Tytuł:Rozgrywka z sąsiadem
Autor: R.L Mathewson
Ilość stron:268
Seria: Sąsiad z piekła rodem
Wydawnictwo: Niezwykle
Okładka: miękka
SŁOWA KLUCZE: humor, romans, sąsiedzkie potyczki, hate to love
KRÓTKA FABUŁKA: czyli z czym to się je?
Haley ma wszystkiego dość. Przez całe swoje życie w sytuacjach stresowych się wycofywała. Pozwalała ludziom sobą pomiatać i przez ostatnie pięć lat znosiła wybryki pewnego sąsiada. Ale koniec z tym. Teraz Haley wreszcie postawi na swoim i pokaże, co o nim myśli. Opracowuje plan gry i obiecuje sobie, że nie zapomni, na co naprawdę stać jej wrednego sąsiada. Będzie czujna i waleczna.
Jason nie spodziewał się, że gdy zniszczy kwiaty sąsiadeczki, ta rzuci się na niego niczym Rambo. Co nie zmienia faktu, że właśnie wtedy naprawdę ją dostrzegł. I musiał przyznać, że całkiem mu się spodobało to, co zobaczył.
POD LUPĄ: Zacznę od wizualnej strony, czyli lupa w dłoń i do dzieła !
Książka jest standardowo wymiaru A5. Jej okładka jest matowa i miła w dotyku, lecz nie zostawia śladów palców co jest dużym plusem. Posiada skrzydełka, które często służą jako zakładki, kiedy nie ma się ich na wyciągnięcie ręki. Utrzymana jest w kolorystyce niebieskości, czerni i szarości. Para na okładce przykuwa wzrok czytelnika. W środku mamy beżowe strony, a kartki są średniej grubości. Czcionka nawet ta pisana kursywą jest czytelna i nie sprawia kłopotów przy dłuższym czytaniu. Rozdziały są ponumerowane, a dolne przypisy wyjaśniają nam różne filmowe, czy literackie nawiązania, co jest według mnie ogromnym plusem. Samo wydanie książki oceniam na: 5
OPINIA: Książka ,, Rozgrywka z sąsiadem" zaciekawiła mnie z tego względu, że posiada motyw, który w literaturze uwielbiam czyli od nienawiści do miłości. Jakby tego było mało dotyczy kłótni sąsiedzkich, co jak wiemy jest niestety codziennością. Chyba każdy w swoim życiu doświadczył ,, sąsiedzkiej uprzejmości ". Nie zastanawiając się długo, postanowiłam sprawdzić, jak smakuje owa sąsiedzka walka ? Jeśli Cię zaciekawiłam to weź coś do picia, jedzenia, siadaj i słuchaj.
Głównymi bohaterami są Haley i Jason. Łączy ich wiele, podwórko, ta sama szkoła w której uczą, zainteresowania. Jednak z jakiś przyczyn robią sobie na złość. Ich nieustanne ,, robienie sobie psikusów" w pewnym momencie osiąga punkt kulminacyjny, który powoduje, że zaczynają odkrywać w sobie tzw dobre strony.
Haley to bardzo nieśmiała, wycofana kobieta, która boi się postawić na swoim. Woli uciekać lub w skrytości rewanżować się. Ma to swoje uzasadnienie, którego nie będę zdradzać, aczkolwiek psycholodzy będą zacierać rączki, bo to klasyczny przypadek, który jest fenomenalnie przedstawiony.
Jason to typowy bad boy. Tu chyba nie ma co się za dużo rozpisywać. Aczkolwiek uwielbiam jego poczucie humoru, które niejednokrotnie wywołało u mnie salwy śmiechu. No i co najważniejsze uwielbia jeść i to wszystko. Jest takim chodzącym głodem, któremu wiecznie mało, to mnie chyba najbardziej w nim urzekło, że jego kreacja jest bardzo rzeczywista z mężczyznami, których mijamy na ulicy każdego dnia.
Sama fabuła jest genialna. I choć jest krótka, to dostarczyła mi wiele pozytywnych emocji. Dużo bowiem jest tu sytuacji, które wywołują śmiech, a sama historia jest wartka i wciągająca. Co najbardziej mi się spodobało to to , że jest to romans, który pomalutku się rozwija. Kibicowałam bohaterom w ich codziennych zmaganiach i problemach, z jakimi muszą walczyć. Jeśli miałabym się czegoś uczepić tak wiesz na siłę, to postawiłabym na fakt, że bohaterowie za szybko się godzą. No wiemy, że od 5 lat drą ze sobą koty, a tu bym jedna sytuacja i już wieloletnie zwady poszły się kąpać w stawie. Jednak jak wspomniałam jest to już szukanie dziury w serze na siłę.
CZY WARTO SCHRUPAĆ?- czyli podsumowanie :
Jako, że książka jest krótka nie będę się tutaj rozpisywać za wiele, by nie zdradzić czegoś z fabuły. Uważam, że ,, Rozgrywka z sąsiadem" jest tak apetyczna niczym włoskie lody z maszyny. Lekka, przyjemna w odbiorze i co najważniejsze wciągająca. Bohaterowie są bardzo smakowici, a ich perypetie dostarczą wiele śmiechu. Owym chrupiącym wafelkiem były dla mnie elementy psychologiczne, które wyjaśniają czytelnikowi, dlaczego główna bohaterka jest wycofana, nieśmiała, a wręcz momentami zlękniona. Jestem bardzo mile zaskoczona tą pozycją, bo nie przypuszczałam, że aż tak mnie zachwyci. Czy warto zatem schrupać tę książkę ? Zdecydowanie tak! Idealnie wpasowuje się w wakacyjny, ciepły klimat. Był to bardzo orzeźwiający, przyjemny czas dlatego z całego serca polecam Ci ten tytuł na wakacje.
KOMU POLECAM? Osobom, które lubią lekkie komedie romantyczne
Za egzemplarz i mile spędzony czas dziękuję wydawnictwu :
Na wakacje będzie idealna. 😊
OdpowiedzUsuńI to bardzo :)
UsuńCiekawa jestem czy mnie też książka pozytywnie zaskoczy. Dam jej szansę za jakiś czas. ;)
OdpowiedzUsuńZaskoczy, zaskoczy. W szczególności humor :)
UsuńTo chyba takie klasyczne czytadło. ;)
OdpowiedzUsuńRaczej niewymagające, pozytywne i lekkie :)
UsuńCoś dal mnie :) Bardzo lubię komedie romantyczne :)
OdpowiedzUsuńTo kochana musisz sięgnąć po ten tytuł :)
UsuńPo okładce myślałam, że to jakiś romans. Fabuła brzmi ciekawie, ale szkoda, że ta okładka taka dziwna, bo patrząc na nią tylko byłam średnio nastawiona do tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńTak powiedzmy sobie szczerze przypomina wręcz erotyk, a to świetna komedia romantyczna, przy której serio śmiejesz się głośno, a przy tym bawisz. Dlatego czasem okładka może nieźle zmylić czytelnika ;) Lubię kiedy myli pozytywnie
UsuńOkładka mnie zmyliła, z początku byłam przekonana, że to jakiś typowy erotyk, ale po przeczytaniu twojej recenzji jestem zachęcona :)
OdpowiedzUsuńNo niestety okładka jest myląca, ale cieszę się, że jednak przeczytałaś moją opinię. Czasem warto nie sugerować się wydaniem :)
UsuńNa te lody włoskie z maszyny się nie skuszę ;). Relacja od nienawiści do miłości to nie jest coś, co lubię. A i bad boye jakoś mi nie umieją zawrócić w głowie ;).
OdpowiedzUsuńRozumiem, a ja właśnie uwielbiam, bo przynajmniej nie ma miłość od pierwszego wejrzenia ;)
UsuńCzytałam i całkiem mi się podobała. Na lekkie letnie wieczory w sam raz :)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie :)
UsuńNo właśnie unikam komedii romantycznych, choć wolę je niż romanse. Komedia daje trochę więcej niż tylko "łzy i bzy", z drugiej strony ciekawa jestem pomysłów na sytuacje komiczne, To zawsze mnie inspiruje.
OdpowiedzUsuńIwonko właśnie polecam Ci ją bo są zarąbiaste dialogi. Myślę, że by Ci się przydały ;)
UsuńMuszę poszukać :)
UsuńPoszukaj, bo uważam, że byś coś wykorzystała z tego do swej pracy ;)
UsuńOdkąd moje ręce zajęte są malowaniem, rzadko gości w nich książka, bo nie wypuszczam pędzli...
OdpowiedzUsuńDziś czytam kolejną, świetną recenzję i mam poczuce straty, przecież tak bardzo kocham czytać i do nidawna sama recenzowałam hobbistycznie książki...
Pozdrawiamm Daria. Uwielbiam Twój pomysł na recenzje
Dziękuję kochana za miłe słowa. Ty maluj słońce, bo Twoje dzieła są tak cudowne, że zapierają dech w piersiach. A i na książkę znajdziesz chwilę :) może Cię zainspiruje....
UsuńJednym słowem jest to książka idealna do pociągu. Gdzie chyba człowiek czytajacy ją zapomina o trudach podróży. Czasami czytając takie książki śmieję się w duszy i bezwstydnie przypisuje bohaterów każdemu z nich.
OdpowiedzUsuńOj tak idealnie się nada. Ooo super pomysł, tylko jak potem utrzymać śmiech, kiedy są takie komiczne wydarzenia, a przypisaliśmy do bohatera pana z długim wąsem? Dla mnie zbyt ryzykowna zabawa ;D
UsuńTe włoskie lody z myszką nie wydają mi się warte zachodu. A to dlatego, że nie czytam takich historyjek i nie sądzę, aby dały mi one coś wiecej niż zabawne dialogi. Ale polecę tę książkę koleżance, która lubi takie proste fabuły.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy lubi to samo. Ja latem staram się sięgać po lżejsze powieści, natomiast jesieniom i zimom uwielbiam mocniejsze, mroczniejsze itd :)
UsuńBardzo fajna, lekka pozycja na lato :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Dokładnie tak. Idealna dla relaksu i zajęcia myśli czymś przyjemnym :)
UsuńCoś czuję, że książki z tej serii były by dla mnie miłym relaksem podczas wakacji. Czasem sięgam po tego typu książki
OdpowiedzUsuńNo ja latem uwielbiam czytać komedie romantycznie, bo odprężają i świetnie się nadają na upalne dni :)
UsuńSąsiad z piekła rodem? Od razu przypomniała mi się moja była sąsiadka, która była kimś takim. Jednak z nią wesoło się nie skończyło. Ja się wyprowadziłam, a starsza pani zatruwa życie nowym lokatorom ;)
OdpowiedzUsuńJa mam taką pode mną niestety, taką starszą kobite :( Cały pion się z nią użera, a pech chce, że ja mieszkam nad nią, szkoda gadać. Takie osoby powinny mieszkać w jakimś domku najlepiej w lesie daleko od ludzi.
UsuńNie potrafię przekonać się do takich książek. Nie mój klimat, nie moje zaintersowania.
OdpowiedzUsuńCzasem warto się przełamać ;)
UsuńLubię książki, które bawią. Śmiechu nigdy dość, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Zapamiętam i przy okazji przeczytam:-)
OdpowiedzUsuńPolecam Marzenko, bo warto. Dialogi są znakomite, a te sytuacje z życia wzięte ;)
UsuńNie jestem wielką fanką romansów, wolę takie, które przedstawiają jakieś trudne tematy. Więc specjalnie szukać nie będę, ale jak znajdę to chętnie przeczytam. Na podróż, lub letni wieczór.
OdpowiedzUsuńCzasem coś lekkiego warto przeczytać, co dostarcza tylko śmiechu i jest świetną odskocznią od szarego, deszczowego dnia...
UsuńChętnie chrupnę ją na postojach podczas wakacyjnych wyjazdów.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, a myślę, że i dostarczyłaby Ci parę pomysłów do Twoich prac ;)
UsuńBardzo lubię takie klimaty. Książka jak dla mnie idealna na lato. Chętnie po nią sięgnę. A tak na marginesie - jakby zniszczył mi kwiatki, też rzuciłabym się na niego jak Rambo :)
OdpowiedzUsuń;D ja też, chyba bym postąpiła tak jak bohaterka, a co ona zrobiła ? No to zapraszam do lektury, a się dowiesz...
Usuń