niedziela, 19 września 2021

Seria o elfach, która mnie zaskoczyła- czy dobrze?

 

 

 


 

 

Tytuł:Okrutny książkę, Zły król, Królowa Niczego

Autor:  Holly Black

Liczba stron: 400, 400, 360

Wydawnictwo: Jaguar

Okładka:  miękka

SŁOWA KLUCZE:

 

 

KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Krwawa zbrodnia na zawsze odmienia los trzech sióstr. Zostają porwane do świata elfów. Upływa dziesięć lat; Jude pragnie za wszelką cenę odnaleźć swoje miejsce w nowym świecie lecz dumni elfowie gardzą śmiertelniczką, a wzgardliwszy od innych jest książę Cardan, najmłodszy i najokrutniejszy z potomków Najwyższego Króla. By zdobyć pozycję na Dworze, Jude musi rzucić Cardanowi wyzwanie – a następnie ponieść konsekwencje.


Jude, odkrywa pewną tajemnicę; dlatego robi wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo młodszemu bratu. Związała przysięgą Cardana – który przez rok i jeden dzień pozostanie jej posłuszny – i w ten sposób przejęła faktyczną władzę. Ale król elfów używa wszystkich dostępnych mu sposobów, by podważyć autorytet Jude i uniemożliwić jej sprawowanie kontroli nad Krainą Elfów. Nie przeszkadza mu w tym nawet coraz silniejsze uczucie, jakie zaczyna żywić do dziewczyny. 


W zamian za królewski tytuł, Jude zwolniła złego króla Cardana z przysięgi posłuszeństwa i teraz jest królową elfów, lecz na wygnaniu. Wyczekuje okazji, by odzyskać, co utraciła. Zakrada się w przebraniu na elfowy dwór, choć oznacza to konfrontację z Cardanem i własnymi uczuciami. Tymczasem w krainie elfów trwają przygotowania do krwawej wojny. Los rzuca Jude daleko na tyły przeciwnika, czego królowa nie omieszka wykorzystać w swojej własnej grze o tron.

 

POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

Książki są formatu A5 ich okładki są miziaste, a elementy lakierowane dodają takiej trójwymiarowości. Utrzymane są w kolorystyce biało- złotej, srebrno- morskiej i fioletowo- granatowej. Każda z nich ma spójny element - koronę, a wokół niej liczne nawiązania do fabuły, co bardzo przypadło mi do gustu. Całość prezentuje się na półce świetnie. W środku mamy mapę świata, miniaturowe ilustracje przy rozdziałach, oraz wiersze znanych poetów. Czcionka jest mała, ale jeszcze uszła. Rozdziały są ponumerowane, a całość podzielona jest na dwie części i tak jest w każdym tomie. Książki posiadają skrzydełka. Całość wydania oceniam wysoko na 5+



OPINIA: Czyli jak ona smakuje ?

Po bardzo intensywnym wrześniu, gdzie mogłam tylko pomarzyć o tym by zanurzyć się w książce, przyszła ta chwila. Właściwie zostałam zmuszona przez moją uczennicę. Na naszym spotkaniu z literaturą z wypiekami na twarzy i jarzącymi się oczami stwierdziła, że MUSZĘ przeczytać tę serię, bo tak nie może opowiadać o niej bez spojlerów. No to jak przystało na mentora- posłuchałam. Spędziłam ten weekend z elfami i serią, która mnie zaskoczyła. Jak smakuje? I czym mnie zaskoczyła? Jeśli Cię zainteresowałam to weź coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj co mam Ci do opowiedzenia.

Główną bohaterką jest Jude. To dziewczyna, która została porwana za dzieciaka wraz ze swymi 2 sistrami do świata elfów. I o ile może się wydawać, że bohaterka wygrała złoty bilet na loterii, to uwierz mi, nie tak toczy się ta historia. Jude od samego początku doznaje nie tylko okrucieństwa, przemocy, wyobcowania, ale przede wszystkim jest samotna. Ok, ma siostry, ale mam tu na myśli o poczuciu przynależności do jakiejś grupy. W szkole jest ofiarą, nad którą można się dowoli pastwić, a jej opiekunowie mają to gdzieś. Dlatego czytelnik rozumie, czemu Jude w dorosłym noo prawie życiu postanawia się zemścić na całym rodzie elfów. Jednak jak tego dokonać, jeśli jest się człowiekiem bez mocy i to w dodatku śmiertelnym? I tu wkracza element, który ja ubóstwiam w literaturze: intrygi dworskie. I tak zaczyna się zabawa na karuzeli Tarzan bez pasów. 

Cardian to książkę, który uwielbia pastwić się nad słabszymi. Uchodzi za najokrutniejszego z całej królewskiej rodziny. Nie dziwi więc fakt, że Jude i jej bliźniaczka Taryn stają się jego ulubionymi zabawkami do wymierzania najokrutniejszych dowcipów, czy tortur. Sam fakt, że jest księciem sprawia, że dziewczyny nie może nikt uratować. Przystojny, ale okrutny książe staje się najbardziej znienawidzą osobą, na której chce się zemścić Jude. Czy jej się to uda? Czy da radę przechytrzyć inteligentną i nieśmiertelną istotę? 



Oczywiście mamy bardzo wiele pobocznych bohaterów, którzy są równie barwni i cudownie wykreowani, jednak za wiele bym zdradziła. Cała seria bowiem ma mnóstwo zwrotów akcji, a zdrady , sekrety i manipulacje są tu chlebem powszednim. Kogo lubię? Zdecydowanie Jude, a z pobocznych postaci hmm...ciężko wybrać, bo każdy jest inny, inteligenty, a charyzma każdej z postaci zasługuje na długie opowieści. Jednak przez to wiele bym zdradziła.


