środa, 13 maja 2020

DZIEWCZYNY ZNIKĄD








Tytuł:Dziewczyny znikąd
Autor:  Amy Reed
Ilość stron:415
Wydawnictwo: Poradnia K
Okładka:  miękka
SŁOWA KLUCZE:gwałt, psychologia, feminizm, seksizm, stereotypy, przemoc psychiczna, depresja, przyjaźń, solidarność


KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Trzy nastoletnie alternatywki z Prescott: Grace, Rosina i Erin postanawiają pomścić zbiorowy gwałt na koleżance, o którym milczy lokalna społeczność. Grace Slater jest nowa w mieście. Jej rodzina opuściła społeczność baptystów po tym, jak matka stała się zagorzałą liberałką. Rosina Suarez z rodziny meksykańskich imigrantów marzy o graniu punkowej muzyki. Erin DeLillo – dziewczyna z zespołem Aspergera – fascynuje się biologią morską i Star Trekiem.

Kiedy Grace dowiaduje się, że mieszkająca wcześniej w jej nowym domu Lucy Moynihan została wykluczona ze społeczności i uciekła z miasteczka, bo miała oskarżyć grupę popularnych miejscowych chłopaków o gwałt, postanawia zawalczyć o sprawiedliwość. Wraz z przyjaciółkami zakłada anonimowe zrzeszenie dziewcząt w Prescott High, które ma się przeciwstawić seksizmowi i kulturze gwałtu wszechobecnej w lokalnej szkole, m.in. poprzez aktywny bojkot wszelkich kontaktów intymnych z mężczyznami. Wkrótce idea przeradza się w ogromny ruch feministyczny, który ma realną moc zmieniania rzeczywistości.

Kim są Dziewczyny Znikąd? To dziewczyny z każdego zakątka świata. Każdej narodowości. Każdego koloru skóry. Dziewczyny biedne i lepiej sytuowane. Z dużych i małych miejscowości.


POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

Książka jest standardowych wymiarów A5. Jej matowa okładka ze lakierowanymi napisami stanowi minimalistyczną odsłonę tego co kryje się w środku. Nie ma skrzydełek, jest miła w dotyku i utrzymana w kolorystyce pudrowego różu , czerni oraz białych napisów.Symbol na froncie jest tak wymowny i refleksyjny, że chyba od samego początku wiadomo, że będzie to historia o kobietach dla kobiet. Kartki są beżowe, a czcionka bardzo przyjemna dla oka. Rozdziały są dzielone na bohaterki, tak by poznać każdą perspektywę. Są także przypisy wyjaśniające pewne kwestie. Całość wydania oceniam na: 5



OPINIA: Książka ,,Dziewczyny znikąd" spowodowała, że bałam się po nią sięgnąć. To tak jakby ktoś stworzył wielkiego , słodkiego misia czekoladowego, a Ty boisz się w niego wgryźć, bo wiesz, że naruszysz te piękne arcydzieło i co najważniejsze obawiasz się smaku. Czy będzie znakomite, czy może okazać się tylko cudownie wykonanym dziełem, które jest niejadalne? No właśnie jak było z tą powieścią? Weź coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj.


Zanim przejdę do opisu bohaterów, jeszcze kilka słów muszę wtrącić. Choć w tej książce są nastolatki, to uwierz mi, że historia zapisana na kartach tej powieści jest bardzo emocjonalna, brutalna w swej prawdziwości i bardzo dojrzała. Temat poruszony przez autorkę nie należy do łatwych i samo słowo ,, gwałt"  już wywołuje ( przynajmniej u mnie milion innych słów typu ,, kastracja", ,, kara" to te z tych łagodniejszych) negatywne wręcz agresywne myśli, czy słowa.  Dziś nie będzie heheszkowania. Skoro sama książka jest pewnym apelem, to i ja muszę zachować powagę.


