czwartek, 3 września 2020

NOCNY TYGRYS





Tytuł:Nocny Tygrys
Autor:  Yangsze Choo
Ilość stron:500
Wydawnictwo: Poradnia K
Okładka:  miękka
SŁOWA KLUCZE: zwłoki, wierzenia, tradycje, Chiny, symbolika, dorastanie


KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Opowieść o tancerce, która pragnie zostać lekarką, i osieroconym chłopcu osadzona w brytyjskiej kolonii – Malezji – w latach trzydziestych dwudziestego wieku.

Umierający mistrz jedenastoletniego Rena ma ostatnią prośbę do swojego ucznia: by ten znalazł jego odcięty wiele lat temu w wypadku palec i połączył go z jego ciałem. Jeśli nie zrobi tego w ciągu czterdziestu dziewięciu dni, dusza mistrza nie spocznie w pokoju.
Tymczasem pewnej dziewczynie o imieniu Ji Lin pozostaje po jej tanecznym partnerze nietypowa pamiątka ‒ ów odcięty palec. Przekonana, że oznacza to dla niej pecha, postanawia odnaleźć jego prawowitego właściciela.


POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

Książka jest standardowego wymiaru A5. Miękka okładka, bez skrzydełek jest połączeniem matu z lakierowaną powłoką, co pod światło ukazuje skórę tygrysa. Całość utrzymana jest w odcieniu niebieskości, pomarańczu i żółci. Twarz kobiety z zamkniętymi oczami bardzo nawiązuje do treści ale nie zdradzę o co chodzi. Strony są beżowe, a czcionka zbita i mała.  Nie ma tu typowych rozdziałów, tylko są daty. Całość wydania oceniam na: 5




OPINIA:czyli jak ona smakuje ?

 Książka ,,Nocny tygrys" już na samym wstępnie zaintrygowała mnie swą innością, baśniowością i co tu dużo mówić samą okładką.  I choć niezły to grubasek nie odstarszyło mnie to przed jej skosztowaniem. Czy zatem warto skosztować tę powieść, no i jak smakuje? Jeśli jesteś ciekaw to weź sobie coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj co mam Ci do opowiedzenia.


Mamy tutaj dwóch bohaterów, którzy opowiadają nam historię ze swojej perspektywy. Mamy Rena 13 latka, który w rzeczywistości jest młodszy i pomaga doktorowi przy jego pracy. I choć jest to wioska, a nasz bohater jest sierotą to uderza w czytelnika fakt, że te dziecko jest traktowane jak dorosły. Wykonuje wszystkie prace na równo ze starszymi osobami. Jest traktowany dobrze, mimo iż jest sługą. Jego przygoda zaczyna się w momencie kiedy jego Pan umiera i zleca mu odnalezienie jego palca, którego stracił parę lat wcześniej.  Nowy Pan, misja do wykonania i to bardzo ważna sprawia, że chłopak jest bardzo samotny. No bo kiedy ma się z kimś zaprzyjaźnić jak albo pracuje, albo gdy ma wolne szuka palca.  I można by powiedzieć : po co?  Jakby tego było mało , jego nowy Pan niczym patolog musi pomóc mieszkańcą przy dziwnych zgonach młodych kobiet, których ciała są rozszarpanie jakoby przez tygrysa. Jednak on ma inną, bardziej ludzką teorię, a Ren musi mu pomóc z odnalezieniem sprawcy. I tak zaczynamy wchodzić w kulturę Azji. W ich zabobony, wierzenia, a co za tym idzie mitologię.   Jednak zanim przejdę do tego punktu, muszę przedstawić Ci jeszcze jedną bohaterkę.

Ji Lin nazywana również Louise to młoda dziewczyna, która pragnie zostać pielęgniarką. Jednak jej marzenia bardzo szybko prysną jak bańka mydlana. Wszystko to za sprawą powtórnego zamążpójścia jej matki. W bardzo szybkim tempie Louise zdobywa nie tylko ojczyma, ale przyrodniego brata. Chęć polepszenia swojej sytuacji sprawia, że kobiety trafiają do domu tyrana, który silną ręką zarządza swym majątkiem, synem i jak się okaże nawet naszą bohaterką. Nie chcę za dużo zdradzić, ale dziewczyna by pomóc matce musi zarabiać, a niedokończona edukacja ( brak pozwolenia ojca) sprawia, że musi ona tańczyć z mężczyznami. I nie od razu powiem Ci, że nie jest gejszą. Powiedziałabym, że pracuje jako taka nauczycielka tańca dla mężczyzn, którzy chcą się nauczyć danych kroków. Może dać popis swoich tanecznych umiejętności na życzenie klienta, jednak nasza bohaterka nie daje innych usług. Choć można się domyślić, że inne jej koleżanki mogą tak sobie dorabiać, więc czytelnik ma takie poczucie dwoistości. Z jednej strony widzi, że nie ma w tym nic hańbiącego, a z drugiej za kotarą dzieją się różne ekscesy. Tyrania ze strony ojczyma, szemrana praca i niespełnione marzenia dobijają dziewczynę, jednak wszystko się zmienia, kiedy otrzymuje zmumifikowany palec człowieka...




Uff to taki krótki zarys bohaterów, bo nie mogę za dużo zdradzić, a jakoś muszę Ci przedstawić kluczowe postaci. Powiem tak, bardziej podobała mi się kreacja Ji, gdyż ukazuje nie tylko wychowanie dziewcząt, ich sytuację, ale tradycje. Patriarchalny model życia przedstawia czytelnikowi, jak trudno być kobietą w tamtym zakątku świata. Ciągle pod władzą mężczyzn, zależne od ich woli. Momentami miałam ochotę krzyczeć za bohaterkę i walczyć za nią. Z drugiej strony jej historia uzmysłowiła mnie jakie mam szczęście, że urodziłam się w kraju gdzie panuje względna równość między płciowa. Jej historia życiowa po prostu wywołała we mnie więcej emocji i refleksji niż Rena. Nie zrozum mnie źle oboje są cudowni, i bardzo dobrze wykreowani jednak dla mnie kobieca postać wypada ciekawiej na tle dziecka.

No dobra, co z tą fabułką ? Mamy tutaj miks gatunkowy to od razu zaznaczę. Jest tu i literatura piękna, obyczajowa, kryminał, ale i taka baśniowa ( ze względu na ową mitologię).  Tajemnicze zniknięcia ludzi i ich masakrycznie poszarpane zwłoki to jest to co tygryski czytelnicze lubią najbardziej. Mamy bowiem nie tylko zbrodnię, ale wydawać by się mogło że i  seryjnego mordercę. Młode dziewczyny, pokaleczone ciała. Jednak odpowiedź nie jest taka prosta, bo wkraczamy w wierzenia chińskie. I tu pojawia się owa baśniowość, o której wspomniałam. Jak wiemy Chińczycy wierzą w liczby, kolory, zwierzęta i mają swoje zabobony. I tak dochodzimy do tytułowego nocnego tygrysa. I spokojnie to nie robi się nagle fantastyka, nie nie, po prostu autorka pokazuje nam jak nasze wierzenia i wiara w nie może nas ograniczać. To tak jak my wierzymy, że jak czarny kot przebiegnie nam drogę to już mamy cały dzień pecha. I tutaj mamy do czynienia z czymś podobnym. Mieszkańcy zaczynają między sobą przypominać sobie różne legendy związane z tygrysem, symboliką. Zaczynają więc wierzyć, że to owe mitologiczne tygrołaki pastwią się nad ludźmi, jednak jak się okazuje, owy tygrys ma bardzo ludzką twarz. Jestem zachwycona tą książką. Jest tak inna, że jest piękna. 



CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

,, Nocny tygrys" to zdecydowanie ciasteczko nian gao.  Ową podstawą czyli ryżem są bohaterowie. Są wspaniale wykreowani. Ich aspekt psychologiczny i to jak się zmieniają jest ukazane fenomenalnie. Dodajmy do tego wszystkie te kulturowe czynniki typu dziewczynki zależne od ojca, brata. Biedny zawsze pozostanie biednym i będzie traktowany gorzej i tego typu zależności. Chyba bardziej ujęła mnie sytuacja Ji i jej historia niż Rena, ale to tylko dlatego, że to właśnie jej postać ukazuje trudy bycia kobietą i życia w tak restrykcyjnym patriarchalnym państwie. Cukrem były dla mnie wszystkie te mityczne wstawki, które łączą się w ich wierzenia. To też przybliżyło mi trochę tę kulturę, która jest w całkiem inny sposób ukazana. Owa symbolika i legendy wyjaśniają owe zachowania, kulty, czy tradycje. Dla nas czasem coś jest dziwne, dla nich coś normalnego.  Liściem bananowca, który wszystko to otula jest owa fabuła, która skupia się na morderstwach młodych dziewczyn. Powieść ta ukazuje bowiem, jak często nasza wiara jest silniejsza od tzw rozumu. Mieszkańcy bowiem wolą wierzyć w mitologiczną postać, niż zmierzyć się z okrutną prawdą, że człowiek potrafi być najgroźniejszym drapieżnikiem. Nie będę zdradzać za dużo z fabuły, ale powiem tak: ta książka miesza w sobie wiele gatunków literackich, jednak tu jest wszystko sparzone na parze, że te ciasteczko jest razem zbite w jedną całość, tworząc coś niesamowicie słodkiego, zdrowego i innego. I jeżeli moja opinia jest w pewien sposób nieskładna to tylko dla tego, że nie chcę zdradzić zbyt wiele. Porusza ona zbyt wiele bardzo ważnych problemów, a przy tym przybliża nam kulturę, która fascynuje chyba każdego, kto nie mieszka w Azji. Czy wartą ją schrupać? Zdecydowanie tak, a wręcz będę Cię kusić, byś jej skosztował.

KOMU POLECAM? Wszystkim tylko nie dzieciom ;D

Za egzemplarz i fantastyczną przygodę, która potrafi człowieka wprowadzić w zadumę dziękuję:






38 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie, w moim klimacie, więc z chęcią ją przeczytam.
    Pozdrawiam, Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się kochana niezmiernie. Powinna przypaść Ci do gustu

      Usuń
  2. ładna okładka, ciekawa fabuła i to, że polecasz zachęca mnie do przeczytania tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest fenomenalna. Coś innego, a zarazem głębokiego i pięknego

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zaznaczałam mitologię, tradycje itd jak widzisz sporo tego

      Usuń
  4. Kochana Dario!
    No cóż, jestem prostym człowiekiem - widzę Chiny, widzę Malezja i nic więcej mi nie potrzeba, aby mnie przekonać do lektury :D Poza tym, również zostałam zaintrygowana już samą okładką! Piękna jest.
    Przeczytałam Twoją recenzję i nie mogę nic powiedzieć oprócz tego, że na pewno kupię tę książkę w najbliższym czasie, bo nie słyszałam o niej wcześniej, porusza ważne wątki i Azja, nic dodać, nic ująć.
    Dziękuję za recenzję! Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pandziu powiem Ci, że jak czytałam tę książkę to właśnie myślałam o Tobie :) Serio. To tak Twojowa pod względem klimatu, tematyki książka, że musisz ją przeczytać ! MUSISZ

      Usuń
  5. To mnie naprawdę zaciekawiłaś! Poszukam tej książki z ciekawością:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O bardzo mnie zaciekawiłaś, choć jak spojrzałam na logo wydawnictwa, to wiedziałam, że to nic dziwnego, oni mają genialne, mądre i do tego wartościowe książki, a mnie ciekawi i motyw, te poszukiwania, hmmm niezwykłe, i kultura, ale też i pewna niezwykłość. Jak tylko trafie, kupię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem zakochana w Azji po uszy i to już wystarczy, aby kupić tę książkę.
    Okładka,treść, bohaterowie, miejsce akcji, wszystko kusi.Nawet ilość stron.
    Również Twoja bardzo zachęcająca recenzja.
    Troszkę martwi mnie mała i zbita czcionka. Męcząca dla oczu.Może uda się znaleźć audiobook.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba jest tak mi się wydaje audiobook. Polecam, bo jest na prawdę genialna.

      Usuń
  8. Ciekawie, ciekawie, ciekawie :) nie wiem czy dla mnie ale syn mój pewnie będzie zadowolony z tej książki :) poleciłam mu Twoja stronę i kozysta z Twoich propozycji :) tazke dziekuje i za niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, bardzo się cieszę. Ta książka spodoba się każdemu, kogo fascynuje tamten zakątek świata i dodatkowo w piękny sposób przybliża nam ich kulturę, która dla nas czasem jest dziwna :)

      Usuń
  9. Zaintrygował mnie ten miks gatunków literackich, nie jest łatwo połączyć tak wielu stylów w jedną spójną całość

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy egzemplarz, zaciekawiłaś mnie swoją recenzją, więc zapisuje na listę :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fabuła wydaje się bardzo ciekawa, swoją recenzją naprawdę zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę i nie omieszkam tego zrobić :)))
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agness ona jest tak klimatyczna, że w swoim ogrodzie z tą książką poczujesz się bardzo egzotycznie :)

      Usuń
  12. Bardzo jestem ciekawa jak Autorka łączy ten mix gatunków literackich. Jeżeli zobaczę książkę na półce, to ją przejrzę i zastanowię się, czy ją kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiało ją kupuj, bo jest tak fenomenalna, że utoniesz z zachwytu nad samą historią :)

      Usuń
  13. Witaj,jestem pierwszy raz na Twoim książkowym blogu i juz mi się podoba Twoj styl pisania i wnikliwość wypowiedzi. Uwielbiam książki osadzone w ciekawych,egzotycznych miejscach a jeszcze jak jest to Azja tym bardziej. Ciekawi mnie odmienność kultur,mistycyzm tych miejsc,postrzeganie świata przez bohaterów i ta książka bardzo przypadła mi do gustu. Nawet nie przeraża mnie ilość stron,w tym roku mam ogólnie tendencje do grubasków ( po przeczytaniu Szczygła nic nie jest mi straszne). Dziękuję za bardzo ciekawą recenzję, pozdrawiam serdecznie 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę z odwiedzin kochana :* Mogę Ci obiecać przy tej pozycji, że będziesz zachwycona nie tylko historią, ale dotknięciem tej jakże dla nas dziwnej kultury, która kusi nas swą innością. Bardzo dziękuję za tak miłe słowa <3 to mnie tylko umacnia i dodaje energii :*

      Usuń
  14. Czytałam wcześniejszą książkę tę autorki "Narzeczona ducha" i ogromnie mi się podobała, zatem i ta mi się spodoba. Jak wiesz kocham tematykę związaną z Chinami, kulturą i wierzeniami azjatyckimi. To jest zdecydowanie dla mnie, a i samą recenzją pięknie zachęcasz. Na pewno przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja po tej historii mam już w planach kupno ,, Narzeczonej ducha" ekranizacja na netflixie mi spasowała więc mam nadzieję, że książkę pokocham. W szczególności, że przy tej powieści warsztat autorki jest nieziemski <3

      Usuń
  15. O nie, już samo życzenie mistrza mnie odepchnęło od tej książki. O ile szkielety mnie nie ruszają, o tyle tkanki miękkie... Tym razem podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie musisz już się wysilać, po przeczytaniu Twojej recenzji jestem skuszona na maksa :) jak na razie wszystko mnie fascynuje :) lubie takie ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten przypadnie Ci bardzo do gustu :D Jak przeczytasz koniecznie mi napisz o swoich wrażeniach PO :*

      Usuń
  17. Dzięki tak zachęcającej opinii będę jej poszukiwać. Bardzo ciekawy mix literacki. Do tego kultura Azji, która mnie fascynuje. Toż to idealny temat na film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak z tego film to byłby niezły, na pewno byłoby to na pograniczu psychologi, thrillera i może troszkę horroru ( jeśli mówimy o ekranizacji) Polecam Ci tę książkę, jest fenomenalna

      Usuń