wtorek, 21 lipca 2020

DRAGON'S LAIR







Tytuł: Dragon's Lair
Autor:  Chantal Fernando
Ilość stron:272
Wydawnictwo: Niezwykłe
Okładka:  miękka
SŁOWA KLUCZE:motocykliści, ciąża, miłość, zemsta


KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?

 Faye zna Deksa od najmłodszych lat. Był jej sąsiadem i troszczył się o nią bardziej niż oziębli rodzice, którzy mieli same wymagania i nie potrafili dać córce odrobiny miłości. Dziewczyna już wtedy podkochiwała się w Deksie, jednak ostatecznie związała się z jego bratem Erikiem.
Minęły lata. Faye jako studentka prawa bardzo dużo czasu poświęca nauce. Gdy pewnego dnia przypadkowo nakrywa swojego chłopaka na zdradzie, okazuje się, że jej związek był tylko złudzeniem. Zdesperowana i zraniona jedzie do baru, w którym spotykają się niebezpieczni i nieobliczalni motocykliści. I tam pierwszy raz od dawna widzi Deksa.

Dex nie przypomina już mężczyzny z jej nastoletnich lat. Teraz jest wiceprezydentem klubu motocyklowego z wytatuowanym na plecach wielkim smokiem.Faye ulega ukrytym pragnieniom i spędza z Deksem noc. Od tej pory jej życie całkowicie się zmieni.



POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !

 Książka jest standardowo wymiaru A5. Jej okładka jest matowa i miła w dotyku, lecz nie zostawia śladów palców co jest dużym plusem. Posiada skrzydełka, które często służą jako zakładki, kiedy nie ma się ich na wyciągnięcie ręki. Utrzymana jest w kolorystyce  czerni, pomarańczu i szarości.  Umięśniony facet  na okładce przykuwa wzrok czytelnika. Jest jakby zmęczony,a może pokonany, a jego tatuaż na plecach przykuwa nasz wzrok. W środku mamy szare strony, a kartki są średniej grubości. Czcionka jest czytelna i nie sprawia kłopotów przy dłuższym czytaniu. Rozdziały są ponumerowane. Na ostatniej stronie mamy słownik, gdyż autorka używa slangu tego motocyklowego, co ułatwia czytelnikowi zrozumieć, o co chodzi Są też na dole stron przypisy z wyjaśnieniami co też jest dużym plusem. Samo wydanie książki oceniam na: 5



OPINIA: Książka ,, Dragon's Lair" skusił mnie na motyw motocyklowy. Poprzednia książka o tym samym elemencie sprawiła, że nabrałam ochotę na takie ostrzejsze danie coś jak burrito. Czy ta powieść była zjadliwa? Czy da się przez nią przebrnąć? Jeśli Cię zaciekawiłam to


Główną bohaterką jest Faye i to z jej perspektywy poznajemy cały świat bikerów. To co mnie w niej ujęło to fakt, że nie jest to pusty plastikowy kubek. Dziewczyna ma swoją wizje na przyszłość. Chce skończyć studia prawnicze, ma wspaniałego, przystojnego chłopaka. Jednak jej świat, jej marzenia zostają zdmuchnięte niczym cukier puder z gofra przez wiatr. No i nie dziwię się, bo też bym dostała ataku wściekłości, że teraz mam suchego gofra bez dodatku, za który notabene zapłaciłam. Owym zdmuchniętym pudrem okazuje się być nie tylko związek z Erikiem, ale i jej kariera prawnicza. Jak już wyżej napisałam, a to nie spojler, Faye zostaje zdradzona. To chyba najgorszy cios zadany kobiecie przez faceta, w szczególności z którym planujemy naszą przyszłość. Dlatego, żeby zrobić na złość i pokazać Erikowi gdzie jego miejsce idzie w tany z jego bratem Deksem. No i w tym momencie zaczyna się jazda na motorze....

Dex to taki powiedziałabym mafijny biker, który jest zastępcą prezydenta motocyklistów. Typek z pod ciemnej latarni. I choć jest przystojny, to wzbudza strach i ogólną niechęć. Co prawda kobiety tkają przed nim dywany ze swych ciał, jednak nasza bohaterka nie jest jedną z nich. Jednak kiedy okazuje się, że jest w ciąży z Deksem wszystko się zmienia dla nich dwojga.  To co mi się podobało w jego kreacji to fakt, że nie zakochuje się w Faye od tzw pierwszego wejrzenia. Nie.. on jej stawia granice. Będzie ojcem, oni przyjaciółmi, zapewni im byt i asta lavida bejbe ( czy jakoś tak ;P ) Jednak bycie opiekunem ciężarnej kobiety to nie film, ze wszystko jest piękne, kolorowe i tylko brzuszek rośnie. O czym mężczyzna się przekona na własnej skórze.


Powiem tak, dawno nie czytałam tak realnie ukazanej ,, wpadki" dwojga ludzi, którzy tak na prawdę mało co o sobie wiedzą i nie czują do siebie mięty. Nagle jedna noc staje się ich mostem, który łączy dwa światy. Bycie młodą mamą, która nic nie wie o macierzyństwie, zostawiona sama sobie musi radzić sobie w nowej rzeczywistości. Mdłości, bóle, wahania nastojów i przede wszystkim żywieniowe zachcianki są dla Faye nowością. Jakby tego było mało facet, który jest ojcem dzieciaka nie jest takim ideałem o którym marzyła... To jak buduje się ich relacja jest tak znakomita, że połknęłam tę powieść w jedną noc. Taka jest fantastyczna. Do tego dodajmy mroczny, gangstersko- motocyklowy klimat i ja byłam rozpuszczona niczym lody w kubku...





CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :

 Książka ,, Dragon's Lair" to bardzo smakowite burrito. Ową tortillą czyli podstawą jest klimat tej powieści. Mroczny, a zarazem rodzinny i bliski nam. Świat bikerów jeszcze nigdy mnie tak nie zafascynował, jak właśnie w tej powieści, ukazując wspaniałe relacje, oddanie i przyjaźń, jaka tam panuje. Mięsem mielonym są dla mnie bohaterowie. Deks oraz Faye zostają postawieni do pionu w nowej sytuacji. Oboje tego nie chcą, jednak starają się sprostać wymaganiom bycia rodzicem. To co mnie najbardziej  w nich urzekło to fakt, że nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Starają się poznać siebie, a zarazem wiedzą, że muszą się zmienić dla dobra dziecka. Jednak trudno jest z dnia na dzień się zmienić, czy zmienić swe nawyki. Warzywami czyli fasolą, kukurydzą, ostrą papryką są dla mnie tutaj problemy z jakimi muszą się zmagać nasi bohaterowie. Wspomniana już wcześniej nieplanowana ciąża i wszelkie z nią niewiadome oraz powiedzmy sobie szczerze trudności dla młodej, niedoświadczonej mamy. Radzenie sobie z opinią społeczeństwa, brakiem zrozumienia, porzuceniem przez rodzinę. To tylko nie liczne rzeczy z jakimi musi zmierzyć się Faye. Autorka w bardzo realistyczny sposób oddała wszelkie niepewności, rozterki młodych mam. Ukazuje też obraz nastolatki z brzuchem, która powiedzmy sobie szczerze zostaje naznaczona przez społeczeństwo.  Jestem pod wrażeniem tej książki i to ogromnym. I choć myślałam, że będzie to coś lekkiego, bo też taki jest ten język z dodatkiem slangu to dostałam kawał pysznego burrito. Owa pikantność czyli sceny erotycznie nie przeszkadzały, ani nie odbierały tej książce owego poważnego wydźwięku, a wręcz ukazały naszą naturę. Bowiem każdy potrzebuje bliskości drugiego człowieka, który nas nie będzie oceniał. Warto się wgryźć w tę powieść i choć może należysz do tej grupy, gdzie fanem erotyków nie jesteś, to skuś się, bo nie pożałujesz.



KOMU POLECAM?Osobom, które lubią realistyczne problemy z odrobiną pikanterii.

Za egzemplarz i mile spędzony czas dziękuję wydawnictwu :




23 komentarze:

  1. Jestem chętna, aby schować tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chrup, chrup bo to idealna powieść do Twojej psychoanalizy. Jestem bardzo ciekawa co ty z niej wyciągniesz i ile ? :)

      Usuń
  2. Bardzo mi się spodobało porównanie książki do pysznego jedzenia w podsumowaniu, już samo to zachęca mnie do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martyno, ta książka jest fantastyczna. Inna i porusza problem, który albo jest tabu, albo jest bardzo hejtowany. A podejście ludzi do młodych matek, które są nastolatkami często jest stereotypowe. Dlatego uważam, że warto ją przeczytać choćby ze względu na owy temat :)

      Usuń
  3. To nie dla mnie... wiem to... wybacz :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem, ty czytaj poprzednią trylogię co Ci polecałam :P

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Cieszę się kochana, to masz dla niej pomysł na prezent ;)

      Usuń
  5. kompletnie mnie ta książka nie zaciekawiła.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, może następna razem coś Ci wpadnie w oko ;)

      Usuń
  6. Wplecenie slangu motocyklowego w fabułę to świetny pomysł. I ten słowniczek. Super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Natalio polecam, bo jest to coś oryginalnego i przyznaje pozytywnie mnie zaskoczyła :)

      Usuń
  7. Uwielbaim motywy motycyklowe zatem to zdecydowanie romans z mojej półki tematycznej . DZiekuje za polecenie- ksiażka dopisana :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, a książka jest rewelacyjna- inna, polecam :)

      Usuń
  8. Ciekawa jestem tej książki, więc ja też dopisałam ten tytuł do swojej niekończącej się listy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka jest o tyle ciekawa, że porusza problem bardzo rzeczywisty i ukazuje jego stronę o której się nie mówi zbyt często :)

      Usuń
  9. Nie przepadam za tego typu literaturą, ale kto wie? Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne rozumiem :) Może inna pozycja bardziej przypadnie Ci do gustu

      Usuń
  10. Nie przepadam za tego typu literaturą, ale kto wie? Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń