Tytuł: Naznaczeni
Autor: Evanna Shamrock
Ilość stron: 309
Seria: SIGNUM
Wydawnictwo: Ridero
Okładka: miękka, lakierowana
SŁOWA KLUCZE: młodzież, fantastyka, szukanie własnego miejca, miłość, przyjaźń, samotność
Dar może cię wzmocnić, wtedy dokonasz wielkich rzeczy w służbie ludzkości. Dar możesz też wykorzystać do złych celów, wtedy umocnisz swoją pychę i zagłuszysz wszelkie dobro.
Evanna Shamrock
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Poznajemy życie Wybrańców, zanim się poznali. Dowiesz się w jakich okolicznościach rozbudziły się ich dary? Jakie sekrety skrywali ? Jak to się stało, że powstała ich grupa zwalczająca zło? To takie bym powiedziała mini biografie odkrywające prawdę o bohaterach, których pokochaliśmy w Signum Sanguinem. Zaskoczenie, wzruszenie, śmiech, strach i gniew będą Twymi towarzyszami podczas tej podróży w przeszłość.
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka jest standardowych rozmiarów A5. Okładka miękka, bez skrzydełek, lakierowana. Bardzo klimatyczna ukazująca niebo nocą. Kolory jakie tu dominują to czerń, granat, niebieski, róż, pomarańcz. Książka podzielona jest na księgi, a każdy rozdział jest ponumerowany. Mamy przypisy , które autorka zamieściła by wyjaśnić Ci pewne rzeczy. Kartki są białe, a czcionka przyjemna dla oka. Pozycja ta ma bardzo dużo pięknych czarno- białych ilustracji , które obrazują dane sceny z życia bohaterów. Na końcu mamy cudowne posłowie, które autorka kieruje do czytelnika. Ogólnie wizualne książkę oceniam na 6 :)
OPINIA:
Droga Czytelniczko/ Drogi Czytelniku,
Na wstępie muszę Ci powiedzieć, że to najbardziej szalona recenzja, jaką dotychczas napisałam. Jednak kiedy ma się do czynienia z twórczością Evanny Shamrock ,,zwyczajność" staje się po prostu nudna. Dlatego ja niczym Szalony Kapelusznik zapraszam Cię na szalony podwieczorek przy kawie lub herbacie, z ciasteczkowym szaleństwem i wspaniałą książką :)
Kiedy tylko wzięłam tę książkę do ręki to czułam ekscytacje, ciekawość i wzruszenie. Znowu spotkam się z moimi papierowymi przyjaciółmi i Eliaszem ( nie cierpię Eliasza). Z tego miejsca chciałabym również podziękować autorce za zaufanie, jakim mnie obdarzyła, powierzając swe papierowe dziecko w moje ręce oraz wspaniałe słowa, które skierowała do mej osoby w podziękowaniu i dedykacji. Dziękuję Ci z całego serduszka .
Powracając już do meritum ( jakby to powiedział już zirytowany Eliasz : Kończ dziewczyno wstydu oszczędź i mów o mnie, bo czas to pieniądz ) tym razem autorka postanowiła przybliżyć nam bardziej bohaterów , którzy walczą z demonami w Auditium. Co o niej sądzę? Czy autorka utrzymała wysoki poziom ? O tym wszystkim dowiesz się za chwilę. ( Eliasz pacnij mnie jeszcze raz , a psem poszczuję ! )
Ponieważ książka ma trochę inną konstrukcję bowiem na główny plan wychodzi życie każdego z Wybrańców, tworząc takie mini biografie to właśnie dziś na nich się skupię na kreacjach wspaniałych ( prócz Eliasza ) bohaterów.
