sobota, 24 listopada 2018

PAMIĘTNIK BUNTOWNIKÓW







Tytuł: Pamiętnik Buntowników
Autor:  Karol Wąsowicz
Ilość stron: 121
Wydawnictwo: AlterNatywne
Okładka:  miękka

SŁOWA KLUCZE:  miłość, depresja, fantastyka, religia, walka dobra ze złem, sen, proroctwo

Czasem nic nie jest takim, jakim się zdaje…

KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

Gdy Paweł traci wzrok, zaczynają prześladować go makabryczne wizje przyszłości. Jakby tego było mało,  jego była dziewczyna zaczyna krok po kroku niszczyć jego życie.  Makabryczne wizje, jakie widzi nasz główny bohater mogą pomóc w schwytaniu Rzeźnika, który w bestialski sposób morduje niewinnych ludzi. Grupa, która zajmuje się tą sprawą nazywana ,, Buntownikami” ściga go już od dłuższego czasu.  Czy Paweł zdoła uratować świat przed nadciągającym złem ? Kim tak naprawdę są Buntownicy ?  Na te pytania znajdziesz odpowiedź. Tylko uważaj.. nic nie jest takie, na jakie wygląda….

POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka utrzymana w kolorystyce czerni, złota. Mamy na okładce parę, jednak już na wstępie zaznaczam to nie jest erotyk, choć ta by sugerowała właśnie taką powieść. Okładka miękka, bez skrzydełek, lakierowana w standardowym formacie A5.  Kartki są beżowe, a czcionka zmienia się w zależności  czy to pamiętnik, czy normalna relacja. Mamy więc kursywę i normalną czcionkę. W środku znajdziesz fragmenty piosenek, co było fajnym zabiegiem.  Książka ta jest dziwnym tworem bowiem raz mamy do czynienia z formą pamiętnika, innym razem jakby takim scenariuszem, który podzielony jest na sceny. Całość oceniam na :  4 +  ( odjęte za okładkę, która nie oddaje klimatu tej powieści, a szkoda  :(  )



OPINIA:  Książka ,, Pamiętnik buntowników” jest dziwna.  Bardzo długo myślałam jak Ci ją przedstawić,  by ukazać jej walory, przy tym za dużo nie zdradzając.   To, że mi się podobała chcę zaznaczyć już tutaj na wstępie. Dawno nie czytałam tak innej książki.

  Zacznę do naszego głównego bohatera Pawła. To mężczyzna, który wychowywał się w domu dziecka.  Bity, poniżany, zapomniany po raz pierwszy został obdarzony  uczuciem miłości przez Magdę. Dopiero wtedy rozumie jak wspaniałe to uczucie jest. Kiedy mężczyzna traci wzrok, kobieta go zostawia. Dlaczego? Nie mogę Ci tego zdradzić, ale właśnie od tego momentu zaczyna się ostra jazda.  Paweł zaczyna mieć wizje. Brutalne, mroczne , krwawe egzekucje wykonywane na ludziach.  Jak się okazuje, są one prorocze i ukazują one poczynania naszego mordercy Rzeźnika. Mężczyzna zaczyna potajemnie współpracować z tajną grupą o nazwie ,,Buntownicy”. Razem z nimi próbuje powstrzymać zło, które  panoszy się po ulicach miasta.

Alicja to kobieta, która pojawia się w życiu Pawła nagle i to właśnie ona wywraca jego życie do góry nogami, pokazując uroki życia. Niczym promyczek światła rozprasza ciemność, jaka zagościła u Pawła. Dobra, pomocna i sympatyczna dziewczyna zrobi wszystko by nasz bohater poczuł się lepiej.

Magda to pierwsza ukochana Pawła. To właśnie od niej zaczynają się wszelkie nieszczęścia i niepowodzenia. Kiedy w najważniejszym momencie życia, znika od naszego bohatera, pozostawia po sobie ruinę i smutek. Jednak rolę jaką odgrywa Magda w tej historii to nie tylko nie tylko ta zła.  Jest ona inicjatorką, nawet pokuszę o stwierdzenie, że przewodniczką w poznawaniu miłości. Kobieta ta posiada również  pewien dar, o którym dowiesz się więcej z książki.

No i nasi buntownicy, którzy przypominają 12 Apostołów.  Pragną jak najszybciej złapać  Rzeźnika i uratować świat przed tą kreaturą wyzutą ze wszelkich uczuć. Werbują Pawła, by ten pomógł mi w jego schwytaniu. Jednak czytelnik zaczyna się gubić w tym co jest jawą, a co snem. Zastanawiałam się jaki będzie finał tej wciągającej historii?  Może okaże się , że to wszystko było snem? A może faktycznie dzieje się to wszystko w realnym dla Pawła świecie.