Głównymi bohaterkami są Grace, która przeprowadziła się do Prescott, miasteczka, które wydawać by się mogło spokojne i piękne. Dziewczyna ma nadzieję, że tutaj zostanie zaakceptowana i nikt nie będzie wytykał jej palcami. Erin, która z zespołem Aspergera nie ma w życiu lekko i nie tylko dlatego, oraz Rosina, która należy do mniejszości społecznej i jako dziecko imigrantów meksykańskich, jej życie dalekie jest do ideału. I tak trójka tych jakże odmiennych, z problemami dziewczyn, postanawia zająć się głośną sprawą, która miała miejsce w ich szkole. Chodzi o Lucy Moynihan, która po oskarżeniu grupki chłopaków o zbiorowy gwałt, nagle znika ze swą rodziną, zostawiając sprawę w połowie drogi niedokończoną. Oczywiście plotki rozchodzą się bardzo szybko, aż trudno znaleźć w nich prawdę. Dlatego nasze bohaterki postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i dowiedzieć się co się tak na prawdę stało. Czy to zwykłe pomówienia, jak twierdzą chłopaki,dziewczyny, która postanowiła się na nich zemścić? Czy brutalna prawda, którą ktoś w genialny sposób tuszuje dla dobra szkoły, czy owych oskarżonych uczniów? I tak rusza śledztwo prowadzone jak już wcześniej wspomniałam przez nasze dość osobliwe bohaterki. Podobała mi się bardzo ich kreacja. Ta różnorodność ich charakterów pomagała im przy sprawie. I choć każda z nich walczy ze swymi innymi demonami to na końcu okazuje, że ( i to nie jest spojler spokojnie) , że wszystkie jesteśmy takie same.Choć różnimy się kolorem skóry, kulturą, religią to wszystkie codziennie zmagamy się z tymi samymi problemami. I tak jak te owe bohaterki łączy nas o wiele więcej niż na początku zakładałyśmy.



Co mi się podobało we fabule? Sprawę poznajemy z różnych perspektyw. Artykułów zamieszczonych na bardzo seksistowskim blogu, plotek , jak i od samej poszkodowanej. To w jak poetycki sposób zostaje opisany sam akt gwałtu... nie dość, że poryczałam się i to gorzej niż przy obieranej cebuli to jeszcze musiałam na godzinę odpocząć po tym opisie. Nie.. tu nie ma brutalności, lecz opisanie czegoś tak drastycznego ubierając to w piękne metafory, które są zarazem ogromnie emocjonalne i tatuowane na żywca do mózgu...tego było jak dla mnie za dużo. Po przerwie mogłam wrócić spowrotem do lektury. Jak wspomniałam na początku autorka podjęła w swej książce bardzo ważny temat, który jest tabu, choć co raz częściej jest głośno o tego typu sprawach.  Przedmiotowe traktowanie kobiet jest i myślę, że jeszcze bardzo długoo będzie gościć na świecie. Stereotypowe podejścia, często mające już podłoże niestety w religii i mówię tu o wszystkich odłamach, gdzie kobieta jawi się jako ta posłuszna, poddana mężczyźnie, daje jakoby prawo do takiego traktowania nas. Dodatkowo zobaczcie na reklamy- ile w nich seksistowskich podtekstów, gdzie kobieta przedstawiana jest jako obiekt seksualny. Już nie mówiąc o teledyskach, gdzie golizna wylewa się niczym kipiące mleko. Więc tak sobie myślę, że jak młody chłopak, który wkracza w dojrzałość i tę intymną sferę, ma traktować dziewczynę z szacunkiem, jeśli nawet zdarzają się książki ( dorośli rozumieją iż jest to jakaś fantazja, fikcja i potrafią ją rozróżnić ) gdzie sceny miłosne są brutalne, agresywne i ukazujące ich dominację.