Pierwszy rozdział poświęcony jest mojemu znienawidzonemu od samego początku bohaterowi, czyli Eliaszowi. Jeśli miałam jakąś nikłą nadzieję, że zmienię o nim zdanie to pękła ona niczym bańka mydlana. Jak ja nie cierpię Eliasza. W tej części reprezentuje wszystko to czego większość z nas nie lubi u bogaczy. Te ich wywyższanie się nad innymi. Pewność , że jest się super cool ziomkiem, bo hej mam kasę i mogę wszystko. Eliasz często podkreśla, że ,, ludzie dla pieniędzy mogli zrobić wszystko" i ,, sprawiedliwe było dla niego otrzymanie tego, na co zasłużył". ( Eliasz: bo to prawda) . Snobistyczny, arogancki dzieciak, który ma zaburzone wartości.( Tak Eliasz Ty puloku niemyty jeden ! Tak uważam Ha i co mi zrobisz ?) Kupuje wszystko nie tylko wyniki konkursów, przyjaciół ale zmusza innych do robienia za pieniądze różnych rzeczy dla jego zachcianek. Ludzi traktuje jak przedmioty, które można wymienić kiedy zawiodą. Czego nowego się o nim dowiedziałam ? ( czy muszę o tym gadać? ohh no dobra) że grał w zespole muzycznym i jego relacje z babcią były całkiem odmienne niż czytaliśmy w poprzednich częściach. Józefina musiała wiele wycierpieć, żeby naprostować tego drewniaka na właściwe tory życiowe. Jóźka ile w Tobie było cierpliwości do tego dzieciaka , chylę czoło.
Niczym po wielkiej burzy wyszło słoneczko w osobie Kamila. Tak jak w poprzedniej księdze się bardzo denerwowałam, irytowałam zachowaniem bohatera, tak tutaj panuje całkiem odmienny klimat. Dowiesz się dlaczego Kamil był wychowywany przez dziadka i dlaczego był takim słodkim bucem?. ( Sorry Kamiś taka prawda ale lubimy się dalej :) ) Jego dar potrafił go bardzo przytłoczyć i stąd jego ponura postawa wręcz można by się pokusić o stwierdzenie, że depresyjna. Autorka w tej księdze w przepiękny sposób opisała relację dziadek- wnuczek. Szacunek, zrozumienie, a przede wszystkim akceptacja i cały wielki gar miłości i troski. Brus to taki przykład idealnego dziadka, który dla swego wnuczka zrobi wszytko by ten był szczęśliwy. Bo szczęście to nie pieniądze, a osoby jakie nas otaczają i sprawiają, że wszystko staje się możliwe. Kamil razem z dziadkiem dzieli te same pasje muzykę oraz kosmos. Zanim dalej będę rozpisywać się na temat tego bohatera, pragnę Ci powiedzieć, że życie Kamila można porównać tak trochę do Jugheada ze serialu ,,Riverdale". Bowiem łączą ich takie rzeczy jak ojciec Król gangu motocyklowego, wyścigi, tatuaż, artykuł w gazetce, który sprawia, że musi rozwiązać zagadkę . Oboje nie chcą iść w ślady własnych ojców jednak sytuacja obu zmusza do dołączenia do gangu. I tu uważaj zaczynie się moja rozkminka na temat pseudonimu, jakie przyjmuje nasz bohater. Każe na siebie mówić Kameleon. I teraz tak jeśli spojrzysz na budowę to zobaczysz, że mamy przyrostek Leon- lion- lew. Wtedy rozumiesz,że jego cechy charakteru idealnie obrazują lwa. Dumny, odważny waleczny, wszyscy liczą się z jego zdaniem. Jeśli dosłownie spojrzysz na tę ksywę to mamy do czynienia z małym zwierzątkiem, które w czasie zagrożenia stapia się z przyrodą, chowając się przed przeciwnikiem. Tak samo Kamil boi się prawdziwego siebie, więc wtapia się w tłum i stara się nie wyróżniać. Być nijaką osobą, która w sprzeczności z własną naturą stara się żyć. O co chodzi ? Nie zdradzę , przeczytaj sam(a). Ale to taki obrót sprawy, że ja nie mogła uwierzyć. ( Serio koleś coś Ty odpierdzielił ? ) Ogólnie w tej części panuje klimat taki gangsterski , niespokojny, pełen obaw. I powiem to głośno ( wybacz Maks nadal Cię kocham miłością czytelniczą ale ..) ta księga to papierowy blender !! A już te sprzeczki z Eliaszem bombastiko Amigo !! Jesteś mistrz ciętej riposty :)
Kolejna księga jest o Aggie i Maksie moich kolejnych ulubionych bohaterach. Aggie nie miała lekkiego życia jak każdy z Wybrańców. Matka striptizerka wpajała młodej dziewczynie, że wyglądem zawojuje świat i dostanie wszystko to czego pragnie. Chłopaków traktuje jako środek do spełniania zachcianek, bowiem widzi w nich bezmózgich typów, którzy dla chwili przyjemności są w stanie złożyć cały świat u jej stóp. ( Aggie nie jest jakąś latawicą o nie nie, to po prostu sympatyczna feministka :) ) Dziewczyna jest inteligentna i kocha fotografię, kiedy więc wprowadza się z mamą do mieszkania ojca Maksa wszystko w jej życiu ulega zmianie.
Maks od małego kochał komputery , a nauka języków obcych przychodziła mu z łatwością. Chłopak to taki elektroniczno- komputerowy nerd ( lofciam Cię Maks za to ,że jesteś takim spoko, luzackim , inteligentnym i przystojnym chłopakiem ) . Mało mówi ale buduje i wymyśla co rusz to świetne innowacyjne wynalazki. Jest odważny, szczery i choć jest małomówny to gdy pozna Cię bliżej to będzie walczył o Ciebie, wspierał i pomagał. Kiedy w jego mieszkaniu pojawia się Aggie ze swoją mamą jego spokój i harmonia zostają zburzone. Tych dwoje choć musiało zamieszkać pod jednym dachem, nie od razu obdarzyło się zaufaniem. Co bardzo mi się spodobało, no bo kto o zdrowych zmysłach rzuca się na szyje obcemu i mówi : Lubię cię ? No kto ? Ok psychofan ale ja nie o tym :P Ich relacja stopniowo się buduje i to bardzo mi się podoba. Z czasem ich relacja będzie bardzo silna. Widzisz jak małymi kroczkami zaczynają wspierać się nawzajem i lubić. Nawiązują specyficzną nić porozumienia, która jak dowiesz się w innych częściach będzie bardzo silna wręcz bratersko- siostrzana. Oboje muszą zmagać się z problemem, jaki się zrodził pod postacią ,, nowy partner tatusia/ mamusi jest Twoim rodzicem". Widzimy jak zmagają się z tą nową sytuacją, którą pewnie wielu zna z autopsji. Jak mówi Maks ,,Dorośli byli tymi, którzy najbardziej psuli swoje życie, a mimo sporego doświadczenia ciągle wpadali w to samo bagno i nie pozwalali sobie nic powiedzieć".
Postaci są bardzo realni, dzięki czemu spokojnie możemy się z nimi utożsamiać. Ich problemy nie są urwane ze snu, lecz wyjęte z naszego życia codziennego. Kibicujemy im w ich zmaganiach w odkryciu prawdy o samym sobie. Demony i zło bowiem nie zawsze przyjmują ludzkie postaci lecz zaczajone atakują nas za pomocą słów, wydarzeń lub lęku. Niczym małe przeszkadzajki burzą spokój i wywołują mętlik nie tylko w duszy ale i w umyśle bohaterów.
PODSUMOWUJĄC: Książka ,,Naznaczeni" jest takim dopełnieniem, a zarazem dopowiedzeniem o tym kim są nasi Wybrańcy? Muszę powiedzieć, że z ekscytacją zanurzyłam się znów w świecie gdzie zło przechadza się uliczkami trzymając w ręku lizaka, jak gdyby nigdy nic. Jesteśmy w czasie kiedy to nasi bohaterowie odkrywają kim tak naprawdę są i jakie ważne zadanie ich czeka w przyszłości. To genialny powrót do przeszłości. Język jest współczesny, lekki, a zarazem obsypany kolorową posypką pełną mądrości, jakimi dzieli się z nami autorka za sprawą bohaterów. Każda księga ma inny klimat i wywołuje inne emocje. Od gniewu poprzez współczucie, zrozumienie, strach aż do wzruszenia, humoru i roztkliwienia. Elementy psychologii to nie lada gratka dla osób, które uwielbiają psychologię. Będą miały niezłą zabawę w analizowaniu postaci. Kreacja bohaterów jest fenomenalna. To jak 5 gałek lodów o różnych smakach i to tak unikatowych , że nie wiesz, który jest pyszniejszy. Wiśniowo jogurtowe to Aggie słodka jednak kwaśna dziewczyna, która może i zewnętrze uchodzi za piękną delikatność ale tak naprawdę to mądra i ostra dziewczyna. Czekoladowe to Kamil, który jako bad boy podbije serce wielu czytelników. Miętowe to Jojo ,który delikatnie wprowadza do grupy powiew świeżości i na koniec Kinder Bueno to Maks o niecodziennym smaku, którego pokochałam za te nerdowskie zachowanie. Wyjątkiem jest piąty smak ponieważ nie lubię lodów o smaku bakaliowym to powiedzmy, że Eliasz jest bakaliowym lodem, który MUSIAŁ akurat trafić do tego pucharka pyszności. Fabuła bardzo mnie wciągnęła . Jej dynamiczność, stateczność, a czasem agresywność i komedia mieszały się tworząc niesamowite klimaty. Od gangsterski po przez szkolny i obyczajowy. Cuż mogę powiedzieć, autorka znowu skradła me serduszko.Czy drugi tom prequelu dorównuje pozostałym tomom? Oczywiście , że tak choć ma charakter mini biografii to nadal jest moc czekolady !! Jej książki są mądre i skłonią Cię do refleksji na temat : Kim jestem ? Problemy, jakie przedstawia Evanna w książce są tak współczesne i uniwersalne, że będą zawsze aktualne. Stara się pokazać czytelnikowi, że pieniądze szczęścia nie dają. Z miłości dla drugiej osoby potrafimy wyrzec się samych siebie. I, że czasem przyjaciel pojawia się w naszym życiu niespodziewanie, pukając do naszych drzwi z walizką w dłoni. Jednak najważniejszy morał, jaki płynie z tej powieści przekaże Ci go już sama Evanna ,, czasem warto popłynąć pod prąd i być sobą, egzemplarzem innym niż wszyscy, mimo przeciwności losu. "
KOMU POLECAM? Wszystkim bez wyjątku, uważam że warto sięgać po książki, które są mądre i jedyne w swoim rodzaju, a ta do takich należy.
💖Za egzemplarz i możliwość patronowania tak wspaniałej książce, dziękuję autorce Evannie Shamrock 💖
P.S Pies musiał pilnować Eliasza, bo Pulok, Luj , gad sabotował tę recenzję 😡 Wszelkie hejty proszę wysyłać pod adres Eliasza 😂
I cóż ja mogę Ci napisać kochana. Recenzja jak zawsze świetna, ale to nie mój gatunek, jak zapewne już wiesz. 😊
OdpowiedzUsuńWiem , wiem ;) ale wiesz zawsze mam nadzieję, że a może kiedyś spróbujesz :* Dzięki za miłe słowa oraz za odwiedziny kochana. Buziaczki i pozdrawiam Cię serdecznie :*
UsuńGratuluję patronatu raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana 😘 Jestem bardzo podekscytowana, że mogę promować tak wspaniałą książkę.
UsuńGratuluję patronatu! :) Mnie książka zainteresowała i bardzo chętnie ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Zobaczysz nie pożałujesz, ani jednej sekundy spędzonej z tą książką
UsuńNiezwykle jestem ciekawa kreacji bohaterów tej powieści :D zwłaszcza tego, którego porównałaś do Jugheada ze serialu ,,Riverdale". Właśnie jestem w trakcie jego oglądania :) Jest to jedna z moich ulubionych postaci z tego serialu. Wracając jednak do samej książki...
OdpowiedzUsuńJest ona jak najbardziej w moim klimacie i tematyce w której lubię się obracać :) Chętnie bym poznała tą historie i jej bohaterów :)
Muszę ją dorwać w swoje ręce!
Ps. Gratuluję patronatu i pozdrawiam :)
Riverdale <3 <3 Moja propozycja od razu zaopatrz się w całość, bo to jest coś tak innego i pięknego, że zatracisz się w tym świecie i pokochasz bohaterów z całego serca. Dziękuję kochana i buziaczki dla Ciebie :*:*
Usuń