Tytuł:Sprawa mściciela z Konwaliowej Doliny
Autor: Beata Skarbek
Ilość stron:135
Wydawnictwo: NovaeRes
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE:wieś, tajemnica, zbrodnia, zaginięcie, pedoflia
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Kiedy powrócą mroczne sekrety sprzed lat, nikt
już nie będzie mógł spać spokojnie. Nad Konwaliową Doliną, domeną artystów i dawnej arystokracji zbierają się burzowe chmury... Idylliczna sceneria willowej kolonii zmienia się w ponure miejsce zbrodni. Na światło dzienne próbują się wydostać mroczne sekrety sprzed lat. Co się wtedy wydarzyło? Dlaczego ambitny policjant u progu świetnej kariery zrezygnował ze służby? Kto przeszkodził mu w rozwikłaniu tajemnicy mordu na młodej kobiecie i co łączy współczesne zniknięcie czterech nastolatek z tamtymi wydarzeniami?Jak wyjaśnić bestialskie zabójstwa dokonane na szanowanych obywatelach sąsiedniego miasteczka? Detektyw Sabina Chmielewska obawia się,że bez pomocy sobie nie poradzi. Odsiecz nadchodzi w osobie przyjaciółki Sabiny z czasów studenckich, konsultantki policyjnej Anastazji Sosnowieckiej. Kobieta posiada dar dostrzegania tego, czego inni nie widzą...
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Z PRZYMRUŻENIEM OKA
Książka jest trochę mniejsza niż standard w dodatku jest bardzo cienka co już mnie na wstępie zaskoczyło. Miękka lakierowana okładka utrzymana w kolorystyce czerni, czerwieni oraz beżu przedstawia chatkę w oddali. W tle widać las i wiemy, że fabuła będzie się dziać we wsi. Ogólne odczucia są świetne, bo patrząc na okładkę ma się dreszcze. Kartki są beżowe i dość grube, czcionka bardzo przyjemna dla oka. Rozdziałów takowych nie ma, ale są wyłuszczone tytuły, które za nie robią. Nie ma tu przypisów, jakiś rysuneczków.
OPINIA: Książka ,, Sprawa mściciela z Konwaliowej Doliny" zainteresowała mnie ze względu na fabułę. Uwielbiam ten motyw wiejski i zbrodni dokonywanych tam. Każdy trzyma sztamę z sąsiadem, a o prawdę trzeba się na prawdę postarać i zasłużyć by ją usłyszeć. Jak było tym razem? Czy ta powieść zaspokoiła mój kryminalny głód? Jeśli Cię zaciekawiłam no to usiądź wygodnie, weź sobie coś do picia, jedzenia i słuchaj co mam Ci dziś do opowiedzenia.
Głównymi bohaterkami są Sabina i Anastazja, to właśnie one prowadzą sprawę zaginięcia 3 nastolatków i morderstwa 2 dojrzałych mężczyzn. Na pozór te sprawy różnią się od siebie, jednak to tylko osłona dymna. Kto zatem stoi za tymi sprawami? tego postanawiają się dowiedzieć nasze śledcze. Trudno jest mi cokolwiek więcej o nich powiedzieć, bowiem dostajemy bardzo mało o nich informacji. Wiemy, że są po studiach, inteligentne, a miejscowość ta nie jest im obca.
Sama fabuła jest krótka. I chyba to mnie najbardziej zabolało. Akcja pędzi na tzw pysk i nie jesteśmy w stanie zaczerpnąć tchu, ani np zatrzymać się na danej sprawie dłużej. Wiele moich pytań zostało bez odpowiedzi. Brutalne morderstwa dokonane na mężczyznach, zostaje bardzo spłycone. Szkoda, bo można by tutaj pociągnąć wiele motywów zbrodni w szczególności na ich stan. Brakowało mi tutaj więcej poszlak, badania sprawy. Kolejna sprawa to motyw wsi. Dziewczynom wszystko przychodzi lekko, a świadkowie bez problemów zwierzają się ze swych sekretów przy kawie. Kurczę czuję się rozczarowana, bo miałam nadzieję na bardzo dobry kryminał, a wyszedł szczerze bardzo miernie. I choć chciałabym coś więcej napisać to nie mogę. Trzeba bowiem pamiętać, ze całość składa się z około 130 stron fabuły więc serio mogę zaraz coś niechcący chlapnąć. Zaginięcia dziewcząt również nie zostały bardziej rozszerzone jak już wspomniałam przy owych mężczyznach. A to kolejny mógł być atut, a tak nie wiem co było ważniejsze? I tak na czym nie zawieszę wzroku to widać, że tu tego brakuje, a tu można by to rozwinąć, a tutaj coś dodać itd
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony zapowiada się ciekawie, a z drugiej strony owy potencjał nie zostaje w pełni wykorzystany. To co mnie najbardziej ciekawiło np dlaczego ktoś zadał takie obrażenia, a nie inne? Pozostaje bez odpowiedzi, albo jedna dotyczy wszystkich... No nie, tak to nie działa. Motyw psychologiczny, a właściwie portret przestępcy również jest nierozbudowany w pełni. Z jakich pobudek on działał? Dlaczego, akurat takie osoby, a nie inne ? Co było motorem napędowym? Zaginięcia dziewczyn również są nieścisłe i rozwinięte. Szczerze to nawet nie poznajemy denatów bliżej. Motyw zabójstwa w małej mieścinie również ma parę wad. Nie czułam tego tzw wiejskiego klimatu. Bohaterki, które prowadzą całą sprawę to kolejna tajemnica. Nie byłam w stanie ich poznać lepiej. Jedna wiem, że ma psa, a druga, że studiowała coś tam z historii sztuki. Tyle. Nie jestem w stanie Ci powiedzieć, czy są fajne, irytujące, czy charyzmatyczne, bo po prostu mamy o nich tylko parę zdań, a potem prowadzą wywiady, by znaleźć odpowiedz. To mogła być bardzo dobra powieść, tylko według mnie jest jakby niedopracowana w wielu miejscach. Wszędzie czegoś brakuje. Dobry kryminał nie musi być opasłym tomiszczem, ale musi być spójny i rozszerzony o wiele wątków. A tu mam trochę tego, trochę tamtego, a dołożę jeszcze ociupinę tamtejszego i koniec. No nie.. Nie mam pojęcia jak ocenić tę powieść? Według mnie jest po prostu niedokończona. Za szybko wszystko się dzieje, zbyt ogólnikowe wyjaśnienia, no i to co jest kluczowe czyli oprawca i śledczy nie są na tyle wyraziści, że uwierz mi można ich spokojnie pomylić z pobocznymi postaciami. Nie wiem co o niej sądzić? Po raz pierwszy, czuję taki impas. Bo to tak słuchaj wygląda, jakby był to jakiś szkielet do czegoś większego, a nie zakończona historia. NIE WIEM CO O TYM SĄDZIĆ SERIO ? nie ocenię jej. Jestem ani na tak, ani na nie. Tak podsumuję tę pozycję. Czy warto ją schrupać ? Jest zjadliwa ale to tak jakby czegoś w tym daniu brakowało.. może przypraw? Taki rosół bez smaku oo idealne porównanie woda z jarzynami i makaronem, który miał być rosołem a nie jest bo czegoś zabrakło.. np mięsa
KOMU POLECAM? uchylę się od odpowiedzi...
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu :
Obawiam się, że ta książka mogłaby nie zaspokoić moich czytelniczych oczekiwań, które mam po przeczytaniu jej opisu. 😊
OdpowiedzUsuńNie zdecydowanie nie zaspokoi. Ja sama byłam głodna i szybko wzięłam kolejną pozycję na zagrychę ;)
UsuńWydaje mi się, że książka mnie nie wciągnie ale zaintrygowała mnie zakładka <3
OdpowiedzUsuńHehe sama robię frędzle do starych zakładek takich wiesz co to księgarnie dorzucają do paczek ;)
UsuńO ja.. jak zrobić?
UsuńJa chyba gdzieś mam Twój mail to Ci tam napiszę, to jest bardzo proste i niestety wciąga 😂😂😂
UsuńNapisz napisz.... poza tym mam do Ciebie pytanie :)
UsuńJa to beztalencie jestem xD
UsuńChyba nie w moim typie książka ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Martyna nie, nie spodoba Ci się :)
UsuńTo sobie odpuszczam :)
UsuńBardzo dobra decyzja ;)
UsuńSzkoda zmarnowanego potencjału. Też nie przepadam za tym, gdy fabuła gna a na koniec i tak nie poznajemy odpowiedzi na dręczące nas pytania :/
OdpowiedzUsuńNo w szczególności, że książka na prawdę zapowiadała się świetnie. Czuć te niedopracowanie najważniejszych elementów.
UsuńSzkoda ,że czegoś Ci w niej zabrakło, bo sama fabuła jak najbardziej do mnie przemawia. Zatem jak wpadnie akurat w moje rece to po mimo braków chyba jednak sie skusze :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Próbuj, może Tobie bardziej zasmakuje :)
UsuńPo twojej recenzji mam mieszane odczucia. Szkoda, że potencja został zmarnowany, chyba tym razem sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Możesz spróbować, aczkolwiek ja się uchylam od polecania, bo według mnie jest to książka, która powinna jeszcze zostać ,, dopracowana"
UsuńKurczę, szkoda, że zostałaś w większości bez odpowiedzi. Niewykorzystany potencjał morderstw (jakkolwiek to nie zabrzmi!) troszkę boli jeżeli chodzi o powieści.
OdpowiedzUsuńTak w szczególności jeśli mamy seryjnego mordercę warto dowiedzieć się o nim czegoś więcej. I to mnie boli, bo sama historia, pomysł jest świetny, ale pełno to tzw skrótów, a szkoda, bo powieść na tym traci wiele...
UsuńKryminałów powstaje mnóstwo i ja stałam się bardzo wybredna, co do nich. Ostatnio najbardziej wkurzał mnie fakt, iż najważniejszy staje się w nich sposób zamordowania, a im bardziej brutalny i nieprawdopodobny tym lepiej. No cóż, ten widzę że nie zapowiada odmiany. Może nie jest zbrutalizowany, ale brakuje za to innych składowych. Ja dziękuję.
OdpowiedzUsuńJa stawiam na aspekt psychologiczny mordercy. Im inteligentniejszy i poprany psychicznie tym bardziej wiem, że książka jest fenomenalna. Opisy denatów jakoś nie robią na mnie wrażenia i mało co na to zwracam uwagę. Ale fakt faktem, że jako wyjadacz tych cukierków mam już swój ,, gust" wyrobiony i każdy maleńki zgrzyt może mnie zniechęcić. W tym wypadku serio widać, że to jest niedopracowane, krótkie, wiele jest niedopowiedzeń... Dlatego wstrzymuje się od oceny, bo to tak jakby dostać 2/3 gałek lodów.. no nie ocenisz smaku tak do końca, bo nie masz 3 gałki ;)
UsuńSama fabuła wydaje się ciekawa. Opisu sugeruje wielowątkową i rozbudowaną intrygę. Jak napisałaś, że książka jest krótka, to już się zaczęłam zastanawiać, czy warto sobie zawracać nią głowę, czy na tak niewielkiej ilości stron taka fabuła ma szansę zostać dobrze rozwinięta i poprowadzona. Współczuję rozczarowania.
OdpowiedzUsuńNo nie tu nie ma mowy o jakichkolwiek rozwinięciach- niestety. Nie wiem może Panią gonił czas.. może zabrakło już pomysłów i poszła na skróty.. nie mam pojęcia. Pierwszy raz spotykam się z takim czymś tym bardziej trudno jest mi się ustosunkować i wydać opinię. Zapowiadała się ciekawie, ale przez braki, niedopowiedzenia i skróty myślowe traci oni wiele...
UsuńKsiążka zbytnio mnie do siebie nie przekonała, więc raczej sobie ją odpuszczę :/ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, następna książka będzie lepsza :)
UsuńTeż nie lubię niewyjaśnionych pytań i też zawsze czuje niedosyt jak niektóre wątki nie zostają do końca rozwinięte. Zastanowię się jeszcze nad tą książką, nie będę jej skreślać. ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej boli mnie nierozwinięcie najważniejszych bohaterów. No chcesz próbuj. Ja nie mam zdania co do niej. Z jednej strony jest ciekawa, a z drugiej te liczne braki.
Usuń