piątek, 6 kwietnia 2018
MROCZNY TRON
Tytuł: Mroczny tron
Autor: Kendare Blake
Cykl: Trzy mroczne korony
Wydawnictwo: Moondrive
Ilość stron:406
Okładka: twarda, matowa, z drobnymi elementami błyszczącym. Dodatkową atrakcją wizualną są barwione brzegi, które mają niestety tendencję do ścierania.
SŁOWA KLUCZE: walka o władzę, magia, intrygi, tajemnica, miłość, przyjaźń
Zapraszam Cię do krwawej gry, gdzie stawką o zwycięstwo jest zabicie rodzeństwa. Wchodzisz w to?
Czy tylko mi okładkowy tron przypomina ten z ,,Gry o tron" ? Dla przypomnienia wrzucam zdjęcie. Teraz oceń... wyczuwasz tą nutkę inspiracji co ja??
OPINIA : Wracając do meritum po raz drugi Kendra Blake zaprasza nas do swego świata, gdzie toczy się walka o władzę. Która siostra wygra ? Czy ten tom jest lepszy od pierwszego czy może gorszy ? I najważniejsze czy warto sięgnąć po ,, Mroczny tron" ?
Zacznijmy standardowo od krótkiej fabuły, przypominającej o jakiego pulpeta toczy się ta gra ? Mamy trzy siostry, obdarzone mocami. Tylko jedna z nich może zasiąść na tronie. Aby rządzić, musi zabić pozostałe dwie. W poprzednim tomie siostry poznały swoje umiejętności. Teraz szykują się w swoich miastach by ostatecznie przygotować się do walki. Oczywiście, każda ze sióstr posiada swoich pomocników i doradców, którzy wiernie służą swoim królowym. Dodajmy do tego miłość, która u żadnej z sióstr nie jest pewna i nie taka oczywista. Intrygi to bardzo mocna strona tej powieści. Nie wiadomo komu ufać, co kieruje danym bohaterem. Wyczuwamy klimat napięcia, strachu i niepewności. Kto wygra tron? Jak potoczą się dalsze losy naszych bohaterów ?
Katherina, Arsinoe i Mirabell to trojaczki, które wedlug mnie nareszcie pokazują pazurki. Od samego początku kibicowałam Arsinoe. Zapytasz , dlaczego ? Wydaje się być najbardziej barwna z całej tej trójki. To taka chłopczyca, która nie boi się zaryzykować, lecz w tym tomie troszkę ,, złagodniała". Zaskoczyła mnie pozytywnie Katherina, która po wydarzeniach z 1 tomu, ulega przemianie. I to takiej pozytywnej. Zaczyna knuć, obmyślać strategie, co bardzo mi się spodobało. Staje się bezlitosna, uparta i dąży do swego celu za każdą cenę, jaką musi zapłacić. Nie zmienna została Mirabell, która właściwie jedynie co potrafi to odbijać mężczyzn swoich sióstr. Jednak im dalej w głąb fabuły, okazuje się, że właściwie zostaje sama na polu bitwy, a żeby przetrwać musi nawiązać sojusze. Kolejnym zaskoczeniem jakie spotkasz w tym tomie to Jules. Z początku wydawała się być taką wiesz upierdliwą przyjaciółką co to chce żyć , życiem Arsinoe. Jednak to co autorka zrobiła z tą bohaterką spowodowało, że spokojnie mogę powiedzieć, ze mamy 4 główną postać. Co do pozostałych bohaterów to spełniają swoje role. Bardzo polubiłam Billa, który swoją miłością udowadnia, że w tym świecie jednak jest coś stałego.
PODSUMOWUJĄC: Mroczny tron zaskakuje czytelnika, swą szybką akcją, licznymi intrygami. Tajemnice, które chowane były pod obrusem, teraz królują na stole. Bohaterowie zmieniają się na plus, co dodaje pikanterii całej historii. Gwarantuje Ci, że będziesz z wypiekami na twarzy śledził/ a wszystkie wydarzenia. Ten tom wielokrotnie mnie zszokował, zdenerwował, wprawił w stan szoku termicznego. Gdzie drżącymi ustami wypowiedziałam : JAK TO ? Bardzo się cieszę, bo moje przeczucie nie zawiodło mnie co do tej serii. Z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych tomów. Czuję, że to tylko wielki przedsmak przed tym co nas czeka w kolejnych częściach :) I tak wyczuwa się inspiracje słynną ,,Grą o tron" jednak na szczęście autorka sprawnie wybrnęła z tej podobizny i nadała powiew świeżej mięty do całej fabuły. Ten tom jest o wiele lepszy niż pierwszy i z czystym sumieniem mogę Ci go polecić.
KOMU POLECAM? Wszystkim fanom fantastyki, czytelnikom, którzy kochają dworskie intrygi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajna recenzja, ale ja czekam na coś, co nie będzie fantastyką. 😊
OdpowiedzUsuńSłuchaj mam 60 książek do przeczytania więcej uwierz będą i inne gatunki literackie. Dziękuję pięknie za miłe słowa 💖
UsuńMiałam w ogóle nie czytać tych książek. Ale kurde, intrygi, mówisz? Tajemnice, akcja? Chyba zmieniam zdanie i będę szukać. :D
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Dziewczyno tam akcja goni akcję. Pierwszy tom to takie przygotowanie czytelnika, wyciszenie, uśpienie. Drugi to petarda, która co chwilę wybucha :) Jeśli lubisz intrygi, tajemnice, które wychodzą niczym mrówki z mrowiska to MUSISZ przeczytać !
UsuńHmm, myślę, że nie moje klimaty, ale nie zapieram się, że po fantastykę nie będę sięgać, bo myślę o tym, ale nie bardzo wiem od czego bym mogła zacząć. :)
OdpowiedzUsuńTo ta pozycja jest idealna. Wiesz tutaj magia jest tak wpleciona, że współgra idealnie z całą historią, w której masz tajemnice, intrygi, akcje. Uważam, że jest idealna na rozpoczęcie przygody z fantastyką :)
UsuńNie znam "Gry o tron" wiec nie wiem na ile autorka się nim inspirowała.
OdpowiedzUsuńKatherine przeszła pozytywną zmianę? No na pewno zmieniła się o 180 stopni i to jej pomogło, ale żeby była to zmiana pozytywna?:P no może dla niej:P
Ja też kibicowałam Arsionoe, choć nie zgodzę się, że Jules żyła życiem swojej przyjaciółki. Tak została wychowana, że ma jej bronić więc była jak jej cień.
Zakończenie mnie trochę rozczarowało i zasmuciło. Nie tak to sobie wyobrażałam :P ale książkę czytało się szybko i rzeczywiście z zaciekawieniem :P
pozdrawiam
cherryladyreads.blogspot.com
Pozytywna, bo w końcu zaczęła działać. W końcu powieść dzięki nie otrzymała pikanterię i ,, villana", którego brakowało i tak jako jedna z sióstr zaczęła działać ;) Jules zobacz co robi na koniec... przejmuje pałeczkę i.... :p prawdopodobnie weźmie sprawy w swoje ręce. To ona chce być bohaterką, którą od początku chciała być. Ja tak to widzę :) Co do zakończenia to wiem, że to znowu jest uśpienie czytelnika, bo w 3 tomie będzie WIELKIE BUM ! 😘 Tak czuję...
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję za wspaniałą wypowiedź ! 💖 😘
Słyszałam już o tej książce i od samego początku mnie kusi. I to piękne wydanie <3 Uwielbiam fantastykę i mam nadzieję, że szybko będę miała okazję przeczytać tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Polecam z całego serduszka 💖 warto zanurzyć się w tej historii :)
UsuńBrzmi jak całkiem niezły pojedynek czarownic, a inspiracja "Grą o tron" to u mnie osobiście duży plus. Tylko kiedy ja to przeczytam, stosik lektur tylko rośnie i rośnie... Napisz tylko, czy to bardziej młodzieżówka, czy pozycja dla dorosłych.
OdpowiedzUsuńUwierz mi to się bardzo szybko czyta. Skłaniam się ku młodzieżowej ale takiej przy której my starsi bawimy się tak samo dobrze.
Usuń