poniedziałek, 28 stycznia 2019

START. LEVEL 1







Tytuł:  Start. Level 1
Autor:  Roland Janotta
Ilość stron: 404
Wydawnictwo: WasPos
Seria: Start
Okładka: miękka bez skrzydełek

SŁOWA KLUCZE: gra przygodowa, przetrwanie, magia, bogowie,


KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

START level 1, opowiada historię zwykłego człowieka, który nagle budzi się w innym świecie. Henry, początkowo wycofany ze społeczeństwa ma na celu jedynie przeżycie. Okazuje się, że nowy świat jest spełnieniem jego marzeń. Obowiązuje tam system gier, rozwijanie się poprzez zdobywanie doświadczenia. Cała książka opiera się na tzw. „boskiej grze”, według której kolejni bogowie przyzywają do tego świata setki ludzi, szukając tym samym wybrańca, który stanie się pionkiem w ich rozgrywce. Bohater, w miarę poznawania świata, w którym przyszło mu żyć, pojmuje, że sama boska gra nie jest taka prosta jak mu się początkowo wydawało.

POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

Książka jest standardowych wymiarów A5. Okładka lakierowana utrzymana w kolorystyce czerni, różu oraz bieli. Strony są białe, a czcionka bardzo przyjemna dla oka. W środku znajdziemy różne tabelki, definicje, które wprowadzają nas do świata. Nie ma tu rozdziałów, a są dni.  Brak przypisów, zdarzają się błędy edytorskie np. ramka jedna jest bliżej tekstu, druga oddalona. Nie wiem, może to być tylko tak w moim egzemplarzu ale wolę Ci powiedzieć.  Całość oceniam na: 4+



OPINIA:  Książka od samego początku zaintrygowała mnie swą fabułą. Oczywiście motyw ,, życia w grze” nie jest czym nowatorskim. Jednak ja osobiście jeszcze nie czytałam żadnej książki o takim charakterze. Dlatego z optymizmem i zaciekawieniem zabrałam się za jej konsumpcję. Czy mi smakowała? Jakie wywarła na mnie wrażenie?  O tym wszystkim za chwilę Ci opowiem.
Zanim jednak przedstawię Ci naszego bohatera, pozwól, że wprowadzę Cię w świat, z jakim mamy do czynienia w tej książce.

  Wyobraź sobie, że budzisz się po ciężkim dniu.  Nagle z przerażeniem stwierdzasz, że znajdujesz się w całkiem innej rzeczywistości. Twój świat, który znasz od podszewki zniknął, zastępując go nieznanym i dziwnym. Myślisz sobie to jest sen, jednak po wielu próbach przebudzenia się, z trwogą przyznajesz, że dzieje się to wszystko naprawdę. Postanawiasz więc szybko uzyskać jak najwięcej informacji. Co się dzieje i jak można uciec z tej matni? Po rozmowie z nieznajomym dowiadujesz się, że świat jest stworzony przez boga Gaje, który został odwzorowany na podstawie gry.  Jesteś więc uwięziona/y w żywej grze. Jak byś się zachował(a) na miejscu naszego bohatera? Co byś zrobił(a) ? ( jeśli chcesz podziel się swoją opinią  w komentarzu)

 Właśnie na takim etapie życiowym jest Henry. Student, który nie miał łatwego życia. Ofiara przemocy, odludek, dziwak, który uciekał do świata wirtualnego, by zapomnieć o swych problemach.  Teraz staje się jednym z bohaterów gry. Jednak różnica polega na tym, że masz teraz tylko jedno życie, żadnego poziomu gry nie możesz powtórzyć. Twoje decyzje są ostateczne, a za pomyłki słono się płaci. Henry  choć jest wyjadaczem, sam ma problemy, by dojść do wysokiego levelu i zdobyć  dużo umiejętności. Dla mnie osobiście Henry to kiszony ogóras ale o tym w dalszej części. Nie masz żadnych kodów, które by wzbogaciły lub ułatwiły grę, pozostaje Ci tylko Twoja wiedza i wszystkie rzeczy, które opanowałeś przez ten czas. Mogłabym powiedzieć, że to taki współczesny Robinson Clusoe, który musi sobie radzić w trudnych warunkach. I tak jak w przytoczonym klasyku obserwujemy jego zmagania. I tak tutaj też będzie Piętaszek, troszkę brzydszy i  mniejszy. Mało mówię Ci o samym bohaterze, bo też i mało o nim otrzymujemy informacji przed tym nim stał się postacią z gry. Jeśli miał być on bardziej tajemniczy no to cóż.. dla mnie nie był.  Rozumiem, że chłopak miał ciężkie życie, a Nowy świat wyczyścił jego konto i może być kim tylko chce. Jednak jest w nim troszkę sprzeczności. Z jednej strony jest ofiarą przemocy, wylękniony, tchórzliwy, pasywny, a z drugiej strony, jakby mógł to by walczył z drzewem, bo to mój teren, a Ty tu rośniesz i zasłaniasz mi widok na góry !!! Zabieraj swe korzenie i zapuszczaj gdzie indziej. Drewniaku jeden!!   Z jednej strony staje w obronie słabszych, a z drugiej gdy widzi swoich byłych oprawców chowa się... typowy kiszony ogóras fajnie się zapowiada. Ładnie wygląda i wydaje się smakowity  póki go nie spróbujesz. Wtedy czar pryska. I tutaj miałam właśnie podobnie. Nie mogłam polubić Henrego, bo jest on spłaszczony do granic możliwości ( może to specjalny zabieg by go jak najbardziej upodobnić do postaci gry? Wtedy to miało by sens. No tego to ja już się dowiem w 2 tomie).

  W świecie tym mamy powrót do korzeni. Czyli chcesz mieć drzwi, zrób se je sam. Chcesz mieć broń, wykorzystaj dobra natury. Ciekawym elementem było wprowadzenie magii, która powiązana jest z naturą, a zwierzęta i postaci choć są fantastyczne, przybierają bardzo ludzkie cechy.   Nasz Henry ma swoją misje, wyrwać się z tego dziwnego świata, dlatego aby tego dokonać, musi zdobyć najwyższy poziom gry, zrealizować pomniejsze zadania , a do tego jeszcze przeżyć. Ciekawym wątkiem jest wprowadzenie do tego świata bogów, którzy często biorą w opiekę danego gracza. Tajemnicza i zapomniana bogini opiekuje się naszym Henrym. Choć jak sam(a) zauważysz, bogowie się nie wtrącają ,, w życiową grę” . Może na tym poprzestanę, bo zaraz zdradzę cały przepis, a tego nie chcę. Także już wiesz z jakich składników wykonane jest te danie.



CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
 Książka ta oparta na motywie życia w grze posiada mocne jak i słabe strony. Na pochwały i zachwyty zasługuje sam świat wykreowany przez autora. Przemyślany, tajemniczy i ciekawy. Z fascynacją odkrywałam, każde jego elementy.  Pomysł na fabułę nie jest czymś odkrywczym, jednak ja nie czytałam jeszcze książek z owym motywem. Dlatego to według mnie zasługuje na kolejny plus, bo z zainteresowaniem śledziłam poczynania bohatera. Najsłabszym dla mnie ogniwem, składnikiem, który według mnie zepsuł całą sałatkę niczym nie dobry kiszony ogórek to sam Henry.  Nie poczułam z nim żadnej więzi, a jak wiesz rzadko kiedy marudzę na główne postaci. Owszem jego przygody są ciekawe i historia, jednak on sam jest dla mnie  postacią bez charyzmy, spłaszczoną wręcz momentami nijaką, podobną do innych bohaterów. Jest on niezbędny do poznania całego świata, bo dzięki niemu zwiedzamy wspaniałe miejsca, jednak mnie nie zachwycił. Mam na obecną chwilę do niego nijaki  stosunek. Wiem, że to 1 tom i mam nadzieję, że Henry zmieni swój smak i dopasuje się do naszej smakowitej sałatki, bo ewidentnie odstaje od niej owym niedopracowaniem. Niczym Miszel ( celowy zabieg)  dam mu fartucha z nadzieją, że poprawi się przy następnym daniu. Co do formy mamy do czynienia z dziennikiem. Czyli nie mamy rozdziałów , a podział na dni i to mi się podobało. Bowiem forma gry zostaje cały czas utrzymana. Procenty, tabelki z punktami  uwiarygodniają całą tą historię. Język jest prosty co według mnie jest kolejnym plusem. Jestem bardzo ciekawa kolejnego tomu. Książka w ogólnym rozrachunku wypada dobrze. Choć wiem, że przez jej specyfikę ( fanastyczno- graczową)  nie jest uniwersalna i nie każdy po nią sięgnie, to mimo to zachęcam do jej spróbowania.

KOMU POLECAM? Ta książka jest skierowana dla fanów gier, fantastyki i młodzieży ale tej troszkę starszej.

💖 Za egzemplarz i świetną partyjkę gry dziękuję💖 :



38 komentarzy:

  1. Coś czuję, że to nie jest książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety kochana to nie Twoje klimaty i ja to wiem 😘

      Usuń
  2. Skojarzyło mi się z filmem "Sala samobójców" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm ja bym powiedziała, że bardziej podobne jest do player one, czy Tron ( nie wiem czy tam coś jeszcze nie było) Bo w Sali on grał by uciec od rzeczywistości, a tu nasze życie nagle staje się grą.

      Usuń
    2. Nie znam tych filmów, dlatego nie mogłam mieć takiego skojarzenia ale pewnie masz rację ;)

      Usuń
  3. Lubie fantastykę, a ta książka zapowiada się interesująco. Chociaż masz rację, postać głównego bohatera może zepsuć cały smak. Może jednak dam jej szansę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo jest pod każdym innym względem bardzo dobrze dopracowana :)

      Usuń
  4. Nie jestem w grupie docelowej tej książki, nie lubię też fantastyki, więc się nie skuszę tym razem ;). Swoją drogą, błędy edytorskie mogą zepsuć przyjemność czytania, a przynajmniej ja tak mam, że mnie to denerwuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda. Wiesz jeszcze jak pisze np że to egzemplarz recenzencki to nic nie mówię, bo wiadomo, że przed korektą. Jednak gdy dostajesz finalną wersję i powiedzmy, że tabelki Ci się rozjeżdżają to nie wiesz czy ty masz wadliwy egzemplarz, czy to błąd ;)

      Usuń
  5. Takie obudze się w innym świecie brzmi naprawdę ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo wszystko jest tu na wysokim C i jest super. Co do bohatera jak wspomniałam, może to celowy zabieg? Jednak tego dowiem się z 2 tomu ;)

      Usuń
  6. Rzeczywiście fabuła intryguje, więc możliwe, że dam szansę tej książce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wspomniałam, nie czytałam jeszcze książki z takim motywem. A jak czegoś nie czytałam lub po raz pierwszy spotykam się z taką fabułą to powieść od razu pnie się do góry. Inne elementy również są dopracowane, więc jeśli Cię zaintrygowała to czytaj :)

      Usuń
  7. Czuję się zachęcona, chociaż motyw lekko oklepany. Mimo to, mam chrapkę na tę książkę i na pewno będzie jedną z pierwszych, o jakich pomyślę, jak będę miała ochotę na przerwę od cięższych lektur :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, bo uważam, że warto dać jej szansę :)

      Usuń
  8. Nie do końca moje klimaty, dlatego raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba jednak nie dla mnie, ale ostatecznie nie mówię ,,nie" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak mówię jest to bardzo ciekawa propozycja. Bardzo przypominająca Robinsona Crusoe tylko takiego bardzo współczesnego ;) decyzję pozostawiam Tobie.

      Usuń
  10. Jakoś nie do końca jestem przekonana co do tej pozycji. Może kiedyś.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, rozumiem :) Gdybyś jednak kiedyś miała ochotę na motyw gry w literaturze, to wtedy spróbuj jej :)

      Usuń
  11. Chyba raczej nie dla mnie, bo żaden ze mnie fan gier...

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiszony ogóras mnie rozwalił XDDD. A tak to książka brzmi dla mnie dosyć ciekawie, szczególnie ten wykreowany świat, choć ja w przeciwieństwie do ciebie czytałam już dużo takich książek, więc może też bym inaczej na nią patrzyła :).

    http://demoniczne-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana bardzo się cieszę, że wywołałam uśmiech na Twej twarzy 😊 Co do samej książki powiem, jeśli nie przeczytasz to się nie dowiesz. Dziękuję Ci za komentarz i odwiedziny 😘💖

      Usuń
  13. Brzmi bardzo fajnie - tylko ten niedobry kiszony ogórek w sałatce! :D Mówiąc serio, książka w moim typie, może nie faworyta, bo motyw gier nie jest moim ulubionym, ale fantastyczny klimat jak najbardziej tak. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego ogórasa da się ścierpieć, bo cała reszta jest bardzo dobrze wykreowana. Polecam Ci kochana spróbować :)

      Usuń
  14. Przyznam się, że sama jeszcze nie miałam okazji czytać książki o takiej tematyce. Raczej nie przekonuje mnie jednak taka fabuła. I jak najbardziej się zgodzę, bo bohaterowie też wpływają na czytelność. Uważam, że głównie to dla nich czytamy kontynuacje, bo chcemy wiedzieć, co tam dalej u nich ;) Nadal mam wątpliwości, czy zakupić daną lekturę. Jak tylko znajdę chęć i zaoszczędzę to chyba się jednak skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci kochana, przeczytaj ją. To prawda, czytamy dla bohaterów, jednak czasem czytamy dla samej historii. Jesteśmy ciekawi, jak się coś zakończy. Warto ją skosztować chociażby właśnie dla niej. Dziękuję Ci za odwiedziny i komentarz 😘💖

      Usuń
    2. Skoro tak polecasz to chyba nie minę tak obojętnie wobec niej ;) Cieszę się, że wpadłam i zostanę tutaj na dłużej.

      Usuń
    3. Bardzo się cieszę na naszą znajomość :) Ja uwielbiam oryginalne książki, a ta dla mnie taka właśnie jest. Jeśli lubisz nieoklepane historie to musisz się skusić. Nie ma wtedy już odwrotu ;)

      Usuń
  15. Przyznam, że pierwszy raz widzę tę książkę. Z jednej strony mnie ciekawi, a z drugiej trochę się obawiam, że się w niej nie odnajdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie się odnajdziesz. Jest lekka, a świat wykreowany w niej jest bardzo ciekawy.

      Usuń
  16. Wakacje 2021 i co z drugim tomem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie widu, ani nie słychu o drugim tomie nic. Na pewno autor wydał ostatnio jakąś książkę, ale nie powiązaną z tą, więc trzeba czekać cierpliwie :)

      Usuń