Książka dodatkowo w fenomenalny sposób opisuje naszą kobiecą seksualność. Jak wstydzimy się naszych potrzeb lub jak są one odbierane przez społeczeństwo. Ta wyuzdana, bo nie kryje się ze swymi naturalnymi potrzebami i mówi o nich głośno. Ta pruderyjna, bo nie mówi głośno o tym czego chce.. i o tym czym dla nas kobiet jest po prostu seks. Jestem pod ogromnym wrażeniem ile wspaniałych prawd zostało w tej książce omówionych, poruszonych i przedstawionych i to z każdej strony, ukazując jak odmiennie odbieramy pewne rzeczy.




CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

Książka ,, Dziewczyny znikąd" to arcydzieło i nie boję się użyć tego słowa.  Napisana potocznym językiem lecz dosadnym zarazem ukazuje prawdę o nas kobietach i świecie, w którym żyjemy. Jesteśmy towarem w oczach niektórych mężczyzn ( nie lubię wrzucać wszystkich do jednego wora, co też i sama ta historia ukazuje to), który jest dostępny dla nich o każdej porze dnia. Słowo nie znaczy nie i chyba to jest ten najważniejszy przekaz, jeśli chodzi o sam temat gwałtu. To że kobieta się rozmyśla w połowie drogi, nie uprawnia mężczyzn do dalszego działania. To nie droczenie się, czy erotyczna zabawa, którą można włączyć w każdej chwili. Nie jesteśmy stworzone tylko po to by sprawiać przyjemność. Kolejna rzecz, która wybija się obok tego brutalnego aktu jest sama kobieca seksualność. Nasze potrzeby- o których wstydzimy się mówić partnerowi, chłopakowi...Boimy się szufladki tej na ,, Dz" bo świadoma kobieta to ta rozwiązła. W jaki łatwy sposób zmusić nas do milczenia, czy ukrywania.  Nawet w tej najintymniejszej sferze jesteśmy uciszane. I mogłabym tak dalej opowiadać o tej książce. A to też nie tylko ze względu na fabułę, ale bardzo realistyczne bohaterki, które są nami, są naszym głosem. W każdej z nich znajdziesz coś wspólnego, co Cię z którąś z nich łączy. I choć ta książka jest jakoby takim manifestem i cichym krzykiem o pomoc, cieszę się, że ujrzała światło dzienne. Może pomoże to wielu kobietom, dziewczyną, które zostały skrzywdzone. Nie bójcie się krzyczeć, to nie wy jesteście winne. Dawno mnie tak książka nie poruszyła, nie skłoniła do takich na prawdę głębokich przemyśleń. Koniecznie musisz ją schrupać.

KOMU POLECAM?  Wszystkim dojrzewającym jak i dorosłym ludziom

Za egzemplarz i tak fenomenalną historię, która zawróciła mi w głowie i zamieszkała w niej na dłuższy czas dziękuję serdecznie wydawnictwu :




44 komentarze:

  1. Książka naprawdę porusza ważne tematy i mówi o tym, o czym ludzie starają się nawet nie myśleć. Podoba mi się, że mimo takiej tematyki, jezyk pozostał przyjemny, potoczny. Przechodząc obok, nie zatrzymałabym się przy tej pozycji. Ma okropną okładkę, a pudrowy róż kojarzy mi się raczej z przesłodzoną historyjką, a nie tak poważnym tematem. Teraz jestem jednak skłonna po nią sięgnąć.

    Pozdrawiam,
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz wydaje mi się, że tu zadziałał stereotyp róż= dziewczyna. Jeśli okładka Ci się nie podoba to zakryj ją gazetą i czytaj 😉, bo historia jest do bólu prawdziwa i ukazuje problem bardzo dobitnie i realistycznie. Gwarantuje Ci, że po jej przeczytaniu zostanie z Tobą jeszcze przez jakiś czas... Warto ją przeczytać❤️

      Usuń
  2. Już tyle dobrego czytałam o tej książce, że muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mocna, jest realistyczna, jest bardzo emocjonalna i psychologiczna. Cieszę się, że chcesz po nią sięgnąć, bo jest uwierz mi genialna ❤️