No dobra co z tą fabułką? Po pierwsze jest bardzo wciągająca. Potrafi trzymać w napięciu. Tutaj nic nie jest pewne. Sam świat przedstawiony jest bardzo ciekawy. Mnie chyba mimo wszystko zachwycił morski świat elfów i ich dwór.  Jest tajemniczy, mroczny i bezlitosny. Intrygi to kolejny ważny element tej serii. Tutaj każdy manipuluje, kłamie lub nie mówi wszystkiego. Tu nie ma złoli ani dobrych bohaterów. Każdym kieruje inny cel i dąży do niego po trupach. I to chyba jest najwspanialszym zabiegiem. W szczególności przy naszej dwójce głównych bohaterów. No dobra zapytasz mnie o motyw romansu. Powiem Ci... jest perfekcyjny. Owe uczucie, jest tak podważane przez naszych bohaterów, że motyw hate to love and love to hate jest tu kluczowe. Całe te uczucie jest wielokrotnie sprowadzone do parteru, bowiem są ważniejsze sprawy, niż miłość. Dawno nie czytałam takiej fantastyki, która nawiązywała by do historycznych dworskich intryg znanych nam z kart podręczników i tak zręcznie ubarwiona elementami fantastyki.

CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

 Seria ,, Okrutny Książe"  zdecydowanie trafia na półkę zachwytu. Ta seria zaskoczyła mnie swym smakiem. Dlatego porównam ją do stripsów z dorsza. Dorszem atlantyckim zdecydowanie są bohaterowie. Jude, mimo swej waleczności, sprytu i odwagi jest bardzo realistycznie przedstawiona. Posiada wady, a jej błędy są dla niej nauczką na przyszłość. Jej determinacja i chęć zemsty sprawia, że nie jest to postać ,, dobra", ale szara. Tak samo tyczy się księcia, czy postaci pobocznych, które mimo wykonania swojego zadania, nadal się pojawiają i mącą wodę. Mało mam takich książek, ze kocham wszystkich bohaterów, ale ta zalicza się do nich. Owi mięśni, delikatni, a zarazem smakowici bohaterowie to najmocniejsza strona tej serii. Kolejnym elementem genialnym tej serii jest chrupiąca panierka. Są nią owe intrygii, których jest tu dużo, ale ja lubie grube panierki. Ta sprawia, że niczego nie możemy być pewni. Liczne zwroty akcji, które są związane z manipulacjami i sekretami dodają całości owej pikanterii ostrej papryki, która została dodana do panierki.  Dipem majonezowo- chrzanowym są liczne elementy psychologiczne, które występują w tej serii. Są nimi brak poczucia bezpieczeństwa, przemoc psychiczna i fizyczna, bycie ofiarą, samotnikiem wśród grupy, inność. Wartość rodziny, władzy i tego co się z nią wiąże. Czy warto zatem schrupać tę serię? Zdecydowanie ją polecam każdemu, kto uwielbia takie dworskie zabawy, walkę o władze. Przy tym ukazuje ludzkie przywary i uczy. Ja jestem tą serią zachwycona pod każdym względem. Mimo swej lekkości, zaskoczyła mnie, zachwyciła i porwała mnie do świata bardzo mrocznego i brutalnego. Mam nadzieję, że dzięki tej serii powróciłam do Ciebie po dłuższej przerwie ;)

 

KOMU POLECAM?Osobom, które uwielbiają intrygi dworskie z delikatnym elementem fantastyki i z bardzo delikatnym romansem w tle...

 


 

10 komentarzy:

  1. Fajnie, że ta seria cię zachwyciła. U mnie od ponad roku na półce leży na półce pierwszy tom.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodoba Ci się, w szczególności, że główna bohaterka jest na prawdę świetnie wykreowana. Brak tu stereotypów ;)

      Usuń
  2. Bardzo przyjemnie czyta się tak entuzjastyczną recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Elfy do nie do końca moje klimaty, ale te intrygi dworskie, walka o władzę już tak- być może kiedyś się na tę serię skusze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo na prawdę jest tutaj ogromną moc. Tutaj nic nie jest pewne i to o kocham= nie ma oczywistych czarnych charakterów. Tu każdy ma swoje za uszami

      Usuń
  4. Słyszałam wiele bardzo pozytywnych opinii o tej serii i jak widzę, Ty się do nich przyłączasz :). Sama nie miałam w planach tych książek, bo trochę się obawiałam fantastyki, ale skoro polecasz je osobom lubiącym dworskie intrygi, to może powinnam zmienić plany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie zmieniaj. Na prawdę, przyznasz mi rację, że ta seria łamie wszelkie zasady powieściowe. Natomiast intrygi w tej serii to poezja. Kochana, ja się cieszę, że moja uczennica mnie gdzieś,, zmusiła" bym ją przeczytać, bo tak leżałaby jeszcze ho ho ho na mojej półce.

      Usuń
  5. Seria zbiera sporo pozytywnych opinii, dlatego i ja chętnie się z nią zapoznam. Ciekawa jestem czy mi się spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz intrygi dworskie i element fantastyki jakim jest,, lud elfów" to konieczne po nią sięgnij. Chyba widać po znacznikach, jak dobra jest ta seria :)

      Usuń