wtorek, 13 kwietnia 2021

Mroczne materie- przez wielu upragniona trylogia, czy faktycznie jest tak genialna?


 

 


 

Tytuł: Zorza polarna, Magiczny nóż, Bursztynowa luneta

Autor:  Philip Pullman

Seria: Mroczne materie

Liczba stron:446, 351, 526

Wydawnictwo: Albatros

Okładka:  miękka

SŁOWA KLUCZE:fantastyka, podróż, przyjaźń, rodzicielstwo, dusza, religia, egzystencjalizm, filozofia

 

 

KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

Akcja trzech tomów rozgrywa się w kilku światach równoległych. Nie ma tu Boga, ani Stwórcy, jest tylko Autorytet, pierwszy anioł skondensowany z tajemniczego, wirującego w powietrzu Pyłu, czyli uświadomionej materii. Przez te miejsca wędruje para bohaterów - Lyra, ,,nowa Ewa", która wdaje się w walkę z Kościołem zła, by uwolnić ludzkość od trwającego od wieków zniewolenia, oraz jej towarzysz Will chłopiec z ziemskiej Anglii, posiadacz magicznego noża. Wielką misję obalenia Królestwa Niebieskiego i zastąpienia go republiką, starają się udaremnić agenci religii, dla których zabicie Lyry to zadanie święte. 

 

POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

Na tę wersję okładkową polowałam bardzo długo. I wiem, że jest nowe wydanie ze złoceniami ( które notabene bardzo się szybko ścierają co mnie zniechęciło) jednak uważam że właśnie te okładki oddają klimat całej trylogii. Utrzymane są w kolorystyce po kolei niebiesko-fioletowym, zielono-żółtym kończąc na pomarańczowo-żółtym odcieniu. Na froncie u góry są mordki zwierząt: niedźwiedzia polarnego, kota i na końcu mam problem co to za zwierzę patrząc na treść to lampart plamisty.  Pod twarzami mamy kolejno przepiękne pejzaże, które idealne nawiązują do treści. W pierwszym mamy balon oraz Antarktydę, w drugim mamy panoramę miasta, a w trzecim most z duchami.  W każdej z części mamy wklejkę odpowiednio dopasowaną do kolorystyki danego tomu. W środku mamy białe kartki, grube. Czcionkę mimo, że zbitą to przejrzystą. Rozdziały są ponumerowane, posiadają tytuły oraz cytaty z innych powieści.  Na końcu jest spis treści. Całość wydania oceniam na:5



OPINIA: Czyli jak ona smakuje ?

Na tę trylogię na prawdę bardzo długo polowałam, a właściwie wydanie. Zależało mi na tym ze względu na tłumaczenie i sam wygląd, który według mnie najbardziej oddaje klimat całej tej trylogii. Ceny jak wiemy były masakrycznie drogie, ale w końcu upolowałam w dobrej cenie i kondycji więc od razu zabrałam się za jej czytanie. Czy zatem jest tak dobra, jak mówią o niej inny, czy może urosła do rangi mitu? Jak smakuje? Jeśli Cię zaciekawiłam to weź sobie coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj co mam Ci dziś do opowiedzenia.

Pozwolisz, że te 3 tomy opowiem w całości nie rozdrabniając się na poszczególne części, bowiem tak też jest podczas czytania, że tworzą one jednolity ciąg wydarzeń.

Główną bohaterką jest Lyra, która jako sierota zostaje wychowywana w kolegium przez profesorów. Przez większość swego życia, dziewczynka ma tylko jednego przyjaciela Rogera, który pracuje w kuchni oraz swojego dajmona ( o tym szerzej opowiem później) Pana. Wydawać by się mogło, że bohaterka będzie dociekać co stało się z jej rodzicami, jednak nie. Skupia się ona na edukacji, najbardziej interesuje się fizyką i astronomią. Razem z Rogerem, jak to dzieci lubi się bawić, psocić i poznawać co rusz nowe miejsca. Trzeba przyznać, że Lyra mimo swego momentami bucowatego zachowania ( wiem lepiej) jest sympatyczną trzpiotką, która nie boi się zaryzykować. Jest odważna i szybko zyskuje przychylność starszych, doświadczonych osób. Najbardziej uwielbia rozmawiać ze swym wujkiem Lordem Asrielem, który podróżuje po świecie szukając tajemniczego Pyłu. Tak jak on chce zostać badaczką, czy uczoną. Kiedy poznaje jedyną kobietę, która jest traktowana na równi z mężczyznami Mariysę Coulter jest nią nie tyle oczarowana, co zachwycona jej dokonaniem. Ta badaczka, postanawia wziąć Lyrę pod swe skrzydła i nauczyć ją wielu rzeczy. I kiedy wydaje się, że dziewczyna zacznie nowe, wspaniałe życie to otrzymuje dwa ciosy w plecy. Pierwszy to informacja, że jej rodzice żyją, a druga to taka, że jej przyjaciel Roger zostaje porwany przez GROBALE. Organizację, która z niewiadomych powodów porywa dzieci i przeprowadza na nich jakieś badania. Chodzą plotki, że jeżeli zostaniesz porwany przez Grobala już nigdy więcej nie będziesz taki sam. Dlatego Lyra postanawia wyruszyć w niebezpieczną podróż, by pomóc przyjacielowi, zrozumieć jakie powiązanie ma owa organizacja z Pyłem? Czemu jest on taki ważny? Kim są jej rodzice? I odkryć, że jej świat jest jednym z wielu światów, po których można się przemieszczać za pomocą magicznego miecza. Czy odnajdzie więc idealny świat?

Will to bohater, którego poznajemy w drugim tomie. Za sprawą pewnych tragicznych zdarzeń trafia on do innego świata, gdzie nie ma dorosłych. Tam też poznaje dość ekscentryczną dziewczynę o imieniu Lyra Złotousta, która rozmawia ze zwierzątkiem, które w chwili niebezpieczeństw zmienia swą postać na inne zwierzę, odpowiednie do danego zadania. Chłopiec jest w szoku ową więzią, bowiem Will reprezentuje nasz ,, normalny" świat, gdzie nie ma magii, ale za to jest technologia. Jest też ogromnie zainteresowany pewnym magicznym przedmiotem, który dzierży dziewczynka. Owy kompas, który w jej rękach odpowiada na każde pytanie niczym wyrocznia. Bardzo szybko dzieci nawiązują nić porozumienia. Oboje są w pewien sposób osamotnieni, niezrozumiani przez resztę świata. Jak się okazuje i Will podczas wspólnej wyprawy otrzyma pewien dar- dar podróżowania między światami. No dobra, ale co ich połączyło? Już Ci mówię: Will szuka ojca, który zaginął podczas badań na Antarktydzie, a Lyra szuka odpowiedzi na temat Pyłu, jej rodziców oraz musi powstrzymać Lorda Asriela przed wywołaniem największej wojny: wojny boskiej z ludźmi. 