      Usuń
  3. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Nie mogłabym teraz przejść obok niej obojętnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i zdecydowanie się zgadzam. Ta książka jest bardzo ważna i mam nadzieję, że więcej osób zdecyduje się po nią sięgnąć. Czytając samą recenzję mam dreszcze, bo przypominam sobie co przeżywałam podczas książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że mamy podobne zdanie :) Ja tak bardzo przeżywałam całą tę historię. Odkładałam ją na bok, bo miałam zbyt wiele myśli kłębiących się po jakimś rozdziale to znowu szybko wracałam do niej, bo byłam ciekawa, jak to wszystko się zakończy...

      Usuń
  5. Nie mam wątpliwości, że to ważna książka, a różnorodne bohaterki chyba tylko przykują do niej uwagę. Myślę, że wiele osób ten tytuł może skłonić do refleksji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak, a różnorodność bohaterek ukazuje, jak każda z nas widzi ,, seks" i jakie ma potrzeby.

      Usuń
  6. Skoro porusza i skłania do głębokiej refleksji, to koniecznie muszę ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś dla Ciebie to jest książka, którą MUSISZ PRZECZYTAĆ !!

      Usuń
  7. Cieszę się, że jesteś kolejną zadowoloną czytelniczką z lektury. Ja samą książkę mam już na swojej liście do przeczytania.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak kobieta ma w tym świecie trudno, chociaż i tak dużo lepiej niż w poprzednich wiekach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, a jednak czasem wydaje mi się, że nic się nie zmieniło w pewnych kwestiach...

      Usuń
  9. Po przeczytaniu słów kluczy poczułam przerażenie - w końcu książka poruszająca takie tematy musi być ciężka. Jednak teraz, gdy zapoznałam sie z treścią recenzji, doszłam do wniosku, że chciałabym poznać tę historię. Wydaje się ona niezwykle wartościowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jak napisałam ona jest lekka, a jednak porusza taki temat trudny, drażliwy i prawdziwy. Dlatego według mnie to arcydzieło napisać tak mądrą książkę w tak genialny sposób. Czytaj kochana, bo wiem że przyznasz mi rację, że to bardzo mocna, ale dobra książka :)

      Usuń
  10. Arcydzieło? Hmmm no to aż wstyd nie przeczytać! Zaintrygowała mnie Twoja recenzja, sprawdzę, czy ksiażka jest na legimi:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kochana, ale czytaj, bo to książka, która wywoła u Ciebie wiele emocji i przemyśleń podczas czytania. Fenomenalna.

      Usuń
  11. Dobry wieczór Dario!
    O książce słyszałam. Przewinęła mi się kilka razy na różnych stronach, ale przyznam szczerze, że do tego momentu w ogóle nie zwróciłam na nią uwagi (nie przeczytałam żadnego opisu nic z tych rzeczy). I czytam, czytam Twoją recenzję i jest mi poniekąd wstyd, a zarazem jestem wdzięczna, że otworzyłaś mi oczy na tę lekturę.
    Wydaje mi się, że przy postaciach nastoletnich ciężko jest stworzyć coś bardzo dojrzałego i to nie przez to, że nastolatki nie mogą być dojrzałe (a pisze to JESZCZE! nastolatka). Nie, nie, nie. Ale wertując w głowie książki/filmy, które zrobiłyby coś takiego, to ich lista naprawdę nie jest wielka, więc samo to - zachęca po chwycenie. Ale powodów jest dużo, dużo więcej. Chętnie chwycę po, jak to pięknie nazwałaś, apel. Dziękuję za recenzję i za odsłonięcie mi klapek na oczach.
    Trzymaj się zdrowo i ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pandziu :* ( buziak musi być kochana dla Ciebie) bardzo się cieszę, że jednak dasz szansę tej pozycji. Obiecuję Ci, że po jej przeczytaniu zrozumiesz jak piękna, bolesna, a zarazem prawdziwa i wartościowa jest ta książka. Ta powieść skłania do rozmów i refleksji. Super, że powstają takie arcydzieła, które nie są tylko ozdobą półki, ale narzędziem, które można wykorzystać :)

      Usuń
  12. Zapowiada się interesująco. Jeśli znajdę ją w bibliotece, to chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoja recenzja zachęca, tematyka fascynująca, wydawnictwo świetne, to wszystko JUŻ powinno zachęcić do sięgnięcia po te powieść, aż szkoda, że jest tam mało widoczna w sieci. Warta byłaby rozpropagowania, choćby ze względu na ponadczasowy temat i przesłanie, jeszcze nie czytałam, ale już wiem, że to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, zgadzam się w 100% z Tobą. Nie wiem czemu jest o niej względnie cicho,a szkoda, bo jest bardzo wartościowa, mądra i skłania do refleksji

      Usuń
  14. Ta książka to ważna rzecz dla dziewczyn, kobiet, ale i mężczyzn. Warto zobaczyć jak to wszystko wygląda i jak się toczy w sferze psychicznej, jakie sę skutki przemocy wobec kobiet. Ważny jest też temat własnej seksualności, potrzeb, ich realizacji.
    Słowem warto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie kochana, nic dodać nic ująć. Mam nadzieję, że skusisz się na tę pozycję :)

      Usuń
  15. Bardzo chętnie przeczytam. O takich trudnych tematach warto, naprawdę warto mówić i pisać. A recenzją mnie zaciekawiłaś i zachwyciłaś, to wpisuję na listę must read!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się niezmiernie ❤️ Skłoni Cię ona do wielu refleksji... Jest przy tym wszystkim cudownie prawdziwa

      Usuń
  16. Każdy powinien przeczytać choć raz w życiu taką książkę są one bardzo potrzebne kropka Ta książka jest kolejną na liście Pozdrawiam Kasia Ula franiszyn Luciano

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że w ogóle takie się pojawiają na rynku ;) Cieszę się, że sięgniesz po nią, bo warto i to bardzo

      Usuń
  17. Widzę że i ja po tą książkę muszę sięgnąć. Bardzo ciekawa i interesujaca recenzja. Lubię wartościowe książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta zdecydowanie taka jest. Wiem, że będzie Ci się podobać mimo tak trudnego i bardzo emocjonalnego tematu...

      Usuń
  18. Ja się nie nadaje na takie książki. Takie historie długo siedzą w mojej głowie i bardzo to przeżywam. Dobrze, że ktoś porusza takie tematy

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest moc. Na chwilę obecną nie jest dla mnie, choć zapiszę sobie tytuł, bo myślę, że przyjdzie na nią czas. Teraz lekko i przyjemnie, na wesoło - to do mnie trafia i przemawia. Taki jakiś dziwny etap w życiu mam. Oczywiście jak zawsze po Twojej recenzji i tak gdzieś tak z tyłu głowy tli się ochota na nią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem kochana, też tak mam, że bym czytała tylko np jeden gatunek, a potem mi znowu się nudzi , więc rozumiem, że Ty masz teraz ochotę na coś lekkiego i romantycznego :)

      Usuń
  20. Z recenzji wynika, że książka jest bardzo ważna. Porusza trudny temat. I bardzo chętnie po nią sięgnę. Bardzo mnie zainteresowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wyciągasz prawdziwe perełki. O ważnych tematach trzeba pisać, bo najczęściej giną całkowicie lub są poruszane pobieżnie. Muszę poszukać tę książkę i przeczytać. Dziękuję za kolejną pozycję do biblioteczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem boję się, że sięgam za zbyt trudne tematy. Wiesz książka potrafi nieźle zdołować człowieka. Z drugiej strony cieszę się, że powstają takie książki. Nie żyjemy tylko landrynkową miłością. Miło mi, że sięgniesz po tę powieść, bo warto :)

      Usuń