wtorek, 17 września 2019

FRANCUSKIE NOCE- MOJA PIERWSZA AMBASADORSKA KSIĄŻKA









Tytuł: Francuskie noce
Autor:  Adriana Rak
Ilość stron:330
Wydawnictwo: WasPos
Okładka:  miękka

SŁOWA KLUCZE: miłość, codzienność, problemy, przyjaźń, obyczajówka, romans


KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Podobno miłość łaskawa jest. Podobno też i cierpliwa...
Mówią również, że przed przeznaczeniem nie da się uciec, bo przekorny los już wcześniej przygotował odpowiedni scenariusz dla każdego... lecz czy na pewno? Czy w jednej chwili można zapomnieć o wszystkim i zacząć żyć na nowo, powrajając do tego, co niegdyś przysporzyło nam ból?
Zawirowane losy Marysi i Bilala pokazują, że jest to możliwe, "bo cóż jest bez miłości? Pustka bez końca..."

POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

 Książka jest standardowego formatu A5. Matowa okładka przykuwa wzrok swą bardzo odważną okładką. Mamy tu parę w dwuznacznej sytuacji, która powiedzmy sobie szczerze przypomina erotyk. Niech Cię to nie zmyli, bowiem to jest obyczajówka i to bardzo dobra. A pozostałe tło jest w kolorach czerni, pomarańczu oraz żółci.  Książka nie posiada skrzydełka. Na samym początku mamy dedykację oraz polecajki, gdzie również znajdziecie w nich i moje słodkie 3 grosze. Sama czcionka jest przyjemna dla oka, a kartki są koloru beżowego.  Rozdziały są podzielone na 2 bohaterów, i w zależności od tego poznajemy jego punkt widzenia na daną sytuację, co uważam za kolejny plus. Całość wydania oceniam na :5



OPINIA: Książka ,, Francuskie noce" to kontynuacja, a właściwie dalsze losy bohaterów, których poznaliśmy w ,, Marokańskim słońcu". Jak pamiętasz, byłam zachwycona tą książką więc z przyjemnością sięgnęłam po jej drugi tom. I jak już widać po tytule tego postu, zostałam jej ambasadorką. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt i wyróżnienie móc promować tak znakomitą historię, która zabierze Cię do Francji, gdzie egzotyczny świat Maroka  połączy się z europejską Polską jej tradycją i kulturą. Dziękuję autorce, że mogę i ja moją małą cegiełkę dołożyć do jej znakomitego twórczego muru.  Czym tak mnie zachwyciła ta książka? Weź sobie coś do picia, jedzenia, usiądź wygodnie i słuchaj.

Ciężko pisać o kontynuacji by niczego nie zdradzić z poprzedniego tomu, ale postaram się to zrobić najlepiej, jak umiem. Jak już wcześniej pisałam rozdziały są podzielone na głównych bohaterów, dzięki którym poznajemy historię z perspektywy Bilala i Marysi. Od ich ostatniego spotkania, bardzo burzliwego mija kilka lat. Widzimy, jak starają się ułożyć sobie życie na nowo. Jednak życie to nie bajka, ani film więc oboje muszą walczyć z przeciwnościami losu, jakie zsyła im doczesność. Towarzyszymy im w ich walce o szczęście, które wydaje się być kruche, ulotne i nieosiągalne. Jedyna nadzieja jaka się w nich tli to uczucie, którym się obdarzyli, jednak czy wytrzymało ono próbę lat?

Marysia i Bilal to postaci, które bardzo szybko zyskują sympatię czytelnika i to z prostej przyczyny. Są oni bardzo realni, jakby wyjęci z naszego codziennego życia. Ich problemy są nam bardzo bliskie, dlatego nie trudno utożsamić się z nimi.  Co bardzo ujęło mnie za serducho to fakt, że są oni inteligentni i nieprzewidywalni. Tu nie ma mowy o dziwnych sytuacjach, czy dialogach. Tu wszystko jest przemyślane, dojrzałe i mądre. Nasi bohaterowie posiadają wady, nie są idealni- nierealni, co jest kolejnym atutem.

Sama fabuła jest bardzo przemyślana i bardzo wciągająca. Tutaj również zwrócę Twoją uwagę na okładkę, nad którą ubolewam, bowiem kiedy się na nią patrzy to pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy to fakt, że musi to być erotyk. Otóż to nie jest erotyk ale obyczajówka z paroma delikatnymi scenami miłosnymi. Rozumiem, że to są nasi główni bohaterowie i okładka ukazuje ich uczucie, jednak niestety może ona ,, odstraszyć" czytelniczki, które nie gustują w erotykach i przejdą obok niej obojętnie, dlatego zaznaczam, to jest genialna obyczajówka moje drogie. Autorka potrafi rozśmieszyć, wzruszyć, a nawet rozczulić czytelnika.  Co mnie osobiście najbardziej ujęło to fakt, że książka graniczy z realizmem, a fikcją i to na bardzo cienkiej granicy, niczym ciasto francuskie. Jestem w stanie uwierzyć, że ta historia wydarzyła się na prawdę. Dodatkowo elementy psychologii wzbogacają owe doznania. Bowiem, każdy z nas miał do czynienia z utratą bliskiej nam osoby, brakiem akceptacji ze względu na kulturę, czy pragnieniem miłości do tego stopnia, że jest w stanie dla niej poświęcić wszystko. Kto z nas nie walczył by być z ukochaną osobą? Ta książka porusza właśnie takie tematy, często skłaniające nas do przemyśleń nad tym, czy zdrada może być ,,dobra" lub uzasadniona? Więcej nie chcę zdradzać, by nie popsuć Ci zabawy z odkrywania piękna, które skrywa ta historia. To właśnie za takie elementy, które wymieniłam, pokochałam tę książkę i z dumą, niczym kucharz, któremu udał się najtrudniejszy wypiek, będę Ci polecała tę pozycję.




CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

Książka ,, Francuskie noce" to wspaniała kontynuacja, która potrafi  wzruszyć, zaskoczyć, a przede wszystkim porwać do swego świata. Autorka wspaniale żongluje nie tylko emocjami, ale i psychologią, która jest wysokim C w tej powieści. Wspaniałe egzotyczne tradycje, jakie zostały tu opisane, przybliżają czytelnikowi świat, który nas Europejczyków fascynuje od lat. Problemy z jakimi zmagają się Marysia i Bilal to nasza szara rzeczywistość, która dziennie dotyka nas samych. Utrata ukochanej osoby, szukanie szczęścia, staranie się o stworzenie ,, idealnej rodziny" , a przede wszystkim bycie z ukochaną osobą mimo uprzedzeń innych oraz przeszkód, które stawia los to wszystko znajdziesz tutaj. Bohaterowie wykreowani są bardzo dobrze. Posiadają wady i są bardzo realni w swoich sytuacjach z jakimi się stykają i walczą. Podoba mi się również pewien aspekt, który składnia czytelnika do refleksji, a mianowicie zdrada. Czy może być ona popełniona z dobrych pobudek ? czy możemy ją czymkolwiek usprawiedliwić? Na te i na inne pytania znajdziecie tu odpowiedź.  Język, którym posługuje się autorka jest prosty, a w połączeniu z bardzo wciągającą historią sprawia, że książkę połyka się w całości, by żałować później, że to już niestety koniec. Lekka, prawdziwa historia, która chwyta za serce, jest idealna dla każdego, o każdej porze roku. Jest genialna, smaczna i dlatego warta schrupania.


KOMU POLECAM? Wszystkim, bo to wspaniała książka, która nie tylko jest bardzo realna, ale składnia czytelnika do refleksji ukazując nam przede wszystkim  to co najważniejsze jest w naszym życiu.

💖 Za egzemplarz i świetną zabawę dziękuję z całego serducha autorce 💖😘

P.S Czemu mnie tyle nie było? Po pierwsze wrzesień. W szkole zawsze jest to dla nauczycieli bardzo obciążony miesiąc i niestety musiałam skupić się na mojej pracy niż czytaniu. Po drugie jakaś grupa mnie dopadła i to też spowodowało obniżenie lotów czytelniczych, a wręcz wstręt do literek. No ale już pomalutku

44 komentarze:

  1. Czytałam pierwszą część i bardzo mi się podobała, więc na pewno przeczytam również tę. Tym bardziej, że bardzo lubią twórczości autorki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci kochana, bo to kawałek bardzo pysznej lektury 😘💖

      Usuń
  2. Gratuluję ambasadorstwa (nie wiem czy poprawnie odmieniłam, ale wiesz na pewno co mam na myśli ;))!
    Słyszałam o pierwszej części tej historii, przez chwilę miałam na nią chęć, ale potem stwierdziłam, że to jednak nie dla mnie...
    P.S. A okładka niestety nie zachęca i tak jak wspomniałaś, przypomina erotyk...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze odmieniłaś :) Dziękuję 😘💖 No niestety okładka trochę może zmylić, ale uwierz mi warto sięgnąć po tę książkę, historię, bo jest do bólu prawdziwa, cudowna i bardzo wciągająca ;)

      Usuń
  3. Gratuluję wyróżnienia. MIło, że doceniono Twoją pracę i możesz objąć swoją pieczą książkę, którą dobrze Ci się czytało... aż serce rośnie. Jestem z Ciebie dumna :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana, tego mi właśnie teraz potrzeba- zdrowia :)

      Ja ciągle nie dowierzam, wszak przyznaję, ja dziwnie piszę 😂 i nie każdemu taki styl się podoba

      Usuń
    2. Zdrowia nigdy za wiele :)

      Nie piszesz dziwnie a z serca :)

      Usuń
  4. Lubię książki, które potrafią wywołać emocje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję zostania ambasadorką :) Co do samej powieści, to rozważę rozpoczęcie kolejnej serii jak tylko skończe jedną z tych już rozpoczętych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to obyczajowo-emocjonalna petarda. Warto dla niej zarwać nockę ;)

      Usuń
  6. Jeżeli książka budzi emocje to dobry znak.
    Okładka niestety nie trafiona. Ciekawe kto ją zatwierdził...Może ma spełniać role marketingową....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może... jednak tutaj ewidentnie sprawdza się przysłowie: Nie oceniaj książki po okładce :) Historia jest rewelacyjna, polecam .

