Tytuł: RzeczpostApokaliptyczna Polska
Autor: Adam Magoń
Ilość stron: 842
Wydawnictwo: Alternatywne
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: post-apo, akcja, kryminał, praca policjantów / katów, narkotyki, mutacje genetyczne, polityka, intrygi, przemoc
,, Kat się nie cofa nawet w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Kat zawsze prze naprzód i stara się zniwelować wszelkie przeszkody”
Kodeks Kata
Obraz przyszłej Polski, która została zniszczona na skutek wojny nuklearnej. Kiedy granice między tym co dobre, a tym co złe zaczynają się zacierać w obliczu głodu, nędzy i braku perspektyw, zostaje powołany stary zawód , jakim jest Kat. Nowoczesność , technologia nie są w stanie zaprowadzić ładu i porządku w naszym kraju. Dlatego też powstaje grupa katów- najlepszych policjantów, snajperów, którzy bez sądów i procesów przychodzą zabić przestępcę i zarazem pozbyć się chwastów, które psują nasze państwo. Niestety w raz z rozwojem technologii, rozwinęła się też dziedzina medycyny. I tak nagle na naszym rynku pojawia się narkotyk Werewolf, który wywołuje u ludzi mutacje genetyczną. Za jej sprawą człowiek niczym wilk, zaczyna polować na mięso, mięso ludzkie. I tak o to grupa Katów : Zbiry drwala otrzymują misję. Mają wyeliminować nie tylko wszystkich ,, zmutowanych” ale i pozbyć się źródła z którego rozprowadzany jest ten kanibalistyczny narkotyk. Czy 5 najlepszym katom uda się uratować nasz kraj, przed zabójczym narkotykiem? Czy uda się uratować społeczeństwo od totalnej zagłady i śmierci ?
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka jest standartowych wymiarów A5 w miękkiej oprawie, bez skrzydełek. Utrzymana jest w kolorystyce czerni, czerwieni, pomarańczu oraz bieli. Kartki są beżowe i pomimo, że to niezły grubasek jest lekka i dobrze trzyma się ją w dłoni. Rozdziały są ponumerowane, a autor zadbał byś się nie pogubił, dołączając specjalny słowniczek, gdzie wszystko jest wyjaśnione. Czcionka jest mała. W ogólnym rozrachunku oceniam na : 5 -
OPINIA: Muszę Ci powiedzieć, że na początku bardzo przeraziła mnie objętość tej książki. To naprawdę niezła cegła. Jednak, kiedy zaczęłam ją czytać, to przepadłam do reszty. Z zapartym tchem śledziłam poczynania naszych bohaterów. Czy to wystarczyło abym mogła Ci powiedzieć, że to genialna powieść ?
Zacznę standardowo od kreacji postaci. Poznajemy grypę katów, która nazywa się Zbiry drwala. Tworzy ją piątka najlepszych ,,policjantów’’ , których zadaniem jest wykonywanie wyroków śmierci bez procesów. Na chwilkę zatrzymam się dłużej i rozważę z Tobą profesję, którą autor przywrócił do życia na kartach swej powieści. Kat był to zawód słynny w średniowieczu, w Polsce od XI-XIII w . W zależności od Państwa zawód ten albo był hańbą ( Niemcy, Polska i większość Europy) lub wręcz prestiżowy ( Francja) . Jak wiemy z historii do zadań kata należało torturowanie by wydobyć cenne informacje , jak i wykonanie kary śmierci. Nie każde miasto miało swojego kata, więc wypożyczano go. Warto nadmienić, że takie egzekucje były wykonywane na oczach społeczeństwa lub króla i jego dworu. Czy kaci nosili maski ? Nie , ponieważ taki kaptur, maska zawężały pole wzroku, a pamiętaj, że ta profesja musiała być precyzyjna. Na potwierdzenie tego zobacz sobie ryciny, żaden kat nie zasłania twarzy. Jednak stereotyp ten i wymysł reżyserów przyjął się już do kultury więc kiedy mamy filmy, książki lub rysunki zawsze przedstawiani są w taki sposób. Najsłynniejszy kat zabił ok. 300 osób, a największy partacz historii katów o ile pamięć mnie nie myli 30 razy musiał zamachiwać się toporem, by odciąć głowę skazańcowi. Ok. koniec historii, bo mogłabym tak jeszcze dużo pisać o tym zawodzie J
Lech Drwalski- to przywódca grupy katów. Okrutny, bezwzględny ma fioła na punkcie przestrzegania prawa. Jego pseudonim to Drwal.
Ewa Jastrzębska – specjalistka od prochów, nowa członkini grupy Zbiry Drwala. Zna się na technologii. Zostaje przydzielona do tej jednostki by obserwować ich poczynania. Chyba nie zdziwi Cię fakt, jeśli powiem że zaprzyjaźni się ze Zbirami i będzie z nimi tworzyć świetny team. Jej pseudonim to Rookie.
Tadeusz Sulik- sprawdza się w boju, super kolega. Potrafi motywować i podtrzymywać grupe na duchu. Taki żartowniś, który potrafi rozładować najgorszą i najcięższą atmosferę ;) Jego pseudonim to Azbest
Gerard Orłowski – uwielbia strzelać, nigdy nie pudłuje. Jego pseudonim to ZOMO
Andrzej Koszycki- spokojny, cichy, z blizną na twarzy, jest najbardziej tajemniczy. Zawsze staje w obronie swoich kolegów. Jego pseudonim to Szrama
Zwykle jak wiesz rozpisuję się i rozwodzę , by przybliżyć Ci sylwetki bohaterów, jednak tym razem nie chce psuć Ci zabawy z odkrywania ich przeszłości i poznawania. Nie bez przyczyny ta książka jest tak opasła. Pewnie zapytasz ok, a co z łotrem ? No właśnie i z tym właśnie mam ogromny ból głowy i oczu. Autor zbyt szybko zdradza nam kto jest tym Bad gay’em , dlaczego tak postępuje, a nie inaczej. Bardzo nad tym ubolewałam, bo straciłam tę frajdę z zastanawiania się , kto tu tak knuje ? Dlatego wybacz pominę tę postać, bo nawet po jednym moim zdaniu połapiesz się i powiesz aha to ta postać.
Fabuła i świat przedstawiony mogę tylko powiedzieć: Panie Adamie brawo ! Książka wciąga od samego początku. Bardzo dużo akcji i wspaniały obraz postapokaliptycznej Polski. Polityka przeplata się z różnymi intrygami, a my stajemy się obserwatorami walki z bezprawiem, a zarazem z przetrwaniem zwykłych ludzi w tak trudnych czasach w jakich przystało im żyć. Jak wspomniałam wcześniej powołanie starego zawodu Kata nie tylko mnie urzekło ale i wywołało uśmiech na mej twarzy, bo uwielbiam miętę, a ten motyw jest bardzo odświeżający , a zarazem kreatywny. Polska choć nowoczesna i pełna drapaczy chmur, innowacyjnych technologii jest zrujnowana. Brud, bieda, strach, gniew i smutek , towarzyszą ludziom od bardzo dawna. Tu nie ma czasu na miłość, przyjaźń, które są bardzo kruche, często wyrafinowane i przemyślane by polepszyć swój byt. Jakby tego było mało zaczyna być rozpowszechniany bardzo groźny narkotyk Werewolf, który powiem Ci , bo to nie tajemnica zamienia ludzi w kanibali, których ludzki wygląd przypomina bardziej zwierzęcy, brutalny, nieokiełznany.
PODSUMOWUJĄC: Książka łączy takie gatunki jak kryminał, sci-fi, post-apo co jest genialnym połączeniem. Wciągająca akcja dzięki , której poznajemy pracę policjantów/ katów od środka. Powieść ta jest ostra, mroczna i brutalna. Więc zdaje sobie sprawę, że nie każdemu przypadnie do gustu. Ja lubię od czasu do czasu przeczytać sobie coś mroczniejszego, więc mnie drastyczne opisy walk, czy zbrodni nie zniesmaczyły. Język jest lekki, potoczny z elementami wulgaryzmów. Bohaterowie jak i świat wykreowany przez autora dla mnie był czymś świetnym i jak najbardziej zasługującym na ogromne plusy. Minusem jak dla mnie było zbyt szybkie zdradzenie , kto jest wrogiem i jego motywacji. Powołanie zawodu kata i stworzenie jego ulepszonej wersji, jak dla mnie to miętowa lemoniada , która odświeża w upalne dni. Bardzo mi się spodobał ten motyw i cieszę się, że został tak wspaniale dopracowany przez autora. W ogólnym rozrachunku musze powiedzieć, że ,,RzeczpostApokaliptyczna Polska” to kawał świetnej, dopracowanej post-apo historii. Bardzo mi się podobała i cuż mogę dodać, czytajcie, bo warto , a Ci co się nadal wahają powiem krótko żałujcie , bo nie wiecie co tracicie ;)
KOMU POLECAM? Dorosłemu czytelnikowi ( ze względu na bardzo drastyczne opisy walk), który dodatkowo uwielbia post-apo, kryminał i intrygii polityczne.
💖 Za egzemplarz i za niesamowite chwile grozy i akcji dziękuję wydawnictwu 💖:
Dla zainteresowanych książką odsyłam na poniższe linki:
http://http://www.facebook.com/
www.WydawnictwoAlterNatywne.pl
Pokaże Twoją recenzję mojemu narzeczonemu. Myślę, że się skusi. 😊
OdpowiedzUsuńAgnieszko, bardzo się cieszę ! Powinna mu się spodobać , bo jest genialna. I zapewniam, ze jest to wspaniała rozrywka na wiele godzin. Może i Ty się skusisz ;)
UsuńNa pewno na wiele godzin, bo jest grubaśna :)
OdpowiedzUsuńKochana to jest niezła cegła 😂 ale świetnie się ją czyta, nie masz tzw przemęczenia
UsuńCóż za książka, nie słyszałam o niej wcześniej :) dodaję do listy książek do przeczytania!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo 😊 Jest genialna, klimatyczna i mimo tego jednego minusa nie znalazłam jak na tyleee stron innego, więc o czymś to świadczy ;)
UsuńBrzmi fajnie, ale obawiam się, że nie dla mnie. Trochę za gruba cegiełka, mogłabym nie dotrwać do końca.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy lubi czytać takie grubaski :) Jednak czasem warto spróbować, bo ta od początku do końca nie zwalnia swego tempa ;)
UsuńTa ilość stron mnie przeraża ^.^
OdpowiedzUsuńAczkolwiek jestem ciekawa fabuły :)
Być może się skuszę. Dopisze ją sobie do listy.
Ps. Bardzo ładny blog! :) Będę tutaj zaglądać :D
Pozdrawiam serdecznie
Kochana spokojnie to tylko tak wygląda, przez tą książkę się płynie, a strony znikają, jak lód na słońcu :) Bardzo mi miło i cieszę się bardzo. Mam nadzieję, że w tej mojej bombonierce znajdziesz swój ulubiony smak książkowych czekoladek 😊
Usuń