piątek, 1 maja 2020

USKRZYDLENI










Tytuł:Uskrzydleni
Autor: Joanna Parasiewicz
Ilość stron: 388
Wydawnictwo:Novae res
Okładka:  miękka
SŁOWA KLUCZE: wojna, miłość, lotnictwo, ogrodnictwo, pasja, rodzina, przyjaźń


KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Nic nie uskrzydla tak, jak prawdziwa pasja.
Jest rok 1901, w przestworzach królują balony, a pierwsze zeppeliny podbijają niebo. Śmiałków, którzy pragną latać, jest jeszcze niewielu i mało kto traktuje ich poważnie. Jednym z zapaleńców jest młody Kostia Orłow, który pragnie tworzyć latające maszyny. Jego marzenie jest tyleż ambitne, co mało realne – niebo początku ubiegłego wieku z rzadka przemierzają aerodyny, co zmieni się wraz z Wielką Wojną. Kilkaset kilometrów dalej mieszka Fifi Odolańska. W przydomowej szklarni tworzy fantastyczne odmiany róż, którymi pragnie zadziwić świat. W pamiętne lato drogi tych dwojga przetną się, a oni sami zostaną wystawieni na ciężką próbę wojennej zawieruchy...




POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

 Książka jest standardowego wymiaru A5. Miękka okładka bez skrzydełek, matowa, na szczęście nie zostawia odcisków palców. Przepiękna nostalgiczna okładka utrzymana w odcieniach czarnego, szarego i zielonego, kusi czytelnika do szybkiego przeczytania. Samolot, mgła i postać żołnierza na froncie pobudzają naszą wyobraźnie. Beżowe strony i przyjemna czcionka na pewno ułatwią Ci szybkie czytanie. Rozdziały mają swoje nazwy a podtytułami są daty. To sprawia, że ma się wrażenie jakoby czytało się pamiętnik, jednak nie jest ona nim. Sama książka nie jest gruba, więc można zabierać ją ze sobą. Nie ma tu żadnych dodatków, ale mimo to całość wydania oceniam na :5



OPINIA: Książka ,,Uskrzydleni" mnie bardzo zaintrygowała. Nie wiem czym, bowiem nie sięgam po wojenne powieści, jednak ta miała coś w sobie, że mnie skusiła swym zapachem, wyglądem niczym ciepła drożdżówka z piekarni.  Czy była ona smaczna? Jeśli jesteś ciekaw to usiądź wygodnie weź coś do picia, jedzenia i słuchaj.

Głównymi bohaterami są Kostia i Fifi. Na początku poznajemy ich życie rodzinne. Mam tutaj na myśli jaką mają pozycję społeczną, dlaczego Kostia fascynuje się lotnictwem, a Fifi ogrodnictwem? Jakie mają obawy, lęki itd. I to było bardzo ciekawe, wiesz taki wstęp by zrozumieć te postaci, co nimi kieruje, jacy są. Ten zabieg spowodował, że Ci bohaterowie ożywali na moich oczach. Nie są idealni, mają wady, są bardzo ludzcy w szczególności w swych pragnieniach. I to mi się w nich bardzo spodobało. Fifi i Kostia jak na swój wiek są bardzo poważni ( jednak pamiętajmy, że tego wymagało się w tamtych czasach od młodych ludzi).  Co też ujęło mnie, to fakt, że ich relacja buduje się stopniowo, to nie jest strzał z oczu i już jesteś moja, a Ty mój. Nie, tutaj wszystko płynie wolno. 

Książka skupia się na elementach historycznych. Mamy tutaj bardzo dobrze przedstawione życie z początków XX wieku. Wiesz te wszystkie tradycje, które niestety gdzieś zatarły się z biegiem czasu np picie popołudniowej kawy czy herbaty w porcelanie, trzymając filiżankę w dłoni i inne takie niuanse, które dziś nie występują już we wszystkich domach. I to co mnie zawsze zachwyca to stroje, rozrywki jakim się kiedyś oddawano. To wszystko się znajdzie tutaj.



To co jest najważniejsze to element miłości nie jest tutaj najważniejszy. Pierwsze skrzypce gra tu pasja. Pasja, która jest jakoby ucieczką od brutalnej rzeczywistości, która nie jest piękna. Bohaterowie oddają się całkowicie swym hobby, zdobywając przy tym coraz to lepsze osiągnięcia.Kolejnym ważnym motywem jest wojna, która zaskakuje Fifi oraz Kostię, którzy bardzo szybko muszą nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości. Czy ich miłość przetrwa nie tylko próbę czasu, ale i wojnę? Dowiesz się czytając te książkę.


CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

Książka ,, Uskrzydleni" jak na debiut literacki w kategorii powieść obyczajowo- historyczna wypada w moich oczach dobrze.Może nie jest to drożdżówka, która jest jedyna w swoim rodzaju, wiesz z jakimś nietuzinkowym musem, czy w niecodziennym kształcie. To taka drożdżówka z serem. Jest dobra w smaku, klasyczna, dobrze wypieczona. Po prostu wszystko jest poprawne, ale nic poza to. I choć autorka świetnie przedstawia rys historyczny, życie w tamtych czasach, lotnictwo, ogrodnictwo to jednak nie czułam tego przyciągania. Bohaterowie są dobrze wykreowani, są bardzo realistyczni co tylko w ogólnym rozrachunku zyskało w moich oczach. Sama fabuła jest ciekawie skonstruowana, bowiem czyta się to jako pamiętnik, choć nim nie jest, a to za sprawą rozdziałów, które mają datę i miejsce akcji. Bowiem w powieści tej przeskakujemy czasem nawet o parę lat. To nie jest długa historia więc rozpisywać się nie będę. Czy zatem warto schrupać? myślę, że tak choć nie nastawiałabym się na jakieś emocjonujące zwroty akcji, czy plot twisty. Jest to po prostu książka spokojna, przy której można się zrelaksować, bowiem co najważniejsze nie ma tu brutalnych opisów wojny, co jak dla mnie było to na plus.


KOMU POLECAM?  Osobom, które interesują się lotnictwem, ogrodnictwem, lubią powieści obyczajowo-historyczne

Za egzemplarz dziękuję serdecznie wydawnictwu :




24 komentarze:

  1. Lubię takie książki i ten okres historyczny mnie interesuje. Uwielbiam także opowieści o ludzkiej pasji. Pasja jest zawsze czymś wielkim przez to że jest i to prawda, że nic tak nie uskrzydla jak ona. :) Rzadko daję szansę polskim autorom, ale ta książka mnie zaciekawiła. Poszukam jeszcze innych recenzji. :)

    PS. Fajny pomysł, by oceniać też wizualną stronę książki. Ja robię to tylko czasami, jeśli coś szczególnego rzuci mi się w oko. Ty za każdym razem analizujesz dość wnikliwie. Fajnie to wychodzi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Natalio.Każdy kto prowadzi bloga stara się wprowadzić do niego coś oryginalnego, swojego, co wyróżni go na tle innych. Ja wymyśliłam sobie taki punkt i cieszy mnie to, że ta część mojej recenzji przypadła Ci do gustu.

      Co do książki uważam, że jest to na pewno coś innego i o dziwo, jak na debiut jest dobrze napisana więc warto ją przeczytać :)Ja to kocham życie pałacowe, intrygi i kurczę dawno nie czytałam nic z tego motywu.

      Usuń
  2. Coś, co na pewno zainteresuje mojego narzeczonego. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się interesuje lotnictwem, czy ogrodnictwem to na bank przypadnie mu do gustu.W szczególności, że autorka opisuje początki tych pasji jak to się wszystko rozwija. Godna uwagi :)

      Usuń
  3. Lubię powieści z motywem historycznym ale za tę podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł skojarzył mi się z fantastyką :) Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie jest to fantastyka, ale fabuła porusza początki lotnictwa, no i niestety wojny i życia w tamtych czasach

      Usuń
  5. Lubię tego typu historie, ale skoro to tylko zwykła drożdżówka z serem, to sobie odpuszczę, za dużo takich drożdżówek za mną, wolę obecnie bardziej oryginalne smaki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, wiem o co Ci chodzi. No niestety tu tego nie uraczysz, jest to dobra powieść, ale nie jest to nic poza nad to.

      Usuń
  6. Nie lubię powieści, które są choćby odrobinę historyczne, a i lotnictwo jest mi totalnie obce, więc zdecydowanie nie znajdę w tej książce nic ciekawego dla siebie ;)

    Pozdrawiam,
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to zdecydowanie książka ukierunkowana na czyjeś zainteresowania więc nie każdemu ona podpasuje :)

      Usuń
  7. Tym razem chyba nie dla mnie. Ani mnie specjalnie lotnictwo nie interesuje, ani nie przepadam za takimi spokojnymi opowieściami. Zwłaszcza teraz, gdy ciężko mi się skupić na czytaniu, wolę książki z szybka akcją, która o wiele lepiej podtrzyma moja uwagę i zainteresowanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tu nie ma szybkiej akcji niestety. Jasne rozumiem i tak domyślałam się, że raczej mało komu ,, podpasuje" ta powieść bo jest stanowczo ukierunkowana na konkretnego odbiorcę ;)

      Usuń
  8. Okładka jest bardzo magnetyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, jest ona bardzo klimatyczna i oddaje treść książki w 100%

      Usuń
    2. W okładce jestem zakochana, ale nie wiem czy zdecyduję się na przeczytanie książki. Moja lista czytelnicza jest już na tyle długa, że muszę mocno selekcjonować książki, które chcę przeczytać...ale możliwe, że jak mi się rzuci w oczy to pewnie nie będę mogła się oprzeć;)

      Usuń
    3. Jasne, rozumiem. Ja mam książki, które leżą u mnie na półce zdecydowanie za długo, jednak wiadomo recenzenckie mają pierwszeństwo i czasem właśnie to one powodują u mnie te odrzucanie niektórych tytułów, na ich poczet. Więc spoko wiem co masz na myśli, bo nie jesteś sama ;)

      Usuń
  9. Coraz częściej sięgam po takie książki, w których znaleźć można wątki historyczne. Z chęcią dam jej szansę, coś mnie w niej intryguje. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest inna, ale rys historyczny jest tu dobrze wykreowany w szczególności wszystkie te niuanse związane z etykietą, modą itd, które niestety do naszych czasów nie przetrwały... Także, jesli masz na nią ochotę to śmiało bierz i czytaj ;)

      Usuń
  10. Od czasu do czasu lubię sięgać po coś z historią w tle. Ksiązka mimo ,że jak to ujęłaś ma raczej spokojny klimat zapowiada sie muszę przyznac ciekawie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cie zainteresowała. Pozostaje mi więc tylko życzyć Ci przyjemnej lektury :) Bo taka właśnie będzie

      Usuń