      Usuń
  7. Dziękuję za recenzje! Zabieram się właśnie za 1 część 😊ta będzie następna w kolejce 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się niezmiernie Wiolu. Zobaczysz, że przypadnie i do gustu ;)

      Usuń
  8. U mnie wrzesień też pracowity, jak to w szkole :) Okładka rzeczywiście myląca. Nie skojarzylabym z obyczajówką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, jak ważna jest okładka i ile roboty robi już na samym wstępie. Ehh no niestety praca jest ważniejsza niż te moje książkowe przyjemności, ale już pomalutku robi się luźniej, a to znaczy= więcej czasu na czytanie ;)

      Usuń
  9. Tytuł ciekawy i jestem ciekawa tej książki :) jest tyle które mam ochotę przeczytać... Tylko kiedy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to samo pytanie zadaje sobie kiedy patrzę na mą długą listę książek, które chce bardzo przeczytać :)

      Usuń
  10. Będę musiała w końcu przeczytać pierwszy tom 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, będzie zadowolona, polecam. Spróbuj, a zobaczysz, że wpadniesz, jak śliwka w kompot ;)

      Usuń
  11. Sięgnę po 1 tom, a potem na pewno po ten. Bardzo mnie zaciekawiła recenzja☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko, bardzo mnie to cieszy. Spodoba Ci się ta historia, jestem tego pewna :)

      Usuń
  12. Gratuluję. Bardzo ciekawie opisałąś tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajna recenzja aż grzechem byłoby nie skusić się na książkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto ją przeczytać, bo porusza problemy z jakimi mamy do czynienia na co dzień, a dotego wspaniale opisuje kulturę, która mas tak fascynuje od lat :)

      Usuń
  14. Estupendo post!
    Feliz día! ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobry wieczór!
    Przyznaję, że okładka faktycznie rzuca się w oczy przez swoje kolory :) (ale ja też od razu pomyślałam, że to erotyk i pierwsza myśl:"o nienienie, nie dla mnie", a tu się okazuje, że nie do końca to tak wygląda) O tak, "Marokańskie słońce" to pozycja, która za mną chodzi od momentu, w którym przeczytałam u Ciebie jej recenzję i z bólem muszę napisać, że minęło chwilę czasu, a ja jeszcze jej nie nabyłam :/ Dodatkowo brawo dla autorki, że utrzymała poziom w drugiej części - to się ceni, oj ceni się bardzo :) Pozdrawiam cieplutko!
    Zdrowiej szybko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tego się obawiałam, że okładka może zniechęcić pod tym względem, że będzie mylnie odbierana jako gatunek, którym nie jest. Pando, jestem bardzo ciekawa Twojej opinii na temat tej dylogii. Mam przeczucie, że Maroko może Cię równie mocno zauroczyć co Chiny ;) Dziękuję za ciepłe słowa i do napisania 😘 Dziękuję za odwiedziny 💖

      Usuń
  16. Nie znam twórczości autorki, ale mam zamiar ją poznać. Tym bardziej, że piszesz, że naprawdę warto. Zapisuję do listy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bez powodu zostałam jej ambasadorką ;) Polecam ją, bo uważam, że zawiera w sobie takie elementy, które spodobają się każdemu.

      Usuń
  17. Tyle pozytywnych opinii słyszałam już o pierwszej części. Jeszcze się na nią nią nie skusiłam a tu już wspaniała kontynuacja. Okładka trochę faktycznie za bardzo kojarzy się z erotykiem. Jednak coś w niej naprawdę musi być :) myślę, że się nie zawiodę :) (ba nawet kolega polecał mi autorkę :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana uwierz mi jest świetna i wiem, że przypadnie Ci do gustu. No widzisz, słuchaj się kolegi, bo dobrze prawi ;) Niestety też trochę ubolewam nad okładką, ale warto ją posiadać ma swojej półce, bo skrywa piękny środek :)

      Usuń
  18. Będę musiała kiedyś dorwać 1 część 🙂

    OdpowiedzUsuń
  19. Najczęściej czytam ten gatunek latem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem pamiętaj o tym tytule, bo warto się w niej zatracić :)

      Usuń
  20. Gratuluję zatem bycia ambasadorką! Skoro tak polecasz, to sięgnę, ale chyba zacznę od pierwszej części!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń