czwartek, 9 sierpnia 2018

LEPSZY TORT ŚMIETANKOWY NIŻ CZEKOLADOWY...- MOTYW RASIZMU W LITERATURZE OBYCZAJOWEJ, DLACZEGO JEST TAK RZADKO WYKORZYSTYWANY PRZEZ AUTORÓW ?




Lepszy tort śmietankowy niż czekoladowy, bo on jest ciemny i grzeszny -  czyli motyw rasizmu w literaturze obyczajowej, dlaczego jest tak rzadko wykorzystywany przez autorów ?


       Na każdym etapie swojego życia miałaś/ eś  do czynienia z dyskryminacją , nietolerancją czy wręcz szykanowaniem. Bycie innym zawsze wzbudzało strach, odrazę i zdziwienie.  Rasizm jest zakorzeniony wszędzie, w żartach, filmach, anegdotkach, nawet w literaturze i to tej dziecięcej. Nie mamy świadomości, że przekazujemy poprzez stereotypy, pewne nauki, które są właśnie często rasistowskie. Zastanawia mnie od pewnego czasu dlaczego motyw rasizmu w książkach obyczajowych, czy młodzieżowych nie jest wykorzystywany przez autorów ? Jest to jakieś tabu?  Właśnie tego chcę się dowiedzieć !

     Wydawać by się mogło, że temat rasizmu może być bardzo inspirujący , chwytliwy  i wielu autorów będzie go wykorzystywać w swoich książkach. Nic mylnego, otóż na palcach u jednej dłoni mogę Ci wymienić książki, które w przepiękny, mądry i wartościowy sposób opisują rasizm. Jednak jak się przekonasz odnosić się on będzie do dawnych czasów. Dlaczego więc nie ma książek ukazujących ten problem z perspektywy naszych czasów?   Czemu tak się dzieje? Przecież ten precedens nie wyparował  niczym woda zostawiona na włączonym gazie. 

  Torty czekoladowe nie mogą królować w naszej ciastkarni. Ich słodycz, ciemny kolor wodzą łasuchów na drogę pychy i grzechu. Kto upiecze tort czekoladowy , będzie surowo ukarany, a Ci co będą go jeść, zostaną poddani odpowiednim karą oraz będą wygnani. W naszym kraju można tylko jeść torty śmietankowe, które są jedynymi prawdziwymi ciastami. Tylko jasne torty są uznawane za te idealne i trzeba dążyć do pieczenia jak najbardziej śmietankowych, przypominających czystość i niewinność. 

     Za sprawą motywu tortów chciałam podać Ci przykład klasycznego rasizmu. O właśnie takim problemie wykluczenia, czy zniewolenia powstało kilka książek. Pierwszą książką jest klasyk ,,Zabić Drozda”, który to podbił światowe listy bestsellerów i stał się tak kultowy, że nie znam osoby, która by tego tytułu nie słyszała lub nie przeczytała. Kolejną pozycją jest ,, Zniewolony” na podstawie, którego powstała piękna ekranizacja. Opowiadająca o człowieku wykształconym, który trafia na plantację bawełny i zostaje niewolnikiem. Dlaczego? Tylko dlatego, że jest Afroamerykaninem. Inną pozycją dość znaną są ,, Małe wielkie rzeczy” w której to kobieta zostaje oskarżona o zabicie niemowlaka w szpitalu, tylko za sprawą swego pochodzenia. Mogłabym jeszcze wymienić,, Sekretne życie pszczół” oraz ,, Służące”. Jednak wszystkie one opowiadają o rasizmie, który był kiedyś. O niewolnictwie, złym traktowaniu i pozbawianiu przywilejów. 


I tu rodzi się moje pytanie: Czy rasizm zniknął nagle z naszego życia? Dlaczego autorzy nie przedstawiają tej problematyki ukazując jak wygląda ona dziś? Czego się boją?


   Długo myślałam nad tym problemem. Jednak wszelkie moje domysły dlaczego tak się dzieje?  wynikały z perspektywy czytelnika. Więc nie były one obiektywne. Dzięki dwóm wspaniałym autorkom, które zgodziły się odpowiedzieć na te nurtujące mnie pytanie sprawa się troszkę rozjaśniła.  
Ja : Mam do Was pytanie, jako autorek: dlaczego  według Was pisarze tak rzadko sięgają po motyw rasizmu w swoich książkach?

Evanna: U każdego pisarza to kwestia indywidualna . Ja jestem tym, który pisze o tym, z czym wiążą się jego osobiste przeżycia. Rasizm nie dotyczy mnie bezpośrednio, więc ciężko byłoby mi o tym opowiadać, by zachować przy tym pozory prawdziwości.

( Evanna Shamrock autorka serii ,, Signum Sanguinem” )

Alicja: Temat rasizmu, jak i każdego innego problem, z którym borykamy się obecnie, jest tematem trudnym do opisania. Sama nigdy nawet nie zamierzałam zawierać go w swoich powieściach.

Ja : Dlaczego?

Alicja:  Ponieważ  nie chciałabym nikogo urazić, a zarazem jestem osobą typowo żyjącą w chmurach  oraz opowieściach, które żyją w mojej głowie. Codzienne problemy, wypadki, głód, maltretowanie, handel ludźmi… To wszystko za bardzo mnie przytłacza i wiem, że nie umiałabym napisać książki na ten temat, chociaż sprawa ma się inaczej, jeśli chodzi o fantastykę. Wplatam tam wiele problemów obecnego świata i to jest chyba mój sposób na przekazanie, że nie zgadzam się z ciągle szerzącym się złem.

Ja: Myślisz, że jest jakiś jeszcze inny powód, który sprawia , że na rynku jest tak mało książek o tej tematyce ?

 Alicja : Innym  powodem jest zapewne obawa o nieznajomość tematu- a może braku chęci w jego zagłębienie? Ciężko mi to określić. Czasem lepiej czegoś  nie napisać, niż napisać ale zostać potem wyśmianym z powodu własnej niewiedzy. Natomiast, jeżeli spojrzymy na debiutantów lub autorów, którzy wypracowali już sobie markę, nie dziwię się, że nie piszą na temat rasizmu, ponieważ nie zapominajmy – książka to produkt, który musi się sprzedać. Jeśli ktokolwiek ma ją wydać, musi mieć pewność, że wydatek się zwróci. Nie ukrywajmy-  skoro ludzie na co dzień w wiadomościach słyszą o wielu tragediach, gdy sięgają po książkę pragną oderwać się od szarego świata.

( Alicja Wlazło autorka książki ,, Mrok” otwierającą serię o ,,Zaprzysiężonych” )

Ja:  Bardzo Wam dziękuję za tak wspaniałe odpowiedzi :* <3


    Dzięki autorkom mamy już jakieś minimalne pojęcie, dlaczego autorzy unikają lub po prostu nie chcą pisać o rasizmie i dlaczego jest tak mało książek o tym temacie.

      Na szczęście Emily Giffin przerwała tę ciszę i  podjęła wyzwanie.  Napisała powieść ,, Wszystko czego pragnęliśmy”. W swojej książce opowiada historię nastolatki Lyli Volpe, która pada ofiarą rasistowskich szykan. Przez swoje pochodzenie zostaje wykluczona z życia ,, elit”. Jedna impreza i jedno zdjęcie zamieszczone w Internecie  z rasistowskim przesłaniem rujnuje jej świat.  Hasło ,, Widać, że dostała zieloną kartę”  nie tylko pogłębia jeszcze bardziej jej wyobcowanie ale daje zielony sygnał ,, zobaczcie możemy wszystko”. Autorka odważyła się poruszyć temat współczesnego rasizmu, z jakim mamy do czynienia na co dzień.  To już nie jest ,, klasyczny rasizm” jesteś czekoladowym tortem nie ma miejsca w naszej śmietankowej cukierni na takie ciasta. Czy o charakterze niewolniczym, pozbawionym praw i przywilejów. Giffin przerwała długie milczenie, jakie zapanowało w świecie literatury i na nowo pokazuje nam współczesny, wyrafinowany rasizm, który ukryty jest w żartach, internetowych zdjęciach czy filmach. Pokazuje brutalną stronę ucywilizowanego świata, w którym niby jesteśmy mądrzejsi, a tak naprawdę tacy sami tylko , że gorsi. Dodatkowo uzasadnia , a wręcz podaje jak na tacy dlaczego jest cicho o tym dyskryminowaniu. Pozwolę sobie zacytować fragment książki:

 ,, (…) Zielona karta, Finch?!-dodałam
- Oj, mamo, to był tylko żart.’’




     To był tylko żart odpowiada bohater, a zarazem sprawca całej afery. Czyli jeśli ktoś  z kogoś żartuje wtedy nie ma mowy o rasizmie? Jak widzicie chłopak nie zdaje sobie w ogóle sprawy z tego, że skrzywdził dziewczynę. I właśnie dochodzimy do sedna. W dzisiejszym świecie dobro i zło zatarły się tak bardzo,  że młodzi ludzie nie widzą, że robią coś złego. Według nich wszystko jest ok i o co chodzi ?  Ile razy Ty słyszałaś/ łeś żarty o ,, Murzynach” , ,, Żydach”  czy ,,Cyganach” ? Czy zastanowiłaś / łeś się kiedykolwiek jak nie na miejscu są te kawały ? Jak bardzo są obraźliwe i okropnie ? Przykłady z Internetu :

,, Czym różni się Żyd od aorty ? Aorta wychodzi z komory ”

,, Co to jest kod kreskowy? Zdjęcie grupowe dzieci z Etiopii”

,, Dlaczego w Rumunii wyginęły łabędzie? Bo cyganie szybciej dopływali do chleba”


     I tak to są żarty obrażające, wręcz z elementami rasizmu, z którym mamy do czynienia na co dzień.  Już nie wspominając o filmikach, czy memach. Stąd gdzieś można zrozumieć Fincha, że nie rozumie o co chodzi z tą jego aferą zdjęciową? Jeśli sam śmiał się z takich żartów i wywyższał się ponad innych za sprawą pieniędzy.  Giffin w swojej książce w przepiękny i bardzo refleksyjny sposób przekazuje, że często nieświadomie ( nie wiedząc , że to jest niewłaściwe) stajemy się takimi obłudnikami, którzy mówią o swojej tolerancji głośno, a na ucho opowiadają np takie dowcipy. Jedno wyklucza drugie. Autorka przedstawia problem tzw znieczulicy i można powiedzieć młodzieży, która nie widzi nic złego w takich żartach, docinkach i ogólnej niechęci. 



Dlaczego autorzy pomijają  motyw rasizmu lub mało kiedy go wykorzystują?


    Podsumowując zatem , po  analizie odpowiedzi autorek możemy dojść do wniosku, że jest to po pierwsze trudny i drażliwy temat. Po drugie obawa, czy czytelnik będzie chciał przeczytać książkę, w której poruszane są ciężkie, bardzo emocjonalne przykłady lub wydarzenia, które miały miejsce w życiu realnym. Po trzecie obawa przed brakiem odpowiedniej znajomości tematu i pisaniu o rzeczach, które bezpośrednio nie dotyczą pisarza. Co za tym idzie, lęk przed ośmieszeniem się. Po czwarte, czy wydawnictwo będzie chciało zainwestować i wypromować taką historię ? 

     Ja natomiast, jako czytelnik uważam że autorzy może myślą, że jest to temat ,,niechwytliwy”, przedawniony. Do tego boją się zaryzykować, że swą oryginalnością nie wbiją się w ,, kanon” i nie zdobędą szturmem księgarń tak szybko, jak chwytając za sprawdzone i klasyczne motywy typu miłość, przyjaźń, choroba itd. Na koniec powiem Wam, że mam nadzieję, że powstanie więcej takich książek jak ,, Wszystko czego pragnęliśmy” ukazując naszą rzeczywistość taką jaka jest naprawdę. Rasizm otacza nasz wszędzie i nie warto udawać, że nas współczesnych ludzi on nie dotyczy. Polecam serdecznie tę pozycję jeśli choć troszkę zaciekawiłam Cię tym tematem.  Jest trudna, naładowana emocjami, piękna i bardzo uniwersalna. Skłania nas do refleksji i zmusza do  odpowiedzi na pytanie : Czy jestem tolerancyjny ? 


Serdecznie zapraszam Cię do dyskusji w komentarzach: Według Ciebie dlaczego jest tak mało książek o tematyce rasizmu? Znasz jakieś ciekawe książki o tym motywie, które nie zostały zaprezentowane, a polecasz? 

Dla zainteresowanych książką poniżej znajduje się link, gdzie dowiecie się troszkę więcej o tej powieści:

http://otwarte.eu/landings/giffin/?utm_source=blogi&utm_medium=blogi&utm_campaign=Wszystko%20czego%20pragn%C4%99li%C5%9Bmy&utm_term=blogi&utm_content=blogi



12 komentarzy:

  1. Czekam na swój egzemplarz tej książki i już nie mogę się doczekać, kiedy się za nią zabiorę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana to jest taka petarda, że ja tylko liznęłam jeden temat, a właściwie problem, jaki autorka zawarła w tej powieści. Spokojnie można by na jej podstawie napisać jeszcze ze 3. GENIALNA i czekam na Twoją opinię :*

      Usuń
  2. Niestety nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek przeczytała jakąkolwiek książkę która poruszalaby temat rasizmu. Będę musiała to nadrobić i poznać zabić Drozda oraz wszystko czego pragnelismy😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam szczególnie książkę Pani Giffin💖 Fenomenalna i refleksyjna.
      Dzięki za odwiedziny 😘💖😍

      Usuń
  3. Niedługo zapoznam się z tą książką i jestem ciekawa jakie wzbudzi we mnie odczucia, bo z reguły powieści pani Giffin kojarzą mi się z lekkimi czytadełkami, a tu zapowiada się poważny temat.
    Prawdę mówiąc jakoś do tej pory nie przeczytałam żadnej książki dotykającej tematu rasizmu, "Zabić drozda" i "Małe wielkie rzeczy" i "Służące" dopiero czekają w kolejce do przeczytania. W sumie chyba nie ma na naszym rynku wydawniczym zbyt wielu powieści, które poruszałyby ten temat, oprócz wyżej wymienionych nic mi nie przychodzi do głowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda ? Tak jakby ten problem w ogóle nie istniał. Zobaczysz ,,Wszystko..." spodoba Ci się. I cieszę się, że przerwała tę tamę milczenia. Może inni też odważą się poruszać ten motyw w swoich książkach . Na obecną chwilę Giffin wg mnie klasuje się na 1 miejscu :)
      Dziękuję kochana za wspaniałą wypowiedź 😘💖😍

      Usuń
  4. Muszę przyznać, że nie czytałam wielu książek z tematem rasizmu i rzeczywiście jest ich jakoś mało. Czytałam ''Sekretne życie pszczół'' i ''Chata wuja Toma'' z tego co pamiętam. Nie wiem czy były też jakieś inne. Książkę, którą pokazałaś też mam w planach. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo nie znam ,, Chaty.." Cieszę się i gwarantuje, że po jej przeczytaniu, jeszcze długo będziesz o niej myślała 💖

      Kochana dziękuję za Twoją propozycję i oczywiście komentarz 😘💖😍

      Usuń
  5. Czytałam Zabić Drozda - również rewelacyjna i zdecydowanie o dyskryminacji rasowej. Mnie poruszyła :) Co do Giffin ale pewnie nadrobię to niedociągnięcie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się kochana bardzo 😘 i jestem ciekawa jakie na Tobie wywrze emocje 💖

      Usuń
  6. Ciekawy wpis na intrygujący temat. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń