Tytuł:Dachołazy
Autor:Katherine Rundell
Ilość stron:364
Wydawnictwo: Poradnia K
Okładka: miękka, matowo- lakierowana
SŁOWA KLUCZE:miłość rodzicielska, przyjaźń, tajemnica, nadzieja, wiara
Nigdy nie przekreślaj możliwego.
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Charles Maxim wyławia z kanału La Manche, po katastrofie statku niemowlę. Dziecko zostało uratowane tylko dlatego, że ktoś włożył je do futerału po wiolonczeli. Mężczyzna jako młody naukowiec postanawia zaopiekować się niemowlakiem. Jego ekscentryczne metody nauczania wzbudzają niepokój w opiekunce społecznej. Postanawia ona odebrać mu dziewczynkę i umieścić ją w sierocińcu. Sophie choć jest sierotą to wierzy,że jej mama żyje. Postanawia uciec ze swym opiekunem do Paryża. To właśnie tam prowadzą ich poszlaki umieszczone na futerale wiolonczeli. Czy matka Sophie żyje w Paryżu ? Jeśli tak to dlaczego nie szukała swojej córki ? A może to tylko złudne marzenia dziewczynki ? I kim są tytułowe dachołazy ?
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka ma standardowy wymiar A5. Jest w miękkiej okładce, która jest genialna. Dlaczego? Po pierwsze mamy połączenie dwóch faktur matowej i lakierowanej. Po drugie posiada elementy odstające, wypukłe, które dają efekt przestrzenny troszkę 3D ale taki mówię delikatny. Po trzecie pastelowe kolory beżu, pomarańczu pięknie współgrają ze zimnymi tonami szarości i grafitu. Po czwarte ten piękny widok na Paryż. Książka ma beżowe kartki i bardzo przyjemną czcionkę. Rozdziały są ponumerowane i ozdobione wizerunkiem gołębia. Podsumowując ogólny wizerunek książki oceniam na 6.
OPINIA: ,,Dachołazy" zaintrygowały mnie swoim bardzo twórczym tytułem i bardzo klimatyczną okładką. Dodatkowo gdzieś od kogoś usłyszałam, że ta książka podwyższyła poziom literatury dziecięcej i młodzieżowej o kilkanaście stopni. Postanowiłam więc to sprawdzić, czy faktycznie to takie nowatorskie ?
Głównymi bohaterami tej powieścią są Sophia i Charles. Pokochałam tego mężczyznę już po pierwszej stronie. Pytasz dlaczego? Słuchaj, bo który młody mężczyzna w dodatku samotny zaopiekowałby się niemowlakiem wyłowionym z wody ? Poświęca całe swoje dotychczasowe życie, by zapewnić Sophie nie tylko dom nad głową ale i traktuje ją jak własną córkę, obdarzając ją swą bezgraniczną miłością. Ekscentryczny naukowiec jest nie tylko dobrym i kochającym ojcem ale i najlepszym i jedynym przyjacielem dziewczynki. I choć jest nieporadny jako rodzic to widać, że wszystko co robi, robi to z miłością. Natomiast Sophia to taka bardzo ,, nowoczesna" dziewczynka nie pasująca do świata w jakim przystało jej żyć. Pragnie nosić spodnie, grać na wiolonczeli i przeżyć mnóstwo przygód. Bardzo z charakteru przypominała mi inne bohaterki z literatury dziecięcej takie jak Pipi Pończoszanka, czy Anię z Zielonego Wzgórza. To taka bardzo inteligentna, psotna i wesoła dziewczynka, która skradnie Ci serce.
Pobocznymi postaciami tej historii są Matteo , chłopiec, który zostanie przyjacielem Sophi oraz Panna Eliot z opieki społecznej, która uwzięła się na naszą rodzinkę. Pewnie wyczekujesz z niecierpliwością, kiedy opowiem Ci o Dachołazach. Niestety przemilczę o nich bowiem stracisz całą frajdę z odkrycia kim są, a tego nie chcę :)
Sama fabuła jest tak magiczna ( choć magia w ogóle tu nie występuje) , że nie sposób się od niej oderwać. Motyw sieroty choć już tak oklepany, tutaj nabiera wręcz mistycznego znaczenia. Jak? Autorka wykorzystała najsłynniejszy motyw biblijny związany z Mojżeszem. Tak jak on Sophie płynie na wodzie i zostaje wyłowiona i przysposobiona. I choć jest kochana to i tak chce poznać prawdę o sobie i odszukać biologiczną matkę. Bohaterowie często na swej drodze napotykają przeszkody ale to ich nadzieja i wiara w lepsze jutro dodaje im siły i energii by walczyć z przeciwnościami losu. Muszę powiedzieć, że ta książka jest tak fenomenalna, że nie rozumiem dlaczego jest o niej tak cicho ?
PODSUMOWUJĄC: Gdybym miała jednym słowem opisać tę książkę byłoby to słowo ,, Lizak". Tak jak on jest wielobarwna pod względem emocjonalnym. Radość ściga się ze smutkiem. Strach i zachwyt kłócą się kto wygra ? Jest zaskakująca i uniwersalna, bowiem zasmakuje każdemu ,czy młodemu, czy staremu. Jest piękna i nietuzinkowa. Bohaterowie są znakomicie wykreowani i powiem Ci, że zauroczą każdego z kim się spotkają. Powieść ta jest napisana językiem pięknym lecz lekkim. Znajdziesz tutaj wiele wspaniałych, złotych, a przede wszystkim mądrych myśli. Fabuła wciągnie Cię od pierwszego aż do ostatniego rozdziału. Będziesz kibicować Sophie do końca w jej misji. Autorka sprawnie wplotła w historię takie problemy jak bezdomność, rodzic samotnie wychowujący dziecko czy stereotypy. Książka posiada przepiękny morał: Nigdy nie przekreślaj możliwego. Pokazując przy tym, że nadzieja i wiara potrafią czynić cuda. I na koniec jeszcze dodam tylko jedno ,,Mały Książę" może się zacząć bać, bo nadchodzą ,,Dachołazy" :)
KOMU POLECAM? Wszystkim małym i dużym czytelnikom, bowiem każdy wyniesie z niej coś innego.
💖 Za cudownie spędzony czas z egzemplarzem dziękuję wydawnictwu 💖 :
Jestem bardzo ciekawa tej książki i muszę się wreszcie za nią zabrać, bo goście już w mojej biblioteczce od dłuższego czasu. 😊
OdpowiedzUsuńKoniecznie sięgnij po nią, bo jest fenomenalna i wiem, że przypadnie Ci do gustu
UsuńFajnie, że sięgnęłaś po tę książkę. Lubię Katherine Rundell, polecam ci również jej drugą książkę - Odkrywca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Wiem mam w planach przeczytać, bo zakochałam się w stylu autorki 😍
UsuńMorał faktycznie łapie za gardło :)
OdpowiedzUsuńCała powieść łapie za serce ;)
UsuńLubię książki,które coś wnoszą :)
OdpowiedzUsuńTa książka jest bardzo mądra i uniwersalna. Uważam że w zależności od wieku, każdy inaczej ją odbierze :)
UsuńNie, nie tym razem się nie skuszę :D
OdpowiedzUsuńRozumiem 😘
UsuńCzytałam tę książkę już jakiś czas temu, u mnie również na blogu jest recenzja tej książk i i szczerze jestem nią zachwycona. Bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/pocaunek-cesarza-sylwia-bachleda.html
Prawda, jest inna, piękna , a przede wszystkim mądra
UsuńMnie już sam tytuł zachęcił :D Ale na razie musi poczekać, bo z tego co ostatnio liczyłam, mam 50 książek do recenzji, a jakieś 20 do mnie idzie, więc...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Wow 😱 nie wiem,czy zazdrościć, czy współczuć? Z jednej strony ile książek z drugiej kiedy to ogarnąć ? Jak będziesz miała kiedyś lukę w dostawie to pamiętaj o tym tytule, bo książka jest fenomenalna 💖
UsuńTeż czytałam i bardzo mi się podobała :) Dzisiaj wieczorem dodam jej recenzję :). Dziękuję za odwiedziny. Bardzo podoba mi się styl, w jakim prowadzisz bloga i piszesz :). Brakuje mi tylko na blogu możliwości obserwowania Cię :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa kochana 😍💖😘 Można mnie obserwować , klikacz najwyraźniej schował się złośliwe przed Tobą ;)
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko
oj wiele tu magii... tej cudownej, tajemniczej magii...
OdpowiedzUsuńTak to prawda :) Książka jest bardzo wartościowa 💖😘
Usuń