowiem Ci w inny sposób o tej pozycji. Kiedy tylko wzięłam do ręki tę biografię przeraziłam się jej objętością. Pomyślałam sobie, że trochę mi zejdzie z jej czytaniem. W szczególności, że jestem bardzo wrażliwą i emocjonalną osobą więc zdawałam sobie sprawę, że będę ją odkładać, by po odpoczynku mentalnym znów się zabrać za czytanie. I muszę przyznać byłam zaskoczona, bo nie było aż tak źle jak zakładałam, że będzie. Książa ta jest bowiem podzielona na 4 części.
Pierwsza z nich to ,, Młodość" tutaj poznajemy dzieciństwo Josepha, jego zainteresowania, życie rodzinne, jak i jego miłość. Co mnie najbardziej zaskoczyło to fakt, że od najmłodszych lat Mengele wiedział, że chce robić coś związanego z medycyną. Jego fascynacja człowiekiem , wręcz chora doprowadzi później do fascynujących odkryć, co prawda za pomocą strasznych metod, ale jednak bardzo ważnych dla nauki. Najbardziej interesował się genetyką. Dziedziczeniem pewnych cech, a już w szczególności tzw anomalii. Uwielbiał badać różnego rodzaje deformacje, które nie były wynikiem wypadku. Był bardzo inteligentnym człowiekiem i bardzo dociekliwym. Bardzo szybko obronił swe badania, które do dziś stanowią bazę w dzisiejszej medycynie. Jednak na pewne jego pytania nie mógł znaleźć odpowiedzi, a to z prostej przyczyny. Trwała wojna, a dostęp do obiektów jego zainteresowań został ograniczony. I tak nagle nasz ambitny, młody człowiek, który jest tak zafascynowany ludzkim ciałem dostaje propozycję pracy w Auschwitz, które dla niego okaże się rajem badawczym.
Druga część ,, Auschwitz" zajęła mi więcej czasu. Ma to związek z opisami nad czym pracował Mengele. Co robił? Jakich odkryć dokonał? I jakie to miało znaczenie dla przyszłej medycyny. Faktem jest, ze to właśnie tam rozwinęły się dziedziny badawcze począwszy od narodzin aż do śmierci. To właśnie tam odkryto jak zwalczyć Tyfus, jak wyglądają poszczególne stadia płodu? Co głód może zrobić w organizmie człowieka? Jak można zmienić kolor tęczówki? Ginekologia, genetyka, wirusologia rozwijają się tutaj bardzo szybko. Międzyczasie widać, że pochłonięty swoją pracą Joseph zaniedbuje swoją rodzinę.
Część trzecia i czwarta to ,, Ucieczka" i ,, Pościg" i muszę przyznać, że z wypiekami na twarzy czytałam je. To jaki przebiegły był Mengele, jak potrafił oszukać system i to ilu ludzi mu pomogło, zaskakiwało mnie co chwile.I choć minie bardzo wiele lat nim śledczy dojdą do prawdy to uważam, że właśnie ten odcinek powieści był bardzo dynamiczny, interesujący i trzymający w napięciu.Podobał mi się również sposób przedstawienia owego poszukiwania. Czułam się jakobym oglądała dokument.
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
Książka ,,Mengele. Anioł śmierci z Auschwitz zdemaskowany. " to bardzo dobra biografia, która nie tylko skupia się na jego życiu, eksperymentach obozowych. Ukazuje bowiem twarz sprawiedliwości, która mimo upływu lat się nie poddaje w poszukiwaniach zbrodniarza. Sam Joseph przedstawiony jest bardzo neutralnie. Jawi się ona jako bardzo zafascynowany lekarz dziedziną genetyki, ginekologi, wirusologii, który mając swobodny dostęp do ,, interesujących go przypadków" wykorzystuje swoją szansę. I muszę przyznać, że z jednej strony jego eksperymenty na ludzkim ciele są fascynujące, interesujące, a z drugiej przerażające, okrutne i bolesne. O wielu badaniach nie miałam pojęcia, że właśnie w Auschwitz wynaleźli jakiś lek, czy znaleźli odpowiedź na tak ważne pytania. I co najważniejsze ukazuje też, że gdyby owe badania nie byłyby tam przeprowadzane, to kto wie, czy dzisiejsza medycyna nadal nie stała by w miejscu. Sama biografia dostarczyła mi wiele ciekawostek i nie raz skłoniła do refleksji. Napisana lekkim językiem i bardzo łagodnie opisując eksperymenty, zrównoważyła najbardziej emocjonalne fragmenty, do tego stopnia by pasowały do kolejnych części utrzymując bardzo wyrównany poziom. Mnie osobiście najbardziej podobała się część poszukiwania i odkrywania tajemnic Mengela.Śledczy wykonali kawał dobrej roboty, pokazując, że nikomu nie odpuszczą, a sprawiedliwość ujrzy światło dzienne. Najbardziej ubolewam nad faktem, że nie ma tutaj zdjęć, które dodatkowo uatrakcyjniłyby całą biografię. Jednak patrząc na merytoryczną część nie mam się do czego przyczepić. Jest bardzo dobrze. Czy warto schrupać tę książkę ? Zdecydowanie tak. Obaliła ona pewne mity, które narosły wokół postaci ,, obozowego lekarza", który niczym Neron decydował za pomocą ręki o losie skazańców. Odziera go ze zbroi, ukazując jego prawdziwe oblicze, które może zaskoczyć nie jednego czytelnika.
KOMU POLECAM?Osobom, które lubią obozową literaturę i lubią biografie
Za egzemplarz dziękuję serdecznie wydawnictwu :
Lubię książki tego typu i tę publikację mam już w planach, ale takich dalszych... Ostatnio bowiem wolę lżejsze pozycje, mniej wymagające...
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem, no to czekam na Twoją opinię :)
UsuńBardzo interesuję się wojenną i obozową tematyką, a postać Mengelego jest na tyle ważna, że lektura książki o nim wydaje mi się obowiązkowa.
OdpowiedzUsuńJa znowu stronię od tego typu literatury, jednak nie mogłam się tej pozycji oprzeć. I cieszę się, że się na nią zdecydowałam :)
UsuńPo obozową literaturę sięgam rzadko, bo mnie trochę przeraża i zawsze, ale to zawsze wzrusza do tego stopnia, że nie mogę się pozbierać przez parę dni. A przynajmniej tak było do tej pory. O Mengelu słyszałam, wiadomo, jednak z chęcią dowiedziałabym się o nim więcej. A szczególnie o jego bestialskich eksperymentach... Ech, ci ludzie...
OdpowiedzUsuńI co najgorsze, medycyna wiele mu zawdzięcza więc, tak zdecydowanie warto ją przeczytać. Na szczęście nie ma tu brutalnych opisów, w sensie są opisane w miarę łagodnie
UsuńNo i teraz mam dylemat, bo bardzo cenią sobie literaturę obozową, ale nie przepadam za biografią. 😊
OdpowiedzUsuńCzytaj Aguś, serio. Wiem, że Ci się spodoba
UsuńNie przepadam za biografiami, a literatura obozowa nudzi mnie na śmierć. Chyba podziękuję :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, sama rzadko po nią sięgam :)
UsuńDawno nie czytałam książki z biografią, z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńCieszę się zatem, że mogłam Ci polecić ten tytuł :)
UsuńZa książkami z biografią zbytnio nie przepadam chociaż wiem,
OdpowiedzUsuńże są bardzo wartościowe :D Pozdrawiam!
Rozumiem :)
UsuńLubię czytać o Mengele ❤
OdpowiedzUsuńTo koniecznie sięgnij po ten tytuł :)
UsuńO tej książce już czytałam. Mam ją w planach, ale nie prędko po nią sięgnę, gdyż na razie nie mam czasu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
To czekam na Twoją opinię ;)
UsuńTrochę się zawsze obawiam literatury obozowej, bo często jest wzruszająca i smutna, ale i tak sięgam po takie książki. Tę również mam w planach. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana. To czekam z niecierpliwością na Twoją opinię :)
UsuńObecnie nie mam natroju na takie książki ;/
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńChwilowo wolę luzniejsze książki.
OdpowiedzUsuńTo prawda, na takie lektury trzeba mieć ochotę i odpowiedni czas
UsuńSporo czytałam o nim, ale po biografię jeszcze nie sięgnęłam. Chętnie przeczytam, bo bardzo interesuje mnie ta tematyka.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zainteresowałam tym tytułem :)
UsuńTo trudna lektura. Pmaietam wizyte w obozie w Oświęcimiu...nigdy potem już tam nie byłam. Tak samo w Jerozolimie muzeum zagłady Żydów...Wstrząsajace widoki.
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno warta przeczytania, żeby pamiętać, mieć pokorę i przeciwstawiać się wszelkim totalitaryzmom.
Dziękuję Ci kochana za tak piękne słowa. Ujęłaś bowiem całą kwintesencje tej książki :* Są takie pozycje, które trzeba przeczytać mimo, że są one bardzo emocjonalne :)
UsuńTo niestety nie mój typ literatury. Jedyna biografie jaka przeczytałam to o Księżnej Dianie.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Ooo i co fajna była ta biografia o Dianie?
UsuńBardzo lubię tę tematykę i chętnie sięgnę po tę ksiażkę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie :)
UsuńZ jednej strony z zachwytem i emocjami bym sięgnęła, z drugiej tak bardzo się boję tego co bym przeczytała... Nie jest mi ta postać nieznana, wiadomo wiele czytałam, niektóre sytuacje do dziś mnie prześladują. Chyba jednak nie dla mnie, albo może nie teraz. W tej chwili chyba jestem zbyt depresyjna, żeby poradzić sobie z czymś tak okrutnym.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię Iwonko doskonale. Może w przyszłości kiedy będzie lepszy czas sięgniesz po nią :)
UsuńNie przepadam za bibliografiami, ale są historie o których warto mieć chociaż pojęcie...
OdpowiedzUsuńDokładnie Marzenko jest tak jak mówisz :)
UsuńI understand you
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką tematykę,po Twojej recenzji jestem już pewna, że to książka dla mnie! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana niezmiernie :)
UsuńTo może być interesująca lektura. Chociaż postać może budzić przerażenie, to niestety na takich ludziach opierał się postęp medycyny.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Polecam, bo warto się w nią wgryźć
UsuńTakie książki trawi się powoli. Myślę, że czytając drugi, trzeci raz, dostrzeżesz jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie zmiany lub anomalie mózgowe zaobserwowaliby naukowcy mogąc zbadać jego mózg. To nie jest normalne, że człowiek zdolny jest do takiego okrucieństwa. Nawet w imię nauki.
Żadne, aczkolwiek był bardzo inteligenty i to go wyróżniało na tle innych naukowców, plus testowanie swoich teorii bez problemów.
UsuńZdecydowanie książka nie dla mnie. Z różnych względów omijam taką tematykę. Ale na pewno książka warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem Cię kochana, może następnym razem Cię przekonam do innego tytułu :)
UsuńDziękuję za recenzję :) obecnie stronię od tej tematyki, jakoś codzienność mnie przeraża i dlatego wybieram lekką literaturę :) ale chętnie kiedyś się na nią skuszę - namiary zapisane :)
OdpowiedzUsuńMyślę że Ci się spodoba i oczywiście rozumiem :)
Usuń