Bardzo podobały mi się nawiązania do Nowego Testamentu. Autor sprawnie wplata do fabuły fakty, łącząc je z nadprzyrodzonymi mocami. Do tego genialna zabawa w kotka i myszkę z czytelnikiem , sprawiła, że pochłonęłam tę książkę migiem.



PODSUMOWUJĄC: ,, Pamiętnik buntowników” to książka warta schrupania. Po pierwsze za sprawą bardzo oryginalnego podejścia do całej historii i zabawy formą. Raz pamiętnik, raz scenariusz, a jeszcze innym normalna akcja. To gwarantuje, że nie będziesz się nudzić podczas czytania. Język jest przystępny, lekki, co ułatwia szybkie czytanie. Po drugie fabuła, która przez swą niecodzienność sprawiła, że  wciągnęłam się w świat proroczych snów, i nawiązań religijnych do kluczowych postaci. Do samego końca nie wiesz, jak zakończą się przygody i polowanie na mordercę. Kto wygra? Nie wiadomo, ale zdradzę Ci, że jest zaskakujące.  Mogłabym porównać ją troszkę do ,, Mistrza i Małgorzaty”. Podobny klimat i bohaterowie równie tajemniczy co w tym klasyku. Zabawa gwarantowana. Po trzecie bohaterowie. Wykreowani bardzo przemyślanie. Tu każda postać jest tajemnicza, nieoczywista, co sprawia, że jesteśmy ich bardzo ciekawi. Kto mi przypadł do gustu?  Jest mi ciężko wybrać, bowiem każda postać jest inna, interesująca. Jednak skoro już tak nalegasz to powiem, że Magda. Ma dziewczyna tzw ostre pazurki i potrafi sprawić, że w tym garze nie raz będzie wrzeć.

KOMU POLECAM?  Czytelnikom, którzy lubą nie oczywistość, zabawę z formą oraz coś nowego.

 💖 Za egzemplarz i świetną zabawę, dziękuję wydawnictwu 💖;



36 komentarzy:

  1. Świetnie, że lektura sprawiła Ci tak wiele przyjemności kochana.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Dawno nie czytałam czegoś tak innego. Dlatego warto ją spróbować :)

      Usuń
  2. Ta okładka źle mi się kojarzy ale super, że jesteś zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak wspomniałam okładka nie ma nic wspólnego z treścią. To tak jakby dać na okładkę budę psa, a treść jest o karmniku.. owszem dom dla zwierzęcia ale nie tego. Natomiast treść rekompensuje wszystko ;)

      Usuń
    2. Wiesz.. ja nie oceniam książki po okładce, więc pal licho okładka :P Niech sobie będzie jaka jest - na nią nie trzeba patrzeć ale fabuła....chyba by mnie nie porwała ;)

      Usuń
    3. A ja muszę przyznać, że raz zdarzyło mi się kupić książkę dla okładki, bo piękna i myślałam, że jak tak pięknie wydana to musi być super..😂😂 tiaa.. możesz się domyślić co było potem. Aczkolwiek tak zdarzyło mi się raz. Na szczęście. Co do tej pozycji, od samego początku wiedziałam, że nie każdemu przypadnie do gustu ;) I dobrze, bo gdyby każdy lubił to samo to było by monotonnie.

      Usuń
    4. Nie ty pierwsza, nie ostatnia i nie jedyna. Czasem chyba wydawca treść nadrabia okładką :D Pamiętam, że wiele osób tak właśnie oceniło Kirke.. piękna okładka a wnętrze.... zawód. A na Kirke trzeba mieć ochotę - na tego typu książki i według mnie okładka pasuje do tej refleksyjnej treści :) A zdradzisz co to była za książka :)

      Dzięki temu, że każdy lubi co innego można dyskutowac, rozmawiać.... lubię to :)

      Usuń
    5. Właśnie :) Moim bublem okazała się słynna ,, Magonia". Wspaniała okładka, a środek jak dla mnie nudny, chaotyczny.Do końca miałam nadzieję, że będzie lepiej, jednak tak się nie stało :(

      Usuń
    6. Wpisałam w google... rzeczywiście okładka ładna... szkoda, ze tylko tyle i Tobie nie przypadła do gustu :(

      Usuń
    7. Okładka jest MEGA !!! Natomiast treść, no mnie totalnie nie zachwyciła. Wiesz kiedy czytasz , że podobna do książek Gaimana myślisz ooo będzie petarda. Po czym doszłam do wniosku, że chyba tylko obok niego stała na półce 😂😂😂

      Usuń
    8. Jeśli lubisz Gaimana to pewnie tak. Jak za Gaimanem nie przepadam... ale domyślam się o czym mowa.. chociaż ja w takie reklamy nie wierze ;)

      Usuń
    9. To prawda on pisze,, inaczej" i to w nim uwielbiam 😍 Mnie skusiły recenzje innych wiesz tyle pozytywnych było..ale nie zawsze wszystko idzie w parze.

      Usuń
    10. Na mnie to nie działa :D

      Usuń
    11. A ja lubię zobaczyć jaką ocenę ma książka. Wiesz 30- 40zl wydać i stwierdzić ,, jesteś do dupy", to trochę drogi ten papier toaletowy ;) Jeśli książkę ocenia np 2 tyś osób na np 3 to daje do myślenia, jeśli skala jest aż do 10. Chociaż mam książkę, która ma słabe noty, a mi.się podobała. 🤔 Jak widać zawsze znajdzie się jakaś anomalia, która zaburzy normalne funkcjonowanie systemu 😂😂😂

      Usuń
  3. „Mistrza i Małgorzatę” uwielbiam, wiec jeśli klimat podobny, to chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurczę, przyznaję, że po przeczytaniu fabuły, którą tutaj przytoczyłaś, jestem bardzo zaciekawiona. Nie słyszałam wcześniej o tej pozycji. O tak, postacie wydają się wyraziste, co niezwykle przekonuje mnie do tej książki. Podoba mi się też mieszanie form, oryginalna sprawa:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Tajemnicza, zaskakująca i porywająca. Do tego dodajmy oryginalność :) Polecam spróbować

      Usuń
  5. Ta okładka od razu mnie niestety odpycha od książki i nawet nie chcę bliżej jej poznawać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak okładka może zniechęcać. Jednak środek jest świetny :)

      Usuń
    2. Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale jakoś tak mam :D

      Usuń
    3. 😊 ja też uwielbiam piękne wydania. Wtedy i tu się też przyznaje zostawiam je u siebie. Jednak kiedy podoba mi się środek, a okładka nie... to biorę kolorowy papier ozdobny i ją okładam nim. I już mam oryginalne wydanie 😂😂

      Usuń
  6. No właśnie okładka sugeruje erotyk ;) Chętnie bym przeczytała taką inną książkę. Jeszcze jak patrzę na ilość stron to tym bardziej dałabym rade przy moich obowiązkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Okładka jest totalnie z innej bajki. Znaczy rozumiem, że przedstawia bohatera, jednak o co chodzi z opaską i tą babką w dwuznacznej pozie ? Nie mam bladego pojęcia 😂😂 Naszemu bohaterowi daleko jest do mężczyzn pokroju Kriszcziana i tym podobnym.A i jego życie erotyczne nie jest bogate ;) Więc co tu się zadziało ?? Nie wiem 😂😂 Natomiast treść rekompensuje wszystko 💖

      Usuń
  7. Okładka to jakaś pomyłka, ale kurcze, z tego, co piszesz to może być naprawdę niezłe. Jestem zaintrygowana :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja propozycja... zamknąć oczy , szybko otworzyć na 1 stronie i oddać się tej niezwykłej historii😘 💖😊

      Usuń
  8. Na początku pomyślałam, że to chyba nie jest książka dla mnie, ale teraz myślę, że mogłabym dać jej szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że chcesz dać jej szansę. Jest niecodzienna i wciągająca. Jak na debiut jest naprawdę świetnie ;)

      Usuń
  9. Ja bardzo lubię, gdy książki odbiegają od utartych standardów. Myślę, że by mi się spodobała! Bardzo fajna recenzja. Teraz muszę poszerzyć moją listę jeszcze o jedną pozycję! :D

    lifebynadien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę i dziękuję za tak miłe słowa 😘💖 Fajnie, że chcesz spróbować tej książki. Nie zawiedziesz się. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam 😍

      Usuń
  10. Tak jak ktoś już wspomniał okładka mnie nie przyciąga. Może się przełamie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuj kochana, bo warto, a okładka... da się ją podrasować ;)

      Usuń
    2. Kochany ;)
      Może się skuszę ;p

      Usuń
    3. Sorki, nigdy nie wiem, które z Was pisze 😊 Polecam, skuś się, bo to coś innego😘

      Usuń
  11. Okładka jest straszna, nawet bym na nią nie spojrzała, a tak zobaczymy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, jednak zaufaj mi środek nadrabia braki okładkowe ;)

      Usuń