Nasi bohaterowie są sprytni, ale to co mi najbardziej się spodobało, oboje posiadają wady, które nie raz spowodowały tragiczne skutki. Ich przyjaźń jest bardzo naturalna, a dziecięca ciekawość pozwala i czytelnikowi poznawać każdy świat, oczami dziecka. Jestem zachwycona jak autor podchodzi indywidualnie do każdej odwiedzonej krainy. Świat Lyry to taki okres renesansu, jednak wyróżniający się tym, że ludzie posiadają dajmony. Czym jest dajmon? Najprościej ujmując jest to nasza dusza- sumienie, które ma zewnętrzną formę zwierzęcia. Kiedy jest się dorosłym przybiera on finalną postać, która ma uosabiać danego człowieka. Dziecięce dajmony mogą przetransformować się do woli ze względu na niestabilność emocjonalną młodych.  Mamy świat Willa, czyli nasz, gdzie technologia jest na wysokim poziome i ułatwia nam życie. Jest świat gdzie żyją tylko dzieci, bowiem dorośli są jakoby ,, opętani" przez anioły. Oraz mamy świat taki hmm prehistoryczny gdzie nie ma ludzi, a są stworzenia takie jakby traktorowate słonie z drewna, które żyją w symbiozie z naturą. No i na koniec mamy Niebo. Niebo z aniołami, które odbiegają od naszej tradycji. Boga mściwego i zachłannego władzy. I kościół, który stoi na czele i broni swego władcy niczym żołnierze. I powiem tak, gdybym była młodsza nie odebrałabym tego elementu aż tak mocno, jak teraz będąc dorosłym człowiekiem. Motyw jaki jest tu zaczerpnięty z biblii i który zostaje w genialny sposób na nowo przedstawiony, czyli Adam i Ewa i wygnanie z raju jest mistrzostwem. Owa walka z kościołem, a właściwie kultem który broni tajemnic za wszelką cenę i powiedziałabym zamkniętym na najnowsze odkrycia jest tak współczesne, że aż niewiarygodne. Podoba mi się również to, że wszystko jest w tej książce wyjaśnione. Mamy coś naukowego, ale przystępnego. Mamy jakiś nowy termin lub magiczne stworzenia- od razu dostajemy wyjaśnienie. 

Myślę, że trafne jest porównanie autora do Tolkiena pod względem stworzenia świata od podstaw. Jej barwność, złożoność powoduje, że czytelnik jest w stanie uwierzyć w owe istnienie takiego miejsca. Do tego wplecione zostają nasze odkrycia z życia codziennego co dodaje realizmu magicznego, który nie jest tutaj głównym wątkiem. Jestem zachwycona tą trylogią i rozumiem jej fenomen. Autor bowiem zadaje pytanie: kim jesteśmy? Co jest po drugiej stronie? Jak wygląda dusza? Jaką rolę pełni Bóg? Owy egzystencjalizm i walka nauki z religią jest tutaj chyba kluczową sprawą. Kreacja Boga, aniołów, dusz jak dla mnie jest tutaj mistrzostwem. I powiem, że najlepiej czytać ją będąc dorosłym czytelnikiem, bowiem wyniesie się z niej o wiele więcej ukrytych przesłanek niż w młodszym wieku, a uwierz mi jest tu ogrom smaczków, które wyłuska tylko dojrzała osoba.


CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

 Trylogię mrocznych materii mogę porównać do krokieta z kapustą i grzybami. Owym chrupiącym naleśnikowym ciastem są bohaterowie. Bardzo dobrze wykreowani, posiadają liczne wady, które tylko przybliżają ich do nas samych. Nie ma tu ,, czystego zła", bowiem każdy ma swoje argumenty i to racjonalne, które w idealny sposób argumentują jego postępowanie. Są tu takie osoby, które zmieniają się podczas całej tej historii, w sensie, że dojrzewają do pewnych ról, żałują i robią wszystko by zmienić swoje postrzeganie. Mój ulubiony bohater? hmm chyba nie mam takiej konkretnej, ale kreacją zaimponowała mi Pani Coulter. Jest to znakomicie przedstawiona postać, a jej rozwój jest realny. Kwaśną, ale soczystą kapustą, która nadaje wyrazistego i konkretnego smaku jest świat przedstawiony, a właściwie światy. Podoba mi się ich różnorodność, dbałość o detale i złożoność. Każda kraina bowiem ma swój system religii, społeczeństwa, tradycje i mieszkańców, którzy zachwycają swą innością. Zakochałam się w opisach oraz prawach jakie rządzą danym krajem. Jako czytelnik, czułam się niczym podróżnik, który ,, widzi" wszystko tak samo jak bohater książki. Cudowne przeżycie. Aromatycznymi, podsmażonymi grzybami z cebulką są odniesienia do religii oraz upadku Adama i Ewy. Autor w swej książce ukazuje walkę naukowców z duchownymi. Uwypukla absurdy jednocześnie pokazując prawdę, która rządzi Kościołem. Filozoficzne elementy zawierające pytania dotyczące duszy, grzechu, a nawet Boga są najsmaczniejszym elementem całej tej powieści. Opowiedziany na nowo upadek człowieka i jego opuszczenie Raju to tylko takie drobne, smakowite przyprawy, które całości nadają ten wyjątkowy smak. Czy zatem warto schrupać tę trylogię? Zdecydowanie tak. Nie przypuszczałam, że będzie ona aż tak smakowita, niesamowita i wciągająca. I choć ma już parę lat nadal swą uniwersalnością ukazuje nasz świat, problemy, często te egzystencjalne. Język jest lekki, a przy tym plastyczny. Jedynym minusem ( nie dla mnie) mogą być przydługie opisy, ale to właśnie one nadają całości ową wyjątkowość i piękno światów przedstawionych. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem i cieszę się, że po tylu latach w końcu posiadam swoje egzemplarze. Czuję, że jeszcze do nich wrócę i to nie raz :)

 

KOMU POLECAM? Wszystkim, aczkolwiek młodzież i starsi wyniosą o wiele więcej smaczków niż dzieci..

 


 

 

 

18 komentarzy:

  1. Poczekam na propozycję spoza tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tę historię - choć może dla młodzieży, to jako starszy czytelnik i tak się tutaj odnajduję :) Baśniowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Ona jest tak uniwersalna, że każdy ją odbierze inaczej. Dodatkowo sprawia, że zostaje dłużej w pamięci. Cieszę się, że w końcu ją dorwałam :)

      Usuń
  3. Wiele dobrego o tym cyklu słyszałam i od dawna mam go w planach. Długo się zabieram za te książki, ale w końcu je przeczytam. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo szukałam TEGO wydania w normalnej cenie ( i tak nie jest ono idealne, ale przymrużyłam oko wyjątkowo) i się udało w końcu. Nie żałuję, żadnej wydanej złotówki.

      Usuń
  4. Zaciekawiłaś mnie ^^ od czasu do czasu klubie coś młodzieżowego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, to jest taka młodzieżówka z wyższej półki ;) Jest niesamowicie smaczna.

      Usuń
  5. Czytałam tę trylogię w gimnazjum, była to książka jednotomowa, więc wszystkie tomy zlały mi się w jedną. Dobrze ją wspominam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w gimnazjum miałam etap czytania o wampirach, wilkołakach, elfach i nie brałam nic innego. Ewentualnie kryminały, ale to były czasy kiedy chodziło się do biblioteki..a tam jak wiadomo królowały starsze ,, tytuły" ;)

      Usuń
  6. Coś ostatnio nie mam ochoty na fantastykę, ale jak zatęsknię za tym gatunkiem, to wezmę pod uwagę powyższą serię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci Kochana, jest warta przeczytania, w szczególności owy świat i bardzo ciekawy motyw przewodni ;)

      Usuń
  7. Czytałam tą serię w zeszłym roku i jestem w niej zakochana. A teraz jeszcze wychodzi trylogia "Księga Prochu" tego samego autora, która jest jakby uniwersum "Mrocznych Materii"...chyba nie muszę wspominać, że mam już dwa pierwsze tomy i czekam, aż ukaże się trzeci.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem, ale obawiam się o ,, tłumaczenie". W tych nowych wydaniach np nie ma Grobali. I zastanawiam się, jak więc wypada ta seria ,, Księga prochu" pod tym względem...

      Usuń
  8. NIe wiem czy by do mnie trafiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie by trafiła. Ta książka porusza tyle pięknych wartości, a przy tym jest tak mimo wszystko ,, współczesna", że nie da się od niej oderwać :)

      Usuń
  9. Seria raczej nie dla mnie, ale na pewno kogoś zaciekawi :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń