Tytuł: Miejsce egzekucji
Autor: Van McDermid
Ilość stron: 583
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Okładka: miękka ze skrzydełkami
SŁOWA KLUCZE: małe miasteczko, tajemnice, zaginięcie, morderstwo, niewyjaśniona sprawa, zemsta
Jeśli tragedia Alison Carter czegoś nas uczy, to tego, że nawet najpoważniejsze niebezpieczeństwa przybierają niekiedy pozornie niewinną postać. (..) Przypomnienie tego, co się z nią stało, może zapobiec krzywdzie innych. Jeśli niniejsza książka się do tego przyczyni, uznamy- ja i George Benett - że osiągnęliśmy nasz cel.
,,Miejsce egzekucji”, Wprowadzenie, str. 11
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
1963 r. Zima. 13 letnia Alison wraca do domu ze szkoły i mówi swojej mamie, że wychodzi z psem na spacer. Ślad po niej ginie, a małe miasteczko Scardale staje się nagle słynne za sprawą zaginięcia dziewczynki. Co stało się z Alison? Uciekła, czy ktoś ją porwał i zamordował ? Tego próbuje się dowiedzieć młody inspektor George Bennett. Jednak liczne poszukiwania , przesłuchiwania świadków i marne poszlaki powodują, że śledztwo staje w miejscu aż na 30 lat. Dziennikarka , która interesowała się tą sprawą, postanawia po tak długim milczeniu, ponownie zająć się tą sprawą. Czy uda jej się rozwiązać tą kryminalną zagadkę z przed tylu lat? Co tak na prawdę spotkało dziewczynkę?
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka jest w miękkiej , matowej okładce, która nie zostawia odcisków palców. Utrzymana jest w ciemno zielonej kolorystyce z czarnymi elementami, co już oddaje mroczy klimat powieści. Posiada skrzydełka. I choć jest grubaskiem, to nie czuć tego ciężaru, więc ręka nie będzie bolała z trzymana jej podczas czytania. Kolor stron jest beżowy, a czcionka duża, bardzo przyjemna dla oka. Rozdziały posiadają pełne daty, co powoduje, że czujemy się jakbyśmy czytali akta sprawy. Dodatkowo są tutaj zamieszczone artykuły, list, dokumenty, zdjęcie. Całość wydania oceniam na: 6
OPINIA: Wydawnictwo Papierowy księżyc wydało swoją pierwszą książkę kryminalną. I muszę Ci już na wstępnie powiedzieć, że wytoczyli kawał pysznego mięcha. Jako fanka literatury kryminalnej, rozpływałam się niczym smalec na patelni, czytając tę powieść. No ale dlaczego? Co w niej jest takiego wyjątkowego? Usiądź wygodnie, weź kubek ze swym ulubionym napojem i słuchaj.
Zacznę od klimatu jaki panuje podczas czytania tej powieści. Autorka traktuję Cię jak kolejnego śledczego, który obserwuję całą sprawę z boku. Masz dostęp do wszystkich materiałów, uczestniczysz w poszukiwaniach Alison, a nawet słyszysz zgłoszenie matki o jej zaginięciu. Jednym słowem towarzyszysz tej sprawie od początku. Co wywołuje poczucie obowiązku i pragniesz by bohaterowie odkryli jak najszybciej sprawę. Poczujesz dreszcz ekscytacji, gniewu na powolność kolegów, strachu o to co mogło spotkać dziewczynkę? Do tego czujesz lęk , a otaczający się wokół mrok niepewności, kto jest sprawcą ? Potęguje te wszystkie emocje. Czujesz ten ciężar odpowiedzialności, gorycz , zacofanie a zarazem zamknięcie mieszkańców wsi na obcych. Wielokrotnie miałam ciarki na skórze, kiedy czytałam tę historię. Autorka sprawiła, że zastanawiałam się czy ta historia nie jest oparta na faktach? Czy jestem faktycznie tylko czytelnikiem ?
Profile bohaterów, jakich spotkasz na kartach powieści prezentują się następująco :
Ruth Hawkin; 35 letnia matka Alison to kobieta oddana mężowi i kochana matka. Ponownie wyszła za mąż i w raz z córką zamieszkały w rezydencji Hawkinsa. To właśnie ona zawiadamia Policę o zaginięciu córki, dzwoniąc na posterunek. Ruth choć jest załamana, bardzo rzeczowo i logistycznie do wszystkiego podchodzi. Niby jest kłębkiem nerwów, a jednak racjonalnie myśli i normalnie funkcjonuje nie tylko w domu jako żona, ale i w małym społeczeństwie. Czy kobieta udaje ? Czy coś ukrywa i nie chce aby prawda wyszła na jaw?
Philip Hawkin: Ojczym zaginionej dziewczynki. Bardzo rozpieszczał dziewczynkę. Kupował jej wszystko co chciała, najdroższe i piękne. Jak sam twierdził, chciał wynagrodzić dziewczynie, że wychowywała się bez ojca i zarazem zyskać jej sympatię. Mężczyzna nie jest lubiany przez mieszkańców. Dlaczego? Czemu wszyscy mówią źle o Philipie? Czy to jakiś spisek, by odwrócić uwagę od prawdziwego sprawcy? A może coś się za tą ich nienawiścią kryje?
Mateczka Lomas: to najstarsza mieszkanka wsi Scardale. Kobieta wie o wiele więcej niż mówi. Zna wszystkich i ich grzeszki. To właśnie ona co jakiś czas podsuwa śledczym jakieś tropy, które o dziwo okazują się być trafne. Dzięki niej sprawa nabiera tempa i wydawać by się mogło, ze doprowadza do rozwiązania sprawy. Jednak czy są to prawdziwe dowody? Czy kobieta gra w niebezpieczną grę z funkcjonariuszami by kryć prawdziwego zbrodniarza?
Charlie Lomas: kuzyn Alison, a wnuk Mateczki. Spędzał bardzo dużo czasu na osobności z dziewczynką. Ten 19 latek zamiast bawić się z kolegami, wolał towarzystwo kuzynki. Dlaczego? A może to ona się go uczepiła, a chłopak nie wiedział jak się jej pozbyć? Może dlatego chętnie pomagał w poszukiwaniach, by oddalić podejrzenia od swej osoby? Dlaczego dziewczynka miała schowane jego zdjęcie ? Czy łączyła ich jakaś niezdrowa relacja?
Alison Carter: to 13 letnia dziewczynka, która nie boi sie mówić tego co myśli. Jest inteligentna i kocha swą matkę. Dobrze się uczy i pomaga matce w pracach domowych. Ma dobre relacje z ojczymem. Uwielbia każdą wolą chwile spędzać ze swoim kuzynem Charliem. Jednak dziewczyna posiada pewien sekret o którym boi się powiedzieć komukolwiek. Kiedy przychodzi ze szkoły postanawia wyjść z psem na spacer. Nie przeraża ją zimno, ani ciemność… znika bez śladu. Czy jest to jakaś ze strony dziewczyny gra, by zwrócić na siebie uwagę dorosłych, która w pewnym momencie wymknęła się spod kontroli? a może faktycznie spotkało ją coś strasznego?
Mieszkańcy: są bardzo nieufni w stosunku do przyjezdnych .Zamknięci w sobie, odcinają się od świata zewnętrznego. Z jednej strony chcą odkryć, co stało się z dziewczynką i pomagają w poszukiwaniach. Z drugiej strony nie ułatwiają pracy, bowiem nie mówią wszystkiego co wiedzą. Swoje tajemnice chronią przed oczami obcych ludzi. Jednak kiedy wychodzi na jaw jeden sekret, to niczym lawina sypią się pozostałe. Wyłania się wtedy zgoła inny obraz mieszkańców. Solidarnych, brutalnych i mrocznych.
Georg Benett: młody, wykształcony inspektor, dostaje swoją pierwszą sprawę związaną z zaginięciem dziecka. Bardzo zaangażowany, dokładny, zrobi wszystko by rozwiązać tą sprawę. Wielokrotnie przepytuje mieszkańców i wraca na miejsce gdzie po raz ostatni widziana była Alison. Traktuje tą sprawę bardzo osobiście. Jego dociekliwość i skrupulatność , wydawać by się mogło, że doprowadzi go do finału. Jednak tak się nie dzieje. Dlaczego? Czyżby się poddał? A może jest on również zamieszany w tę sprawę i nie chce jej dalej drążyć ?
Thomas Clough: pomaga Georgowi w prowadzeniu śledztwa. Towarzyszy mu na każdym kroku. Razem przesłuchują świadków, zbierają materiały dowodowe. Nieraz to właśnie on rozładuje negatywne emocje, które się pojawiają podczas sprawy Alison. Bardzo pozytywny człowiek, mądry i wierny przyjaciel, który swą dobrą radą wspomaga Benetta podczas śledztwa.
Catherine Heathcote: dziennikarka, która bada od wielu lat sprawę zaginięcia dziewczynki. I choć minęło 30 lat, a sprawca został ukarany, to jednak nigdy nie znaleziono odpowiedzi na kluczowe pytania. Dlaczego? I gdzie ? Kobieta postanawia napisać książkę o tej słynnej sprawie, dlatego też postanawia sama przeprowadzić własne małe śledztwo. Spogląda na tą sprawę świeżym okiem. To co odkryje Catherine sprawia, że czytelnik zostaje wbity w fotel.
Normalnie w tym momencie piszę o tym, który bohater skradł me serduszko. Jednak to co autorka robi z bohaterami sprawia, że podejrzewasz każdego o spisek i udział w zaginięciu Alison. Do końca nie wiesz, kto jest tu dobry, a kto zły. Bardzo spodobał mi się ten zabieg, co sprawiło zarazem, że każdy nawet ten poboczny bohater jest ciekawy i świetnie wykreowany. Nie mam więc tego ,, jednego” ulubionego.
PODSUMOWUJĄC: Książka ,, Miejsce egzekucji” to genialna pozycja, która sprawi, że poczujesz się jak prawdziwy detektyw. Razem z bohaterami będziesz przesłuchiwać świadków, zbierać dowody, czy mieć wgląd do dokumentów. Ten zabieg, jaki wprowadziła autorka powoduje, że kryminał ten, choć jest przewidywalny tzn jeśli jesteś wyjadaczem chleba szybko połapiesz się o co chodzi, mimo to gwarantuję , że i tak będziesz się świetnie bawić. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z kryminałem lub mało ich czytasz zaliczysz parę plot twistów, które wbiją Cię w fotel. Fabuła choć jest powolna, wciągnie Cię od samego początku i będzie trzymać do ostatniej strony w niepewności. Klimat mrocznej wioski jest tutaj czekoladową posypką, która podbija pozostałe nuty smakowe, którymi są fantastycznie wykreowane postaci. Język, który jest prosty, lekki i sprawi, że książkę przeczytasz bardzo szybko. Tematyka jaka zostaje tutaj poruszona jest ciężka i bardzo emocjonalna. Nie zdradzę Ci o jaki problem chodzi, niech to będzie zachęta do przeczytania tej książki. Sama historia parę razy sprawiła, że uwierzyłam autorce, iż jest to spisana prawdziwa sprawa kryminalna, która miała miejsce w latach 60. Jej zabawa umysłem ludzkim i dogłębne analizowanie ludzkich zachowań na różnych płaszczyznach jest fenomenalne. To wszystko świadczy tylko o jej kunszcie pisarskim i genialnej powieści, którą trzeba przeczytać. Na obecną chwilę ta pozycja jest moim nr 1 z gatunku thriller psychologiczno- kryminalny. Pani McDermid wysoko postawiła poprzeczkę i jestem ciekawa, czy jakaś inna książka z tego gatunku ją przebije ? Jak myślisz?
KOMU POLECAM? Wszystkim fanom literatury kryminalnej i thrillerów.
💖 Za egzemplarz i miło spędzony czas, dziękuję wydawnictwu 💖 :